WAWKOM

Nie wiem, na ile to aktualne, ale tu jest ukazana cała skala tego dramatu:

https://konwent.mazovia.pl/img/wspolny_bilet.ppt

Mamy sobie taki pociąg TLK 420 (Rozewie) z Żyliny, przyjazd do Katowic 20:16 i Oscypek do Warszawy, odjazd z Katowic 20:20. One są skomunikowane? Czy 4 minuty to za mało by mieć gwarancję, że Oscypek będzie czekał?

Dodatkowe pytanie bonusowe - jak będę miał bilet weekendowy PKP IC - jaki bilet najtaniej kupić na Słowacji, jadąc z Żyliny? osobowym to wysiadam w Serafinowie i przechodzę przez granicę pieszo, ale ten ostatnią stację przed granicą ma w Czadczy...

Bilet do punktu granicznego w taryfie krajowej Słowacy powinni wystawić bez problemu.

IPA wskazuje, że były takie sytuacje, że Rozewie przyjechało opóźnione, a Oscypek pojechał planowo.

No ja byłem świadkiem (pasażerem) sytuacji, gdy Oscypek czekał na spóźnioną Pragę, z którą miał jechać dalej, natomiast w sytuacji odwrotnej Praha na Oscypka nie zaczekała, więc w sumie nie wiem jakie są te zasady czekania. A mówimy o dwóch pociągach łączących się w jeden skład, nie zaś o skomunikowaniu..

W tym rozkładzie IC Oscypek wraca jako osobny pociąg do Warszawy.

Glonojad pisze: ↑

11 lut 2020, 9:30

No ja byłem świadkiem (pasażerem) sytuacji, gdy Oscypek czekał na spóźnioną Pragę, z którą miał jechać dalej, natomiast w sytuacji odwrotnej Praha na Oscypka nie zaczekała, więc w sumie nie wiem jakie są te zasady czekania. A mówimy o dwóch pociągach łączących się w jeden skład, nie zaś o skomunikowaniu..

Zasady są takie, że decyzję podejmują dyspozytorzy. Ponieważ w środowisku kolejowym pokutuje błędne przekonanie, że poniżej 5 minut to nie skomunikowanie i nie trzeba nic trzymać, bo bywają problemy z takimi połączeniami, niestety.

Zasada "decyzja indywidualna" oznacza brak zasad . Aczkolwiek gwoli ścisłości w jednym przypadku miałem miejsce w części praskiej, więc skorzystałem, a w drugim co prawda się naczekałem, ale za to knajpa dojechała. Wychodziłoby, że istotą Prahy jest knajpa - jak dotarła, to można jechać!

Czyli w skrócie nie da się ustalić, czy skomunikowanie będzie, czy nie i loterią jest, czy spędzę noc we własnym łóżku, czy na dworcu w Katowicach? Bajka, myślałem, że jest to jakoś usystematyzowane. Swoją drogą system e-ic pozwala kupić bilet na to połączenie Zwardoń-Warszawa. To może jednak działa, skoro to sprzedają na swojej stronie (ale z adnotacją, że czas może być niewystarczający)... Co za bajzel

AFAIK jeśli to masz na jednym bilecie, to przewoźnik jakoś tam za Ciebie odpowiada. Sądzę że raczej nie tak samo, jak w przypadku linii lotniczych (gdzie dostajesz hotel) ale może to być argument dla konduktora jak będzie w sprawie przytrzymania skomunikowania dzwonił. Była medialna sprawa, jak PR się wypiely na przesiadkę z IC w stronę Słupska i IC organizowało taksówki - a tu mowa o dwóch pociagach IC.

Pozostaje pytanie, czy mając bilet weekendowy jest to wciąż na "jednym bilecie". Dla mnie jest, PKP zaś pewnie z chęcią się wypnie.

Sądzę, że się wypnie.

Generalnie z moich doświadczeń co do polskiej kolei należy w każdym przypadku zakładać że PKP się wypnie, najwyżej może raz na 100 podróży przeżyjesz jakieś miłe zaskoczenie.

Glonojad pisze:Sądzę, że się wypnie.

Miejscówkę można niby wziąć na kontretny pociąg...

Gdy wracałem w niedzielę z Lublina (30 min na Wschodnim w plecy) to czekały na niego ze dwa IC na Centralnym a nawet- na Wschodnim - pesokibel do Modlina. Tzn. ten ostatni miał potwierdzone skomunikowanie, ale de facto nie czekał, bo minąłem go w tunelu średnicowym. Czyli jednak czasem się da...

Nie wiem czy miejscówka coś gwarantuje, bo jest na każdy pociąg oddzielnie .

Kiedy będę mógł kupić bilet na pociąg do Zakopanego?
Wyjazd 22.03.