Na to jest sposób - nie dawać licencji na przystanki nowym prywaciarzom w centrum, a tym co już są te licencje sukcesywnie zabierać przy każdej nadarzającej się okazji wypychając ich na przedmieścia. Po co jest ZTMJotPeCet pisze:Yes, yes, yes. Jeden bus dla jednej wsi!! Tylko z Bankowego czy spod Cepelii?? A może parking busów pod PKiN.Nad Wisłą pisze:zapraszamy firmy transportowe, które zorganizowałyby dla mieszkańców naszych wsi komunikację busową do Warszawy.
Komunikacja podmiejska
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26938
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Taaak, z pewnością taki krok przyczyni się do odwrócenia trendu utrzymującego się spadku udziału komunikacji publicznej w dojazdach do miasta...
No i przy okazji każdej powtarza się, że "zadaniem ZTM jest zapewnianie komunikacji WARSZAWIE, a nie aglomeracji". Więc może nie bądźmy schizofreniczni...
A metody policyjne zostaw Predatorze w pracy - jak zakażesz busom wjazdu do centrum, nie dajac nic wzamian, to dostaniesz jeszcze więcej samochodów osobowych. Ja tam zdecydowanie wolę jednego busa extra niż 50 dodatkowych aut...
No i przy okazji każdej powtarza się, że "zadaniem ZTM jest zapewnianie komunikacji WARSZAWIE, a nie aglomeracji". Więc może nie bądźmy schizofreniczni...
A metody policyjne zostaw Predatorze w pracy - jak zakażesz busom wjazdu do centrum, nie dajac nic wzamian, to dostaniesz jeszcze więcej samochodów osobowych. Ja tam zdecydowanie wolę jednego busa extra niż 50 dodatkowych aut...
Już nie przesadzajmy.inż. Glonojad pisze:Bo?
Dam przykład: Niech by się tylko ci "przewoźnicy" wszelkiej maści co obecnie krańcują przy Wileńskim dowiedzieli że mogą jeździć do centrum to wiesz co by się działo... Marszałkowska by się zamieniła przez cały dzień w jedną wielką ekspozycję starego taboru podmiejskiego.
Tego złomu byłoby więcej niż pojazdów komunikacji miejskiej.
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
Wydaje mi się, że głównym problemem jest odcinek ok. 1000 - 1500m gdzie droga (linia) przebiegałaby przez "martwy obszar" - określenie przez urzędników na obszar niezurbanizowany. Ale przecież dalej jest szkoła, potem przystanek, gdzie ludzie przychodzą z kilku wsi, i jest tam rano spory tłum. A frekwencja naprawdę byłaby niezła, duże osiedle po drodze (Os. Arche). Przez pewien czas jeździły tamtędy autobusy linii 700 i 710 (remont Piłsudskiego) i zawsze na tymczasowym przystanku czekali pasażerowie. A do przystanku na Sobieskiego niezły kawałek.
PS. Niech osoby zorientowane napiszą jak to jest z cenami za kom. podmiejską tj. ile za km i zależności w cenie (np. pojazd przegubowy, solówka) itd.
PS. Niech osoby zorientowane napiszą jak to jest z cenami za kom. podmiejską tj. ile za km i zależności w cenie (np. pojazd przegubowy, solówka) itd.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26938
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
AFAIK prosto - bierzesz cenę wozokilometra i liczysz liczbę kilometrów, a zTm w zależności od frekwencji umawia się na zwrot 0-100% tej ceny.Pawel01 pisze: PS. Niech osoby zorientowane napiszą jak to jest z cenami za kom. podmiejską tj. ile za km i zależności w cenie (np. pojazd przegubowy, solówka) itd.
ZTM już kilka razy odmawiał, np. Traksowi (Zabieżki - Warszawa Wiatraczna - teraz Wschodnia) wjazdu do centrum, czy np. Arce zwiększenia kursów, dlatego ostatnio wystąpili o uzgodnienie trasy Otwock (Stylowa) - Warszawa Wiatraczna.Frencher pisze:Na to jest sposób - nie dawać licencji na przystanki nowym prywaciarzom w centrum, a tym co już są te licencje sukcesywnie zabierać przy każdej nadarzającej się okazji wypychając ich na przedmieścia. Po co jest ZTM
Polityka złym doradcą w pracy!
-
- Posty: 1443
- Rejestracja: 31 mar 2008, 17:51
- Lokalizacja: z bažin
- Kontakt:
ZTM robi krok w dobrym kierunku. Tylko dlaczego nie weźmie się za już istniejące linieGazeta Wyborcza pisze:Wielkie porządki w Śródmieściu. Prywatne autobusy z Otwocka, Legionowa czy Marek tak korkują centrum, że na Marszałkowską czy w Al. Jerozolimskie więcej linii spod Warszawy wjeżdżać już nie będzie. Pasażerowie mają się przesiadać na obrzeżach.
Decyzja Zarządu Transportu Miejskiego to teraz temat numer jeden w wielu podwarszawskich miejscowościach. Codziennie wyjeżdżają z nich do stolicy dziesiątki autobusów. Najwięcej od strony Otwocka i Karczewa, ale w centrum widać też mnóstwo autobusów z Mińska Maz., Wołomina i Legionowa.
