O nowym rozkładzie jazdy KM i SKM w 2011 r.

Moderator: JacekM

fidzio
Posty: 514
Rejestracja: 31 maja 2008, 15:29
Lokalizacja: KWRRB

Post autor: fidzio » 18 lis 2010, 20:15

Regio pisze: Jeszcze proszę stanowczo kolegę rufio198 o udokumentowanie, że "amatorzy z ZM zepsuli rozkład jazdy" - przykłady, analiza porównawcza.
W imieniu kolegi podaję: rozpinanie i laczenie wszystkich obiegów sochaczewskich na grochowie. Pusczaie 1 EZT na Radom w okolicach godziny 15. Wiecej szczegolow nie podam generalnie widziałem nowe obiegi i widac ze sa ulozoe przez osoby ktore delikatnie mowiac maja zerowe pojecie o kolei i jej funkcjonowaniu. Normalni ludzie wiedzą te ze gwarancją sukcesu i wykorzystania taboru są tzw. wahadła łączone na szopach i zjeżdzające na szopy. Za to nowe obiegi prawie wszystkie są rozpinane. Po za tym to co napisał rufio relacje wydłużoe sprzyjają rozwojowi tzw. pierdolnika w przypadku jakichkolwiek perturbacji na liniach przyległych do węzła. Do tego dochodzą bezdomni na linii otwockiej - ogólnie będzie gorzej.

P.S A gdzie jest te 35 pociągów przyspieszonych? Push pulle nadal beda telepac się na Radomiach i to z prędkością 60 km/h Dwa czy trzy pociagi na Siedlcach wiosny nie czynią.

Awatar użytkownika
zofey
Posty: 1570
Rejestracja: 11 mar 2009, 8:29
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki - Służewiec

Post autor: zofey » 18 lis 2010, 20:39

Rufio. Klikam "projekt rocznego rozkładu jazdy" i widzę wszystko. Czeremchowy zjazd do Tłuszcza jest w środku dnia, a łukowski do Warszawy w nocy. Dobrze że zabrali je z popularnych kursów.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26855
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 18 lis 2010, 20:41

rufio198 pisze:[Pomijam już taka drobnostkę ze wszystkie te pociągi będą jechać albo z Otwocka, albo z Pilawy. Wystarczy awaria na linii otwockiej i wszystko ładnie pięknie jeździ opóźnione.
Z drugiej jednak strony - oznacza to, że gdy wszystko działa, to można zaprojektować równy takt na obu gałęziach. A nie 10, 40 po przyjeżdżają Siedlece, 20, 50 po przyjeżdża Otwock, do Skierniewic puszczasz raz Siedlce, raz Otwock i masz takt typu 20-40. Znam z autopsji kilka zachodnich S-Bahnów i generalnie nadmiarem relacji to one jednak nie grzeszą, a KM to jednak w dużej mierze kolej aglomeracyjna. Może warto by się zastanowić, dlaczego awarie to norma, a nie wyjątki?

Poza tym - co byś zyskał, gdyby na te trzy pociągi do Skierniewic jeden był z Siedlec i w związku z tym uniknąłby awarii na linii otwockiej, która zatrzymała pozostałe dwa? Zabrałby wszystkich pasażerów z trzech pociągów? Bo sądzę, że wątpię.

Tak więc jak widzisz są pewne plusy dodatnie i plusy ujemne tych rozwiązań.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
zofey
Posty: 1570
Rejestracja: 11 mar 2009, 8:29
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki - Służewiec

Post autor: zofey » 18 lis 2010, 20:49

Jeśli chodzi o tabor to widzę pewne pole do oszczędności na siedleckiej:
- rezygnacja z 70+ minutowych postojów w Mińsku, na rzecz 10+ minutowych jak w Siedlcach, zyskujemy tabor i mechaników, kierownicy czekają obecnie tylko te 10 minut i biorą inny pociąg; zdarza się że mechanik po 70 minutowej sjeście czeka na kierownika którego pociąg się spóźnia
- jak są 3 kursy do/z Mińska/Mrozów pomiędzy siedleckimi z głównego taktu to pierwszy i drugi mogą mieć po jednej jednostce, ważne żeby Mrozy i Siedlce miały po dwie, oraz środkowy z 3 kolejnych mińskich (abstrahując od tego że nie powinno być takiego zjawiska jak 3 kolejne pociągi tylko do/z Mińska).
- jednak darowanie sobie tych 2-3 par przyspieszonych. zostawić Łukowiankę i ewentualnie ten po 18, absolutnie skasować Radom-Siedlce (na odcinku siedleckim rzecz jasna tylko)

