
[ĹťW] UĹźywane autobusy
^ Jeśli byłaby to prawda, to gadka o ujednolicaniu taboru dalej pozostanie mitem... Tym bardziej nie chce mi się wierzyć w zapowiadaną cenę 400 tys. zł. Ale szczerze mówiąc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu - ja lubię te busy. Krążą co prawda opowieści o samospalających się silnikach w pierwszych egzemplarzach Citaro, ale to chyba po prostu zbytnio rozdmuchana afera. Patrząc w ten sposób - MZA ma już doświadczenie z płonącymi silnikami 

Bardzo prawdopodbne staje się to o czym pisze TLG. Co prawda gazeta marna, ale...
Z tego wynika, że 50 używanych to właśnie 12-metrowce. Szkoda że CNG znów sie oddala.Echo Miasta pisze:Niebawem z ulic Warszawy powinny zniknąć wysłużone, dymiące autobusy. W ich miejsce pojawią się nowe, ekologiczne i kilkuletnie, ale znacznie bardziej nowoczesne od tych, które wożą nas teraz. - Planujemy zakup około stu nowych autobusów - mówi Wiesław Protasiewicz, dyrektor do spraw finansowych w Miejskich Zarządzie Autobusowym.
W sumie MZA zamierza kupić około 100 autobusów dłuższych, tzw. wielkopojemnych, oraz około 50 krótszych, o długości do 12 metrów. Część z nich wyjedzie na ulice jeszcze w tym roku, a część w przyszłym. Dodatkowo, ale dopiero w 2007 roku, planowany jest też zakup 40 autobusów na gaz.
- Nie ukrywam, że zakupy uzależnione są od sytuacji finansowej - wyjaśnia dyrektor. - Zależy nam na oszczędnościach. Jesteśmy nawet przygotowani, by w razie konieczności zaciągnąć kredyt.
MZA ma też w planach zakup zachodnich autobusów używanych. W grę wchodzą pojazdy nie starsze niż 6 -7 lat.
- Oczywiście muszą spełniać wymogi jakości, ale lepsze takieautobusy niż 20-letnie ikarusy, a takich jeżdzi w Warszawie 150 - tłumaczy Protasiewicz. - Jednocześnie są one 4 - 5 razy tańsze od nowych.
Po kolei-400tys za solówke przy dużym zakupie staje sie troche bardziej realne. Opowieści są poniekąd prawdziwe. Powodu dokładnego nie znam, dotyczyło to podobno przecieków na przewodach paliwowych (pan z Evobusa, który mi o tym opowiadał był nieco..."zatankowany"Gość pisze: Jeśli byłaby to prawda, to gadka o ujednolicaniu taboru dalej pozostanie mitem... Tym bardziej nie chce mi się wierzyć w zapowiadaną cenę 400 tys. zł. Ale szczerze mówiąc osobiście nie miałbym nic przeciwko temu - ja lubię te busy. Krążą co prawda opowieści o samospalających się silnikach w pierwszych egzemplarzach Citaro, ale to chyba po prostu zbytnio rozdmuchana afera. Patrząc w ten sposób - MZA ma już doświadczenie z płonącymi silnikami

15/12/2005-12/7/2019
O ujednolicaniu taboru przebąkiwali coś "spece" z MZA podczas jednego z niedawnych wywiadów dla TKW. Ja tam w sumie nie przepadam za monotonią i wolałbym widzieć urozmaicony tabor, choć pod względem finansowym szczególnie rozsądne to nie jest 
BTW. Tylko mi się wydaje, czy też z artykułu w Echu Miasta nic nie wynika i nie wiadomo w sumie ile tych autobusów ma być


BTW. Tylko mi się wydaje, czy też z artykułu w Echu Miasta nic nie wynika i nie wiadomo w sumie ile tych autobusów ma być


I finansowo i organizacyjnie. Ale w obecnej sytuacji, kiedy MZA nie jest w stanie zapewnić stałych dostaw taboru to nic sie nie poradzi. Jak do tej pory udaje sie to chyba tylko Wrocławiowi na dużą skale (stałe dostawy Volvo). Od paru lat od czasu do czasu obserwuje autobusy w Paryżu. Wydaje się, że stałe dostawy Agor pomogły troche w szybkiej i skutecznej modernizacji parku taborowego. Tam nie prezentują sie źle (co nie znaczy, że chce je w WarszawieGość pisze:O ujednolicaniu taboru przebąkiwali coś "spece" z MZA podczas jednego z niedawnych wywiadów dla TKW. Ja tam w sumie nie przepadam za monotonią i wolałbym widzieć urozmaicony tabor, choć pod względem finansowym szczególnie rozsądne to nie jest

