Koleją na warszawskie lotnisko

Moderator: JacekM

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 26 wrz 2012, 0:00

MichalJ pisze:A po co dublować pociągi autobusem? 502/504/505/508/515/516 czy co tam jeszcze na Ursynów przed 1995 jeździło też byś zostawił?
Po to dublować, że linia lotniskowa jest teraz beznadziejnie słabą ofertą, a liczne przyczyny tego stanu były tu ostatnio szczegółowo wypisywane, a przewidywane jeszcze przed jej uruchomieniem. Uważam zresztą, że w obecnej sytuacji ZTM postąpił w jedynie możliwy sposób, czyli obciął tylko nieznacznie częstotliwość kursowania 175 z 8 do 10 min w szczycie. Zobaczymy zresztą, jak się to skończy po rozpoczęciu roku akademickiego.
Twoje porównania linii lotniskowej z metrem (luzy na stacji Kabaty) też nie są do końca adekwatne. Na lotnisku masz jednak w miarę stały dopływ pasażerów, którzy jakoś nie chcą iść do pociągu.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 26 wrz 2012, 0:01

reserved pisze:Jak metro się zepsuje, wychodzę z niego i nie jestem w środku pola a w centrum miasta np.
A dlaczego pociąg ma się popsuć w środku pola, a metro ma się nie zepsuć w środku tunelu? Za grosz nie ma w tym logiki :bredzisz:
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

reserved
Posty: 14638
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 26 wrz 2012, 0:02

MeWa pisze:Problem w tym, że przez ostatnie trzy strony nie piszesz o tym, że kolej ma słabą ofertę, tylko "co się stanie, jak nastąpi trzęsienie ziemi i utknę przy stacji WKD Reduta Ordona".
Bo jestem przewidywalny. Jeśli gdzieś jadę to staram się wybierać alternatywy. Na zasadzie, że jeśli gdzieś nie wyjdzie to wsiadam w to, wysiadam tam, gdzieś idę itd. A jadąc koleją co? Zepsuje się? Wracam na piechotę z powrotem. Zwłaszcza, ze na stronie ZTM co rusz jakieś "Utrudnienia na trasie linii SKM" itd.
MeWa pisze:Zwłaszcza z Włodarzewskiej szybciej dojedziesz na lotnisko 175 z jedną bądź dwiema przesiadkami niż koleją. Powodzenia.
Błagam Cię, czytaj chociaż ze zrozumieniem. Czytaj wszystko a nie to co podchodzi pod Twoją tezę. Napisałem wyraźnie:
No ja akurat mieszkając przy linii lotniskowej w drodze na lotnisko wybiorę pociąg


[ Dodano: |26 Wrz 2012|, 2012 00:03 ]
MeWa pisze:A dlaczego pociąg ma się popsuć w środku pola, a metro ma się nie zepsuć w środku tunelu? Za grosz nie ma w tym logiki :bredzisz:
Dlatego, że pociąg ma stacje "w środku pola" a metro nie.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 26 wrz 2012, 0:04

MichalJ pisze:A po co dublować pociągi autobusem?
Autobus z pociągiem się nie dubluje, jeżdżą innymi trasami, załatwiają inne relacje. Brak innej pętli dla 175 w bezpośredniej okolicy po prostu.
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

reserved
Posty: 14638
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 26 wrz 2012, 0:06

I jeszcze jedno. Idąc na pociąg nie czuję się bezpiecznie. W metrze jak najbardziej. Nie chcę iść gdzieś i bać się, że mnie okradną, napadną itd. To się często zdarza na kolei. Widzę, że niektórzy tu żyją w świecie bajkowym, wyidealizowanym. Ale kolej nie jest idealna i jeszcze długo nie będzie. Czasem warto spojrzeć na coś z pozycji zwykłego pasażera a nie miłośnika kolei.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 26 wrz 2012, 0:10

