Próbujesz wczuć się w psychikę kobiety, w motywy jej postępowania, a nigdy kobietą nie będziesz. To jest właśnie podstawowy błąd Kościoła, który na kapłanów wyświęca tylko mężczyzn, w wielu przypadkach nie mających pojęcia o psychice kobiety bądź o życiu w rodzinie, a mimo to zabierają głos i są pewni swego. Prezentując swoje poglądy, jedynie przypuszczasz, co myśli, co czuje kobieta. Skąd możesz wiedzieć, czym się kieruje, rozpoczynając pożycie seksualne? Zapewne częściej rozmawiałeś o tym z kolegami, niż z koleżankami, a jeśli tak, to mam podstawy sądzić, że Twoja wiedza o potrzebach kobiet jest bardzo mizerna. Wiele z nich rozpoczęło współżycie tylko dlatego, że ich partner nalegał, a one zbyt bardzo kochały, by odmówić. Może bały się, że człowiek, którego kochają, odejdzie od nich, gdy nie pozwolą mu na seks? Zupełnie inna sprawa, że udanych małżeństw tworzą pary, które uprawiały seks przed ślubem. Dlaczego więc mają się nie kochać, skoro już wtedy wiedzieli, że będą razem? Wiele jest też przypadków, gdy dopiero po ślubie okazuje się, że w łóżku coś nie gra - tyle, że podług Kościoła MUSI grać, aby stworzyć wzorową rodzinę, czyż nie? Dziwnym trafem Kościół dopuszcza rozwody właśnie z powodu tzw. braku konsumpcji. Zobacz, ileż niepotrzebnych nerwów zaoszczędziłyby panie, gdyby wiedziały przed ślubem, że ich mężowie są impotentami? Może będę teraz zbyt bezpośrednia, ale spytam się, nie oczekując od Ciebie odpowiedzi: skąd wiesz, że właśnie Ty nie jesteś bezpłodny, a po ślubie Twoja żona, chociaż będziesz ją kochał, nie zażąda unieważnienia związku małżeńskiego? Przecież będzie miała taką możliwość, a prawo kościelne będzie po jej stronie. Sądzisz, że dużo młodych par robi badania medyczne na tą okoliczność?Jarek pisze:Jak się będzie czuła dziewczyna, której wszystkie koleżanki chwalą sie, że już pierwszy raz spały z chłopakami? Myślę, ze może jej być ciężko. Może bać się przyznać, że jest dziewicą, bo ją wysmieją. Wreszcie może być tak, że zdecyduje się na seks, by nie być gorsza.
Tolerancja i mniejszości
Moderator: Szeregowy_Równoległy
-
- Posty: 20
- Rejestracja: 12 sty 2006, 13:21
- Kontakt:
-
- Posty: 1460
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Loża Sadystów- marquis de Sade. Gare Centrale
- Kontakt:
Farmazony klepiesz Jarek. Jest dokładnie odwrotnie. Ostatnią rzeczą jaka cementuje zwiazek to jest seks. Zwiazek oparty na seksie szybciej sie rozpadnie- a dlatego że po pewnym czasie następuje coś takiego jak znudzenie seksualne- i pojawiają sie zdrady. Tak więc seks nigdy na dłuższa mete nei cementuje związku. Nie znam pary homo czy hetero która by trwała ileś czasu tylko za sprawą super seksu.Jarek pisze:Wolna wola też nie zawsze jest wolna. Akurat seks potrafi mocno nią zachwiać. Znam osoby, które powchodziły w toksyczne związki, trwają w nich długo mimo braku miłości, ponieważ jest seks, który powoduje bardzo silne emocjonalne przywiązanie. W normalnym, zdrowym związku to przywiązanie tylko go cementuje. Ale może być i tak, że uniemozliwia decyzję o zerwaniu, głównie kobiecie.
To uczucia cementują najbardziej.
Całuję Was w Wasze małe serduszka.
a może dlatego, że kiedys wszystko było wczesniej, a pojęcie młodziezy pojawiło sie dopiero w XIXw.Prosubordynator pisze:Aha... kiedyś całkiem w duchu chrześcijańskim się oddawało 14letnie dziewczynki za mąż dojrzałym mężczyznom i jakoś nikt nie widział w tym nic złego.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
- Mahony2109
- Posty: 327
- Rejestracja: 16 gru 2005, 20:42
- Lokalizacja: Piaseczno City
Trzeba było zająć... ciekawa teoria. Na tej zasadzie po drugiej trzeba było zająć część Litwy, Białorusi i Ukrainy, za to Niemcy powinny zająć część Polski itd i wojna nigdy by się nie skończyła :-/.Karol pisze:Generalnie po pierwszej wojnie trzeba było zająć tereny z większością polską tj. za Bugiem tylko Wołyń, okolice Grodna, okolice Lwowa. Wilno zostawić Litwie, Białoruś? W sytuacji wojny z sowietami lepiej było zająć połowę tego kraju niż przybliżać granicę do stolicy. Na zachodzie trzeba było w imię zagrożenia ze strony Niemiec dogadać się z Czechami w sprawie Zaolzia, zająć Śląsk po Opole, Wielkopolskę, Gdańsk też nam się należał podobnie jak przynajmniej południowa część Prusów Wschodnich.
