Akurat do Pilawy to do niedawna były nie tylko pociągi przez Otwock, ale także przez Górę Kalwarię. Co do numerów linii to jakiś sens mają, bo nie wszyscy muszą się orientować, gdzie taka Pilawa dokładnie się znajduje i czy takim pociągiem dojadą np. do Falenicy. Nie mniej uproszczony system numeracji jest oczywiście dobrym pomysłem.Nieciej pisze:Wolę R7, niż zastanawianie się co to jest KM732 i skąd bierze się taki a nie inny numer linii pociągu 19500 z Falenicy do Warszawy Zachodniej, albo dlaczego pociąg z Otwocka do Błonia to KM717 i jaki tego sens. Pociągi podmiejskie do niedawna miały tylko stację docelową na czole i tyle wszystkim wystarczało, zatem nie wiem po co napis KM703 PILAWA jeśli wystarczy PILAWA.
Informacja pasażerska i oznaczenia linii kolejowych w WWK
Moderator: JacekM
Tych poc. z Pilawy do G.K. nie ma już nie krócej niż 2 lata (znam osobę mieszkającą 400m od peronów w Pilawie i sam mi mówił dawno temu że coś takiego tam uruchomiono po latach przerwy), a były uruchomione niejako na próbę, ale po pierwsze znikoma frekwencja, a po drugie dobiła je zawartość WOS na omawianym odcinku i jest po zabawie. Oznaczenia liniowe KM ich w każdym razie nie zdążyły objąć ZTCW.
Co do czytelności tych oznaczeń: jeśli pociąg z Celestynowa do Błonia mógł zasuwać całą trasę, także jej część na linii 7, jako KM319 (czy coś w tym stylu, bo już takich kursów nie ma od końca czerwca, a jest to tak nieczytelne, że nie pamiętam dokładnie), to należy poddać ich czytelność w wątpliwość - my wiemy, ale dla niewtajemniczonych zamieszkałych/zatrudnionych przy linii 7, to co to niby jest KM3xy?
Od dowiadywania się gdzie jest taka Pilawa czy Błonie jest mapa, a nie niejasny, nieoparty na przejrzystych, jasnych zasadach system numerów linii wg. numeracji nieznanej szerszej publiczności, bo wewnatrzkolejowej.
Co do czytelności tych oznaczeń: jeśli pociąg z Celestynowa do Błonia mógł zasuwać całą trasę, także jej część na linii 7, jako KM319 (czy coś w tym stylu, bo już takich kursów nie ma od końca czerwca, a jest to tak nieczytelne, że nie pamiętam dokładnie), to należy poddać ich czytelność w wątpliwość - my wiemy, ale dla niewtajemniczonych zamieszkałych/zatrudnionych przy linii 7, to co to niby jest KM3xy?
Od dowiadywania się gdzie jest taka Pilawa czy Błonie jest mapa, a nie niejasny, nieoparty na przejrzystych, jasnych zasadach system numerów linii wg. numeracji nieznanej szerszej publiczności, bo wewnatrzkolejowej.
LINIĘ OBSŁUGUJE
ZAKŁAD "PIASECZNO"
R-12
ZAKŁAD "PIASECZNO"
R-12
Dużo dobrych argumentów powyżej. Wydaje mi się, że KMy chciały przenieść na swój grunt coś w stylu numeracji autobusów. Tu przeciętny pasażer nie ma pretensji że przyjeżdża "723", nie ma uwag w stylu: "nie interesuje mnie co to znaczy 723, nie wiem skąd się to wzięło, nie podejmę żadnych prób żeby nauczyć się którędy jedzie 723, wystarczy mi nazwa przystanku końcowego, to co oznacza 723 wiedzą tylko fascynaci komunikacji miejskiej i pracownicy ZTM".
Czy to kwestia przyzwyczajenia od dzieciństwa, że autobusy mają numery linii, bardziej skomplikowany układ dróg niż torów kolejowych?
Czy to kwestia przyzwyczajenia od dzieciństwa, że autobusy mają numery linii, bardziej skomplikowany układ dróg niż torów kolejowych?
