Zakaz palenia na przystankach

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Misiek997
Zbanowany
Posty: 989
Rejestracja: 11 lis 2007, 17:54
Lokalizacja: nie interesuj się

Post autor: Misiek997 » 17 paź 2008, 9:15

Premo pisze:Póki taki pasażer siedzi grzecznie, nie awanturuje się i nie zanieczyszcza wozu to chyba kierowcy to nie przeszkadza
Kierowca często dba o swoją główkę i zwykle ma to gdzieś... Bo i po co się narażać? Od tego są służby. Powiem tak jak zaczęła jeździć ochrona w nocnych zrobiło si naprawdę bezpiecznie. (czego nie można powiedzieć o ostatnim kursie 713 do Ożarowa...)

Awatar użytkownika
loswariatos
Posty: 28
Rejestracja: 06 sty 2007, 18:58

Post autor: loswariatos » 17 paź 2008, 12:57

Nie da się ukryć że jest bezpieczniej. Na dodatek nie zdarzyło mi się jeszcze trafić na jakiegoś ochroniarza-gbura. Nawet jak jestem podpity to można sobie spokojnie na luzie pogadać :D

Awatar użytkownika
8917
Posty: 1279
Rejestracja: 19 mar 2007, 19:48
Lokalizacja: Łuków/Warszawa

Post autor: 8917 » 19 paź 2008, 21:21

Obrazek
Życie Warszawy pisze:Palacze bez ulgi
Agata Sabała, Michał Grochala 19-10-2008, ostatnia aktualizacja 19-10-2008 21:01

Koniec taryfy ulgowej dla palących pod przystankowymi wiatami. Teraz czekają ich nawet 500-złotowe mandaty.

Przez pierwszy miesiąc obowiązywania zakazu palenia strażnicy miejscy głównie przypominali o nowym przepisie. Pomimo zapowiadanej taryfy ulgowej kilkanaście osób zapłaciło jednak mandaty.

– Udzieliliśmy 98 pouczeń i wystawiliśmy 18 mandatów, kilka nawet 200-złotowych – mówi Agnieszka Kubicka, rzecznik straży miejskiej.

Karami finansowymi byli karani głównie ci palacze, którzy zachowywali się agresywnie, dyskutowali ze strażnikami lub próbowali ich przekonać, że przecież nic się nie stało i przecież nikomu nie przeszkadzają.

Kultury nie nauczą

– Przyłapani na paleniu zwykle tłumaczyli, że zapomnieli o zakazie lub że nikogo na przystanku nie ma. Po pouczeniu większość grzecznie gasiła papierosa lub wychodziła spod wiaty. Stać 30 cm obok i dmuchać dymem pod wiatę można zgodnie z prawem. Ale kultury nie będziemy nikogo uczyć. Na szczęście większość warszawiaków nie wymaga takich lekcji – dodaje Kubicka.

Czy teraz palacze będą traktowani ostrzej?

– Miejmy nadzieje, że nie będzie takiej potrzeby. Już teraz wystawiamy coraz mniej pouczeń. Ale jeżeli zakaz nie będzie przestrzegany, strażnicy będą egzekwowali prawo i posypią się mandaty – mówi Agnieszka Kubicka. I radzi, żeby czekający na przystanku ludzie sami zwracali palaczom uwagę. – Nie należy się bać – przekonuje. – Większość ludzi jest zawstydzona, przeprasza, gasi papierosa lub odchodzi, żeby nie przeszkadzać innym.

Jak warszawiacy oceniają pierwszy miesiąc funkcjonowania zakazu? – Widać pewną poprawę, chociaż wciąż zdarza się, że jakiś palacz dmucha mi prosto w twarz. Szkoda, że piktogramy często giną w gąszczu nielegalnych ogłoszeń – ocenia Daria Rudzińska, która codziennie jeździ komunikacją.

Sprawdziliśmy, czy zielona naklejka „Strefa wolna od dymu“ powstrzymuje palaczy przed chowaniem się pod wiatę z papierosem. Dymiących pasażerów spotkaliśmy na przystankach: Kino Femina, Rondo ONZ, a także w centrum. Młody człowiek wsiadający do tramwaju przy Dworcu Centralnym w sobotę wieczorem wypalił papierosa pod wiatą, a potem zgasił go obok nadjeżdżającego tramwaju.

Stolica liberalna

Czy strefę wolną od dymu można nazwać sukcesem?

– Nie chciałabym na razie oceniać – odpowiada Kubicka. – Zakaz nie jest restrykcyjny, chodzi o to, żeby warszawiacy sami pokazali, że się szanują i rozumieją potrzeby innych.