marian89mr
Posty: 131
Rejestracja: 27 kwie 2010, 17:21

Post autor: marian89mr » 18 lis 2010, 20:50

DOTYCZY: LINIA SIEDLECKA

Może i rano jest o jeden pociąg mniej itp ale jednak w godzinach 8-12 do Warszawy był z Mrozów 1 pociąg na godzinę a teraz mają być po dwa ... to 100 % więcej ...

Co więcej teraz do Mrozów jest po południu oprócz siedleckich standardowych o pełnej tylko 3 dodatkowe a będzie 5 .... ew może jeszcze 6 połączenie wspominane wyżej o 17:36 /śródmieście/

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3596
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 18 lis 2010, 21:41

zofey pisze:Rufio. Klikam "projekt rocznego rozkładu jazdy" i widzę wszystko. Czeremchowy zjazd do Tłuszcza jest w środku dnia, a łukowski do Warszawy w nocy. Dobrze że zabrali je z popularnych kursów.
Znalazłem - widzę je. Odpada jeden poranny kurs z Siedlec do W-wy( Czeremcha )
Z dwóch porannych z Łukowa do W-wy zostaje tylko Łukowianka- przynajmniej tak mi pokazuje.

Glonojad pisze:Z drugiej jednak strony - oznacza to, że gdy wszystko działa,
No właśnie- gdy wszystko działa. Ostatnio to rzadkość.
Glonojad pisze:to można zaprojektować równy takt na obu gałęziach. A nie 10, 40 po przyjeżdżają Siedlece, 20, 50 po przyjeżdża Otwock, do Skierniewic puszczasz raz Siedlce, raz Otwock i masz takt typu 20-40. Znam z autopsji kilka zachodnich S-Bahnów i generalnie nadmiarem relacji to one jednak nie grzeszą, a KM to jednak w dużej mierze kolej aglomeracyjna.
Generalnie masz rację - jeszcze na początku lat 90 było tak w godzinach szczytu- 05- Otwock, 10 - Mińsk, 15- Otwock, 20 Mińsk itp. Oczywiście pisząc Otwock i Mińsk mam na myśli kierunek nie relacje. Na powrót też tak było, 05- z Otwocka, 10- z Mińska. Od czasu do czasu w ten takt wpadał jakiś pociąg do/z Tłuszcza. Regułą było tez że pociągi z kierunku otwocka jechały na Grodzisk, Skierki, z Mińska na Sochaczew i odwrotnie. Ale to było złe - według niektórych - bo przecież to układał tzw beton.
Osobiście nie twierdzę że było to złe - tylko że wtedy w razie jakiejkolwiek awarii taboru - o ile do takiej dochodziło - to usuwanie jej skutków rzadko trwało dłużej niż 10-15 minut. Z wymianą uszkodzonego taboru tez nie było problemów.Wszystkim rządziło 2 ludzi -dyspozytorów: jeden w dyrekcji tzw odcinkowy i jeden na szopie. Nie trzeba było zamawiać tras na zjazd/wyjazd ( choć to akurat przy obecnej polityce PLK nie jest wielkim problemem. ) I jeszcze jedno - tabor był młodszy o jakieś 20 lat i był zadbany. Maszyniści mieli tabor na ,, ręku''. Jak coś się psuło to wiedział od razu co należy zrobić żeby jechało- tabor był po prostu bardziej zadbany. Teraz tak na dobra sprawę maszynista w wypadku awarii powinien zarządzać pomocy i czekając na nią czytać gazetę. Na niektórych eztach - tych na gwarancji - nic nie wolno mu samemu robić.
Na pozostałych z tego co pamiętam - tez nie. To że coś naprawiają to jeszcze po prostu działa na nich ambicja, żeby na bzdury nie odwoływać pociagu.