reserved pisze:Błagam Cię, czytaj chociaż ze zrozumieniem. Czytaj wszystko a nie to co podchodzi pod Twoją tezę.
Proste: założenie, że zewsząd indziej nie opłaca się jechać pociągiem jest równie błędne.
Po drugie: sam mieszasz własne doświadczenia i lęki z niby ogólnymiu przypadkami.
reserved pisze:A jadąc koleją co? Zepsuje się? Wracam na piechotę z powrotem
A jak często się psuje? Tego nie wiesz, nie masz żadnych danych. I nie powołuj się na stronę ZTM-u, bo nawet nie czytasz o jaki rodzaj utrudnień chodzi. Problem z Tobą polega na tym, że boisz się panicznie swojego cienia. I na tym skończmy.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27425
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 26 wrz 2012, 0:10

reserved pisze:Nie chcę iść gdzieś i bać się, że mnie okradną, napadną itd. To się często zdarza na kolei.
A w autobusach nocnych grasują seryjni gwałciciele (*).



(*) (c) matka mojej byłej z dawien-dawna, tłumacząc czemu jej Ukochana Córeczka musi wrócić ostatnim dziennym, a nie może pierwszym nocnym, pomimo iż to pierwsze odjeżdżało później.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 26 wrz 2012, 0:19

reserved pisze: Nie chcę iść gdzieś i bać się, że mnie okradną, napadną itd. To się często zdarza na kolei.
Powiem w ten sposób.
Od ponad 20 lat jeżdżę pociągami, w tym od blisko 15 zupełnie samodzielnie.
Jak zacząłem, tak się tego trzymam. Codziennie, tam i powrót, a czasem tam, powrót, tam powrót, tam... powrót w środku nocy, podróż 400 kilometrów tam i z powrotem, nocnymi również.
Mam na koncie całe 3 niebezpieczne sytuacje (w których czułem, że się boję, np pobicia, albo coś widziałem).
Nie będę liczył takich atrakcji jak powrót kibiców z Legii, bo tu i w autobusach i Metrze jest wtedy super. Liczę normalne przejazdy. Jestem wybrańcem od Boga? No myślę, że nie. Znajomi mają podobne statystyki. Oczywiście, znam przypadki pobić, nawet wypchnięć z pociągu... słyszało się. Ale "często"? Często to ludzie pod Metro wpadają w takim razie.

daniel.k
Posty: 33
Rejestracja: 09 sty 2011, 11:12

Post autor: daniel.k » 26 wrz 2012, 0:19

a ja byłem raz świadkiem jak na stacji Rakowiec pociąg KM przyjechał złym torem, zdążyli na niego ci którzy widząc nadjeżdżający drugim torem pociąg zeskoczyli z peronu i przeszli przez tory po czym wdrapali się na drugi peron, ci którzy pogonili górą nie zdążyli i pociąg im uciekł. problemem jest też stacja Aleje Jerozolimskie jeśli ktoś jest na niej pierwszy raz to nie wie, na którym peronie czekać na pociąg w stronę lotniska

reserved
Posty: 14638
Rejestracja: 27 gru 2005, 17:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: reserved » 26 wrz 2012, 0:27

