Wojsko Polskie

Moderator: Szeregowy_Równoległy

bosman30
Posty: 388
Rejestracja: 15 mar 2010, 15:51
Kontakt:

Post autor: bosman30 » 24 lut 2012, 21:02

Rosa pisze: Tym tropem to najlepszym wyjściem jest od razu wywieszenie białej flagi i prośba o najniższy wymiar kary.
Nie trzeba iść.Tak by było.
Zamiast pchać bezsensownie pieniądze w MW,powinno zmodernizować najpierw Wojska Lądowe.Radzieckim sprzętem to się nawojujemy,o ile wyjedzie z garaży.
Miałem paskudny przydział mobilizacyjny na ADK-11,przez 10 lat rok w rok 2 tyg spędzałem jako rezerwista na poligonie w Orzyszu.
Operator Żurawia Wieżowego :-D

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10684
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 24 lut 2012, 21:08

Jam pisze:Zresztą do dzisiaj żadnego planu nie znam.
bosman30 pisze:Mi od dawna cisnie się pytanie,po co nam MW?.Przed kim i przed czym ma nas bronić?
Wygląda na to, że nawet admirałowie nie wiedzą. Generalnie koncepcje są dwie:
- ochrona interesów Polski na Bałtyku, najprawdopodobniej w opozycji do rosyjskiej floty bałtyckiej; do tego potrzeba wiele małych, szybkich jednostek.
- power projection (presja militarna) w ramach szerszych sił, np. NATO lub UE (np. interwencja w Libii); wtedy potrzeba jednostek o znacznie większej samodzielności.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 24 lut 2012, 22:17

Obawiam się, że obecnie mają zamiar robić pół na pół... ](*,)
Szeregowy_Równoległy pisze:Dla mnie to taki wręcz modelowy przykład rozpieprzania przez wojaków dość konkretnej kasy cholera wie na co.
Ja nie chcę nic mówić, ale kasę rozpieprzyli cywile z MON... 8-(
bosman30 pisze:Mi od dawna cisnie się pytanie,po co nam MW?.Przed kim i przed czym ma nas bronić?
A to nie mamy morza, strefy ekonomicznej, statków pod polską banderą? O_O
W razie naruszenia granicy państwowej, MOSG nic nie zrobi, bo nie mają żadnej broni mogącej zatrzymać większy statek. A słyszałeś, co to są działania SAR na morzu?
bosman30 pisze:Państwowa firma rejestruje statki na Bahama by płacić mniejsze podatki.
Ogólnoświatowa praktyka.

:arrow: Należy patrzeć realnie. Nam nie jest potrzebne nie wiadomo co. Wystarczą ze trzy OP i do tego 5 uniwersalnych jednostek średniej wielkości. No i może jakiś jeden okręt przystosowany do rejsów oceanicznych - przypomnę, że nasz rząd wspiera NATO w działaniach morskich...
bosman30 pisze:Zamiast pchać bezsensownie pieniądze w MW,powinno zmodernizować najpierw Wojska Lądowe.
Wojska lądowe? A po kiego? :shock:

Biorąc pod uwagę zagrozenie ze strony Rosji, to rzeba stawiać na dwie rzeczy: OPL i OT. Nic więcej nie da się zrobić - kupą nas zeżrą w razie czego.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10684
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 24 lut 2012, 23:10

Wolfchen pisze:Obawiam się, że obecnie mają zamiar robić pół na pół... ](*,)
Ja się obawiam, że nie mają żadnych zamiarów i zatem nic nie zrobią... ](*,)
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 24 lut 2012, 23:22

Coś tam robią - gadają. Jakich to ja wizji się naczytałem, jak jeszcze służyłem w MarWoju... A prawda była taka, że na OHP za przeproszeniem dane taktyczne szły na srajtaśmie... =;
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26866
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 24 lut 2012, 23:45