Glonojad pisze: Może warto by się zastanowić, dlaczego awarie to norma, a nie wyjątki?
Wiek taboru, nadmierna eksploatacja ( słynne obiegi dla ER75 po 10 minut na obrót), rożne pseudo-modernizacje gdzie nawet twórcy tych ulepszeń rozkładają ręce i nie wiedzą czemu coś się psuje, brak czasu i ludzi na warsztatach żeby naprawy wykonać jak należy. Przyczyn jest zresztą więcej. Zresztą awarie to też problemy z winy innej niż tabor Km-ów- przypomnij sobie słynne awarie rozjazdów na Zachodnim w zeszłym roku z początku wakacji. I nie zawsze rozjazdy psują się dlatego ze są stare - w zeszłym roku podczas zamknięcia między Wawrem - Wschodnia poszła jakaś część elektroniczna w rozjeździe na Gocławku. Zanim sprowadzono tą część to minęły 2 czy 2 dni. Zresztą wczorajsza awaria w Opolu pokazała co się dzieje w wypadku awarii systemu komputerowego.
Glonojad pisze:Poza tym - co byś zyskał, gdyby na te trzy pociągi do Skierniewic jeden był z Siedlec i w związku z tym uniknąłby awarii na linii otwockiej, która zatrzymała pozostałe dwa? Zabrałby wszystkich pasażerów z trzech pociągów? Bo sądzę, że wątpię.
Żadnego nie zrobiłbym przelotowego - wszystkie tak jak teraz z Grochowa. Jeszcze w dawnym MZPR i na początku KM-ów zaczęto odchodzić od wiązanych długich relacji. Po prostu osoby odpowiedzialne za obiegi/rozkład zdawały sobie sprawę że : w wypadku awarii na jednej linii automatycznie opóźnienia są przenoszone na drugą co w wypadku jeżeli dwa pociągi do miasta X jadą z linii Y gdzie jest awaria, automatycznie dwa kursy wypadają z planu; tabor ma mniej okazji do wizyty w lokomotywowni. Przeważnie raz na 72h czyli na wykonanie PK. Wszystkie występujące w tym czasie usterki drobne nie są usuwane - pies drapał jak za bardzo nie przeszkadzają, gorzej jak są kłopotliwe.
W takie wiązane obiegi planowane są m.in AKM-y - m.in z Łowicza do Siedlec. Zeszłą zimę ten sprzęt przestał w szopie. Nie nadawał się do jazdy. Zresztą w lato tez za często nie jeździł.
Glonojad pisze:Tak więc jak widzisz są pewne plusy dodatnie i plusy ujemne tych rozwiązań.
Jak każdego rozwiązania - ważne jest aby te minusy nie przeważyły nad plusami :)

marian89mr pisze:DOTYCZY: LINIA SIEDLECKA

Może i rano jest o jeden pociąg mniej itp ale jednak w godzinach 8-12 do Warszawy był z Mrozów 1 pociąg na godzinę a teraz mają być po dwa ... to 100 % więcej ...

Co więcej teraz do Mrozów jest po południu oprócz siedleckich standardowych o pełnej tylko 3 dodatkowe a będzie 5 .... ew może jeszcze 6 połączenie wspominane wyżej o 17:36 /śródmieście/
Żeby na jedną linię dać więcej, trzeba zabrać z innej. Zostanie zmniejszone zestawienie na liniach do np. do Działdowa, czy do Radomia ( parę postów wyżej Fidzio pisał że do Radomia po 15 został zaplanowany na 1 ezt - szczytowy pociag, gdzie 2 ezt to za mało ](*,) )
W tej chwili w godzinach największego szczytu żadne sprawne ezety nie stoją bezczynnie. Jeżeli zjeżdżają do lokomotywowni, to przeważnie dlatego że PLK-a nie zgodziła się na obroty w torach stacyjnych/postojowych na WWO czy WZP. Jak wygląda zestawienie niektórych pociągów - sam pewnie możesz zobaczyć. Dla przykładu powiem że we wtorek po awarii na Stadionie poc 8942 była całkiem realna groźba że poc do Łukowa pojedzie w 1 ezt.
Bo po prostu jest brak taboru. Zresztą proponuje przypomnieć sobie z ilu eztów były zestawione pociągi popołudniowe do Łukowa, Mrozów,a z ilu teraz? Przypominasz sobie?
A teraz odpowiedz sobie na pytanie - z ilu ezt będą składać się te wszystkie pociągi do Mińska, Mrozów itp zaczynające bieg w Warszawie, jeżeli teraz - przy mniejszej ilości pociagów jest problem z planowym zestawieniem?
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 18 lis 2010, 23:37