Kompletnie nic nie wynika. Zważywszy na to, że poziom merytoryczny tej gadzinówki iest równy zero.Gość pisze:BTW. Tylko mi się wydaje, czy też z artykułu w Echu Miasta nic nie wynika i nie wiadomo w sumie ile tych autobusów ma być
15/12/2005-12/7/2019
TLG pisze:Jak do tej pory udaje sie to chyba tylko Wrocławiowi na dużą skale (stałe dostawy Volvo).
Ano właśnie, aż dziwne że nikt z coraz bardziej skorych do protestów producentów innych marek nie krzyczy...
Zupełnie jak z Życiem Warszawy, ale za Echo przynajmniej nie trzeba płacićTLG pisze:Kompletnie nic nie wynika. Zważywszy na to, że poziom merytoryczny tej gadzinówki iest równy zero.Gość pisze:BTW. Tylko mi się wydaje, czy też z artykułu w Echu Miasta nic nie wynika i nie wiadomo w sumie ile tych autobusów ma być


Potrafią zręcznie ułożyć przetarg. Jakoś im sie udaje bez obsuwy (poza jednym wypadkiem kiedy kupili jednego NG313) kupować jeden typ taboru. Zresztą Łomża podobnie-też kupuje (oczywiście w dużo mniejszej skali) jedną markę i jeden typ-Volvo 7700.Gość pisze:Ano właśnie, aż dziwne że nikt z coraz bardziej skorych do protestów producentów innych marek nie krzyczy...
Ale ujednolicenie będzie. Te busy trafią tylko na jedną zajezdnię (najprawdopodobniej Ostrobramską).Gość pisze:O ujednolicaniu taboru przebąkiwali coś "spece" z MZA podczas jednego z niedawnych wywiadów dla TKW. Ja tam w sumie nie przepadam za monotonią i wolałbym widzieć urozmaicony tabor, choć pod względem finansowym szczególnie rozsądne to nie jest![]()
pzdr
zadzior
[ Dodano: 2006-01-19, 12:35 ]
To jest akurat bardzo proste: wpisuje się warunek o maksymalnym zunifikowaniu nowego pojazdu z ostatnio dostarczanymi i za to przyznaje się najwięcej punktów w ocenie oferty i już. Zatem jeśli kupujemy tylko NL223, to oferent musi zaproponować NL223 lub coś maksymalnie podobnego. Takie działanie, związane z tworzeniem nowej floty, zastosowało podobno MZK Chojnice, podczas zakupu drugiej partii MANów NL202.Gość pisze: Ano właśnie, aż dziwne że nikt z coraz bardziej skorych do protestów producentów innych marek nie krzyczy...
pzdr
zadzior
We Wrocławiu problem unifiakcji taboru został tak rozwiązany:
1. Pojazd niskopodłogowy 12-metrowy.
2. Wieżowa zabudowa silnika (odpada Jelcz Vecto, Scania OmniCity i Irisbus Agora)
3. Silnik tego samego producenta co autobus (odpada Solaris)
4. Nadwozie ze stali węglowej (odpada MAN xx3 i MB Citaro).
Zwycięzcą jest zatem Volvo.
Co do używanców w W-wie, nie będę wypowiadał się co myśle o sensie tej decyzji. Jeżeli mają to być wozy z Niemiec, to możliwości jest kilka. Oczywiście w Berlinie i innych dużych miastach typu Hamburg, Stuttgart są najpopularniejsze Mercedesy. z kolei w wielu miastach Nadrenii Północnej Westfalii (Kolonia, Dortmund, Duesseldorf, Bonn) jeżdżą MANy, a na Bawarii w mniejszych miastach dość popularne są miejskie Setry (stanowią one ''wyższą formę autobusu''). Natomiast w landach wschodnich popularne są tanie Neoplany. I to one, myślę, mają największa szansę pojeździć w warszawie, mimo ze jakościowo są najgorszą z ww. ofert.
1. Pojazd niskopodłogowy 12-metrowy.
2. Wieżowa zabudowa silnika (odpada Jelcz Vecto, Scania OmniCity i Irisbus Agora)
3. Silnik tego samego producenta co autobus (odpada Solaris)
4. Nadwozie ze stali węglowej (odpada MAN xx3 i MB Citaro).
Zwycięzcą jest zatem Volvo.
Co do używanców w W-wie, nie będę wypowiadał się co myśle o sensie tej decyzji. Jeżeli mają to być wozy z Niemiec, to możliwości jest kilka. Oczywiście w Berlinie i innych dużych miastach typu Hamburg, Stuttgart są najpopularniejsze Mercedesy. z kolei w wielu miastach Nadrenii Północnej Westfalii (Kolonia, Dortmund, Duesseldorf, Bonn) jeżdżą MANy, a na Bawarii w mniejszych miastach dość popularne są miejskie Setry (stanowią one ''wyższą formę autobusu''). Natomiast w landach wschodnich popularne są tanie Neoplany. I to one, myślę, mają największa szansę pojeździć w warszawie, mimo ze jakościowo są najgorszą z ww. ofert.
Zapierdalacz
Nic nie jest powiedziane. Jeżeli MZA chce Citaro to je kupi. Widywałem już przetargi na używane pojazdy, w nabywca jasno określał marke i typ autobusu. Czyli jednak nie ma z tym problemu w procedurze. I nawet wtedy mogą szukać dostawcy wg. jednego kryterium czyli ceny. Poza tym niemieckie Neoplany są najczęściej dwudrzwiowe. Trzydrzwiowych Citar jest dużo np. w Szwajcarii. Zobaczymy jak będzie przetarg to wszystko będzie jasne. Bo poza medialnymi wypowiedziami MZA i plotkami w zasadzie nic więcej nie wiadomo. Nawet nie ma chyba zapowiedzi przetargu.Natomiast w landach wschodnich popularne są tanie Neoplany. I to one, myślę, mają największa szansę pojeździć w warszawie, mimo ze jakościowo są najgorszą z ww. ofert.
W sumie czemu nie. Ale ja bym wolał CentrolineryA mnie by się marzyło używane N4021. I ujednolicenie taboru by było...

