Jak kształtować układ komunikacyjny?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 04 sty 2011, 22:37

Delfino pisze:Masz dokładnie taki sam rozkład na Zaciszu
To ty jeszcze nie zauwazyles, ze rozklad ma sie nijak do tego kiedy przyjedzie autobus? Jak kilka lat temu mieszkalem na gorcach to do wyboru na koncu porannego szczytumialem do wyboru ok. 10 lini jadacych gorczewska i niczym nadzwyczajnym bylo czekanie 15 minut az pojawi sie wesole stadko aby miec szerkoi wybor czym chce podjechac na ciolka.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 04 sty 2011, 22:37

zzz pisze:Jak autobusy maja rozne koncowki to kordynacja bedzie tylko na paierze w efekcie uzyskasz na gorczewskiej stada 190 co 10-20 minut.
Nie rozumiem. Możesz mi to wyjaśnić? Autobusy mają rozkład i z krańców odjeżdżają w takim tempie, aby na Młodzeńczej zachować zakładaną częstotliwość. Gdzie tu problem?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36687
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 04 sty 2011, 22:38

fik pisze:
Delfino pisze:Nie kursuje jak chce.
Jeszcze tupnij nóżką. Naprawdę wierzysz, że każda końcówka przyjedzie ci z trasy z porównywalnym opóxnieniem?
Chyba jednak będę musiał przywrócić "Korki i zatory", bo Delfino zdążył zapomnieć, na jakim świecie żyje... :/
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 04 sty 2011, 22:38

fik pisze: Jeszcze tupnij nóżką. Naprawdę wierzysz, że każda końcówka przyjedzie ci z trasy z porównywalnym opóxnieniem?
Przecież pytanie było o wyjazd z krańca do pracy. Odjazdy są ściśle zdefiniowane rozkładem.

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 04 sty 2011, 22:39

Delfino pisze:No super argumentacja. Gratuluję całokształtu.
argumentow wiecej niz u ciebie. Ty poza chciejstwem miec linie bezposednie gdzie lubisz wiecej nie masz nic wiecej poza klamstwami, ze tak jest na calym swiecie chociarz ani jednego przykladu podac nie jestes w stanie.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27449
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 04 sty 2011, 22:39

Delfino pisze: Przecież pytanie było o wyjazd z krańca do pracy. Odjazdy są ściśle zdefiniowane rozkładem.
A na krańcu pojazdy kwitną na drzewach. RATUNKU.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 04 sty 2011, 22:39

Delfino pisze:Przecież pytanie było o wyjazd z krańca do pracy. Odjazdy są ściśle zdefiniowane rozkładem.
A ci co nie mieszkaja przy krancu niech spadaja :D

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6949
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 04 sty 2011, 22:40

Delfino pisze:Przecież autobusy te mogą tak wyjechać z krańców, aby na Wileńskim zachować odpowiednią częstotliwość.
Ahahahaha! Spróbuj opracować przykładowy rozkład. Ja próbowałem dla linii Nieporęckich, ale GÓWNO z tego wychodzi, ponieważ różnią się odległości krańców po rozdzielaniu się linii. Trzeba wprowadzać nieracjonalne czasy postoju i w konsekwencji dokładać brygady. Problemu nie ma, jeśli synchronizujesz dwie dość częste linie, na przykład jeżdżące co 10-12 minut.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 04 sty 2011, 22:40

zzz pisze:To ty jeszcze nie zauwazyles, ze rozklad ma sie nijak do tego kiedy przyjedzie autobus? Jak kilka lat temu mieszkalem na gorcach to do wyboru na koncu porannego szczytumialem do wyboru ok. 10 lini jadacych gorczewska i niczym nadzwyczajnym bylo czekanie 15 minut az pojawi sie wesole stadko aby miec szerkoi wybor czym chce podjechac na ciolka.
Nie wiem za czym ma to być argument? Za tym, że obecny system nie działa?

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 04 sty 2011, 22:41

Delfino pisze:Nie rozumiem. Możesz mi to wyjaśnić? Autobusy mają rozkład i z krańców odjeżdżają w takim tempie, aby na Młodzeńczej zachować zakładaną częstotliwość. Gdzie tu problem?
No pewnie warunki ruchu w Warszawie sa idelane i na kazda odleglosc mozna obliczyc czas przejazdu co do minuty tak aby koordynacja dzialala.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 04 sty 2011, 22:41

zzz pisze: A ci co nie mieszkaja przy krancu niech spadaja :D
Nie wiem czy piszesz tutaj żeby wyćwiczyć pisanie bezwzrokowe, czy może masz jakiś inny cel?

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27449
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 04 sty 2011, 22:41

emyl pisze:Ahahahaha! Spróbuj opracować przykładowy rozkład. Ja próbowałem dla linii Nieporęckich, ale GÓWNO z tego wychodzi, ponieważ różnią się odległości krańców po rozdzielaniu się linii.
Żeby nie być gołosłownym, popatrzcie na postoje w Rzakcie i Woli Karczewskiej...
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories

zzz
Posty: 1060
Rejestracja: 21 sty 2008, 22:46

Post autor: zzz » 04 sty 2011, 22:42

Delfino pisze:Nie wiem za czym ma to być argument? Za tym, że obecny system nie działa?
Ze twoj proponowany jest do dupy. To byly czasy poprzedniej ekipy ZTM czasy wydluzania linii mnozenia koncowek i super koordynacji na papierze.

Awatar użytkownika
Delfino
Posty: 934
Rejestracja: 03 lut 2007, 14:42
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Delfino » 04 sty 2011, 22:44

emyl pisze:Problemu nie ma, jeśli synchronizujesz dwie dość częste linie, na przykład jeżdżące co 10-12 minut.
No właśnie w tym rzecz, że przecież nie musisz synchronizować dokładnie tych samych dwóch brygad, które wjechały jedna po drugiej. Jeśli któraś odnoga ma dalej, to po prostu przeskoczy za kilka brygad z odnogi krótszej. Długość oczekiwania na krańcu będzie średnio równa połowie częstotliwości linii.

[ Dodano: |4 Sty 2011|, 2011 22:46 ]
zzz pisze:Ze twoj proponowany jest do dupy.
No to rzeczywiście świetny argument. Normalnie zabiłeś mnie tym, już się nie odzywam. :D

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6949
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 04 sty 2011, 22:46

fik pisze:Żeby nie być gołosłownym, popatrzcie na postoje w Rzakcie i Woli Karczewskiej...
Po kilku dniach głowienia się na papierze, w ekselu i kalkulatorze doszedłem do wniosku, że jedyne rozwiązanie, to puszczenie w miarę mocnego 705 tylko i wyłącznie na przeguby do Białobrzegów i zsynchronizowanie z jego odjazdami i przyjazdami kursów kilku eLek jadących do Zegrza, Ryni i Załubic. Innymi słowy - dowożenie do silnych linii jest rozwiązaniem najlepszym przy sporym systemie komunikacyjnym.

ODPOWIEDZ