kurs po północy - zostaje kurs w soboty i niedziele - w tygodniu z powodu niskich potoków, dewastacji taboru i powszechnych przejazdów bez biletu przesunięty na po 22-ej, podobnie jak na Tłuszczu.
Podziękowań nie będzie. Po prostu KM będzie musiało przesunąć ostatni mińsk na "swoje" miejsce. Wystarczy puszczać jedną przestrzenną jednostkę i wszystko jest OK. Ilość dewastacji za czasów moich jazd - zero. Weselej bywa w Siedlcach po 21 czy 22. Ten mińsk ostatni będzie bardziej podatny na dewastacje niż teraz. Samotny jedzie pomiędzy dwoma siedlcami w porze, w której powoli zaczyna być pusto. Do tej pory zbierał sporo ludzi. Oczywiście o tym nie pomyśli ten, który nie jeździ tym pociągiem.
Nocny do Mińska w weekend? Tam dopiero będą zabawy.

Tłuszcz pewnie też się ucieszy z takiego rozwiązania.
Nie ma co się cieszyć jednym dodatkowym bezpośrednim pociągiem do Sierpca, choć to ciekawe posunięcie, może kiedyś z przyszłością, jak będą nowe szynobusy. Wcześniejsze wytrasowanie Tłuszcz - Gdańska p. Wschodnią z 15 minutowym postojem to dla mnie komedia :)
Tłuszcz od biedy mógłby w ogóle mieć połączenia na Gdańską, jak ją zmodernizują.

Gorzej będzie z ostatnim z Siedlec. Tu nawet ja nie mam dobrego pomysłu co zrobić, a wiem, że mimo wszystko trochę ludzi nim jeździło.
Ponieważ podejrzewam, że miński lecą na pojedyńczych EZT wieczorem, to bym proponował wydłużenie relacji któregoś, który kończy bieg w Mińsku (wypada na 837) do Siedlec (może być jako przyspieszony z resztą) i powrót z Siedlec o 22.40. Jedna jednostka powinna starczyć w obie strony. Rano - brak pociągu na godzinę 6 do Mińska, Jest "coś", co bez powodu stoi 5 minut na Wschodnim i dojeżdża do Mińska o 5:57. Jak ktoś ma na 6 nie daj Boże (a choćby ZNTK tak pracuje), to pojedzie samochodem na pewno już i na pociąg się oglądać nie będzie długo.
No to takie przykłady pozbierałem.
Cieszy, że w weekend w środku dnia są (póki co) pociągi z Mińska. Nawet na 1 EZT - spokojnie starczy. Ale pewnie znikną, jak TK zaktualizuje rozkład. A by się w E przydały często, plus około 10 codzienny.

[ Dodano: |18 Lis 2010|, 2010 23:42 ]
rufio198 pisze:A teraz odpowiedz sobie na pytanie - z ilu ezt będą składać się te wszystkie pociągi do Mińska, Mrozów itp zaczynające bieg w Warszawie, jeżeli teraz - przy mniejszej ilości pociagów jest problem z planowym zestawieniem?
A tu nie trzeba odpowiadać. Pojedyncze składy to dziś niestety nie rzadkość. Kible młodsze nie są, intensywniejsza praca eksploatacyjna będzie dla nich oznaczać katastrofę. Zimą - jeszcze większą jak rok temu padaczkę codzienną. W tym gąszczu znikną bezawaryjne Flirty, bo będą stać za rozklekotanymi kiblami i dalej będą narzekania. No kurdę będą.
Ja już praktycznie wiem, że ten natłok pociągów na mińskiej rano może oznaczać, że przynajmniej 2 pociągi w szczycie mają wysokie prawdopodobieństwo jechać na 1 EZT. Wtedy zaproszę KM, ZM i kogo tam jeszcze do Rembertowa. Jak nie wsiądą do kolejnego pociągu przy -20 stopniach, to może pomyślą.

