Może po prostu uśredniają czas oczekiwania? Chociaż na dawnej wyszukiwarce ZTM można było sprawdzić autentycznie minutowy rozkład metra. Teraz chyba tego nie ma?Nie zmyślają oni po prostu tego rozkładu na podstawie częstotliwości?
Nowa szata graficzna rozkładów
Ashir, błagam, język mi sinieje, jak czytam "z stacji".
https://www.facebook.com/pages/Stacja-M ... 4133988485
Może jednak obawy związane z sensownością "kursów skróconych na Młociny" przedwczesne...
Może jednak obawy związane z sensownością "kursów skróconych na Młociny" przedwczesne...
Kiedyś były podawane tylko pierwszy i ostatni godzinowo, a pozostałe z jaką częstotliwością.
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec
S.J.Lec
A na stacjach pośrednich punktualność nie jest brana pod uwagę.Domas pisze:A na przystankach pośrednich stoi radiolka NR i trzepie za kabinę?
To wcale nie jest głupi pomysł. A można pójść jeszcze dalej i na Tarchomin dać.reserved pisze:https://www.facebook.com/pages/Stacja-M ... 4133988485
Może jednak obawy związane z sensownością "kursów skróconych na Młociny" przedwczesne...
112 120 190 240 256 412 527 E-9 L43 L45 N11
Oczywiście stacja "Anny Jagiellonki" też powinno zostać zbudowana.
Domyślam się, że ty pewnie lubisz sobie postać na Kabatach albo Młocinach i popatrzeć jak zajebiście metro jeździ, ale ja mam tę przyjemność czasami porobić to, co ty, tylko nie za frajer i niekoniecznie w notatniku Alcatela i wniosek mogę wysnuć jeden - metro jeździ jak chce.ashir pisze:Jak bardzo luźno jak z stacji końcowych odjeżdża zgodnie z swoim rozkładem jazdy i potem według tego jest rozliczane z punktualności?reserved pisze:Ale co mi po rozkładzie minutowym z jakdojade.pl, skoro nawet same metro traktuje ten rozkład bardzo luźno?
Nie lubię, chyba żeby celowo przepuścić skład do którego wlał się tłum ludzi z autobusu(ów) i zaczekać na następny luźniejszy pociąg - poza porannym szczytem dosyć częste. I nie mogę się zgodzić, że metro jeździ jak chce, ma swój rozkład według którego odjeżdża z Kabat/Młocin. Przed czasem zwykle nie odjeżdża, częściej spóźnione, ale to dlatego, że czasami czas na obrót w torach odstawczych jest zbyt krótki albo tory jazdy pociągów wyjeżdżających/zjeżdżających się krzyżują i któryś musi przepuścić, co też trochę czasu zajmuje. Generalnie maszynista ma przecież monitor przy wyjeździe ze stacji, który mu odlicza czas pozostały do odjazdu (lub czas jaki minął od rozkładowego odjazdu). Jak jest mniej niż 10 sekund to się pokazuje na ekranie "drzwi" - sygnał, że pora zamykać drzwi i odjeżdżać ze stacji.BJ pisze:Domyślam się, że ty pewnie lubisz sobie postać na Kabatach albo Młocinach i popatrzeć jak zajebiście metro jeździ, ale ja mam tę przyjemność czasami porobić to, co ty, tylko nie za frajer i niekoniecznie w notatniku Alcatela i wniosek mogę wysnuć jeden - metro jeździ jak chce.
Może na stacjach początkowych są zachowane pozory.
No na stacjach pośrednich to wiadomo, że nie utrzyma się idealnych odstępów.