Szeregowy_Równoległy pisze: To tak, jakbyś potrzebował terenówki, więc byś kupił Golfa, a potem przerabiał wszystko, żeby twój Golf nauczył się jeździć poza asfaltem.
Tak mi się skojarzyło:

http://station.blox.pl/2009/05/Mefisto- ... nowej.html

A fregatę uważam za kompletnie bezużyteczną zabawkę. Oczywiście, wojskowi na cywilów z MON będą zwalać, bo tak jest odkąd muszą cywilom podlegać, co im uwierało, uwiera i uwierać będzie. Natomiast sądzę, że to jednak nie cywile nakłamali na początku że w cenie, która wystarczyła na kadłub, da się zrobić trzy czy cztery kompletne jednostki. :-$

A co do "zagrożeń" na Bałtyku, hm... jakoś tak od II wojny światowej podstawą bitew morskich jest zdaje się lotnictwo. No to mam wrażenie, że co prawda lotniskowców nie mamy, ale nasza morska strefa ekonomiczna jest dość nieźle dostępna z lotnisk lądowych. Takie F16 spod Poznania to pewnie całe dziesięć minut tam leci...

Jeśli mam wybierać między kosztowną, prototypową korwetą której głównym celem jest pokazać się w misjach "pokojowych" na Bliskim Wschodzie, a eskadrą (czy czterema, biorąc pod uwagę koszty) śmigłowców wielozadaniowych, które być może dodatkowo mogą się i cywilom do czego przydać (powodzie i inne klęski żywiołowe, choć pewnie z funkcjonalności Mi24 związanej z możliwością przewiezienia paru osób się zrezygnuje), to hm, co by tu wybrać...

[ Dodano: |24 Lut 2012|, 2012 23:47 ]
Wolfchen pisze: W razie naruszenia granicy państwowej, MOSG nic nie zrobi, bo nie mają żadnej broni mogącej zatrzymać większy statek.
Do tego celu całkiem nieźle nadaje się lotnictwo. Pomijając fakt, że:
a) jeśli to będzie statek spoza Bałtyku, to najpierw będzie musiał przejść Duńczyków
b) jeśli to będzie statek z Bałtyku, to albo sojuszniczy, albo rosyjski a wtedy naprawdę mamy większy problem na głowie...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 25 lut 2012, 12:18

Glonojad pisze:Oczywiście, wojskowi na cywilów z MON będą zwalać, bo tak jest odkąd muszą cywilom podlegać, co im uwierało, uwiera i uwierać będzie.
A Ty się dziwisz? Czy transportowcy lubią, jak układ komunikacyjny ustalają politycy? Cywile są od kierunków, wojskowi - od planów wykonania. I tak powinno być...
Glonojad pisze:A co do "zagrożeń" na Bałtyku, hm... jakoś tak od II wojny światowej podstawą bitew morskich jest zdaje się lotnictwo.
Takich zagrożeń nie ma i nie będzie. Aczkolwiek nasza MW jest raczej "eksportowa" (bo tak sobie politycy wyobrazili, że jesteśmy morską potęgą i ekspediują okręty do misji NATOwskich), niż lokalna.
Glonojad pisze:No to mam wrażenie, że co prawda lotniskowców nie mamy, ale nasza morska strefa ekonomiczna jest dość nieźle dostępna z lotnisk lądowych. Takie F16 spod Poznania to pewnie całe dziesięć minut tam leci...
Nasze F16 są w wersji typowo lądowej, ponadto nie mają broni przeciwokrętowej.
Glonojad pisze:Do tego celu całkiem nieźle nadaje się lotnictwo.
Nie nadaje się zupełnie. Masz prawo tego nie wiedzieć, więc Ci wyjaśnię:
a) z powietrza możesz jedynie zatrzymać statek - i to o ile jego kapitan będzie miał dużo dobrej woli;
b) ciężko będzie oddać strzał przed dziób - chyba, że z wkbp - tylko jaki samolot jest w stanie zawisnąć do tego? No właśnie, wiropłat to zrobi, ale ich też nie mamy (a musi to być odmiana morska);
c) ciężko się porozumieć z jednostką pływającą za pomocą sygnalisty;
d) z helikoptera nie wyślesz grupy pryzowej - chyba, że to będzie ciężka maszyna bez wyposażenia - wtedy fakt, zmieści się na jego pokładzie grupa pryzowa - ale będzie problem z podjęciem jej na pokład podczas powrotu;
e) helikopterem nie odholujesz ani nie odeskortujesz podejrzanej jednostki pływającej (statki powietrzne mają bardzo małą autonomiczność, w szczególności w środowisku morskim);
f) kwestii OP nie poruszam, bo co prawda działania ZOP da się prowadzić z powietrza, jednak na Bałtyku jest to ciężkie (ogólnie, Bałtyk - pomimo tego, że jest de facto większym bajorkiem - świetnie się nadaje dla podwodniaków).