[ Dodano: |18 Lis 2010|, 2010 23:45 ]
rufio198 pisze:Na niektórych eztach - tych na gwarancji - nic nie wolno mu samemu robić.
Z resztą co zrobić, jak transmisja padnie "bo tak". Kiedyś klepnąłeś w klawiaturę :) a dziś, co? Hartinga rozwalisz? Ano może i tak, ale to może nic nie dać, bo obie jednostki na sterownikach PLC stoją i możesz im naskoczyć ;)
Jak zaciął się wał kułakowy, to pewnie też był sposób. Jak rąbnie falownik - już niekoniecznie.. Maszynistka po prostu często nic nie zrobi.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 19 lis 2010, 0:04

Dyskusja w oparciu o szczątkowe dane z Niemiec jest wg mnie bez sensu i bez szans na konkluzję. Za tydzień-dwa dane się zmienią i frakcja A powie "poprawiliśmy po tych idiotach" a frakcja B powie "od początku tak miało być tylko PLK złe dane Niemcom wysłała". I nie będziemy wiedzieli, kto ma rację.

A co do liczby jednostek, pociągów i długości składów - lepiej jest jechać dwoma pociągami pojedynczymi czy jednym podwójnym? Bo do tego to się przecież sprowadza, mam nadzieję, że nie do trzymania połowy taboru w zapasie...

Walus1
Posty: 1
Rejestracja: 19 lis 2010, 0:19

Post autor: Walus1 » 19 lis 2010, 0:27

Jesli chodzi o linie do Minska, to rozklad jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego, chyba 30 lat temu bylo tak duzo pociagow. Co z tego, ze jesli czasem sie zdarzy ta jedna jednostka. Ktos sie nie zalapie do pierwszego pociagu, to za 10-15 min bedzie mial nastepny. Efektywne wykorzystanie taboru - a nie tak jak obecnie, ze stoi na bocznicach po godzine.
I ogromne brawa, za polaczenie nocne z Warszawa w koncu. Razem z SKM, do Sulejowka w weekendy bedzie pociag co godzine mniej wiecej (prawie jak nocny;).
Na pewno Minsk zyska dzieki temu i wiecej ludzi wybierze pociagi zamiast autobusow.

Awatar użytkownika
zofey
Posty: 1570
Rejestracja: 11 mar 2009, 8:29
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki - Służewiec

Post autor: zofey » 19 lis 2010, 6:56

1 ezt do Mińska, a za nim 2 ezt do Siedlec będzie lepszym rozwiązaniem niż 2 ezt do Siedlec i 2 ezt do Mińska. Spieszący się zapełnią ten pierwszy, a drugi dzięki temu będzie jeszcze zabieralny na Wschodniej.

Z tym że racje kolejarzy są tutaj dość oczywiste. Sam kilka razy amatorsko układałem sobie rozkład, ale nigdy nie przyszło mi do głowy żeby wstawić taką ilość pociągów jaka teraz jest w projekcie.

#

Chyba PLK przestała ustawiać najpierw składy wagonowe, a potem dopiero EZT'y. Przecież przez ostatnie lata nie było możliwe wstawienie osobowych co 20 minut (3 do Siedlec/Łukowa w popołudniowym szczycie są pół godziny po Mińsku/Mrozach i to jest obecnie największy problem), a teraz nagle co 15 mogą być. Pospieszne i Łukowianka teraz będą sobie powoli jechać.

BTW. Kolejarzy i mnie pogodziłby chyba ten takt 20-20-20-... To byłby postęp w stosunku do obecnego rozkładu, a nie byłby tak nierealny jak ten nowy.

Awatar użytkownika
rufio198
Posty: 3596
Rejestracja: 19 sie 2006, 13:47
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Kontakt:

Post autor: rufio198 » 19 lis 2010, 8:24

Jest "coś", co bez powodu stoi 5 minut na Wschodnim i dojeżdża do Mińska o 5:57.
To efekt wiązania relacji - i tak mało . Pamiętam rodzynki co po 10 minut na Zachodnim stały.

[ Dodano: |19 Lis 2010|, 2010 08:41 ]
zofey pisze:1 ezt do Mińska, a za nim 2 ezt do Siedlec będzie lepszym rozwiązaniem niż 2 ezt do Siedlec i 2 ezt do Mińska. Spieszący się zapełnią ten pierwszy, a drugi dzięki temu będzie jeszcze zabieralny na Wschodniej.
Zgadnij które pociągi z czystym sumieniem będzie można odwoływać w razie jakichkolwiek problemów? :term:
zofey pisze: Z tym że racje kolejarzy są tutaj dość oczywiste. Sam kilka razy amatorsko układałem sobie rozkład, ale nigdy nie przyszło mi do głowy żeby wstawić taką ilość pociągów jaka teraz jest w projekcie.

