Poszedł do sklepu po lizaki.Georg pisze:Główny zainteresowany jest tak skromny, że nie chce się wypowiedzieć.Tyrystor pisze:Tak, dla niego na pewno. Jak je zdewastujesz (zbeszcześcisz?), to rozgniewasz Szeregowego. Potem tylko kara boska, jak nic!
Ateizm, wiara i tematyka kościelna...
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
I wróci z klątwą
Jednakowoż sugeruję powrót do tematu. Jakkolwiek niepoważnie by święte drzwi nie brzmiały.
Jednakowoż sugeruję powrót do tematu. Jakkolwiek niepoważnie by święte drzwi nie brzmiały.
Kościół katolicki ma mnóstwo różnych tradycyjnych "magicznych" rytuałów, które jednym się podobają, innym nie. I nic w tej historii nowego, przeciwko odpustom (trochę inaczej rozumianym niż dzisiejsze) już Luter występował.
- J.Kaczmarski
- Posty: 225
- Rejestracja: 26 maja 2015, 15:25
- Lokalizacja: W-wa/Siedlce
A to wystarczy dowolnie przekroczyć owe drzwi czy przy szczególnych uroczystościach?
Poszukiwane wozy : 8005 8019 8036
115 143 153 196 KM2 S2 704
17 Suchożebry
115 143 153 196 KM2 S2 704
17 Suchożebry
Z tego co zrozumiałem to kiedy chcesz, ale dopiero po tym jak kardynał Nycz otworzy drzwi w Archikatedrze i pierwszy przez nie przejdzie. Nie chcesz chyba być pierwszy od kardynała? Czyli możesz wejść przez któreś drzwi dopiero po 13 grudnia po 13 (bo pewnie zanim kardynał się wyrobi, to Msza będzie trwała ze 2 godziny). Do tego jakieś kazanie (po kościelnemu słowo pasterskie) i 2 godziny jak nic.J.Kaczmarski pisze:A to wystarczy dowolnie przekroczyć owe drzwi czy przy szczególnych uroczystościach?
Nie do końca tak. Marcin Luter nie występował przeciwko odpustom jako takim, tylko przeciwko formie ich udzielania. Odpusty w tamtych czasach można było sobie kupić, pod warunkiem, że dało się wystarczająco dużo kasy. Natomiast pominięto zupełnie fakt żalu za swoje grzechy i postanowienia bycia lepszym. Odpusty były, są i raczej będą.MichalJ pisze:Kościół katolicki ma mnóstwo różnych tradycyjnych "magicznych" rytuałów, które jednym się podobają, innym nie. I nic w tej historii nowego, przeciwko odpustom (trochę inaczej rozumianym niż dzisiejsze) już Luter występował.
A jednak protestanci odpustów nie mają.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Papieża też nie, ale czy musimy to analizować?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Myślałem, że od tego jest ten wątek.
Zdecydowanie zapisuję się do tych, którym się nie podobają. Trochę niefajne wydaje mi się sprowadzanie aktów mających wymiar tak głęboki do mechanistycznego obrzędu. A to jest chyba właśnie fundamentalna różnica między potocznie zwanymi "tercjankami" (czyt. zwykle starszymi paniami, dla których religia to głównie zdaje się sposób spędzania wolnego czasu, i właściwie sam powierzchowny rytuał im do szczęścia wystarcza) a prawdziwymi Chrześcijanami, którzy w religii szukają dróg życia i odpowiedzi na egzystencjalne pytania.MichalJ pisze:Kościół katolicki ma mnóstwo różnych tradycyjnych "magicznych" rytuałów, które jednym się podobają, innym nie.
Zresztą razić też może, jakoby Kościół nie miał na głowie spraw ważniejszych niż tworzenie takich rytuałów w obliczu poważnych problemów na własnym podwórku do rozwiązania (pedofilia/homoseksualizm we własnych szeregach, niejasności finansowe Watykanu, określenie się w kwestii relacji państwo - kościół i media - kościoł, w kwestii uchodźców, czy w kwestii związku Kościoła z tożsamością kulturową Europy) i coraz bardziej nabrzmiewającym problemie niedostosowania metod przekazywania nauki Kościoła do obecnych czasów, owocującym odpływem wiernych.
@Jacek Z.
Nauka Kościoła ma się dostosowywać do czasów? Chyba coś nie ten teges. Nauka Kościoła katolickiego jest ponadczasowa.
Nauka Kościoła ma się dostosowywać do czasów? Chyba coś nie ten teges. Nauka Kościoła katolickiego jest ponadczasowa.
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36653
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nie żartujmy.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- a/p TALENT
- Posty: 1715
- Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
- Lokalizacja: Flughafen Bemowo
W naszym Kościele razi tzw. mentalność folwarczna i biurokratyczna rodem z nieboszczki komuny. Z nauką Kościoła nie ma to nic wspólnego. Mój post z 10 sierpnia br. zawsze aktualny.
ZUS fundatorem emigracji
Nie nauka, tylko mówienie o nauce Kościoła. W połowie XX wieku na wykładach była tylko tablica, kreda i wykładowca. Dzisiaj większość wykładów to prezentacje w ppt. Podobnie osoby, które chcą mówić o nauce Chrystusa, muszą nieustannie szukać nowych i coraz lepszych metod komunikacji. Nauka Kościoła też może się zmieniać, podobnie jak np. medycyna. Kilka wieków temu zabronione było robienie sekcji zwłok. Dziś jest to norma.m72 pisze:@Jacek Z.
Nauka Kościoła ma się dostosowywać do czasów? Chyba coś nie ten teges. Nauka Kościoła katolickiego jest ponadczasowa.
Skrzywienie kręgosłupa w Starożytnej Grecji leczono chorego poprzez zrzucenie go z wysokiego budynku. Chory miał świadomość, jak trudno mu będzie wrócić do zdrowia, ale wiedział, że w życiu pozagrobowym będzie lepiej. Świadomość tego okazywała się najlepszym lekarstwem.
Najśmieszniejsze jest to, że połowa tej nauki kościoła, której wielu wyznawców chciałoby bronić co najmniej tak samo jak dogmatu o boskości Jezusa, ukształtowała się bardzo niedawno.
Ale przecież Kościół bardzo dostosowuje się do czasów. Wystarczy spojrzeć na zalew różnych rekolekcji internetowych, fan page'ów katolickich. Teraz nawet małe parafie mają już często fan page na fb... Różne projekty multimedialne, Archidiecezja Warszawska np. swoją stronę bardzo podrasowała i teraz wygląda całkiem zacnie. Kościół idzie z duchem czasu. Ciężko żeby zmieniał swoje dogmaty...