Zakaz palenia pod wiatami przystankowymi i na miejskich placach zabaw dla dzieci uchwalili radni Warszawy. Obowiązuje od 18 września. Najwyższy mandat, jaki można zapłacić, to nawet 500 zł. Inne miasta, m.in. Wrocław, Kraków czy Łódź, są mniej liberalne: palić nie wolno nie tylko pod wiatą, ale także w obrębie 15 metrów od tabliczki oznaczającej przystanek.
http://www.zw.com.pl/artykul/2,298387_P ... _ulgi.html
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Frencher
Zgryźliwy Tetryk
Posty: 2689
Rejestracja: 21 gru 2005, 23:42

Post autor: Frencher » 20 paź 2008, 13:41

Dzisiaj zobaczyłem ciekawą rzecz - na pętli CH Marki (ta część która znajduje się bezpośrednio pod M1) pojawiły się naklejki informujące o zakazie palenia, które informują o karze na podstawie uchwały Rady Warszawy. Tylko chyba ktoś zapomniał, iż ów pętla znajduje się nigdzie indziej jak na terenie administracyjnym m. Marki a nie m. st. Warszawy.
Jak więc ZTM chce kogoś karać na podstawie uchwały, która na tym terenie nie obowiązuje :?:
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 20 paź 2008, 20:30

Frencher pisze:Tylko chyba ktoś zapomniał, iż ów pętla znajduje się nigdzie indziej jak na terenie administracyjnym m. Marki a nie m. st. Warszawy.
Gorzej. Petla znajduje się na terenie prywatnym. Więc tu żadne przepisy nie obowiazują

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25791
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 20 paź 2008, 20:31

Obowiązują. Uchwały rag gmin mają charakter prawa miejscowego i są powszechnie obowiązujące.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
8917
Posty: 1279
Rejestracja: 19 mar 2007, 19:48
Lokalizacja: Łuków/Warszawa

Post autor: 8917 » 17 lut 2009, 19:25

Zaczyna się robić ciekawie... :-? Wygląda na to, że zakaz jest niezgodny z prawem. #-o

Obrazek
TVN Warszawa pisze:Zakaz palenia na przystankach nielegalny!
18:30 17.02.2009 / TVN Warszawa

Decyzja o zakazie palenia na przystankach komunikacji miejskiej i placach zabaw jest niezgodna z prawem. Reporter TVN Warszawa jako pierwszy dotarł do wydanego przez prokuraturę nakazu zmiany obowiązujących od września przepisów.

Obrazek
Zakaz palenia mógł być wprowadzony niezgodnie z prawem

- Uchwała Rady Miasta w Warszawie na temat zakazu palenia na przystankach miejskich została uchwalona w oparciu o niewłaściwe przepisy - twierdzi Mateusz Martyniuk, rzecznik warszawskiej prokuratury.

Choć prokurator uznał, że uchwała Rady Miasta o zakazie palenia na przystankach i placach zabaw jest niezgodna z prawem, to cały czas obowiązuje. Pismo z nakazem jej uchylenia trafiło do biura rady warszawy już 23 stycznia. Rajcy dowiedzieli się o tym dopiero we wtorek.

Trzeba poprawić prawo

Jak na razie prokurator zwrócił się jedynie z prośbą do przewodniczącej Rady o uchylenie tej ustawy, gdyż dopatrzył się w niej przynajmniej dwóch nieprawidłowości.

Radni przy tworzeniu nowego przepisu powołali się na ustawę o samorządzie terytorialnym, podczas gdy powinni zastosować przepisy o ochronie zdrowia. Po drugie, między podjęciem uchwały a jej wejściem w życie minęło zbyt mało czasu.

- Przy ogromnym zaufaniu do prokuratury warszawskiej, sądzę, że należy się pochylić z troską nad tym, co pisze prokurator i poprawić wadliwe prawo, jeśli wadliwe prawo zostało stworzone - komentuje radny Lewicy, Andrzej Golimont.

Marta Jurga
mwap/par
http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1586792,0, ... omosc.html
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Paweł_K
Taki ligowy Bełchatów
Posty: 5355
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
Kontakt:

Post autor: Paweł_K » 18 lut 2009, 9:50

Nie ma co dyskutować, przepis należy uchylić, szybko poprawić i ponownie wprowadzić w życie. Chcieli dobrze a wyszło jak zwykle ;)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 15 lis 2010, 20:28

Przy okazji wprowadzenia zakazu palenia tu i ówdzie, warto odkopać ten wątek i zadać podstawowe pytanie, które przewija się w tym temacie od początku: czy ten zakaz jest martwym przepisem i jak się ma sprawa egzekwowania tego przepisu?

radeom
Posty: 4231
Rejestracja: 22 lis 2007, 17:29

Post autor: radeom » 15 lis 2010, 20:33

BJ pisze: czy ten zakaz jest martwym przepisem i jak się ma sprawa egzekwowania tego przepisu?
Mój kolega jarał sobie na przystanku, przejeżdżający radiowóz zatrzymał się i podbili do niego panowie policjanci. Po tłumaczeniach obeszło się bez mandatu. Ja sam nigdy nie widziałem, żeby karano kogoś za palenie na przystanku. Choć z drugiej strony osobą palące na przystankach (szczególnie pod wiatą) są bardzo sporadycznym widokiem.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 15 lis 2010, 20:36