Pzdr.
Niekoniecznie - wszystko zależy od jednostki a w zasadzie pray jednostek. Znam parę, która zaczynała od "seksu bez zoobowiązań", a teraz są w poważnym związku przedmałżenskim. I to wcale imho nie jest wyjątek...Gacek pisze:Zwiazek oparty na seksie szybciej sie rozpadnie- a dlatego że po pewnym czasie następuje coś takiego jak znudzenie seksualne- i pojawiają sie zdrady. Tak więc seks nigdy na dłuższa mete nei cementuje związku.
1 10 20 22 24 26 103 109 151 157 171 180 190 507 520 645 691 695 KM2 KM7 KM8 KM26 KM31 IC3 IC4 IC7 IC8 IC10
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
Po drugiej wojnie trzeba było jako łup wojenny odebrać niemcom to co nam zabierały od XIII wieku i tego dokonali za nas sojusznicy w PoczdamieMahony2109 pisze:Trzeba było zająć... ciekawa teoria. Na tej zasadzie po drugiej trzeba było zająć część Litwy, Białorusi i Ukrainy, za to Niemcy powinny zająć część Polski itd i wojna nigdy by się nie skończyła :-/.Karol pisze:Generalnie po pierwszej wojnie trzeba było zająć tereny z większością polską tj. za Bugiem tylko Wołyń, okolice Grodna, okolice Lwowa. Wilno zostawić Litwie, Białoruś? W sytuacji wojny z sowietami lepiej było zająć połowę tego kraju niż przybliżać granicę do stolicy. Na zachodzie trzeba było w imię zagrożenia ze strony Niemiec dogadać się z Czechami w sprawie Zaolzia, zająć Śląsk po Opole, Wielkopolskę, Gdańsk też nam się należał podobnie jak przynajmniej południowa część Prusów Wschodnich.
Pzdr.
![:twisted: :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
A część Litwy i Białorusi? Stalin wywiózł część na sybir, część wymordowała UPA, reszta uciekła jak się dowiedziała że już Polski na kresach nie będzie...
www.kolej.one.pl
Zachęcam do aktualizowania danych!!!
Pasażer:KM, 401, 520, 115, 173, 315 (kolejność zamierzona!)
Zachęcam do aktualizowania danych!!!
Pasażer:KM, 401, 520, 115, 173, 315 (kolejność zamierzona!)
Prawo kościelne dopuszcza unieważnienie małżeństwa w przypadku niemożności podjęcia współżycia (fizyczne urazy, duże patologie) nie zaś samej bezpłodności. Zdarza się, że pary po wielu latach mają dzieci. W przypadku drugim unieważnienie jest możliwe, gdy jedna ze stron zatai informację, ale chodzi tu przede wszystkim o oszustwo.Doktor Borensztajn pisze:Może będę teraz zbyt bezpośrednia, ale spytam się, nie oczekując od Ciebie odpowiedzi: skąd wiesz, że właśnie Ty nie jesteś bezpłodny, a po ślubie Twoja żona, chociaż będziesz ją kochał, nie zażąda unieważnienia związku małżeńskiego? Przecież będzie miała taką możliwość, a prawo kościelne będzie po jej stronie. Sądzisz, że dużo młodych par robi badania medyczne na tą okoliczność?
Co do pozostałych stwierdzeń, to nie zgadzam się z Tobą. Zarówno kobiety jak i mężczyźni ulegają pewnym wpływom środowiska. W przypadku mężczyzny przyznanie się do dziewictwa jest jeszcze większą śmiesznością niż gdy chodzi o kobietę.
To, co piszesz o skłanianiu kobiet przez mężczyzn do współżycia nijak nie obala mojej tezy, że gazety typu Bravo źle przygotowują do przeżywania swojej płciowości. Młodym kobietom, którzy się naczytają Bravo łatwiej jest wejść w takie sytuacje, jakie opisałaś.
