Społeczeństwo było zapewne bardziej inteligentne i czytało w co wsiada.Flash8222 pisze:Chcesz powiedzieć że ludzie boją się wsiadać do autobusów Arrivy bo mają białe wyświetlacze? A ja głupi myślałem że to barwy są wyznacznikiem czy wóz jeździ dla ZTM czy nie. Zastanawia mnie jak ludzie radzili osbie gdy zmieniano wyświetlacze mozaikowe na ledowe pomarańczowe, też nie wsiadali bo bali się że to nie jest autobus ZTM?
Wyświetlacze
Nic nie rozumiesz. Chodzi o widok z daleka. Wtedy widać, czy trzeba przyśpieszyć, czy może w ogóle zrezygnować z czekania na autobus. Np. z przystanku Noakowskiego 01 widać światła od razu po skręcie autobusu w Koszykową. I tylko kolor świateł widzę, a nie kształt.
Dalej uważam ten argument za totalnie z dupy.
Wieczorem to i żółty wyświetlacz może być nieczytelny jak będzie pracował z maksymalną jasnością i będzie padał deszcz
Czytelność z bliska mają wg mnie podobną. Cały czas mówię o majączącym światełku z daleka. To na Marszałkowskiej jest bez znaczenia, ale na Koszykowej już się przydaje.
Ja uważam, że narazie przemawia przeze mnie (i was?) przyzwyczajenie. Dajmy im czas na okrzepnięcie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Żadna latarnia nie świeci w zbliżonym kolorze. Poza tym latarnie są nieruchome. PKSów na Koszykowej nie widuję.Emyl pisze:Jest od pyty miejsc, w których latarnie mają kolor światła inny niż biały, a także od pyty pksów, polskichbusów i innego szuwaksu wyświetlającego różne rzeczy na żółto lub pomarańczowo.
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6949
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Odpisałbym coś o tej Koszykowej, ale nie odpiszę, bo nie mam siły się denerwować. Jeśli chodzi o latarnie, to jest to zwyczajnie nieprawda (no, oczywiście nie śmiem kwestionować tego, że są nieruchome
).
![:lol: :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Gdzie masz latarnie w tym samym kolorze co wyświetlacze?
Najpodobniejsze są sodówki niskoprężne, ale raz, że i tak się różnią, a dwa, że na Pułkowej raczej na autobusy nie czekam.
Najpodobniejsze są sodówki niskoprężne, ale raz, że i tak się różnią, a dwa, że na Pułkowej raczej na autobusy nie czekam.
Emyl pisze:Stanowczo należy powrócić do zdecapslockowanych nazw krańców.
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6949
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Zlewanie zlewaniem, to się dzieje także w przypadku WITOLIN (drugie I zlewa się z nogą N). Witolin mimo zlewania się zachowuje dość charakterystyczny kształt. Nie da się z dala tego pomylić z nazwą typu Wiatraczna albo Gocław czy choćby Marysin. W przypadku maksymalnego rozciągnięcia wszystkich liter w pionie te kształty się zacierają i upodabniają. Nie bez powodu przeczytanie całej kartki zadrukowanej wielkimi literami zajmuje przeciętnemu człowiekowi więcej czasu, niż w przypadku druku standardowego.
Są latarnie podobnego koloru i na moje oko to są Ledy.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Z pewnością krótka nazwa Witolin jest bardziej czytelna niż Metro Politechnika ze znakiem metra. A zdarzają się jeszcze zamulające dopiski pt. "Trasa zmieniona" czy "Nowa trasa" itp. Wtedy to się już w ogóle wszystko zlewa. A może tak: 118 <M> Politechnika.