Zapewne kwestia przyzwyczajenia też, choć akurat warszawski system oznaczeń linii tramwajowych i autobusowych jest właśnie przejrzysty do bólu: tramwaje 1-39 zwykłe oraz dalej do 49 okresowe, powyżej aż do 99 specjalne - autobusy 100-299 linie zwykłe, 300-399 zwykłe okresowe (d. szczytowe), 400-499 przyspieszone okresowe (d. szczytowe), 500-599 przyspieszone stałe (całodzienne i całotygodniowe), 700 podmiejskie, 800 podmiejskie okresowe (d. szczytowe), 900 specjalne i Nxy jako nocne/night/nacht zamiast dawnych 600 - podstawę stanowią zatem rodzaje linii lub ich zasięg wykraczający poza I strefę (w I strefie pozostają one zasadniczo liniami zwykłymi/zw.okresowymi, czasem mając zachowany historyczny charakter przystanków w granicach miasta, odmienny od linii 'miejskich'), a nie kierunek jazdy lub, co gorsza, miejsce z którego pociąg jest URUCHAMIANY, a nie dokąd zmierza konia z rzędem zatem temu, kto powiedziałby co to jest za cholera KM732, gdyby wyświetlacze 'zapomniały' wyświetlać WARSZAWA FALENICA, a także z kolei po co w drodze powrotnej jest to nadal KM732, skoro podróżnego w Wawrze nie obchodzi czy to pociąg z Celestynowa, Otwocka czy Falenicy - ważne, że WARSZAWA ZACHODNIA - ewentualnie obejdzie to mikola lub MKM-a (chociażby np. mnie), ale oni to sobie ustalą z rozkładowego n-ru pociągu lub w ostateczności spytają kierpocia a system skraca dostępne miejsce na wyświetlaczach i pogarsza czytelność kierunku poprzez zamieszczenie zbędnych informacji. Ludzie naprawdę mają ciekawsze rzeczy do roboty niż wychwytywanie po numerze 'linii KM' czy to 'Otwock', 'Celestynów', czy 'Dęblin' (odpowiednio 705, 704, 701 - przynajmniej standardowo).
LINIĘ OBSŁUGUJE
ZAKŁAD "PIASECZNO"
R-12
ZAKŁAD "PIASECZNO"
R-12
Ten system akurat jest jasny, w szczególności ten nowy uproszczony. Np. wszystkie pociągi do Warszawy Falenicy/Otwocka/Celestynowa/Pilawy/Dęblina zawierają w numerze linii "7" od linii kolejowej numer 7 (Warszawa Wschodnia Osobowa - Dorohusk). Z powrotem nie dotyczy ta zasada pociągów, które jadą dalej niż do Warszawy Zachodniej. Akurat możemy się cieszyć, że większość linii kolejowych mamy jednocyfrowych (Mazowsze górą! ), w ostateczności te mniej używane dwucyfrowe. Niestety w nowym systemie ta reguła jest złamana (od KM10 wzwyż), ale i tak dobrze, że system jest uproszczony.Nieciej pisze:Od dowiadywania się gdzie jest taka Pilawa czy Błonie jest mapa, a nie niejasny, nieoparty na przejrzystych, jasnych zasadach system numerów linii wg. numeracji nieznanej szerszej publiczności, bo wewnatrzkolejowej.
Przepraszam nie ten wątek.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
opis
- Załączniki
-
- opis numeracji pociągów KM.pdf
- opis
- (43.74 KiB) Pobrany 640 razy
Mogło zostać po staremu z oznaczeniami... Ja tu widzę upodobnienie do SKM s-szybka r-regio.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
Do ideału jeszcze trochę brakuje, ale będzie lepiej, niż obecne kosmiczne oznaczenia, mówiące statystycznemu pasażerowi tyle, co numer pociągu.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Raczej opcja NIEMIECKA... linia Berlin - Frankfurt(Słubice) ma oznaczenie 90...
" Nigdy się nie tłumacz - przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą " - Mark Twain
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26930
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
I bardzo dobrze.zxcvbnm pisze: Ja tu widzę upodobnienie do SKM s-szybka r-regio.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Na wyświetlaczach czasem między R a cyfrą jest spacja, a czasem jej nie ma.
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 7010
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
zxcvbnm pisze:Przepraszam nie ten wątek.
zxcvbnm pisze:Mogło zostać po staremu z oznaczeniami... Ja tu widzę upodobnienie do SKM s-szybka r-regio.
Wątek o informacji pasażerskiej jest natomiast obecny zawsze, 24 godziny na dobę.zxcvbnm pisze:Na wyświetlaczach czasem między R a cyfrą jest spacja, a czasem jej nie ma.
edit: No dobra, przeniosłem całość. Przypominam, że utrzymanie na forum porządku zależy na dobrą sprawę nie tylko od Moderatorów. Dbajmy wspólnie, żeby czytało się wygodnie