Strona 89 z 149

: 14 sty 2013, 17:34
autor: eM
bartoni722 pisze:Fajne i ciekawe wywody tu piszecie. :) Ja również, chociaż nieomal codziennie się spotykam z przekonaniami że nocne są be, czasem nimi jeżdżę, głównie N95.
Akurat N95 to wyjątkowo spokojna i stosunkowo pustawa linia. :P A swego czasu jeździłam tym bardzo często...

: 14 sty 2013, 20:26
autor: JacekM
Najbardziej niebezpieczną sytuację miałem w biały dzień w starym 170. W nocnych raczej spokój i jeśli się nie szuka guza, to się go nie dostanie - bardziej się staram nie zasnąć, żeby mnie kto nie okradł na cm. Północnym. Raz widziałem bójkę - ale raczej to były zapasy w stylu wolnym dwóch panów, którzy byli bardzo w stanie nieważkości...

: 15 sty 2013, 21:21
autor: bartoni722
eM pisze:Akurat N95 to wyjątkowo spokojna i
Tych rzekomo niespokojnych nie miałem okazji przejechać. :P
eM pisze:stosunkowo pustawa linia.
Było w tym jakieś ~15-20 razy więcej osób niż w N11.
eM pisze:A swego czasu jeździłam tym bardzo często...
Pozdrówki! :)

: 16 sty 2013, 4:54
autor: eM
bartoni722 pisze:
eM pisze:Akurat N95 to wyjątkowo spokojna i
Tych rzekomo niespokojnych nie miałem okazji przejechać. :P
eM pisze:stosunkowo pustawa linia.
Było w tym jakieś ~15-20 razy więcej osób niż w N11.
Na którym odcinku? :> Bo dodam, że jeździłam całe półkursy, więc mam pogląd na frekwencję na CAŁEJ trasie, a to istotne... To dlatego, że ogólnie musząc się dostać na Os. Górczewska, zawsze lubiłam tournee po Grotach, więc wybierałam raczej N95 zamiast N42. :P Ludzie mniej więcej do Koła, pojedyncze niedobitki szły sobie na Radiowej i przy akademikach WAT-u, a na Groty to już nikt tym nie jeździ, oprócz przypadkowych śpiochów. No i pod względem bezpieczeństwa spokój, cisza i spokój...
bartoni722 pisze:Pozdrówki! :)
Pozdrawiam serdecznie. ;)

: 03 mar 2013, 14:57
autor: yavorius

: 03 mar 2013, 17:19
autor: Pawel_
yavorius pisze:Puk, puk, czy to już dno?
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... ionie.html
Pasażerom przeszkadza wszystko. Na dzień dzisiejszy jest to, że autobusy szarpią, a za tydzień będzie artykuł o tym, że w autobusach są zbyt głośne sygnały zamykania drzwi. Generalnie artykuły na Gazecie są... fajne. Jak nie 'k' i 'ch' od kierowcy, to coś innego. :P

: 03 mar 2013, 17:46
autor: Kelly
Za wolno, za szybko, zbyt zimno, zbyt ciepło, zbyt czysto, zbyt brudno, zbyt ciemno, zbyt jasno i tak można w nieskończoność.

: 03 mar 2013, 18:17
autor: Maciek
Kelly pisze:Za wolno, za szybko, zbyt zimno, zbyt ciepło, zbyt czysto, zbyt brudno, zbyt ciemno, zbyt jasno i tak można w nieskończoność.
Typowe narzekania polaczka i tyle. Zawsze tak będzie. Polaczkowi nigdy nie dogodzisz.

: 03 mar 2013, 22:41
autor: Adam G.
Najbardziej mi się podoba odwoływanie się do swoich doświadczeń z "zachodu". Że w Goteborgu to tak ślicznie.

Pewnie Jacek M. będzie miał na ten temat do powiedzenia więcej, ale pamiętam że w Szwecji kierowcy miejskich autobusów wcale nie jeździli specjalnie delikatnie. Z kolei raptem 3 dni temu jechałem w Niemczech trolejbusem który zahamował tak ostro, że były dwie lekko ranne osoby. Ale jasne, na zachodzie to jest różowo i przepięknie, tylko u nas są kierowcy-chamy. Pewnie specjalnie tak hamują!

W Szczecinie widziałem fajne naklejki z napisem "kierowca może być zmuszony gwałtownie zahamować - prosimy trzymać się poręczy". Może i u nas powinny się takie pojawić?

