To tylko pokazuje że niektórzy piszą nie mając pojęcia o czym piszą. Owszem maszynista może zgłosić że przystępuje do ewakuacji pasażerów ale nie zrobi tego dopóki nie dostanie konkretnej informacji że napięcie w trzeciej szynie na danym odcinku jest wyłączone i szlak jest uszyniony. Bez tego żadna ewakuacja się nie odbędzieMisiekK pisze:Jestem pewien, że odbierak i nadpalone elementy szybko wymieniono w ramach gwarancji.MichalJ pisze:A był usunięty?
Łuk elektryczny musiał go podtrzymywać - przy tych temperaturach to normalne. A za niedziałającą blokadę dostanie (lub już dostała) po głowie kontrola techniczna.MichalJ pisze:Włącznie z blokadą jazdy z otwartymi drzwiami?
W każdym razie raport potwierdza obecność otwartego ognia, w co nie wszyscy tutaj chcieli uwierzyć.
To tylko pokazuje totalne nieprzygotowanie metra do sytuacji kryzysowych. Więc po co te szumnie zapowiadane ćwiczenia robione od lat?MichalJ pisze:Poza tym nie bardzo rozumiem sekwencję wydarzeń - maszynisty zgłosił przystąpienie do ewakuacji w tunelu i w reakcji na to ktoś włączył zasilanie trzeciej szyny? Wyszło na dobre, ale ktoś tutaj miał wielkie szczęście.
A takie sprawy, jak otwarcie bramek, powinny być w razie pożaru automatyczne bez tracenia czasu na patrzenie paxom w oczy, czy już panikują, czy jeszcze nie.
Najprawdopodobniej maszynista zgłosił że będzie potrzeba ewakuacji ale mógł dostać informację że są czynione próby załączenia napięcia aby ewakuacja odbyła się na stacji
Napięcie udało się załączyć i pociąg wjechał na stację