Ja także się z tym nie spotykam zbyt często.
Chodzi tu o ogólne ogarnięcie, bo jeśli ktoś pali w środku dnia pod wiatą, pod którą jest wiele osób, to jest to chamstwo, ale bądźmy rozsądni - komu to przeszkadza o 3 nad ranem pod wiatą w głębokim Wawrze albo Piasecznie, gdzie nie ma o tej porze w ogóle ludzi na ulicach?

radeom
Posty: 4231
Rejestracja: 22 lis 2007, 17:29

Post autor: radeom » 15 lis 2010, 20:39

BJ pisze:Chodzi tu o ogólne ogarnięcie, bo jeśli ktoś pali w środku dnia pod wiatą, pod którą jest wiele osób, to jest to chamstwo, ale bądźmy rozsądni - komu to przeszkadza o 3 nad ranem pod wiatą w głębokim Wawrze albo Piasecznie, gdzie nie ma o tej porze w ogóle ludzi na ulicach?
Dokładnie, ogólnie to zależy też od policjanta/strażnika miejskiego, raz się trafi na normalnego człowieka, a raz na =; ...

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 15 lis 2010, 21:11

Mandatów nie ma z tego pewnie prawie wcale, ale przynajmniej jest podstawa, by takiemu chamowi zwrócić uwagę. Palenie pod wiatą zdarza się szczególnie często podczas deszczu, wtedy też jest niezwykle uciążliwe.
noidea

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8634
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 17 lis 2010, 0:14

:arrow: Przepis jest nieprecyzyjny, więc pozostaje tylko odwoływać się do kultury osób palących - choćby tak, jak tutaj:
MZDiK Radom pisze:Przystanki i autobusy komunikacji miejskiej zostały objęte zakazem palenia!

Na przystankach komunikacji miejskiej od 15 listopada nie wolno już palić. Całkowity zakaz wprowadziła nowa ustawa określająca miejsca, gdzie puszczanie dymka jest zabronione. Przepis nie precyzuje jednak niektórych kwestii, lecz w tych przypadkach zachowanie palaczy zależy w dużej mierze od ich kultury osobistej i szacunku dla współpasażerów.

"Pani kierowniczko, czy ja palę? Ja palę przez cały czas! Na okrągło!" - to słynny cytat z kultowej komedii Stanisława Barei "Miś". Zdanie wypowiada pracownik kotłowni, odpalając jednego papierosa od drugiego. Wiele osób czekających na autobusy robiło do tej pory podobnie, dla zabicia czasu. Od połowy listopada powinni już zmienić przyzwyczajenia, ponieważ na przystankach komunikacji miejskiej i dworcach obowiązuje całkowity zakaz palenia. Ustawa nie precyzuje wprawdzie, co należy rozumieć po pojęciem "przystanek", szczególnie w tych miejscach, gdzie nie ma wiat. Wszystko zależy zatem przede wszystkim od kultury osób palących. Jeżeli na przystanku czeka sporo ludzi, to warto odejść od nich na taką odległość, aby dym nikomu nie przeszkadzał. Nie powinno tu być tłumaczenia, że na przykład wieje silny wiatr lub pada deszcz. Dla strażników miejskich raczej nie będzie to przekonujący argument. Na razie palacze są tylko upominani, ale kiedy przyjdzie czas na ich karanie, za palenie na przystankach będzie można dostać 500 złotych kary.

Żadną nowością nie jest natomiast zakaz palenia w autobusach. Dotyczy on zarówno pasażerów, jak i kierowców. Ci ostatni mogą robić to wyłącznie podczas postojów na pętlach końcowych i oczywiście jedynie poza pojazdem (lecz nie na samym przystanku). Palenie w autobusach (nawet przy otwartym oknie w kabinie) jest kategorycznie zabronione!

Na przystankach pojawią się już niebawem naklejki z piktogramem, przypominającym o obowiązującym zakazie palenia.

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3601
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 17 lis 2010, 6:37

radeom pisze:
BJ pisze: czy ten zakaz jest martwym przepisem i jak się ma sprawa egzekwowania tego przepisu?
Mój kolega jarał sobie na przystanku, przejeżdżający radiowóz zatrzymał się i podbili do niego panowie policjanci. Po tłumaczeniach obeszło się bez mandatu. Ja sam nigdy nie widziałem, żeby karano kogoś za palenie na przystanku. Choć z drugiej strony osobą palące na przystankach (szczególnie pod wiatą) są bardzo sporadycznym widokiem.
Z tego co mi wiadomo to w Warszawie już od dość długiego czasu obowiązuje zakaz palenia pod wiatą - naród miał czas się przyzwyczaić/ nauczyć kultury.
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

ODPOWIEDZ