: 03 mar 2013, 22:50
autor: Szeregowy_Równoległy
Adam G. pisze:W Szczecinie widziałem fajne naklejki z napisem "kierowca może być zmuszony gwałtownie zahamować - prosimy trzymać się poręczy". Może i u nas powinny się takie pojawić?
Przykre jest to, że takie pomysły się pojawiają. Bo świadczy to o zdurnieniu społeczeństwa, które nie umie skojarzyć tego, że pojazd jedzie z tym, że z wielu przyczyn może musieć się gwałtownie zatrzymać. No i z tym narzekaniem jest tak, że nigdy nie dogodzisz. Parę razy zdarzyło mi się, że pasażerowie (proporcje mniej więcej 1:1) się między sobą (!) kłócili o to, czy ja jadę dobrze, bo dynamicznie, czy źle, bo jednak tę dynamikę byli w stanie odczuć i gazety to raczej nie poczytali. Gdybym jechał spokojnie, to by wiele nie zmieniło, bo część byłaby zadowolona, że gazetę poczyta, a część wkurzona, bo się spóźni.

: 03 mar 2013, 22:52
autor: Adam G.
Szeregowy_Równoległy pisze:
Adam G. pisze:W Szczecinie widziałem fajne naklejki z napisem "kierowca może być zmuszony gwałtownie zahamować - prosimy trzymać się poręczy". Może i u nas powinny się takie pojawić?
Przykre jest to, że takie pomysły się pojawiają. Bo świadczy to o zdurnieniu społeczeństwa
Niestety zdurnienie społeczeństwa wydaje się być faktem, więc może jednak trzeba im czasem coś przypomnieć za pomocą odpowiedniego komunikatu :)

: 03 mar 2013, 23:07
autor: JacekM
Heh, akurat mam inne doświadczenia i po powrocie do Polski się trochę musiałem przestawić ;) Z punktu widzenia szarego pasażera widoczną różnicą było to, że kierowcy czekali z ruszeniem albo aż wszyscy starsi siądą, albo cierpliwie aż wstaną i raczą wysiąść. Tylko że tam są mniejsze napełnienia i mniej wymagające rozkłady.

A pod względem dynamiki i tego typu komfortu najgorsze doświadczenia z "zachodu" miałem w Londynie.

: 03 mar 2013, 23:36
autor: Wolfchen
Adam G. pisze:Niestety zdurnienie społeczeństwa wydaje się być faktem, więc może jednak trzeba im czasem coś przypomnieć za pomocą odpowiedniego komunikatu
Mało kto niestety zwraca uwagę na komunikaty :neutral:
JacekM pisze:Z punktu widzenia szarego pasażera widoczną różnicą było to, że kierowcy czekali z ruszeniem albo aż wszyscy starsi siądą, albo cierpliwie aż wstaną i raczą wysiąść. Tylko że tam są mniejsze napełnienia i mniej wymagające rozkłady.
A jak wygląda sprawa wsiadania przednimi drzwiami? Model rozpowszechniony w Szwecji czy nie bardzo? To w pewnym sensie też ma wpływ na dynamikę jazdy (dłuższy czas wymiany pasażerów, etc). :-k

: 04 mar 2013, 0:26
autor: JacekM
W samym Sztokholmie poza bardzo rzadkimi wyjątkami do autobusów wsiada się pierwszymi drzwiami - i nawet wtedy kierowcy czekają aż staruszki się wygodnie rozsiądą. Podejrzewam że w mniejszych miastach jest podobnie. Na liniach z większą częstotliwością i obłożeniem bywa to uciążliwe, zwłaszcza kiedy powstają stada. W moim przypadku nie było to jakieś uciążliwe - korzystałem przede wszystkim z metra i dowozówki - trzeba było odstać swoje w kolejce na pętli, ale potem jazda odbywała się sprawnie (bo po drodze prawie nikt nie wsiadał).

: 04 mar 2013, 1:09
autor: Adam G.
Nawiasem mówiąc, jeśli widzę kogoś kto porusza się nie do końca sprawnie (osoba starsza czy niepełnosprawna), to też zawsze staram się czekać z ruszeniem.

Sęk w tym, że komentarze o szarpaniu piszą nie ludzie starsi, a młodzi - którzy naprawdę z takimi rzeczami nie powinni mieć problemów...