TW - skreślenia ze stanu, kasacje, sprzedaż taboru
: 27 sty 2023, 12:59
To smutne, ale czy na pewno 20 lat...? Podobno okres eksploatacji tramwaju to około 30 lat, a nawet najnowsze te wagony mają już z 15.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
To smutne, ale czy na pewno 20 lat...? Podobno okres eksploatacji tramwaju to około 30 lat, a nawet najnowsze te wagony mają już z 15.
Do tego chyba służy ZTM. Jeśli niskopodłogowy tramwaj będzie mógł wjechać wszędzie to nie widzę powodu, dla którego ZTM miałby nie przypisać wysokopodłgowców na stałe do szczytowych brygad silnych linii i zakazać wyjazdu na inne zadania. Myślę że 10% przy dobrym zarządzaniu spokojnie rozpłynie się w tłumie.fraktal pisze: ↑26 sty 2023, 20:52Podajesz średnią jak zapewne każdy inżynier, ale skąd pewność, że wagony z wysoką podłogą będą rozłożone tak równomiernie? Na pewno nie będą, jestem sobie nawet wyobrazić sytuację, że nawet jak zostaną same hipolity, to znajdzie się jakaś linia, na której kursy z wysoką podłogą będą stanowiły większość.gfedorynski pisze: ↑26 sty 2023, 12:38W ogóle nie rozumiem dyskusji o wycofywaniu na siłę wagonów - nawet jeśli okazałoby się że nagle jest jakaś ekstra kasa na tramwaje, to należałoby myśleć o kolejnej zajezdni i zwiększaniu liczby wagonów w ruchu, a nie robieniu Bydgoszczy. Powtórzę: jeśli co piąty tramwaj podjedzie wysoka podłoga to nie rozwali to ogólnej dostępności komunikacji.
Myślę że to zależy od bardzo wielu czynników. Jeśli będzie dostatek i kasa na nowe tramwaje to pewnie nawet da się skrócić eksploatację czy wymyślić dęte powody żeby nie tylko wycofać ale i zezłomować tramwaje (nie pozdrawiam Bremy). A jeśli trzeba będzie zaciskać pasa to można tramwaj eksploatować do bólu, być może wkładając w jakimś momencie sporą kasę w modernizację. Tym bardziej że to już bardziej współczesne produkty, które pewnie nie będą aż tak bardzo rozpadać się z wiekiem jak 105.To smutne, ale czy na pewno 20 lat...? Podobno okres eksploatacji tramwaju to około 30 lat, a nawet najnowsze te wagony mają już z 15.
Dla mnie jako pasażera jest różnica. Cenię brak przetwornicy wirującej i ciszę w tramwaju.Krzysztof_J pisze: ↑26 sty 2023, 9:54Jaka jest różnica dla pasażera między starą stopiątką, a nową stopiątką (bo przecież nawet 123N to jest podobna konstrukcja)?.
Akurat tutaj to pewnie pisał na podstawie tramwaru, gdzie przez pewien czas 1280 był jako odstawiony (już jest poprawione). Niemniej dalej jeździ, dziś na 4/27.
Wiesz co, mamy w Warszawie tramwaj 112N, który ma niską wstawkę obejmującą 1/3 tramwaju, jest ona dostępna tylko z 3 drzwi, nie ma tam siedzeń, bo zostały wymontowane, a mimo dostarczenia już kilkudziesięciu Hyundaiów cały czas się go puszcza na całodzienną niską całkę i to na linii 28, gdzie po otwarciu metra na Bemowie liczba pasażerów znacznie wzrosła. A przecież mógłby jeździć na jakimś wysokim dodatku albo na wysokopodłogowej całce na linii 27. Ale ktośtam myśli inaczej. Dlatego nie sądzę, żeby nawet pod koniec eksploatacji 123N komuś się chciało przesuwać je tylko na dodatki, zwłaszcza, że będą stacjonowały na określonej zajezdni, a więc będą mogły jeździć tylko po określonej części miasta, bo motorniczowie będą mieli za daleko na zmianę itp. Dlatego przypuszczam, że 105tki będą eksploatowane w Warszawie aż do ich całkowitego zdarcia, czy będzie to jeszcze 15 czy 20 lat, to w sumie ma niewielkie znaczenie, bo i tak to szmat czasu.px33 pisze: ↑27 sty 2023, 14:14fraktal pisze: ↑26 sty 2023, 20:52Podajesz średnią jak zapewne każdy inżynier, ale skąd pewność, że wagony z wysoką podłogą będą rozłożone tak równomiernie? Na pewno nie będą, jestem sobie nawet wyobrazić sytuację, że nawet jak zostaną same hipolity, to znajdzie się jakaś linia, na której kursy z wysoką podłogą będą stanowiły większość.
Do tego chyba służy ZTM. Jeśli niskopodłogowy tramwaj będzie mógł wjechać wszędzie to nie widzę powodu, dla którego ZTM miałby nie przypisać wysokopodłgowców na stałe do szczytowych brygad silnych linii i zakazać wyjazdu na inne zadania. Myślę że 10% przy dobrym zarządzaniu spokojnie rozpłynie się w tłumie.