Wiem, co mówię. Nigdzie nie powiedziałem, że to seks trzyma związek. Chodziło mi o to, że dojrzała miłość dwojga ludzi obejmująca przyjaźń, więź emocjonalną, wspólne oczekiwania zyciowe, zasady moralne w małżeństwie jest dodatkowo cementowana przez seks.Gacek pisze:Farmazony klepiesz Jarek. Jest dokładnie odwrotnie. Ostatnią rzeczą jaka cementuje zwiazek to jest seks. Zwiazek oparty na seksie szybciej sie rozpadnie- a dlatego że po pewnym czasie następuje coś takiego jak znudzenie seksualne- i pojawiają sie zdrady. Tak więc seks nigdy na dłuższa mete nei cementuje związku. Nie znam pary homo czy hetero która by trwała ileś czasu tylko za sprawą super seksu.
To uczucia cementują najbardziej.
Poza małżeństwem jest tak, jak piszesz. Seks niczego nie cementuje, pojawia się znudzenie, i tak dalej... A wiele dobrze rokujących par przedwcześnie zaczynając współżycie paradoksalnie niszczy swoje uczucie.
Co zaś się tyczy par homoseksualnych, to podjęcie tej tematyki przekracza ramy tego wątka. Nie da się o wszystkim gadac na raz. Powiem tylko, że nie ma paraleli między związkami homo- i hetero-.
Zobaczymy za 10 lat jak to jest z nimi. Udawanie małżeństwa nim sie nim stanie nie wychodzi na dobre, ale skutki można dopiero poznać z perspektywy czasu, więc byłbym ostrozny w wyciąganiu wniosków.bohun pisze:Niekoniecznie - wszystko zależy od jednostki a w zasadzie pray jednostek. Znam parę, która zaczynała od "seksu bez zoobowiązań", a teraz są w poważnym związku przedmałżenskim. I to wcale imho nie jest wyjątek...
Tja... Oczywiście nie maja żadnych wspólnych zainteresowań, nie maja kontaktu emocjonalnego, tylko sie pieprzą?bohun pisze:Niekoniecznie - wszystko zależy od jednostki a w zasadzie pray jednostek. Znam parę, która zaczynała od "seksu bez zoobowiązań", a teraz są w poważnym związku przedmałżenskim. I to wcale imho nie jest wyjątek...Gacek pisze:Zwiazek oparty na seksie szybciej sie rozpadnie- a dlatego że po pewnym czasie następuje coś takiego jak znudzenie seksualne- i pojawiają sie zdrady. Tak więc seks nigdy na dłuższa mete nei cementuje związku.
A skąd wiesz, czy nie byliby ze sobą, gdyby najpierw sie poznali jako ludzie, nawiązali kontakt na płaszczyźnie uczuciowej, a seks pojawił się później?
IMHO ci ludzie wybrali po prostu trudniejszą droge budowania relacji. Jednak nawiazanie jej ta scieżką nie jest niemożliwe. Natomiast jeśli po szybkiej inicjacji seksualnej, chcą dalej ze soba być, to (w przeciwieństwie do Jarka) uważam, ze ta para ma bardzo duże szanse być ze sobą długie lata. Innymi słowy: Wczesny seks nie uniemozliwia rozwoju relacji międzyludzkiej, natomiast może ją zdecydowanie utrudnić/zaburzyć.
Tak czy tak, życze tej parze jak najlepiej.
Bez p[rzesady, po prostu te relacje zbudowali poxniej...Szamot pisze:Tja... Oczywiście nie maja żadnych wspólnych zainteresowań, nie maja kontaktu emocjonalnego, tylko sie pieprzą?
Gdybanie... nie wiem, bo niby skąd mam wiedziec... i nie zakladam, że gdyby najpierw poznali się na innej płaszczyźnie byłoby inaczej.A skąd wiesz, czy nie byliby ze sobą, gdyby najpierw sie poznali jako ludzie, nawiązali kontakt na płaszczyźnie uczuciowej, a seks pojawił się później?
[ Dodano: 2006-01-16, 06:58 ]
Nie wyciągam wniosków... daje tylko znac znac, ze są różne związki z różnymi typami relacji i różnie zbudowane... tyle.jarek pisze:Zobaczymy za 10 lat jak to jest z nimi. Udawanie małżeństwa nim sie nim stanie nie wychodzi na dobre, ale skutki można dopiero poznać z perspektywy czasu, więc byłbym ostrozny w wyciąganiu wniosków.
1 10 20 22 24 26 103 109 151 157 171 180 190 507 520 645 691 695 KM2 KM7 KM8 KM26 KM31 IC3 IC4 IC7 IC8 IC10
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
To, że pracuje tam gdzie pracuję nie oznacza, że zawsze zgadzam się z decyzjami swojej firmy, a wszystko co tu wyprodukuje jest moim własnym zdaniem.
a poza tym zgadzam się z maksymą pawcia!
