WAWKOM

Na Jerozolimskich i Grójeckiej to niczym nie da się jechać.
521 i 517 stoją w korku.
A tramwaje są zapchane, jadą wolno i mają przystanki co chwilę. Poza tym zawsze czekają długo na wszelkich światłach i pasach. A z tych pasów zawsze wbiegają do tramwajów dodatkowe osoby i jeszcze dopychają.

reserved pisze:I wejście do zatłoczonego tramwaju...do którego już teraz nie można tyłka wsadzić...

nieprawda.

[ Dodano: Sob 28 Cze, 2008 19:48 ]

Andrzej pisze:jadą wolno

na Grójeckiej to w miarę szybko się rozpędzają

Andrzej pisze:Poza tym zawsze czekają długo na wszelkich światłach

bardzo często udaje się przejechać bez czekania na zmianę świateł

MeWa pisze:bardzo często udaje się przejechać bez czekania na zmianę świateł

Ty to masz szczęście w życiu

BJ.2052 pisze:

MeWa pisze:bardzo często udaje się przejechać bez czekania na zmianę świateł

Ty to masz szczęście w życiu

być może, ale być może także w przeciwieństwie do niektórych wypowiadających się w tym temacie po prostu codziennie jeżdżę tramwajami.

A czy ktoś napisał o składach, czekających poza przystankiem? W szczycie jest ich gdzieś 2-3. I jak zauważyłem, na jedną fazę świateł przejeżdza jeden tramwaj. Drugi czasem przejedzie na czerwonym

Andrzej pisze:Na Jerozolimskich i Grójeckiej to niczym nie da się jechać.
521 i 517 stoją w korku.
A tramwaje są zapchane, jadą wolno i mają przystanki co chwilę. Poza tym zawsze czekają długo na wszelkich światłach i pasach. A z tych pasów zawsze wbiegają do tramwajów dodatkowe osoby i jeszcze dopychają.

Zapomniałeś dodać ze często-gęsto kierowcy mają zwyczaj stawac na torach, bo nie zdązyli zjechac ze skrzyżowania.

kozioł pisze:A czy ktoś napisał o składach, czekających poza przystankiem? W szczycie jest ich gdzieś 2-3. I jak zauważyłem, na jedną fazę świateł przejeżdza jeden tramwaj. Drugi czasem przejedzie na czerwonym

takie coś zaobserwowane częściej tylko przy przystanku Centrum w kierunku Pragi oraz Wawelska w kierunku Okęcia... Zresztą na Wawelskiej dwa składy zdążą przejechać

Fikander pisze:No skoroś jak ten bezmyślny leming, i włazisz do pierwszego, co przyjedzie, zamiast poczekać półtorej minuty na pusty tramwaj, to nie mój problem.

Wyobraź sobie, że nie mam zbyt wiele czasu aby się zastanawiam czy coś za chwilę przyjedzie... raz tak zrobiłem... czekałem ponad 10 min.

MeWa pisze:nieprawda.

Przyznaje się... widziałem wobec tego sztuczny tłok.

a teraz powrót do tytułowego tematu :

linia 521 jako dawna C jest wspaniała od szeregu lat na obecnym przebiegu trasy.
.

Argument... zaszłości.

No ale teraz standardowe pytanie... po co likwidować coś co jest dobre? Ja rozumiem, brygady... tyle że zabiera się je z zatłoczonych linii takich jak 521 dla chorego systemu dając na linie, na których się przeguby marnują.

Coś, czym jedzie kilka osób na stojąco, w miejscu gdzie powinno być największe wykorzystanie (most Poniatowskiego rano w kierunku Centrum) trudno nazwać dobrym.

Oczywiście nie neguję wagi tej linii na Ochocie, gdzie pomimo początku trasy, wykorzystanie jest całkiem niezłe. Tyle że dalej to napełnienie wzrasta jedynie odrobinę a w centrum i na Grochowie spada. Pytanie w takim razie - czy taki stan rzeczy jest pożądanym.

JotPeCet pisze:Tyle że dalej to napełnienie wzrasta jedynie odrobinę a w centrum i na Grochowie spada. Pytanie w takim razie - czy taki stan rzeczy jest pożądanym.

Kurcze pieczone, a ja zawsze myślałem, że to na odcinku prasko-wawerskim ta linia ma najlepsze wykorzystanie.
Bo wiesz, jechałem autobusem, miał czerwony numerek linii, i jechał przez całą długość ciągu ul. Patriotów. No i był straszny tłok. Hm, co to mogła być za linia?

To była linia 521

Naprawdę? Wszyscy myśleli że 517.