Rozkłady epidemiczne

[5556]

189 też nie dostaje rozkładu weekendowego a specjalny ponieważ poza szczytem będzie co 15 minut a nie co 10...

To samo dotyczy 520 i 523. O ile 523 można uzasadnić zasileniem 182, a 189 - 401, to 520 nie rozumiem. Może 402?

No nie bardzo, bo 401 będzie kursować tylko w godzinach szczytu.

[Piotrek_2274]

Moim faworytem jest zdecydowanie codzienne wożenie powietrza do 2 w nocy na 9.

[Łukasz]

Moim faworytem jest zdecydowanie codzienne wożenie powietrza do 2 w nocy na 9.

Kazali wietrzyć miasto. Poza tym nocne jeżdżą teraz losowo.

Nie jest źle, że są rozkłady sobota+, które można po prostu wdrożyć. Tylko wypadałoby je doszlifować.

[pawcio]

Istnieją dwa rozkłady 9 bez kursów nocnych. Wigilijny i świąteczny co 15 minut. Żaden raczej nie do użytku w poniedziałek.

[tatra]

41 zostaje.

Za to 17 z rozkładem bardziej niedzielnym niż sobotnim (rano i wieczorem co 20 min). Na dodatek rano w kierunku Służewca odstępy między 17 i 41 w takcie 7-13 min.

Wychodzi ną to że 17 jest tylko dla Służewca, Tarchomin i Bielany co 20 minut już całkiem jest do dupy.Decydenci nie rozumieją że ludzie unikają teraz metra jak zarazy.

[Paweł D.]

Ciągle zachode w głowę jak dało się w pół dnia ogarnąć rozkłady po zamknięciu łazienkowskiego. A trochę tego było. Bo wychodzi na to, że wysłać 9 wcześniej na zakład to tygodni trzeba. Albo męskiej decyzji.

[Łukasz]

Ciągle zachode w głowę jak dało się w pół dnia ogarnąć rozkłady po zamknięciu łazienkowskiego. A trochę tego było. Bo wychodzi na to, że wysłać 9 wcześniej na zakład to tygodni trzeba. Albo męskiej decyzji.

Myślisz, że wszyscy sobie pracują w domu, a w ztmie pełne biuro?

[Paweł D.]

Nie bardzo rozumiem ideę tego wpisu, ale do poprawienia jednego rozkładu sztabu łudzi raczej nie potrzeba. Ale jak już napisałem, jeśli ZTM upiera się że nocne 9 musi być, to nie ma o czym dyskutować. Choć z tego co pawcio napisał wnioskuje, że to wyłącznie brak gotowca.

[Łukasz]

Niestety widzę, że nie rozumiesz Nie wiem, jak to zobrazować.

Może tak, że cały czas kompletnie nie było wiadomo, czy te rozkłady będą potrzebne czy nie. Więc pewnie robili coś innego, bieżącego, ważniejszego. Jak się okazało, że wprowadzają te rozkłady, to potrzeba było hotfix zrobić. Celem hotfixu było wprowadzenie jakichś rozkładów a nie wprowadzenie rozkładów idealnych, co zresztą mówił sam Trzaskowski - że będą obserwować. W związku z tym nikt nie analizował pojedynczych rozkładów, tylko zajmował się realizacją celu hotfixu. Ponieważ sytuacja może potrwać, wdraża się hotfix i od razu zaczyna pracę nad poprawkami, związanymi z obserwacjami.

Tzn. ja to tak rozumiem i to moje spojrzenie developerskie. Mogło być kompletnie inaczej, łącznie z przypadkiem, że ktoś został na siłę wyciągnięty z opieki nad dzieckiem. Tego nie wiem.

Btw taką dziewiątkę można po prostu wyciąć o północy komunikatem na stronie i na tablicach.

[ashir]

Serio ktoś wierzył, że rozkłady sobotnie nie będą potrzebne?

[Łukasz]

Serio ktoś wierzył, że rozkłady sobotnie nie będą potrzebne?

Jakie to ma znaczenie, czy wierzył, czy nie?

[Paweł D.]

Btw taką dziewiątkę można po prostu wyciąć o północy komunikatem na stronie i na tablicach.

Przecież dokładnie o tym pisałem. Z tą różnicą że powinno się poświęcić trochę czasu i kursy po 23 powysyłać na zakład. Tyle.

[ashir]

Jakie to ma znaczenie, czy wierzył, czy nie?

To, że takie rozkłady można było już zacząć wcześniej przygotowywać i tylko czekać kiedy prezydent Trzaskowski podejmie taką decyzję? To prędzej czy później musiało nastąpić, a kolejnym etapem cięć może być zawieszenie części linii w DŚ.

[Łukasz]

Jakie to ma znaczenie, czy wierzył, czy nie?

To, że takie rozkłady można było już zacząć wcześniej przygotowywać i tylko czekać kiedy prezydent Trzaskowski podejmie taką decyzję? To prędzej czy później musiało nastąpić, a kolejnym etapem cięć może być zawieszenie części linii w DŚ.

Ashir, nie jesteś już chyba małym chłopcem, ale muszę to powiedzieć: to naiwne, tak świat nie działa. Zawsze jest coś do zrobienia, zawsze następuje jakaś priorytetyzacja zależna od zasobów i konieczności. Twój sposób myślenia byłby dobry, gdyby praca polegała na tym, że przychodzimy do pracy rano, pijemy kawę i się zastanawiamy: to co dziś zrobimy!

Przygotowanie tego typu rozkładów jest jak najbardziej konieczne, ale nie znam firmy, która nie jest zawalona robotą i może sobie pozwolić na robienie czegoś „niepotrzebnego”. Optymalizacja wymaga nakładów czasu, więc jeśli nawet wprowadzanie takich rozkładów miałoby polegać na naciśnięciu guziczka, to ktoś musi ten guziczek przygotować.

To wszystko tylko moje opinie, możecie się z nimi nie zgadzać - i tak mi się przynajmniej wydaje, że ZTM to nie jest firma mająca na pokładzie nieograniczone zasoby fascynatów, którzy nudzą się za „miejskie” pieniądze.

[beni]

Zgodzę się z tym iż ZTM miał gotowce w postaci rozkładów sobotnich zaś co do linii zasilanych również miał gotowe, gdyż kojarzę zasilenia na Żoliborzu w postaci rannych kursów R4-Pl. Narutowicza-R4.

Zaś zrobienie rozkładów od nowa to masa pracy. Wiąże się z tym, iż takie rozkłady przychodzą do poszczególnych przewoźników, a tam robią tak zwane służby pracy dla prowadzących. Potem grafiki pracy. Masa pracy dla kilkunastu osób. U nas w TW mimo iż ZTM sięgną po gotowce od 23.03. i dzięki temu rozdział służb dla motorniczych w TW pod te rozkłady był znany, to i tak sztab ludzi siedział do 22 wczoraj wieczorem by wrzucić grafiki nowe do systemu. Dlaczego tak długo mimo gotowca bo braki w ludziach. Stąd pożyczanie ludzi z jednej zajezdni na drugą. W poniedziałek to będzie test tej prowizorki powiedzmy. Oby nie powtórzyło się to co w Gdańsku a i w innych miastach że wprowadzenie rozkładu weekendowego spowodowało szturm na komunikacje bo wozów za mało.