-
- Posty: 1460
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Loża Sadystów- marquis de Sade. Gare Centrale
- Kontakt:
Twoja poprzednia odpowiedź:Nigdzie nie powiedziałem, że to seks trzyma związek
przeczysz sam sobie.Akurat seks potrafi mocno nią zachwiać. Znam osoby, które powchodziły w toksyczne związki, trwają w nich długo mimo braku miłości, ponieważ jest seks, który powoduje bardzo silne emocjonalne przywiązanie. W normalnym, zdrowym związku to przywiązanie tylko go cementuje. Ale może być i tak, że uniemozliwia decyzję o zerwaniu, głównie kobiecie.
Moim zdaniem fetyszyzujesz instytucję małzeństwa. Żaden papierek nie zastąpi miłości.Poza małżeństwem jest tak, jak piszesz. Seks niczego nie cementuje, pojawia się znudzenie, i tak dalej...
A dla niektórych również sakrament. Sakrament też można łatwo podeptać. Znam takich ludzi.
Przepraszam, ajki jest temat tego wątka? Aborcja, Zaolzie, związki....Co zaś się tyczy par homoseksualnych, to podjęcie tej tematyki przekracza ramy tego wątka
Udowodnij.Powiem tylko, że nie ma paraleli między związkami homo- i hetero-.
Do Bohuna- włąsciwie moje słowa napisał Szamot wieć nie mam co dodawać.
Nie mamy dowodów potwierdzających istnienie Boga, mamy za to silne przesłanki za Jego nieistnieniemJarek pisze:Nie mamy dowodów przeczących istnieniu Boga, mamy za to silne przesłanki za Jego istnieniem.
![:D](./images/smilies/mg.gif)
[ Dodano: 2006-01-16, 10:36 ]
Jasne! A obozy koncentracyjne zakładali PolacyAndrzej pisze:Błąd - sprawdź fakty - manipulacja szkoły socjalistycznej..Gacek pisze: Ale narzucali. Trybunały Świetej Inkwizycji.
2/3 narzucających Inkwizycję to byli akurat protestanci, choć katolicy też maczali w tym palce i usprawiedliwić tego się nie da. Najwyżej faktem, że takie bezlitosne i bezwzględne były kiedyś czasy.
![#-o #-o](./images/smilies/eusa_doh.gif)
[ Dodano: 2006-01-16, 10:44 ]
To jest dokładnie tak, jak z tymi psimi gównami, o których pisał Bastian: bezmyślne bzykanko uskuteczniają oboje; konsekwencje tego spadają tylko na kobietę, za to w podwójnej ilości (raz - urodzenie i, co ważniejsze, wychowanie dziecka, dwa - "zdzira")Fischlein pisze:A weźmie taki delikwent zrobi dziecko i nagle go oświeci, że nie pasuje do roli ojca, albo, że nie czuje nic do kobiety, z którą je spłodził. Zdzira, no bo kto, nie? Niech sobie radzi sama, a to, że nie ma na przeżycie lub sobie w inny sposób nie radzi? Who cares?
![:-D :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Temat masz u góry. I chyba już wiesz, dlaczego jest taki, jaki jest...Gacek pisze:Przepraszam, ajki jest temat tego wątka? Aborcja, Zaolzie, związki....
![:twisted: :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Owszem, nie ma co gdybać. Wychodzi na to, że seks był tylko wstępnym punktem zaczepienia, nie budulcem związku. Z Twojego poprzednigo posta wynikało jakoby miłboy on byc jego budulcembohun pisze:Bez p[rzesady, po prostu te relacje zbudowali poxniej...Szamot pisze:Tja... Oczywiście nie maja żadnych wspólnych zainteresowań, nie maja kontaktu emocjonalnego, tylko sie pieprzą?
Gdybanie... nie wiem, bo niby skąd mam wiedziec... i nie zakladam, że gdyby najpierw poznali się na innej płaszczyźnie byłoby inaczej.A skąd wiesz, czy nie byliby ze sobą, gdyby najpierw sie poznali jako ludzie, nawiązali kontakt na płaszczyźnie uczuciowej, a seks pojawił się później?
[ Dodano: 2006-01-16, 11:15 ]
Również poprosze o dowód tej tezy. Ułatwię Ci jeszcze troche jego formułowanie. Chodzi o związki jako relacje międzyludzkie. Nie obchodza mnie teorie antycypujące ich konsekwencje społeczne.Gacek pisze:Udowodnij.Jarek pisze:Powiem tylko, że nie ma paraleli między związkami homo- i hetero-.
[ Dodano: 2006-01-16, 11:18 ]
Cześć Dennis!dennis pisze:ciach
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)