: 21 gru 2006, 23:21
A tak w ogóle, to gdzie dokładnie to się stało?
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
W Polsce teoretycznie jest zapis w prawie, że każdy ma obowiązek udzielić pomocy. Jednak nigdzie nie jest określone co by groziło za nieudzielenie takiej pomocy przez osobę niekompetentną. Jeżeli nie masz uprawnień w tej kwestji ani przeszkolenia nie masz takiego obowiązku tak naprawde.djmc100 pisze:Kierowca widzi wypadek... chce byc z dala od tego miejsca, żeby nie byc oskarżonym o to, że się nie udzieliło pomocy.
Nie wiadomo co dzieje się pod spodem solara. Widać na zdjęciach jak przejechał podwoziem prawie po całej długości słupa. Więc i kratownica może być powyginana od spodu. Oj nieciekawie to widze.michał1984 pisze:pojechałem później na miejsce wypadku i nie wygląda to dobrze najprawdopodobniej szykuje sie nam drugi techniczny solaris i znowu z woronicza.Nie myśle zeby wóz został ponownie przywrócony do ruchu
Proszę, jak masz pisać więcej takich postów zastanów się kilka razy, albo lepiej nawet kilkanaście..... jak można napisać w takim momencie "nawet".djmc100 pisze:Tak. Owszem jest różnica, ale przecież nie ma nawet zabitych, przynajmniej z tego co wiem.solaris8315 pisze:Jest różnica między 2 osobami rannymi w wypadku samochodowym, a 35 w wypadku z udziałem autobusu.
Jak również niestosownych było kilka inych Twoich uwag...R-11 Kleszczowa pisze:No i co z tego Czepiasz się szczegółów w momencie kiedy jest to delikatnie mówiąc niestosowne.djmc100 pisze:
RMF nazwało w faktach 117 "Autobusem MPK"
Z opisywanych relacji zdarzyło to się tuż za mostem od strony Pragi w kierunku Ronda Waszyngtona.Bastian pisze:A tak w ogóle, to gdzie dokładnie to się stało?
Jasne, że nie ma. Kierowca wszystkie manewry wykonywał intuicyjnie. Nie sądzę, żeby deliberował nad tym, że niewiele może zabraknąć do "trafienia" weń lampy. Jestem za to pewien, że działając podświadomie nie jest w stanie przypomnieć sobie wszystkich czynności, jakie wykonywał w ułamku chwili, by uniknąć zagrożenia, jak i konkretnego momentu utraty panowania nad wozem.MeWa pisze:(...)wystąpienia zagrożenia nie ma czasu na (...) rozważania.
To prawda. Ludzie nie zdają sobie sprawy jak ważna i przydatna w życiu jest umiejętność niesienia pierwszej pomocy.emdegger pisze:Zaś kursanci zdobywając kierownicze szlify często olewają ten etap zajęć płacąc łapówki i traktując je jak dopust boży.
Napisałem PAN,a nie PANI.chruscik pisze:To akurat pewnie byl MZAB, bo ja na smutnego chyba nie wygladam
Sprecyzuj, bo mało czytelne.105 R6 pisze:reasumujac, nic dodac nic ujac prosze o kontakt moich przyszlych swiadkow, poniewaz powoli juz mi sie wyczerpuja a glupio caly czas poslugiwac sie tymi samymi, dosc szybko pozbylem sie pseudo zdrowego odruchu unikania kolizji prowadzac autobus, pozdrawiam
OJP Po jakiemu to??105 R6 pisze:reasumujac, nic dodac nic ujac prosze o kontakt moich przyszlych swiadkow, poniewaz powoli juz mi sie wyczerpuja a glupio caly czas poslugiwac sie tymi samymi, dosc szybko pozbylem sie pseudo zdrowego odruchu unikania kolizji prowadzac autobus, pozdrawiam
Ja zrozumiałem105 R6 pisze:dla kumatych
Ostatnio widziałem, że Michalczewski ściągnął na swoją eLkę radomskiego MANa, więc MZA nie jest jedyne.jacek pisze:Czyli na następnej imprezie z cyklu Dni Transportu Publicznego, taki duży smutny pan, powie że MZA, to jedyne miasto w Polsce, które szkoli kierowców na wozach nisko podłogowych-bo ma już dwa takie.
Potem:MANiak3333 pisze:W Polsce teoretycznie jest zapis w prawie, że każdy ma obowiązek udzielić pomocy.
MANiak3333 pisze:Jeżeli nie masz uprawnień w tej kwestji ani przeszkolenia nie masz takiego obowiązku tak naprawde.