WAWKOM

28 mialoby sens przez plac Wilsona i most Krasińskiego, ale.. No właśnie.

Czyli istnienie 6 jest stricte polityczne. Chore.

Bez 6 zaraz by powróciĺý żądania zaczadzonego spalinami Żoliborza, by na miejscu torów wyznaczyć "tymczasowy" parking...

To nadal powód bardziej polityczny niż merytoryczny.
Jakoś z pl. Starynkiewicza, gdzie to by miało więcej sensu, da się.

Pętla tak nie kłuje w oczy, zresztą juź tam parking jest spory. No i to nie Żoliborz.

Ald powód merytorycznie średni, choć uważam, że na trasie Młociny - Gocławek, z koordynacją z 28 tylko na jednym odcinku, będzie to wyglądać dużo lepiej. Patrząc na czasy przejazdu widać, że dzisiaj 28 z 6 gdzieś się zestadzić po prostu musi.

Ja w ogóle nie rozumiem do końca, skąd ten akcjomat o tym, że żadna linia nie może istnieć, gdy druga przeżyje, w końcu 6 i 28 będą wozić na Pragę z zupełnie innych części Żoliborza i Bielan.

Pytanie, czy potok jest na dwie linie, zwlaszcza na czesci wspolnej. Choc oczywiscie przesiadka 28-116 jest zalosna (juz lepsza byla za objazdow Andersa...)

Ale do czego ci przesiadka 28 <--> 116?

Postuluję wycięcie 6, a relację Marymoncka - Praga zastąpić przez (mocne) 17 + 28, przesiadka drzwi w drzwi. Chociaż pewnie ludzie wybiorą wtedy metro + WZ / M2. Pewnie i tak wybierają, i stąd pustki w 6...

Pewnie chodziło o przesiadkę tam, gdzie jest 6, a nie ma już 17. Czyli Słowackiego - Mickiewicza. Stąd przesiadka, ze 116 w 28. I rzeczywiście kiepska.

Zawsze można dojechać tym 116 do Starego Miasta. Przesiadka nadal nie najlepsza, ale i tak korzysta z niej mnóstwo osób.

Nie mniej trochę się nie dziwię, że jest polityczne parcie żeby tory na Słowackiego nie stały puste.

Przed budową metra na Wileńskim i przed waleniem się wiaduktu przy Gdańskim 6 i 28 spokojnie koegzystowały, mając swoją wierną i niemałą klientelę. OK, po jakichś 5 latach zwyczaje pasażerów mogły się zmienić, to trzeba sprawdzić, ale jakoś wtedy nikomu nie przychodziła do głowy dyskusja, co ciąć: 6 czy 28 kosztem tej drugiej. Nawet, pojawianie się solówek na 28 na Wileniaku wczesnymi wieczorami owocowało tłumami. A 6 do ZOO wozi pustki, bo jakoś tysiące ludzi nie mają powodu codziennie odwiedzać małpy, misie i żyrafy. Co innego, gdy powróci pełna wcześniejsza relacja Młociny - Gocławek przez tak duże węzły, jak Starzyński, Wileński, Zieleniecka i Wiatraczna. Na Bielanach z kolei 6 i 28 obsługują zupełnie inne ciągi, więc ja bym ich obu nie ruszał, tylko po przywróceniu ruchu na Targowej zadbał o ich koordynację na odc. Park Traugutta - Kijowska.

Inne pytanie - co w końcu ZTM zdecyduje z 18 i 20 na odc. Starzyński - Wileński? Bo tych grzybów w barszczu faktycznie może być za wiele. Zresztą, obserwując autobusowe przymiarki ZTM-u by jednak na Śląsko-Dąbrowski pchać już nie tylko 160 i 190, Wileński i tak pewnie się zapcha na wspólnych (A i T) przystankach wylotowych, przy takich tłumach, jakie generuje ten węzeł, a wymiany przez to są dłuższe od standardowych. Będzie powtórka z zapychania się M Ratusz przy Kaśce i kolejki pojazdów do wjazdu na przystanek, oby nie na środku skrzyżowania.

A wracając do wątku o 159 i Kasprzaka, dziwi mnie brak konsekwencji i logiki. Z jednej strony co rusz wraca argument: dłużej nie da rady 159 na Koło, bo za rok remont wiaduktu na Towarowej, z drugiej strony ZTM planuje docelowy układ linii autobusowych i tramwajowych na Kasprzaka, przyznając jednocześnie, że krótko po oddaniu M2c, Kasprzaka zostanie ponownie zamknięta z powodu drążenia dalszej części tunelu w kierunku zachodnim. Więc 159 jest be, bo parę miesięcy Towarowa nie będzie przejezdna, za to 11, 151 czy coś tam na Kasprzaka są OK, mimo że wkrótce po tych zmianach na kilka lat znikną z Kasprzaka. Gdzie tu sens?

Osobiście uważam, że zarówno para 6-28 powinna powrócić na trasę Żoliborz - Praga (ze skierowaniem 28 na Kawęczyńską, ale jeśli się nie da, to na Wschodni), jak i pozostać powinien zestaw 18-20 (przynajmniej do czasu uruchomienia silnej 21 na trasie Tarchomin - Gocław czyli na jakieś 40 lat, tj. do czasu zakończenia działalności zawodowej pewnego zacnego pana - i nie chodzi tu o mnie, ja tyle na pewno nie pociągnę) w relacji FSO - Dworzec Wileński. 6 po wycięciu z Jelonek zacznie się dobrze koordynować z 28, a po skierowaniu 17 na Tarchomin może nawet zacznie być potrzebne na Marymonckiej .

Los 26 na prawym brzegu jest mi z grubsza obojętny, o ile pozostanie silna, przy czym jednak bardziej logiczny jest dla mnie układ na Annopol wraz z silną 3 w sytuacji, gdy już obiecano Grochowskiej pozostawienie socjalu do Centrum w zastępstwie 8. No sorry, albo rybki, albo akwarium.

Utrudnienia na Kasprzaka będą trwały góra kilka miesięcy. Towarowa stoi nawet bez remontu natomiast; uważam, że silna linia Koło - Redutowa - Kasprzaka - Metro ma akurat całkiem sporo sensu.

527 i 105 zostają?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... pstwa.html

Bastian pisze:527 i 105 zostają?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... pstwa.html

A którędy to 105? Nad metrem czy zamiast 151?