To powyższe to tylko skrót, powodów jest tysiąckrotnie więcej ;)
Glonojad pisze:a) jeśli to będzie statek spoza Bałtyku, to najpierw będzie musiał przejść Duńczyków
Nic nam po cieśninach duńskich - prawo swobodnego przejścia.
Glonojad pisze:b) jeśli to będzie statek z Bałtyku, to albo sojuszniczy, albo rosyjski a wtedy naprawdę mamy większy problem na głowie...
Statek może być dowolnej bandery świata, to nie gra roli. Kwestia tego, kto jest załogą (i jak duża to mieszanka międzynarodowa) ;-)

Co do okrętów - sprawa wiadoma.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26866
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lut 2012, 12:48

Wolfchen pisze:
Glonojad pisze:Oczywiście, wojskowi na cywilów z MON będą zwalać, bo tak jest odkąd muszą cywilom podlegać, co im uwierało, uwiera i uwierać będzie.
A Ty się dziwisz? Czy transportowcy lubią, jak układ komunikacyjny ustalają politycy? Cywile są od kierunków, wojskowi - od planów wykonania. I tak powinno być...
No i tak jest, tylko, jak wojskowi nakłamią w kosztorysie, to nic im się nie dzieje. Zresztą sytuacja jest jednak nieporównywalna, bo o ile udało się GDDKiA o kilkanaście-kilkadziesiąt procent nie trafić z kosztorysem, o tyle wybudowanie 50 km jednej jezdni autostrady bez obiektów za pieniądze zapisane na 200 km dwujezdniowej "pod klucz" nie zdarzyło się od dawna...

Wojskowi natomiast na jakąkolwiek cywilną kontrolę marudzą - ideałem jest, by były pieniądze, o zagwarantowanym %PKB plus stały wzrost i zero pytań. To "kapkę" co innego niż stosunki między GDDKiA i MT, zwłaszcza, że GDDKiA/GDDP puczem grozić za bardzo nie może, a naszej armii się nie tylko zdarzyło grozić, ale i skutecznie go przeprowadzić (WRON).
Wolfchen pisze:[Takich zagrożeń nie ma i nie będzie. Aczkolwiek nasza MW jest raczej "eksportowa" (bo tak sobie politycy wyobrazili, że jesteśmy morską potęgą i ekspediują okręty do misji NATOwskich), niż lokalna.
Tak więc sam widzisz. W zasadzie to powinno zakończyć dyskusję na temat korwety, ale przez szacunek do włożonego przez Ciebie wysiłku pozwolę sobie kontynuować.
Glonojad pisze:No to mam wrażenie, że co prawda lotniskowców nie mamy, ale nasza morska strefa ekonomiczna jest dość nieźle dostępna z lotnisk lądowych. Takie F16 spod Poznania to pewnie całe dziesięć minut tam leci...
Nasze F16 są w wersji typowo lądowej, ponadto nie mają broni przeciwokrętowej.
Może się mylę, ale chyba doposażenia ich w pociski przeciwokrętowe jest "troszkę" tańsze, niż budowa korwety niewykrywalnej dla radaru.
Glonojad pisze:Do tego celu całkiem nieźle nadaje się lotnictwo.
Nie nadaje się zupełnie. Masz prawo tego nie wiedzieć, więc Ci wyjaśnię:
a) z powietrza możesz jedynie zatrzymać statek - i to o ile jego kapitan będzie miał dużo dobrej woli;
b) ciężko będzie oddać strzał przed dziób - chyba, że z wkbp - tylko jaki samolot jest w stanie zawisnąć do tego? No właśnie, wiropłat to zrobi, ale ich też nie mamy (a musi to być odmiana morska);
c) ciężko się porozumieć z jednostką pływającą za pomocą sygnalisty;
d) z helikoptera nie wyślesz grupy pryzowej - chyba, że to będzie ciężka maszyna bez wyposażenia - wtedy fakt, zmieści się na jego pokładzie grupa pryzowa - ale będzie problem z podjęciem jej na pokład podczas powrotu;
e) helikopterem nie odholujesz ani nie odeskortujesz podejrzanej jednostki pływającej (statki powietrzne mają bardzo małą autonomiczność, w szczególności w środowisku morskim);
Bardzo fajnie, ale do tego wszystkiego nie jest potrzebna korweta - do machania na przemytników naprawdę wystarczy kuter SG z krążącym w pobliżu groźnie wyglądającym helikopterem.
f) kwestii OP nie poruszam, bo co prawda działania ZOP da się prowadzić z powietrza,
Da się to mało powiedziane - od zawsze jest tak, że OP bezpieczniej zwalczać z powietrza, niż z morza, bo trudno storpedować
jednak na Bałtyku jest to ciężkie (ogólnie, Bałtyk - pomimo tego, że jest de facto większym bajorkiem - świetnie się nadaje dla podwodniaków).

