Dyskusja o 521

Moderator: Wiliam

kozioł

Post autor: kozioł » 26 cze 2008, 22:54

Po kolei:
Rosa pisze: Jak to trudno? :D
Za rzadko
Jeszcze dwa-trzy lata temu pociągi były co 10 min w szczycie.
Rosa pisze: za wolno
Mimo wszystko szybciej pociągiem w ok. 30 min niż stojącym w korku autobusie przy Płowieckiej,Poniatowskim i dalej Jerozolimskimi?
Rosa pisze: za daleko do stacji
Ke? Tam jest najwięcej stacyjek średnio przypadających na daną ilość kilometrów w Warszawie. To nie powinno się nazywać koleją tylko tramwajem przy takim zagęszczeniu przystanków.
Rosa pisze: dobre tylko jeśli ktoś chce dojechać w okolice Sródmieścia i Ochoty bo reszta stacji źle umiejscowiona
Hmm, no takie kursy jak do Reala lub Wiatracznej to powinny autobusy wykonywać

Z resztą można się zgodzić.

Awatar użytkownika
ziomal
Posty: 2191
Rejestracja: 02 cze 2006, 20:22
Lokalizacja: Gabinet Cieni ZTM Pion Wentylacyjny

Post autor: ziomal » 26 cze 2008, 22:59

JotPeCet pisze:Rzadko polityka idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem. Teraz błędy nie będą powtórzone! Nie zapominaj o wspólnym bilecie i o uzupełnianiu się oferty.
Wystarczy mały trick graficzny dla zakrycia koloru budynku Sródmieścia i już koniec... 8-( To nie jest na zasadzie ''Last Minute'' czy biletów weekendowych, a jako mało spostrzegane reklamy reklamujące nie wiadomo co. Przecież kazdy wie że pociąg jedzie do Otwocka, kogo to interesuje. Codziennych mieszkańców taka reklama może nie obchodzić, natomiast kto chce się tam wybrać i tak się wybierze... Do prywaciarza wchodzisz i masz bilet,no z małymi wyjątkami :D , a do kolei ludzie się ''nieco'' zniechęcili.
Kiedyś pociąg to był główny podmiejski środek. A PKS to chyba raczej był głównie do wypadania w mnien dostępne miejsca na weekend... Przynajmniej tak mi się wydaje.
Wspólny bilet? Opłaca się ale coś nie widać chęci rozszerzenia. Niedododi jak z 738 i Radami Miast... =;

[ Dodano: Czw 26 Cze, 2008 22:59 ]
kozioł pisze:Jeszcze dwa-trzy lata temu pociągi były co 10 min w szczycie.
Kiedyś wychodziłeś na dworzec w Otwocku i pociąg niedługo był...
"Pociąg zawsze dojedzie"
Paweł Ney


Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie ;-) To tylko efekt uboczny.

Zły chłopiec i troll pozdrawia

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 26 cze 2008, 23:16

kozioł pisze:
Rosa pisze: za daleko do stacji
Ke? Tam jest najwięcej stacyjek średnio przypadających na daną ilość kilometrów w Warszawie. To nie powinno się nazywać koleją tylko tramwajem przy takim zagęszczeniu przystanków.
Rosa pisze: dobre tylko jeśli ktoś chce dojechać w okolice Sródmieścia i Ochoty bo reszta stacji źle umiejscowiona
Hmm, no takie kursy jak do Reala lub Wiatracznej to powinny autobusy wykonywać

Z resztą można się zgodzić.
Ja nie mówię o tym że powinno być przystanków więcej ale skoro autobusowe są 2x częściej to przeciętny pasażer z Wawra ma przypuśćmy 10 min do autobusu i 20 na stację to już ma na starcie 10 minut w plecy.

A co do umiejscowienia stacji to pomyśl jak fajna i atrakcyjna mogłaby to byc linia gdyby np Wawer był przy wiadukcie, Gocławek był przy wiadukcie, Stadion był nad Targową a Powiśle przy N Swiecie czy Kruczej.

