Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Z kulturą to nie ma nic wspólnego Twoja wypowiedź. Nie widziałeś, nie słyszałeś, a dziamgasz!!! Kiedyś po takich przejażdzkach autobusy nadawały się poważnego remontu. A tu patrz, Manik przetrwał.Lepiej niech śpiewają i tuptają, niż mają bić i niszczyć. Mniej gazety wybiórczej kolego !!!
Można mnie spotkać w 8871
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36867
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A lepiej niech nie robią ani tego, ani tego. Muszą? Małpi popęd nie do opanowania? Głos z niebios im każe?marcint5 pisze:Lepiej niech śpiewają i tuptają, niż mają bić i niszczyć.
Ma się zwolnić, czy jak?marcint5 pisze:Mniej gazety wybiórczej kolego !!!
I proszę o powstrzymanie się od obelg i "nauczania kultury".
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Rzecz w tym, czy rzeczywiście zawsze jest pewien? Bo czasem po prostu może miec za krótką wyobraźnię lub przerost fantazji, a to się może skończyc fatalnie.Rosa pisze:Jesli kierowca jest pewien że nie stworzy żadnego zagrożenia, nikomu nie zajedzie drogi to pal diabli przepisy. One sa dla ludzi i mozna je czasami naginac lub lub przekraczać.
Popatrz, jaka franca!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36867
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Twoje preferencje nas nie interesują.marcint5 pisze:jak dla mnie gazeta wybiórcza to dno, może więc nawet i iść do diabła
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36867
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Moderatorem tego forum, a więc osobą, która decyduje, co jest na temat, a co nie. Odsyłam do Regulaminu forum, który zaakceptowałeś rejestrując się. Do widzenia, urlop na dwa tygodnie.marcint5 pisze:kim ty jesteś
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
A co z tą koncepcja kibicobusów? Kiedyś takie coś było podstawiane i miało rozwozić element niepożądany społecznie spod stadionu w róznych kierunkach. Czy takie coś jeszcze działa, czy już zanikło i teraz każdy pasażer ma większe szanse na zaznajomienie się z kulturą kibicowską?
[ Dodano: |18 Mar 2011|, 2011 10:49 ]
[ Dodano: |18 Mar 2011|, 2011 10:49 ]
Wszystko zgoda. Ale róbmy to z rumieńcem wstydu na policzku a nie z otwartą przyłbicąmarcint5 pisze:drapka - łamaliśmy przepisy, łamiemy i będziemy je łamać. Po co ta dyskusja, od zawsze na komunikację jest przymykane oko i tak zostanie. Ten kierowca nawet nie zostanie ukarany.
Popatrz, jaka franca!
Z artykułu można się dowiedzieć, że byli to kibice z Ursynowa, a jechali minimum na KP. Na Konwiktorską jechali? "Pokibicować" Polonii?drapka pisze:A co z tą koncepcja kibicobusów? Kiedyś takie coś było podstawiane i miało rozwozić element niepożądany społecznie spod stadionu w róznych kierunkach. Czy takie coś jeszcze działa, czy już zanikło i teraz każdy pasażer ma większe szanse na zaznajomienie się z kulturą kibicowską?
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Mam zasadnicze pytanie, kibicujesz jakiemuś klubowi piłkarskiemu?chester pisze:Tylko dlaczego jazda z kibicami siatkówki czy żużla to czysta przyjemność, a z kibicami futbolu to czysta żenada?
To samo się tyczy Ciebie Bastianie.
Wasza odpowiedź jest zbędna i rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Nie wiecie Panowie co to jest prawdziwy doping i "życie" meczem.
EOT
Lubie sobie czasem obejrzeć dobry sport, różnej maści, czasem na żywo, czasem w tv, natomiast zdecydowanie nie zaliczam się do rzucających kurwami pijanych obszczymurów. Daleko mi też do jakiegokolwiek fanatyzmu w tym zakresie. I myslę, że tacy prawdziwi kibice się do nich też nie zaliczają.Desert pisze:Mam zasadnicze pytanie, kibicujesz jakiemuś klubowi piłkarskiemu?chester pisze:Tylko dlaczego jazda z kibicami siatkówki czy żużla to czysta przyjemność, a z kibicami futbolu to czysta żenada?
O właśnie, podobnie jak dla takiej "wesołej" braci wynik meczu też ma drugorzędne znaczenie i jest zbędny.Wasza odpowiedź jest zbędna i rozwiewa wszystkie wątpliwości.
Tak luźno i żartem rzuciłem. Mogliby równie dobrze do metra jechać. Moje gadanie o KP ma pewnie tyle wspólnego z rzeczywistością, co "pachnący nowością solaris" ze źródłowego felietonu.W tekście nie ma słowa o Krakowskim Przedmieściu, więc Twoje przypuszczenia co do celu jazdy tej grupy są nieuzasadnione.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.