To powyższe to tylko skrót, powodów jest tysiąckrotnie więcej ;)
I wszystkie tak samo marnie uzasadniają dużą jednostkę "eksportową"?
Glonojad pisze:a) jeśli to będzie statek spoza Bałtyku, to najpierw będzie musiał przejść Duńczyków
Nic nam po cieśninach duńskich - prawo swobodnego przejścia.
Jeśli mówimy o przemytnikach, których zatrzyma lekko wsparta SG, korweta do tego zbędna. Abordaż tą korwetą Ci się marzy?

Ogólnie rzecz biorąc - przekonałeś mnie, że potrzebne jest wzmocnienie SG plus taki SIWZ na śmigłowce, by sprawdziły się także nad morzem, co wydaje mi się dość logiczne, zwłaszcza, jeśli mają być przydatne także w czasie pokoju w zastosowaniach "przydatnych dla cywili".
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 25 lut 2012, 13:08

Glonojad pisze:Wojskowi natomiast na jakąkolwiek cywilną kontrolę marudzą - ideałem jest, by były pieniądze, o zagwarantowanym %PKB plus stały wzrost i zero pytań.
Ja bym się do tego przychylał ;)
Glonojad pisze:W zasadzie to powinno zakończyć dyskusję na temat korwety, ale przez szacunek do włożonego przez Ciebie wysiłku pozwolę sobie kontynuować.
Tyle, że ja nie bronię korwety w żaden sposób :) Wczoraj już pisałem, że połowicznie dobrze, że kończą ten cyrk :P
Glonojad pisze:Może się mylę, ale chyba doposażenia ich w pociski przeciwokrętowe jest "troszkę" tańsze, niż budowa korwety niewykrywalnej dla radaru.
Doposażenie nic nie da. Muszą to być "nieco inne" samoloty, przystosowane do agresywnego środowiska morskiego. Znaczy się - poszycie musi być inaczej wykonane i parę mechanicznych i elektronicznych detali, o wyposażeniu nie wspominając ;)
Glonojad pisze:Bardzo fajnie, ale do tego wszystkiego nie jest potrzebna korweta - do machania na przemytników naprawdę wystarczy kuter SG z krążącym w pobliżu groźnie wyglądającym helikopterem.
Przemytników - owszem. A co z terrorystami i piratami?
Glonojad pisze:Da się to mało powiedziane - od zawsze jest tak, że OP bezpieczniej zwalczać z powietrza, niż z morza, bo trudno storpedować
Równie łatwo OP zestrzeli statek powietrzny - technika na to pozwala.
Glonojad pisze:I wszystkie tak samo marnie uzasadniają dużą jednostkę "eksportową"?
Jednorodną - owszem. Natomiast coś w klasie MISTRAL by nam się przydało. Pod warunkiem, że zbudowane by było w sposób modułowy - na wyspecjalizowane jednostki nas nie stać po prostu.
Glonojad pisze:Abordaż tą korwetą Ci się marzy?
Ja ogólnie o sensie istnienia MW - się nie zrozumieliśmy, bo wydało mi się, że kontynuujesz myśl bosmana 30 :neutral:
Glonojad pisze:Ogólnie rzecz biorąc - przekonałeś mnie, że potrzebne jest wzmocnienie SG plus taki SIWZ na śmigłowce, by sprawdziły się także nad morzem, co wydaje mi się dość logiczne, zwłaszcza, jeśli mają być przydatne także w czasie pokoju w zastosowaniach "przydatnych dla cywili".
Okręt uniwersalny też się przyda do działań humanitarnych czy też ewakuacji obywateli drogą morską (vide: Libia).
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10684
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 lut 2012, 13:39

