Nie, nie wszyscy się zgadzają. Po co ciągać przez pół miasta linię z osiedli położonych na przedmieściach na Śródmieście. Niedługo Regaty też będą chciały linii przez Śląsko-Dąbrowski, bo przecież to jest najbardziej optymalne rozwiązanie. Optymalne bo co?
132 dowozi do wszystkich punktów przesiadkowych, oferujących szybki przejazd nie tylko na Pragę, co akurat już dobrze załatwia 120 (Żerań FSO: tramwaje, 509, Toruńska: 3, 25), ale i na pół Bródna, cały Żerań (tysiące miejsc pracy), Tarchomin/Legionowo (FSO, PKP Toruńska - tutaj przesiadały się setki pasażerów w porannym szczycie, gdy S3 jeździło do Centrum, bo był to zwyczajnie szybszy dojazd niż 527 + metro/tramwaj), Os. Potok (tak wiem, jest remont - ale tu obsługujemy przesiadki na cały wschodni Żoliborz i Bielany, w tym również UKSW a także bardzo ważną przesiadkę na 186/414), Park Kaskada (całe Bielany - no, wyłączając skrajnie zachodnie oraz ciąg JP2) i w końcu Metro Marymont. To, że obecnie rzeczywiście są korki na moście Grota (a przejazd 132 i tak jest w szczycie B szybszy niż 527, przez co w ogóle nie powinienem rozwijać tego punktu, ale może 100 razy powtórzone zadziała) nie oznacza, że po skończeniu modernizacji (będzie tam 5!!! pasów) 132 będzie również stało w korkach. Tym bardziej, że dyskutujemy o sytuacji, gdy zakończona zostanie budowa M2C - ZTM będzie chciał wpakować jak najwięcej pasażerów do M2, a żadna autobusowa linia nietranzytowa (a taką jest 527, bo jest to po prostu dowozówka do metra - inna sprawa, że omija kilka przystanków na Radzymińskiej) będzie skazana na wycięcie/skrócenie i bardzo słusznie. I tak powinno stać się z 527, bo wszystkie - powtarzam -
wszystkie funkcje tej linii spełnia 120, które ma zdecydowanie większe znaczenie dla komunikacji na Białołęce, bo obsługuje również Olesin, poza tym jeździ również na Kijowską i Dworzec Wschodni (dodatkowe kilka destynacji na przesiadkę) i jest jedyną linią, która obsługuje południowe Zacisze (i z moich obserwacji wynika, że to tu z Wileńskiego wysiada najwięcej pasażerów). Nie stoi też w korku na skręcie w Młodzieńczą. Przyspieszyć ją można, kierując ją chociażby prosto Św. Wincentego bez wygibasa pod UD Targówek bo uwaga uwaga - napiszę wersalikami, może wreszcie ktoś to zauważy -
PRZEJAZD 120 I 527 NA ODCINKU DWORZEC WILEŃSKI - ŚWIĘTEGO WINCENTEGO W SZCZYCIE B NIE RÓŻNI SIĘ CZASOWO ANI O MINUTĘ a w szczycie A są to marne 4 minuty różnicy, dzięki którym obsługujemy połowę Zacisza. Poza tym jeszcze jedno:
LINIA 132, MIMO SWOJEJ FUJ - ZWYKŁOŚCI (bo przecież nie ma 5 na początku)
Z ZP METRO MARYMONT DO ZP KĄTY GRODZISKIE (z beznadziejnym zawijasem przez Głębocką)
JEDZIE O 10 MINUT KRÓCEJ (metro z Ratusza jedzie do Marymontu 8 minut, więc wychodzą 2 minuty zysku, kilometry oszczędności - tak dobra, jakimś cudem wyszedł tylko 1 km różnicy, ale pomnóż sobie kolego ten 1 km przez dziesiątki kursów dziennie, tysiące miesięcznie... itd). Niepotrzebne jest utrzymywanie (po otwarciu M2C) dwóch linii pełniących identyczną funkcję. I mówię tu zarówno o podbieraniu przez 527 pasażerów w relacjach praskich 120, jak i relacjach "do metra" 132. A czemu jeździ tyle ludzi 527? Proste: jeździ najczęściej. Częstotliwość 5-15/30//30 w przypadku 132 to naprawdę chyba najbardziej żałosny przykład, jak w Warszawie nie dba się o pasażerów międzyszczytów. 120 ze swoimi 10/20//20 też nie zachwyca, chociaż jestem przekonany, że jest ono w międzyszczycie i DS zapełnione równie dobrze, jak 527.
Naprawdę, tym 4 ulicom na krzyż (Ostródzka, Głębocka, Berensona, Skarbka z Gór) wystarczą 2 częste linie (120 i 132) i kilka socjalnych (w które się nie mieszam, bo mnie dowóz na 3 zmiany do szkół białołęckich dzieciaków czy autobusy na zapychanie bródnowskich placówek oświaty zupełnie w tym wątku nie interesuje).
Oczywiście, możemy zostawić 527. Jest to duża wygoda - nikt się nie dosiądzie, zajmujemy sobie wszystkie miejsca siedzące, mamy bezpośredni dowóz. Ale jest to po prostu niezgodne z polityką transportową, zakładającą eliminowanie dubli szyny oraz rozsądnym wydawaniem publicznych środków, bo 527 - linia z peryferii, obsadzona w 100% przegubami, omijająca wiele ZP na swojej trasie, kradnąca pasażerów liniom zgodnym z wcześniej wymienionymi założeniami - jest po prostu nie do końca OK. Zaraz się dowiem, jak to ja bardzo nienawidzę Białołęki, a przecież tam mieszka dużo warszawiaków itd. - trudno, może to i prawda, skoro mi to kolego BJJ wpajasz. I broń sobie 527 do upadłego, podejrzewam, że nawet Ci się to uda (i spoko, nie wyrwę sobie z tej okazji wszystkich włosów z głowy, Ty będziesz miał wygodnie, a pół Białołęki nadal będzie narzekało na brak miejsc w przedszkolach, ale skoro wolicie marnować piniądze z podatków na 527, to proszę bardzo). Chcę tylko Ci pokazać, że nie jest to tak idealna, a już na pewno nie "optymalna" linia - również przez Gdański, bo zabiera wtedy pasażerów zawalonej już z Podgrodzia 500 (której spodziewam się pocięcia po otwarciu M2C, kosztem zwykłego, omójbożetakwolnegoizłegoistrasznegoprawiejak132 169)
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
.