WAWKOM

Dokładnie, ja jak jeżdżę na trasie Wrocław - Warszawa - Wrocław, to aż tak nie patrzę na rozkład jazdy. Ja zawsze wchodzę na stronę PKP IC i tam wpisuje konkretne dane w wyszukiwarkę. Gdy pojawią się odpowiednie wyniki, to wybieram dla siebie dogodne połączenie.

No przy dalekobieżnych może nie, ale jak jeździsz do pracy codziennie to jednak stały rozkład to podstawa..

Miłośnicy sobie poradzą. Przeciętny użytkownik dostanie piany przy wyborze połączenia. Wiem, bo rodzina i znajomi często męczą mnie o wyszukanie połączeń.

Kiedyś któryś hafas (chyba niemiecki) pokazywał „3 połączenia alternatywne, co 5-189 minut”. Więc jeśli ktoś się boi, że nie zdąży na przesiadkę, to nie musi się przebijać.

No i też kiedyś któryś hafas potrafił generować tabele jak z SRJP.


Nie mówiąc już o tym, że ze 20 lat temu napisałem program, który to robił, na podstawie weba. Ale potem już pozmieniali coś w zapytaniach.

Wynająłm PIC spaliniaki, żeby jeździć do Zagórza. Poranny rusza z Krakowa przed pierwszym pendo z Warszawy (trzeba się o 5 rano zerwać na OTLK Malinowskiego), ostatni dojeżdża do Zagórza na 23:30 - akurat, żeby nie móc nigdzie dojechać na nocleg. Mnie się to nonsensowne wydaje... aczkolwiek w sezonie są Tatry jeszcze, to ja bym to jednak spiął z całorocznym krótkim Pendo, niż dobijał turystów do Tater.

ALE za to dzięki wprowadzeniu V200, wreszcie zniknęła antykoordynacja połączeń Warszawa - Hel!

Pociągi do Zagórza nie mają szansy być pociągami dla turystów i nie powinny być jako takie rozpatrywane.

Co nie zmienia faktu, że rozkład - układany wyłącznie pod to, aby SKPL obrobił to jednym SN84 z noclegiem w Zagórzu - jest beznadziejny.

No ja miałem przez chwilę (zanim zobaczyłem rozkład) żeby sobie wyskoczyć z rowerem w Bieszczady, na czym polega nieturystyczność tych pociągów?

Tak, właśnie zauważyłem, że to na jeden obieg, przy czym przy tak długim kursowaniu i tak go pewnie podmieniać w ciągu dnia będą, żeby sprzątać za dnia czy tankować...

No to trochę jednak tak, jakby Tatry kończyły w Skawinie - z Zagórza w Bieszczady jest jeszcze ładnych parędziesiąt kilometrów, i tak trzeba jeszcze łapać autobus (którego nie ma). To powinny być pociągi dedykowane bardzo gęsto zaludnionym okolicom południowego Podkarpacia i dojazdowi do dużych miast stamtąd.

IC mogłoby zorganizować jakieś skomunikowania na IC Busy... Dobra, bredzę.

I ponieść istotny wysiłek organizacyjny, żeby przewieźć ile osób przez ile miesięcy w roku, podczas gdy 300 tysięcy ludzi mieszkających mniej lub bardziej bezpośrednio przy linii 108 jeździ sprinterami po DK28. Tam powinien być owszem, pociąg do Krakowa, ale co 4h minimum i na HZT z v160 Kraków - Tarnów.

Nie rozumiem, w czym dodanie autobusu obsługującego Bieszczady (nie tylko turystów, ale i miejscowych) pogarsza obsługe funkcji obsługi mieszkańców?

Turyści potrzebują połączenia w inne rejony kraju i o innej godzinie. Przez lata jedyny pociąg z Krakowa do Sanoka był o 2 w nocy, bo właśnie pod turystów kombinowano.

No ale to przecież nie wina turystów, że był jedyny.

Ale organizator nie ma ochoty finansować dziesięciu par do Zagórza dziennie.

fik pisze: ↑

11 gru 2020, 22:39

Turyści potrzebują połączenia w inne rejony kraju i o innej godzinie. Przez lata jedyny pociąg z Krakowa do Sanoka był o 2 w nocy, bo właśnie pod turystów kombinowano.

to jakimś dziwnym turystą jestem, bo mnie pociąg o 2 z Krakowa pasuje jeszcze mniej, niż obecna oferta. Przy czym ja nie mówię, żeby te pociągi przesuwać, ja pytam, co jest złego w autobusach (oprócz dogmatów oczywiście, ale akurat o to Cię nie podejrzewam) oferowanych jako uzupełnienie usługi kolejowej.