Glonojad pisze:od zawsze jest tak, że OP bezpieczniej zwalczać z powietrza, niż z morza, bo trudno storpedować
Ale liczy się także skuteczność, a ta z powietrza jest przyzwoita dopiero od wprowadzenia radaru, a dzisiejsze okręty praktycznie nie muszą się wynurzać. Ogólnie, z powietrza łatwiej ogarnąć duży obszar, z morza - dłużej utrzymać ochronę.
Glonojad pisze:do machania na przemytników naprawdę wystarczy kuter SG z krążącym w pobliżu groźnie wyglądającym helikopterem.
Nie takie proste - co jak przemytnicy zestrzelą helikopter RPGiem (czy innym Stingerem)?
Wolfchen pisze:ogólnie, Bałtyk - pomimo tego, że jest de facto większym bajorkiem - świetnie się nadaje dla podwodniaków
Możesz rozwinąć? Chodzi o to, że dużo faluje i szumi i nie słychać okrętów podwodnych?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 25 lut 2012, 13:59

KwZ pisze:Ale liczy się także skuteczność, a ta z powietrza jest przyzwoita dopiero od wprowadzenia radaru, a dzisiejsze okręty praktycznie nie muszą się wynurzać.
Pod warunkiem, że to AOP. Bo tradycyjny OP to jednak musi się wietrzyć nadal.
BTW. Nie zapominaj o sonarze. ;)
KwZ pisze:Ogólnie, z powietrza łatwiej ogarnąć duży obszar, z morza - dłużej utrzymać ochronę.
Z powietrza dobrze się szuka i uderza punktowo. Z okrętu - dozoruje. Właściwie, to z powietrza nie da się dozorować.
KwZ pisze:Chodzi o to, że dużo faluje i szumi i nie słychać okrętów podwodnych?
Też, a oprócz tego jest sporo pozostałości po II WŚ i można się łatwo schować; coś z rozkładem temperatur jeszcze - ale nie moja działka, więc wolę się nie wypowiadać ;)
Ciężki akwen do ZOPów po prostu.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10684
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 25 lut 2012, 14:24

Wolfchen pisze:Pod warunkiem, że to AOP. Bo tradycyjny OP to jednak musi się wietrzyć nadal.
No właśnie nie. Wystarczy, że napęd nie będzie zależny od powietrza. Rosjanie powoli budują takie jednostki.
Wolfchen pisze:Z powietrza dobrze się szuka i uderza punktowo. Z okrętu - dozoruje. Właściwie, to z powietrza nie da się dozorować.
Nie byłoby najtańszym i najłatwiejszym wyjściem zrobienie regionalnego SOSUSa, czy ponieważ Bałtyk jest trudnym morzem tego nie da się zrobić?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 11868
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 25 lut 2012, 17:16