Awatar użytkownika
ziomal
Posty: 2191
Rejestracja: 02 cze 2006, 20:22
Lokalizacja: Gabinet Cieni ZTM Pion Wentylacyjny

Post autor: ziomal » 26 cze 2008, 23:20

Rosa pisze:Gocławek był przy wiadukcie,
a nie jest?
"Pociąg zawsze dojedzie"
Paweł Ney


Jakoś tak wyszło, że czestotliwość kursowania mojej linii na tym forum zmniejszyła sie ;-) To tylko efekt uboczny.

Zły chłopiec i troll pozdrawia

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36666
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 26 cze 2008, 23:23

ziomal pisze:
Rosa pisze:Gocławek był przy wiadukcie,
a nie jest?
Nie jest, ale ma być.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25425
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 26 cze 2008, 23:28

Wydawało mi się, że są zejścia z Marsa (przynajmniej od wschodu) na perony...
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27432
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 cze 2008, 23:29

pawcio pisze:Wydawało mi się, że są zejścia z Marsa (przynajmniej od wschodu) na perony...
Nie bezpośrednio, z 200m jednak trzeba dojść.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

kozioł

Post autor: kozioł » 26 cze 2008, 23:35

Na dworcu w Otwocku to ja byłem tyle razy, ile mam palców na prawej lub lewej dłoni
Co do Gocławka to akurat nie jest dużym problemem przejść te 200m, tylko okolica jest nieciekawa,brak oświetlenia itp itd , a dodatkowo podczas większego korku debile zwane kierowcami jeżdzą po tym wyasfaltowanym chodniku, więc nie ma jak przejść :boohoo:

Awatar użytkownika
Janek1236
(viper1983)
Posty: 1115
Rejestracja: 24 kwie 2006, 15:28
Lokalizacja: Śródmieście/Bielany

Post autor: Janek1236 » 27 cze 2008, 1:42

Przez prawie rok dojeżdżania 521 do pracy w okolice ul. Banacha byla to dla mnie dobra i szybka linia, przy okazji niezbyt zatłoczona. Czy to przed 8 rano, czy to przed południem, to w korku stałem sporadycznie, jedynie przy pl. Starynkiewicza, (tam gdzie osobowki skręcają w prawo w żelazną i przez to blokują przejazd) i to też nie zawsze. Przejazd od muzeum Narodowego do skrzyżowania z ul. Bitwy Warszawskiej trwał najczęściej 20-22 minuty, podczas gdy 9 czy 25 jechaly nawet pół godziny stojąc na każdych światłach po 2 minuty, do tego wiecznie nabite pomimo dużej częstotliwości. Teraz po przeniesieniu 521 na trasę łazienkowską zostanie mi zwykłe 175, dobre bo blisko mojego domu ma pętlę, złe bo od Żwirki i Wigury muszę dojść do pracy 700 m na co musze przeznaczyć dodatkowo 10-15 minut; albo czymkolwiek do Ronda De Gaulle'a i przesiadka w tramwaje 7, 9 lub 25 i wleczenie się często w gorącym jak sauna, zapchanym po brzegi wagonie..
Swoją drogą dobry moment wybrali do zapoczątkowania likwidacji tej linii.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27432
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 27 cze 2008, 2:03

Janek1236 pisze:podczas gdy 9 czy 25 jechaly nawet pół godziny stojąc na każdych światłach po 2 minuty, do tego wiecznie nabite pomimo dużej częstotliwości.
a) w 7/9/21/25 jest potężna rezerwa miejsc i doczekanie się składu z miejscami siedzącymi to kwestia maksymalnie pięciu minut niezależnie od pory dnia.
b) maksymalny rozkładowy czas przejazdu w tej relacji to 18 minut. NIE UWIERZĘ w regularne wydłużenie o 2/3 na tak krótkim odcinku
c) ja wolę nawet jechać 4 minuty dłużej, ale czekać 10 minut krócej.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 27 cze 2008, 2:18