MeWa pisze:Proste: założenie, że zewsząd indziej nie opłaca się jechać pociągiem jest równie błędne.
Po drugie: sam mieszasz własne doświadczenia i lęki z niby ogólnymiu przypadkami.
Ale kto tu mówi o jakiś moich lękach w ogóle? Ja np. chętnie w drodze do centrum z PKP WKD Al. Jerozolimskie bym wybrał pociąg tylko po co jak mam autobus 3 razy częściej, mogę po drodze sobie coś kupić w kiosku no i oglądam cywilizowane miejsca a nie krzaki? A jestem i tak szybciej w centrum i w dodatku nie muszę nigdzie chodzić bo mam przesiadki door-to-door?
MeWa pisze:I nie powołuj się na stronę ZTM-u, bo nawet nie czytasz o jaki rodzaj utrudnień chodzi.
A co mnie obchodzi rodzaj utrudnień? Mnie interesuje np. jedynie to, że ruch jest wstrzymany.
MeWa pisze:Problem z Tobą polega na tym, że boisz się panicznie swojego cienia.
Ok, to teraz powiedz mi skąd mnie znasz. No bo rozumiem, że skoro oceniasz mnie to musisz mnie skądś znać.
fik pisze:A w autobusach nocnych grasują seryjni gwałciciele (*).
Jeżdżę raz na jakiś czas N38. Bardzo wesoły autobus a jedyni ludzie charakterystyczni których spotkałem to moi znajomi i było to spotkanie bardzo fajne.
przewoz pisze:powrót kibiców z Legii, bo tu i w autobusach i Metrze jest wtedy super.
No tak ale jeśli czuję się niebezpiecznie to wychodzę z autobusu, czekam na następny, idę drugą stroną ulicy i jestem tak czy inaczej widoczny. A tu co? Wyjdę z pociągu? Zostanę gdzieś na stacji gdzie następny pociąg jest za pół godziny? Jeszcze w dodatku nie znam się na kolei tak jak wielu z was to tym bardziej nie ryzykowałbym tego.

No i inna sprawa to to całe bieganie po schodach, szukanie peronów. Ja to mam zdrowe nogi więc dla mnie to w sumie nie problem ale nie każdy ma tak jak ja.

Awatar użytkownika
marcin3001
Posty: 316
Rejestracja: 18 lis 2006, 19:09
Lokalizacja: Młynów

Post autor: marcin3001 » 26 wrz 2012, 0:37

MeWa pisze:A jakie powinno być zapełnienie, żebyśmy byli zadowoleni?
No właśnie. Ostatnio odwiedziłem Berlin, jeżdżąc sporo S-Bahnem (bardzo fajnie wykonany system swoją drogą) tylko raz nie miałem miejsca siedzącego (w centrum, w szczytach), troszkę dalej od centrum luźno zupełnie. Ciekawe czy tam pojawiłby się artykuł twierdzący, że S-Bahn to fiasko...

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 26 wrz 2012, 0:38

Reserved - a jak do pociągu wsiądzie kosmita, to co zrobisz?

Reserved - jak może nie zauważyłeś, w nazwie tematu jest "Koleją na warszawskie lotnisko", nie jest istotne czym wolisz jechać do centrum albo co się dzieje w N38. Nie rób mi śmietnika z tematu (-o<
Po drugie, utrudnienie =/= wstrzymanie. Może gdyby Cię interesował rodzaj utrudnień, to byś tę subtelną różnicę wreszcie załapał.
Po trzecie, o Twoich lękach piszesz cały czas Ty. Nie trzeba Cię znać, wystarczy Cię poczytać. A że są wydumane... Nie jeździsz pociągami, a wiesz lepiej, co się w nich dzieje, niż osoby, które regularnie z nich korzystają.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
marcin3001
Posty: 316
Rejestracja: 18 lis 2006, 19:09
Lokalizacja: Młynów

Post autor: marcin3001 » 26 wrz 2012, 0:44

MeWa pisze:Nie jeździsz pociągami, a wiesz lepiej, co się w nich dzieje, niż osoby, które regularnie z nich korzystają.
To właśnie jest najlepsze. Jeżdżę pociągami po Warszawie codziennie i naprawdę nie jeździłbym, gdybym nie docierał na miejsce punktualnie, bezpiecznie i wygodnie. A tu mi wyskakuje gościu, który nie widział, ale zna kogoś kto zna, więc wie najlepiej :)

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 26 wrz 2012, 0:56

Ależ notoryczne awarie, wypadki czy kradzieże urządzeń sterowania ruchem wcale nie są problemem Warszawskiego Węzła Kolejowego.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 26 wrz 2012, 0:58

Nikt nie twierdzi, że nie są. Czy w większym stopniu niż np. stłuczki na torowisku tramwajowym? O jednym i drugim słyszę i czytam, a w codziennych podróżach nie pamiętam kiedy natrafiłem na jakąś awarię tramwaju czy pociągu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

ODPOWIEDZ