Teraz ZTM chce powstrzymać tę nawałę komunikacji prywatnej na centrum. Urzędnicy twierdzą, że Śródmieście jest już wystarczająco zakorkowane. - Te autobusy nie muszą dojeżdżać do Pałacu Kultury. Wystarczy, że będą kończyć trasę na obrzeżach centrum, tak by pasażerowie mogli się przesiąść do komunikacji miejskiej - proponuje Michał Dąbrowski z ZTM.
Ratusz zrobił już pierwszy krok i przestał wydawać zgody na wjazd do centrum przewoźnikom, którzy chcą uruchomić nową linię. Odmowy dostały firmy Mini-Bus i Oplex z Otwocka. Ich nowe linie mogą dojeżdżać najdalej do ronda Waszyngtona lub do Dworca Wschodniego. Andrzej Świrbutowicz, szef Opleksu (autobusy Wilga Bus) jest oburzony decyzją ZTM. - Argument, że nasze autobusy korkują centrum, jest niezrozumiały. Gdyby pasażerowie przesiedli się do samochodów, to dopiero byłyby korki! - denerwuje się. Dodaje, że mógłby dojeżdżać tylko do ronda Waszyngtona lub ronda Wiatraczna, gdyby były tam stacje metra.
Z proponowanego skrócenia tras podmiejskich autobusów nie jest też zadowolona większość pytanych przez nas pasażerów. - Nie chcę się przesiadać. W śródmieściu stoimy w korkach, ale przynajmniej mam miejsce siedzące - mówi Agnieszka Konieczna z Otwocka. - To głupi pomysł. Czym mam dojechać z Karczewa? Prywatne autobusy są najszybsze - uważa Adam Zarychta.
Ale ZTM zarzuca też prywaciarzom, że blokują przystanki. - Wozy prywatnych firm powinny zatrzymywać się tylko na chwilę, żeby zabrać pasażerów. Tymczasem często stoją kilka minut i blokują przejazd autobusom miejskim. Podpisując nowe umowy z przewoźnikami, wprowadzimy kary za dłuższe postoje na przystankach - zapowiada Michał Dąbrowski.
Najgorzej jest na przystanku w Al. Jerozolimskich przy dawnym hotelu Forum. Tu co kilka minut podjeżdżają prywatne autobusy i część z nich rzeczywiście przez kilka minut blokuje przystanek. Autobusy miejskie muszą przez to czasem czekać w kolejce.
ZTM wyznaczył już punkty przesiadkowe dla większości tras podmiejskich. I tak z Otwocka powinny dojeżdżać do ronda Waszyngtona lub ronda Wiatraczna, z Marek - do ul. Wileńskiej w pobliżu Targowej, z Legionowa - do Dworca Gdańskiego (tu jest stacja metra), z Pruszkowa - do pl. Zawiszy, z Piaseczna - do stacji metra Wilanowska, z Łomianek - do stacji metra Marymont, a w przyszłości do stacji Młociny pod Hutą Warszawa.
Urzędnicy liczą też, że po wprowadzeniu wspólnego biletu aglomeracyjnego na kolej i komunikację miejską rola prywatnych przewoźników zupełnie się zmieni. - Wówczas powinni oni dowozić pasażerów do stacji kolejowych - mówi Michał Dąbrowski.
Problem w tym, że na razie nie ma co liczyć na szybkie utworzenie wspólnego biletu aglomeracyjnego. Miasto nie może się w tej sprawie dogadać z Kolejami Mazowieckimi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Odwagą nie jest bycie takim jak inni - odwagą jest bycie sobą
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26938
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Jeśli kierunkiem jest dalsze zwiększanie udziału komunikacji indywidualnej, która dla dojazdów spoza miasta już osiągnęła 60% podróży, to tak, jest to krok rewelacyjny.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36873
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Umowa to umowa.Frencher pisze:Tylko dlaczego nie weźmie się za już istniejące linie
Takie myślenie to drugie - po nawale blachosmrodów - nieszczęście warszawskiego podróżowania...Nie chcę się przesiadać. W śródmieściu stoimy w korkach, ale przynajmniej mam miejsce siedzące - mówi Agnieszka Konieczna z Otwocka.
Tylko że jest druga strona medalu: niezbyt wygodne przesiadki, dość długi (w niektórych miejscach) potencjalny czas oczekiwania na przesiadkę. No i wciąż słaba oferta szynowa: gdyby była dobra, to tłuczenie się autobusem z Otwocka (i "stanie w korkach") naprawdę byłoby objawem głupoty...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26938
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Wolę, żeby siedzieli w tych autobusach, niż we własnych puszkach.
Nie zauważyłem też w artykule wzmianki o zwiększeniu podaży miejsc w liniach ZTM, które owe prywatnobusy dublują.
Nie zauważyłem też w artykule wzmianki o zwiększeniu podaży miejsc w liniach ZTM, które owe prywatnobusy dublują.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.