Tramwaje stoją dłużej na skrzyżowaniach, jak są blokowane przez korek i samochody, ale oczywiście autobus ma skrzydła...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Teokryt
Posty: 3846
Rejestracja: 05 paź 2007, 19:48

Post autor: Teokryt » 27 cze 2008, 7:34

Fikander pisze:a) w 7/9/21/25 jest potężna rezerwa miejsc i doczekanie się składu z miejscami siedzącymi to kwestia maksymalnie pięciu minut niezależnie od pory dnia.
Na pętli?
Fikander pisze:b) maksymalny rozkładowy czas przejazdu w tej relacji to 18 minut.
No właśnie, rozkładowy - a rzeczywisty to 22 minuty.
Fikander pisze:NIE UWIERZĘ w regularne wydłużenie o 2/3 na tak krótkim odcinku
Sam przejazd przez wiatraczną jest wystarczająco czasochłonny. ile to razy mnie 521 wyprzedzało gdy ja gniłem w tramwaju?
Fikander pisze:c) ja wolę nawet jechać 4 minuty dłużej, ale czekać 10 minut krócej.
Jeśłi masz 4 minuty i nigdzie ci się nie spieszy. To działa na tej zasadzie ze jak idzie się na przystanek to ,a się pod ręką rozkład tramwajów i 521. co ma zaraz przyjechać to się idzie (a odcinek niewielki)m i jak jest 521 to jest fajnie bo z Gocławka zasuwam szybciej niż tramwaje - robiłem nawet zawody z kumplem ko pierwszy z Gocławka na Narutowiczu będzie. Wygrałbym gdyby nie korek w okolicy Pl. Zawiszy.
521 jest za«wsze dobrze dopakowane i jadą nim ludzie którzy nie przesiadają sie w tramwaje skoro właśnie trasa autobusu sie pokrywa. Czemu? jedna przesiadka mniej, a przy okazji taniej - bo jeden jednorazowy.

Jeździłem sporo 521 w miarę różnych godzinach, fakt ze punktualność to tak średnio, czas przelot taki sobie, a gdyby zdjąć jeszcze parę innych przystanków...

Nie będzie 521 - trudnom jeździć nie będę - ale jazda po nowej trasie ani nie poprawi czasu przejazdu (wawelska x grójecka i Pomnik lotnika) i okresowo mocno korkująca się trasa Ł.
Obrazek

Awatar użytkownika
Janek1236
(viper1983)
Posty: 1115
Rejestracja: 24 kwie 2006, 15:28
Lokalizacja: Śródmieście/Bielany

Post autor: Janek1236 » 27 cze 2008, 10:53

Sam przejazd przez wiatraczną jest wystarczająco czasochłonny. ile to razy mnie 521 wyprzedzało gdy ja gniłem w tramwaju?
Zdarzało się że przy Banacha 9-tkę doganiała następna brygada 521..

reserved
Posty: 14639
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 27 cze 2008, 10:59

To ja dodam jeszcze że wielokrotnie nawet jak w centrum tramwaj okazywał się lepszy a 521 gnił w korkach, prawie zawsze nadrabiał to na Grójeckiej i doganiał tramwaj.

mcdm
Posty: 270
Rejestracja: 20 lip 2007, 10:18
Lokalizacja: W-wa Górce

Post autor: mcdm » 27 cze 2008, 12:59

Na odcinku Forum -> pl Narutowicza rano zawsze jestem szybciej mniej wiecej o jeden przystanek 521/517 od 9 czy 7 ruszajacej rownoczesnie z busem . Jakos zawsze jest tak ze tram utyka na jedna faze a to na Zawiszy a to na Dalekiej, o Starynkiewiczu nie mowiac.

ODPOWIEDZ