Tam chyba nie ma monitoringu? Muszę przyznać, że masz jakiegoś pecha, mieszkam tuż obok (Krasiczyńska x Chodecka) i nie spotkałem się tam jeszcze z takimi widokami.michał1984 pisze:Okolica bardzo bezpieczna kamer brak tyle ze latarnia stoi na latarni i co z tego
Bezpieczeństwo w pojazdach komunikacji
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
No dwóch gości się prało po pyskach, jeden silniejszy rzucał drugim po autobusie, potrącając przy tym niewinnych postronnych pasażerów, w końcu ktoś tego silniejszego uspokoił (chyba ktoś z jego towarzystwa).radeom pisze:A Ty jak zareagowałeś? Poza tym możesz opisać tę sytuację bardziej szczegółowo? Bo ciężko mi wyobrazić sobie bójkę w przepełnionym autobusie.
Co ja zrobiłem? Zanim bym wysłał sms do Straży miejskiej, to już dawno sprawca by zdążył wysiąść. A w plecaku miałem statyw, który od biedy mógłby służyć w zaistniałej sytuacji jako narzędzie zaczepno obronne w przypadku eskalacji konfliktu...
-
- Posty: 3310
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 13:08
- Lokalizacja: Warszawa-Bródno
Wczoraj w monitorowanym Swingu jeden złodziej dosyć sprawnie zerwał mojej lasce z szyi pozłacany łańcuszek. Stąd mam kilka pytań do kogoś kto pracuje w TW, tudzież jest dobrze zorientowany w tematyce tej spółki:
1. Jak długo TW przechowują nagrania z monitoringu?
2. Na czyj wniosek TW mogą przeglądać/udostępnić te nagrania?
3. Czy jest w TW jakiś dedykowany specjalista ds. monitoringu, czy takimi rzeczami zajmuje się od święta z doskoku ktoś inny, np. pani Krysia z księgowości?
1. Jak długo TW przechowują nagrania z monitoringu?
2. Na czyj wniosek TW mogą przeglądać/udostępnić te nagrania?
3. Czy jest w TW jakiś dedykowany specjalista ds. monitoringu, czy takimi rzeczami zajmuje się od święta z doskoku ktoś inny, np. pani Krysia z księgowości?
Sprawe zgłaszasz na Policje i jeśli Oni uznają że wizerunek sprawcy jest im potrzebny to wystąpią do TW z wnioskiem o udostępnienie materiału
Uprzedzam jednak fakty, sprawa zostanie umorzona ze względu na niską szkodliwość społeczna czynu albo niewykrycie sprawcy przestępstwa i nikt do nikogo nie wystąpi z żadnym wnioskiem bo teraz całe miasto ma Euro-sraczkę
Uprzedzam jednak fakty, sprawa zostanie umorzona ze względu na niską szkodliwość społeczna czynu albo niewykrycie sprawcy przestępstwa i nikt do nikogo nie wystąpi z żadnym wnioskiem bo teraz całe miasto ma Euro-sraczkę
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Mów, że łańcuszek był wart więcej niż 250zł. Wtedy to przestępstwo i coś muszą zrobić. No i zawsze warto zgłaszać, chociażby po to, żeby popsuć im statystyki.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A to zależy od tego, do kogo sprawa trafi. Telefonu koleżanki nie dość, że faktycznie szukali, to jeszcze znaleźli i telefon i kradzieja. A zgłaszać zawsze warto, żeby popsuć statystyki, żeby wiedzieli, gdzie źli ludzie kręcą się częściej, niż statystyka by nakazywała. Nie bez powodu swego czasu w dawnym 25 między Żabą a Wileńskim zaroiło się od wywiadowców. I całkiem efektywni się wtedy okazali.
Telefon stosunkowo łatwo znaleźć, po IMEI. A zlokalizowanie telefonu to połowa sukcesu.Szeregowy_Równoległy pisze:Telefonu koleżanki nie dość, że faktycznie szukali, to jeszcze znaleźli i telefon i kradzieja.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Ciężkie jest życie kierowcy autobusu. Jeden z P-8 wczoraj się zatrzymał na paru z nieplanowych przystanków, bo, cytuję dwóch dresów: "no kurwa zatrzymuj się pan!".
Potem ktoś podszedł do kierowcy i spytał czy dojedzie do Marszałkowskiej, na to jeden dres głośno: "ten pan sam nie wie dokąd jedzie!".
A w ogóle to chciałem powiedzieć, że poziom agresji Polaków jest masakryczny. Już nawet nie chodzi mi o to, że ja to bym chciał idealne społeczeństwo bez żadnych przekleństw i w ogóle. Tylko że słyszałem wczoraj tyle kurw i wulgaryzmów na mieście, że... to nie chodzi nawet o jakiś zasób słownictwa ale kulturę osobistą. Ale cóż... szkoda, że Polacy nie umieją się bawić. Więc tak sobie przy okazji myślę, że nie ma co przekonywać cudzoziemców do przyjazdu do Polski i przekonywać, że nasz kraj jest taki tolerancyjny. Najpierw musimy nad nami samymi popracować. Ale raczej wątpię, żeby odniosło to skutek.
Potem ktoś podszedł do kierowcy i spytał czy dojedzie do Marszałkowskiej, na to jeden dres głośno: "ten pan sam nie wie dokąd jedzie!".
A w ogóle to chciałem powiedzieć, że poziom agresji Polaków jest masakryczny. Już nawet nie chodzi mi o to, że ja to bym chciał idealne społeczeństwo bez żadnych przekleństw i w ogóle. Tylko że słyszałem wczoraj tyle kurw i wulgaryzmów na mieście, że... to nie chodzi nawet o jakiś zasób słownictwa ale kulturę osobistą. Ale cóż... szkoda, że Polacy nie umieją się bawić. Więc tak sobie przy okazji myślę, że nie ma co przekonywać cudzoziemców do przyjazdu do Polski i przekonywać, że nasz kraj jest taki tolerancyjny. Najpierw musimy nad nami samymi popracować. Ale raczej wątpię, żeby odniosło to skutek.