Wolfchen pisze:
Szeregowy_Równoległy pisze:Dla mnie to taki wręcz modelowy przykład rozpieprzania przez wojaków dość konkretnej kasy cholera wie na co.
Ja nie chcę nic mówić, ale kasę rozpieprzyli cywile z MON... 8-(
"Gawron" to idea chora od początku. Pomysłodawcą był admirał Łukasik, na cywila nie wyglądający. Błędem było w ogóle rozpoczęcie budowy czegoś, co tak naprawdę nie jest nikomu do niczego potrzebne. Nie liczę wesołych chłopców z Marynarki, którzy jakoś muszą uzasadniać swoje istnienie, więc domagają się statków.
BTW, nie wiesz, czy z "Kormorana" ktoś się w końcu wycofał, czy dalej wszyscy święcie wierzą, że ten cud techniki w końcu powstanie?
Inna sprawa, że jak ktoś (ktoś... kończący się Buzek przy braku sprzeciwu lewicowej opozycji) obdarował MON cudem w postaci "Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP", która gwarantuje, że MON dostanie nie mniej, niż 1,95% PKB, to jest co rozpieprzać na zabawki potrzebne tak naprawdę tylko i wyłącznie dużym chłopcom, co z harcerstwa nie wyrośli. Bo pożytku z tego nie ma żadnego. Żaden, dosłownie żaden resort nie ma takich gwarancji. Ani służba zdrowia, ani edukacja.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14765
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 25 lut 2012, 21:33

KwZ pisze:No właśnie nie. Wystarczy, że napęd nie będzie zależny od powietrza. Rosjanie powoli budują takie jednostki.
Ale to nie jest technologia w użyciu powszechnym... Nasza Marynarka eksploatuje najstarsze OP na świecie...
KwZ pisze:Nie byłoby najtańszym i najłatwiejszym wyjściem zrobienie regionalnego SOSUSa, czy ponieważ Bałtyk jest trudnym morzem tego nie da się zrobić?
Nie mam zielonego pojęcia szczerze mówiąc. Ale mogę się kiedy przy okazji podpytać, o co z Bałtykiem chodzi w tym konkretnym przypadku.
Szeregowy_Równoległy pisze:"Gawron" to idea chora od początku.
Bo nie wyniknął z potrzeb operacyjnych tylko z próby ratowania SMW, OIDP.
Szeregowy_Równoległy pisze:BTW, nie wiesz, czy z "Kormorana" ktoś się w końcu wycofał, czy dalej wszyscy święcie wierzą, że ten cud techniki w końcu powstanie?
Z tych, co znam - nie ;)
Szeregowy_Równoległy pisze:Inna sprawa, że jak ktoś (ktoś... kończący się Buzek przy braku sprzeciwu lewicowej opozycji) obdarował MON cudem w postaci "Ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP", która gwarantuje, że MON dostanie nie mniej, niż 1,95% PKB, to jest co rozpieprzać na zabawki potrzebne tak naprawdę tylko i wyłącznie dużym chłopcom, co z harcerstwa nie wyrośli. Bo pożytku z tego nie ma żadnego.
Bo nie ma planu - są wyłącznie chaotyczne zakupy. Np. kupiono F-16, a przetarg na LIFTy unieważniono - efekt taki, że nie mamy na czym szkolić pilotów. 8-(
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 | 36 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 11868
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 25 lut 2012, 21:57

Wolfchen pisze:Bo nie ma planu - są wyłącznie chaotyczne zakupy. Np. kupiono F-16, a przetarg na LIFTy unieważniono - efekt taki, że nie mamy na czym szkolić pilotów. 8-(
Kupiono myśliwiec najgorszy i najstarszy z oferowanych, dodatkowo pozwolono się wydupczyć na offsecie i ktoś zgodził się na warunki gwarancji, które sprawiają, że od ich zakupu wydano ponad 127 milionów dolarów na naprawę usterek.
A ten unieważniony przetarg... Lepiej, że go unieważniono, niż znowu jakiś prokurator miałby próbować sobie palnąć w łeb, przecież ten przetarg był ewidentnie ustawiony pod konkretny samolot: T-50, który udając produkt koreański jest tak naprawdę płodem Lockheed Martin, tych od F-16. Doświadczenia z F-16 każą przypuszczać, że z offsetu wyszedłby siusiak, a koszty obsługi tych T-50 byłyby wielokrotnie wyższe od zakładanych, bo gwarancja nie obejmowałaby niczego.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

ODPOWIEDZ