Ateizm, wiara i tematyka kościelna...

Moderator: Szeregowy_Równoległy

grzegorz
Posty: 1364
Rejestracja: 03 mar 2011, 21:16
Lokalizacja: Mokotów/Grochów

Post autor: grzegorz » 19 lip 2015, 0:49

Jacek Z. pisze: Zawsze myślałem, że ci co tak najbardziej krzyczą i defiladują, że to ich religia jest tą jedyną prawdziwą i słuszną, w ten sposób zakrzykują w swym sercu ten cichy natrętny głos: A co jeśli jednak się mylę?
Brak jakichkolwiek wątpliwości (w sprawie, w której nie ma absolutnych dowodów) to już fanatyzm. Nie dotyczy to jedynie spraw religijnych.

Georg
Posty: 6034
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 19 lip 2015, 8:11

Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku. Zapomniał wspomnieć, że każdy mężczyzna decydujący się na bycie księdzem, decyduje się jednocześnie na to, że do końca życia żadnej niedzieli nie spędzi na odpoczynku, tylko na ciężkiej pracy w konfesjonale i podczas zbierania na tacę oraz odprawianiu mszy, za które otrzymuje zarobek (intencje mszalne). Z drugiej strony jakaś pani w pierwszej ławce podczas kazania biła brawo i mówiła, że to samo mówił ojciec Tadeusz.

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 lip 2015, 18:47

Georg ma, niestety, rację. Samo istnienie ustawy in vitro nie powoduje, że należy od razu iść się tak zapładniać.
Jeśli ktoś wierzy, to będzie wiedział, co zrobić. Sam stosunek też jest "zabroniony" przed małżeństwem -
czy to znaczy, że państwo powinno zakazać go dekretem?

A co jeśli kościół za kilka lat stwierdzi, że w sumie nic mu do in vitro?
ŁK

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 lip 2015, 18:48

Georg pisze:Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku.
To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?
Może ich też trzeba gdzieś zgłaszać? Do Watykanu? Gdzie Ty chodzisz do kościoła?
ŁK

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 19 lip 2015, 19:27

Łukasz pisze:To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?
Może fragmenty pomyliłeś, albo niezbyt dokładnie przeczytałeś, ale ten czytany dziś nawiązuje do odpoczynku od pracy.

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 lip 2015, 19:36

Chyba masz rację, niemniej kazanie u mnie było o nauczaniu Jezusa i pojawianiu się go w niespodziewanych sytuacjach, w których może on nauczać = pomóc. Jakoś bardziej do mnie przemawia takie spojrzenie na dzisiejsze Słowo.
ŁK

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 19 lip 2015, 19:49

U mnie było podobnie jak u Ciebie. Ale dla mnie i jeden i drugi temat jest ciekawy, oczywiście jeżeli kazanie jest powiedziane dobrze i konkretnie. :-)

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 lip 2015, 19:58

No ale po co od razu gadać, że pracują w niedzielę itp. To jest ten element Kościoła, który psuje całą wiarę.
ŁK

px33
Posty: 1592
Rejestracja: 07 lut 2011, 17:43

Post autor: px33 » 19 lip 2015, 20:09

Żydzi mają dużo bardziej restrykcyjnie zdefiniowany wypoczynek ;)

Awatar użytkownika
Matrix2441
Posty: 1885
Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27

Post autor: Matrix2441 » 19 lip 2015, 20:10

Łukasz pisze:No ale po co od razu gadać, że pracują w niedzielę itp. To jest ten element Kościoła, który psuje całą wiarę.
Owszem, ale jak by nie patrzeć, to jest to jakiś element trzeciego przykazania.

Łukasz
Posty: 10695
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 19 lip 2015, 20:14

I sam nie mogę wybrać, jak chcę święcić ten dzień?

A to, że ktoś sprzedaje gazetki w kościele, już jest dobre.
ŁK

Georg
Posty: 6034
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 19 lip 2015, 20:44

Łukasz pisze:Sam stosunek też jest "zabroniony" przed małżeństwem - czy to znaczy, że państwo powinno zakazać go dekretem?
Kara więzienia z przymusowymi rekolekcjami i postem. :)

Georg
Posty: 6034
Rejestracja: 25 cze 2009, 19:14
Lokalizacja: WARSZAWA

Post autor: Georg » 19 lip 2015, 20:46

Łukasz pisze:
Georg pisze:Takie krytyczne myślenie przydaje się także w kościele. Dziś na mszy ksiądz mówił na kazaniu o tym, jaką okropną rzeczą jest praca zarobkowa w niedziele, która ma być dniem odpoczynku.
To ciekawe nawiązanie do dzisiejszej Ewangelii. Kompletnie nie widzę związku. Był jakiś w ogóle?
Może ich też trzeba gdzieś zgłaszać? Do Watykanu? Gdzie Ty chodzisz do kościoła?
Św. Wojciech na Woli. Chodzę na 7, bo jak jest proboszcz, to kazanie jest bardzo dobre. Tłumaczone jak człowiek do człowieka bez kościelnych farmazonów. Ale dzisiaj proboszcza nie było.
Tam było w Ewangelii, że Jezus powiedział, żeby apostołowie poszli i trochę odpoczęli. Cytat niedosłowny, ale ja zawsze sobie tłumaczę z kościelnego na język zrozumiały dla normalnych ludzi.


reserved
Posty: 14639
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 19 lip 2015, 21:17

Georg pisze: Św. Wojciech na Woli. Chodzę na 7, bo jak jest proboszcz, to kazanie jest bardzo dobre.
Chodzisz dla proboszcza? :P Ja bardzo lubię księży ze Świątyni Opatrzności Bożej. Aktywnie włączają się w posługę i wychodzą do wiernych. :)

ODPOWIEDZ