15/12/2005-12/7/2019
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 27035
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Ale do tego się UZP nie przyczepi, ciekawe, dlaczego...zadzior pisze: To jest akurat bardzo proste: wpisuje się warunek o maksymalnym zunifikowaniu nowego pojazdu z ostatnio dostarczanymi i za to przyznaje się najwięcej punktów w ocenie oferty i już. Zatem jeśli kupujemy tylko NL223, to oferent musi zaproponować NL223 lub coś maksymalnie podobnego.
 ](*,)](./images/smilies/eusa_wall.gif)
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Są nowe przecieki na temat używańców. Prezes Podsiadło zakomunikował:
Dalsze część staje się jeszcze ciekawsza:
.W tym roku planujemy zakup około 90 takich autobusów – 60 przegubowych i 30 „solówek”. Chcemy, żeby były to Many lub Mercedesy.
Dalsze część staje się jeszcze ciekawsza:
A na koniec:Chcemy do 2007 roku sprowadzić takich, oczywiście obok zakupu nowych, około 150 sztuk.
Mówił jeszcze o nowych, których ma być zakupionych 1000 do roku 2009, ale tylko 40 sztuk w tym roku. Najciekawsza nowinka na koniec to to że w 2007 roku na liniach dziennych mają kursować tylko wozy niskopodłogowe.Docelowo do roku 2009 może być takich autobusów ok. 400 do 450.
Stalowa się kłaniaPlesim pisze:Są nowe przecieki na temat używańców. Prezes Podsiadło zakomunikował:.W tym roku planujemy zakup około 90 takich autobusów – 60 przegubowych i 30 „solówek”. Chcemy, żeby były to Many lub Mercedesy.

Ciekawe jak tego dokonają. Ale Polska krajem cudówPlesim pisze: Dalsze część staje się jeszcze ciekawsza:.Chcemy do 2007 roku sprowadzić takich, oczywiście obok zakupu nowych, około 150 sztuk.

Bardzo dobrzePlesim pisze: A na koniec:.Docelowo do roku 2009 może być takich autobusów ok. 400 do 450.

1. A kasa to skąd (chyba kredyt)?Plesim pisze: Mówił jeszcze o nowych, których ma być zakupionych 1000 do roku 2009, ale tylko 40 sztuk w tym roku. Najciekawsza nowinka na koniec to to że w 2007 roku na liniach dziennych mają kursować tylko wozy niskopodłogowe.
2. w 2007 same niskie na dziennych. Sen, który się nie spełni...