Blablabla. Zgadzam się z BJotem. Panowie w metrze lubią powoli spacerować z jednego końca pociągu na drugi i mimo tego, że zazwyczaj zdarza im się zdążyć ze spacerkiem, zanim wszyscy zobaczą komunikat "odjazd" na peronie, a nad torami licznik przestanie odliczać czas, to bywają rekordziści, dla których odpowiednią porą odjazdu jest te kilka minut po odjeździe poprzedniego składu powiększone o 90 sekund.ashir pisze:Nie lubię, chyba żeby celowo przepuścić skład do którego wlał się tłum ludzi z autobusu(ów) i zaczekać na następny luźniejszy pociąg - poza porannym szczytem dosyć częste. I nie mogę się zgodzić, że metro jeździ jak chce, ma swój rozkład według którego odjeżdża z Kabat/Młocin. Przed czasem zwykle nie odjeżdża, częściej spóźnione, ale to dlatego, że czasami czas na obrót w torach odstawczych jest zbyt krótki albo tory jazdy pociągów wyjeżdżających/zjeżdżających się krzyżują i któryś musi przepuścić, co też trochę czasu zajmuje. Generalnie maszynista ma przecież monitor przy wyjeździe ze stacji, który mu odlicza czas pozostały do odjazdu (lub czas jaki minął od rozkładowego odjazdu). Jak jest mniej niż 10 sekund to się pokazuje na ekranie "drzwi" - sygnał, że pora zamykać drzwi i odjeżdżać ze stacji.BJ pisze:Domyślam się, że ty pewnie lubisz sobie postać na Kabatach albo Młocinach i popatrzeć jak zajebiście metro jeździ, ale ja mam tę przyjemność czasami porobić to, co ty, tylko nie za frajer i niekoniecznie w notatniku Alcatela i wniosek mogę wysnuć jeden - metro jeździ jak chce.
112 120 190 240 256 412 527 E-9 L43 L45 N11
O 90 sekund? To chyba jak w momencie rozkładowego odjazdu będzie się bardzo powolutku szykował dopiero do startu z torów odstawczych?
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
W popołudniowym szczycie jeżdżę od jakiegoś półrocza bardzo, bardzo często w relacji MRA - Wilanowska/Imielin. I nie ma opcji, żeby czas przejazdu był zgodny z rozkładowym. Trzy do pięciu dłużej, bo się kwitnie na stacjach. Na MRA teoretycznie powinienem mieć pociąg co dwie-trzy minuty, zdarza się, że 4:30 trzeba poczekać, a kolejny ciśnie od razu po poprzednim. Przestań bredzić, że metro jeździ w jakikolwiek sposób rozkładowo. Może poza szczytem, może w DS, ale na pewno nie wtedy, kiedy najwięcej ludzi pragnie skorzystać.
No z stacji początkowych ma odjazdy w równych odstępach, na stacjach pośrednich wiadomo, że już tak nie jest. Choćby przez sposób jazdy, ale i przez wiele innych czynników. A jak odjazd z Kabat/Młocin jest opóźniony to głównie z powodu spóźnionego wyjazdu z torów odstawczych z różnych powodów. Raczej nie spotykam przypadków, żeby maszynista celowo opóźniał odjazd ze stacji, pomimo wcześniejszego wjazdu na stację. A to, że czas przejazdu odcinka: Ratusz Arsenał - Wilanowska (12 minut) jest za krótki to ja świetnie sobie zdaję z tego sprawę, bo niegdyś dosyć często tę trasę pokonywałem i bardzo mnie to denerwowało, że zazwyczaj pociąg nie był w stanie przejechać tego w czasie rozkładowym, podczas gdy odcinek: Ratusz Arsenał - Młociny się przejeżdża zawsze (pomijam sytuacje wyjątkowe typu awaria zwrotnicy na Młocinach czy poranny korek w jedną stronę od Pl. Wilsona/Dw. Gdańskiego) krócej niż rozkładowe 15 minut, bez żadnego wysiłku jest to 13-14 minut, a rekordziści często nawet tylko 11-12 minut, dlatego bez obaw można planować ujemne (czasowo) przesiadki, bo i tak jest duża szansa, że może się udać. No, ale to nie temat o metrze (tu szata rozkładu chyba w najbliższym czasie nie będzie zmieniana?), więc możemy zakończyć ten wątek.