Porażający poziom komentarza.adner pisze:TragediaMichalJ pisze: Wymuszające "po wsiech" potrójne 31 (które i tak w końcu się zatrzymuje, żeby nie rozjechać pieszych) potrafi spowodować, że samochód nie przejedzie ani jeden...
Sygnalizacja świetlna (skrzyżowania bez tramwajów!)
Moderator: Wiliam
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Podaj przepis który zakazuje skręcania w takiej sytuacji. Też myślałem, że tak nie można ale zmieniłem zdanie. Nic nie zabrania wykonania takiego manewru.MichalJ pisze:Na al. Niepodległości jest tylko prosto i nikt mi nie wmówi, że tam w ogóle wolno skręcać
Widocznie można, skoro się skręca.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26855
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Zacznijmy od tego, że strzałka prosto, hm... prosto się nie da skręcić, nie? A strzałki są do skręcania...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Może być sygnalizator kierunkowy do jazdy na wprost. Sęk w tym, że ten sygnalizator w żaden sposób nie określa innych relacji. Jeśli ktoś jedzie prosto, to go ten sygnalizator dotyczy, jeśli jedzie gdzie indziej, to ten sygnalizator po prostu nie jest dla niego. Ten sygnalizator tylko daje zezwolenie na jazdę na wprost i obiecuje bezkolizyjność, natomiast nie niesie żadnej informacji dla jadących w innych kierunkach.
I tramwajowe sygnalizatory kierunkowe nie mają obostrzenia zbieżnego z kołowymi że inne relację są automatycznie zakazane?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Na tym samym skrzyżowaniu tramwaje z naprzeciwka i z boku też mają obiecaną bezkolizyjność!!! A tych chcesz w tą ich bezkolizyjność jechać?Szeregowy_Równoległy pisze:Może być sygnalizator kierunkowy do jazdy na wprost. Sęk w tym, że ten sygnalizator w żaden sposób nie określa innych relacji. Jeśli ktoś jedzie prosto, to go ten sygnalizator dotyczy, jeśli jedzie gdzie indziej, to ten sygnalizator po prostu nie jest dla niego. Ten sygnalizator tylko daje zezwolenie na jazdę na wprost i obiecuje bezkolizyjność, natomiast nie niesie żadnej informacji dla jadących w innych kierunkach.
Nie wiem, co powinien zrobić motorkowy. Ale osoba, która podpisała się pod taką organizacją ruchu, powinna iść siedzieć.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Oczywiście, organizacja ruchu jest skopana. Ale moim zdaniem nie ma formalnego zakazu skrętu w nieosygnalizowanych relacjach. Tyle, że trzeba ustąpić wszystkim, co akurat na tym skrzyżowaniu jest niewykonalne.
Nie mają. Reguluje je inna część rozporządzenia o znakach i sygnałach.pawcio pisze:I tramwajowe sygnalizatory kierunkowe nie mają obostrzenia zbieżnego z kołowymi że inne relację są automatycznie zakazane?
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
-
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 sty 2009, 9:03
- Lokalizacja: Warszawa-Ursynów (Zachodni)
Jak nie ma sygnalizatora warunkowego, to przy pałce pionowej w relacji skrętnej (jeśli są tory) ustępuje się pierwszeństwa tym z naprzeciwka najpierw tramom, potem samochodom, a na końcu pieszym przechodzącym przez przejście. Taka sama zasada jakbyście jechali samochodem.
Najczęściej jeżdżę liniami: M1, 179, 185, 195, 209, 503, 737.
Ano (w małej skali) tragedia. Wiesz, państwo prawa, te sprawy...adner pisze: Tragedia
Jeszcze raz: ci z naprzeciwka mają GWARANTOWANĄ BEZKOLIZYJNOŚĆ.Domino2001 pisze:Jak nie ma sygnalizatora warunkowego, to przy pałce pionowej w relacji skrętnej (jeśli są tory) ustępuje się pierwszeństwa tym z naprzeciwka najpierw tramom, potem samochodom, a na końcu pieszym przechodzącym przez przejście. Taka sama zasada jakbyście jechali samochodem.
Jeżeli jadę na kierunkowe światło gwarantowane, to kolizyjny ruch nie może mieć nawet warunkowej strzałki. A wy mi tu tramwaj na czołówkę pakujecie...
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Poczuj się jak tramwajarz skrecający na Piaski jak 22. Też ma bezkolizyjność obiecaną i co? Samochody wjeżdżają na tory bo mają zielone i mogą skręcać.
- Solaris U10
- Posty: 2706
- Rejestracja: 18 gru 2005, 13:26
a zarazemCzerwona Książka pisze:Sygnały kierunkowe, nadawane przez sygnalizator STK, dotyczą tylko kierunku jazdy wskazanego strzałką.
Przypadek zaplanowanego skręcania tramwajów na ogólnym też nie może mieć miejsca, bo są strumienie kolizyjne i nie mogą mieć naraz zielonego.Każdy strumień ruchu powinien mieć jednoznacznie przyporządkowaną grupę sygnalizacyjną
Nie rozstrzyga to niestety przypadku, jak trzeba jechać przy układzie sygnalizatorów niezgodnym z powyższym.