Widać jesteś takim samym betonem jak kolejarze. ;P
Wolisz żeby tabor gnił po parę godzin na bocznicach niż był efektywnie wykorzystany :D
zofey pisze: Chyba PLK przestała ustawiać najpierw składy wagonowe, a potem dopiero EZT'y. Przecież przez ostatnie lata nie było możliwe wstawienie osobowych co 20 minut (3 do Siedlec/Łukowa w popołudniowym szczycie są pół godziny po Mińsku/Mrozach i to jest obecnie największy problem), a teraz nagle co 15 mogą być. Pospieszne i Łukowianka teraz będą sobie powoli jechać.
Może wrócili do starej zasady o kolejności ruchu pociągów - w/g niej pociągi odwożące i przywożące do pracy miały pierwszeństwo przed pośpiechami. ;-)
zofey pisze:BTW. Kolejarzy i mnie pogodziłby chyba ten takt 20-20-20-... To byłby postęp w stosunku do obecnego rozkładu, a nie byłby tak nierealny jak ten nowy.


Pod warunkiem że byłby realny.

[ Dodano: |19 Lis 2010|, 2010 08:45 ]
MichalJ pisze:A co do liczby jednostek, pociągów i długości składów - lepiej jest jechać dwoma pociągami pojedynczymi czy jednym podwójnym?
Pod warunkiem że z tych pojedynczych choć jeden pojedzie
MichalJ pisze:Bo do tego to się przecież sprowadza, mam nadzieję, że nie do trzymania połowy taboru w zapasie...
Pokaż mi te zapasy taboru w KM-ach trzymane przez złych kolejarzy?
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę :D
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach

przewoz
Posty: 6157
Rejestracja: 15 mar 2006, 16:58

Post autor: przewoz » 19 lis 2010, 9:05

Ja widzę jeszcze zamieszanie numerowe.
Niema konsekwencji. Siedleckie osobówki mają obecnie 4 cyfry - wiadomo. A tu znajduję np 80125, który nie jest przyspieszony (80127 jest). Czyżby w założnieniach 80125 miał być właśnie przyspieszony?
Z prawie pewników na pojedyńcze jednowtki: przyspieszony 10832 do Mińska na przykład.

[ Dodano: |19 Lis 2010|, 2010 09:16 ]
Walus pisze:I ogromne brawa, za polaczenie nocne z Warszawa w koncu.
Jasne, że brawo. Ale ludzie często kończą pracę po 23 w DP. No i wtedy to mamy kupę.

Awatar użytkownika
zofey
Posty: 1570
Rejestracja: 11 mar 2009, 8:29
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki - Służewiec

Post autor: zofey » 19 lis 2010, 9:26

na dokładkę: 8926 - przyspieszony

Swoją drogą zestawienie przyjazdów na Śródmieście jest w tym projekcie cudowne i zostawiłbym je jako jedyne odstępstwo od taktu 20-20-20:
7:17 osobowy z Siedlec
7:35 osobowy z Mińska (do Góry Kalwarii czyli pewnie 1 jednostka)
7:47 przyspieszony z Siedlec

Po 7:naście teraz przyjeżdża dopiero tuż przed 8. Więc i wycofanie Czeremchy z tej pory jak najbardziej uzasadnione (jeździł pełny, ale nawet Łukowianka tych ludzi zmieści).

Przewoz Wrzosowianin pewnie nieźle zaciesza;)

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 19 lis 2010, 9:41

rufio198 pisze:parę postów wyżej Fidzio pisał że do Radomia po 15 został zaplanowany na 1 ezt - szczytowy pociag, gdzie 2 ezt to za mało
Czy oni pogłupieli? :shock:

Na miejscu busiarzy, uruchamiałbym nowe kursy...
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
zofey
Posty: 1570
Rejestracja: 11 mar 2009, 8:29
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki - Służewiec

Post autor: zofey » 19 lis 2010, 9:47

Ja widzę do Radomia o 15 dwa odjazdy z Centralnego. I na Centralny ma wjechać 1 EZT? A gdzie się piętrusy podziały (jeśli na siedleckiej poza Łukowianką to chętnie oddam)?

ODPOWIEDZ