RowerzyĹci vs automobiliĹci
Moderator: Wiliam
Bo jak se kupił autko to myślisz że na rowerze będzie jeździł?Kra pisze: Rowerzyści - tu też podzieliłbym na dwie kategorie. Tych co prowadzą samochód (i myślą) i pozostałych. Niestety stwierdzam z przykrością, że ten pierwszy gatunek jest jakiś mało liczny.
To wszystko nie ma sensu, kierowcy robią dokładnie to samo...Kra pisze: Wyścigi po zatłoczonych chodnikach, przeciskanie się na pierwszego pod światłami (o to tępię jak mogę), bądź wjeżdżanie z chodnika przed ruszające pojazdy, Pzdr
Tak. Nie każdy kupuje auto tylko po to cały czas nim jeździć. Dla większości jest albo narzędzie pracy albo po prostu konieczność.piotram pisze: Bo jak se kupił autko to myślisz że na rowerze będzie jeździł?
Niestety ma sens. Samochody są w pewnym sensie równoważne względem siebie. Stłuczka rzadko prowadzi do zranienia czy śmierci kogoś. Zaś spotkanie rowerzysta samochód najczęściej kończy się gorzej dla tego pierwszego i stąd moja złość na takich "artystów". Wiesz nie życzę Ci abyś był kierowcą i nagle przed Tobą "wyskoczył" Ci z chodnika rowerzysta. Jeżeli nie spotkałeś kogoś ze stresem powypadkowym to ... lepiej nie ciągnijmy tego tematu.piotram pisze: To wszystko nie ma sensu, kierowcy robią dokładnie to samo...
Przepraszam jeśli moja wypowiedź jest zbyt emocjonalna.
Pzdr
Zazwyczaj ci, co jeżdżą po chodnikac mają pretensje do pieszych. No i jest jeszcze jedna prawda: jeden psuje wizerunek ogółu...MZ pisze:I przez jednego idiotę wyrobiłeś sobie jednakową opinię o wszystkich?
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
No popatrz, tyle czasu jeźdżę a nigdy nie miałem pretensji do pieszych, nawet jeśli muszę się kawałek powlec za babcią bo jest zwężenie.Busmann pisze:Zazwyczaj ci, co jeżdżą po chodnikac mają pretensje do pieszych. No i jest jeszcze jedna prawda: jeden psuje wizerunek ogółu...MZ pisze:I przez jednego idiotę wyrobiłeś sobie jednakową opinię o wszystkich?
[ Dodano: 2006-10-04, 20:43 ]
Tyle że nie sądzę, żeby ktoś dla przyjemności jeździł rowerem po bardzo ruchliwej ulicy, jeśli ma auto. No, za wyjątkiem garstki ekstremistów, kurierów itp.Kra pisze:Tak. Nie każdy kupuje auto tylko po to cały czas nim jeździć. Dla większości jest albo narzędzie pracy albo po prostu konieczność.piotram pisze: Bo jak se kupił autko to myślisz że na rowerze będzie jeździł?
Ale nie dyskutujemy w tym temacie o skutkach wypadku, tylko o "chamstwie i egoiźmie".Kra pisze:Niestety ma sens. Samochody są w pewnym sensie równoważne względem siebie. Stłuczka rzadko prowadzi do zranienia czy śmierci kogoś.piotram pisze: To wszystko nie ma sensu, kierowcy robią dokładnie to samo...
Po zderzeniu z pieszym nie będę miał złamanej ręki.MZ pisze:Czyli jak się zderzysz na chodniku z innym przechodniem, to też wszyscy piesi będą Twoimi wrogami?
To świadczy tylko o tym, że zaliczasz się do mniejszości rowerzystów, którzy mogą się tak nazywać. Ale to są wyjątki...piotram pisze:No popatrz, tyle czasu jeźdżę a nigdy nie miałem pretensji do pieszych, nawet jeśli muszę się kawałek powlec za babcią bo jest zwężenie.
S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
Hurra zaliczam się do ekstremistówpiotram pisze:Tyle że nie sądzę, żeby ktoś dla przyjemności jeździł rowerem po bardzo ruchliwej ulicy, jeśli ma auto. No, za wyjątkiem garstki ekstremistów, kurierów itp.
W weekendy jeżdżę do rodziców i części znajomych właśnie rowerem a tak się składa, że czasem nie ma wyboru i trzeba jechać ruchliwymi ulicami.
Pzdr
Jak to się mówi są ludzie i parapety. Za równo wśród rowerzystów, pieszych i zmotoryzowanych. Żadna grupa nie jest bez winy. Piesi chodzą po ścieżkach rowerowych, włażą na czerwonym na przejście itd. kierowcy parkują na chodnikach i ścieżkach, traktują rowerzystów na drodze jak instekty itd., a rowerzyści jeżdzą po chodnikach, bez oświetlenia, nie przepisowo itd.
Co do masy ktytycznej, faktycznie nie jest ona organizowana w najlepszym czasie, ale trzeba wziąć pod uwage też to, że odbywa się ona zawsze w ten sam dzień i o tej samej godzinie, a trasa jest znana na miesiąc przed rozpoczęciem, także trochę wysiłku i można bez problemu ominąć impreze.
Co do masy ktytycznej, faktycznie nie jest ona organizowana w najlepszym czasie, ale trzeba wziąć pod uwage też to, że odbywa się ona zawsze w ten sam dzień i o tej samej godzinie, a trasa jest znana na miesiąc przed rozpoczęciem, także trochę wysiłku i można bez problemu ominąć impreze.
ZDM musiałby zlecić kupno małych pługów do odśnieżania ścieżek lub zatrudnić ludzi z łopatami. Nie wiem, czy to byłoby takie opłacalne, skoro przy dużym śniegu większość rowerzystów na pewno zrezygnuje z tej formy transportu.ŻW pisze:Stołeczni rowerzyści chcą mieć odśnieżone ścieżki
autor: MJC, mp, Ostatnia aktualizacja: 2006-12-13
– Są ludzie, którzy na rowerach jeżdżą cały rok. Nie chodzi tylko o zapaleńców. Co chwila widuję jakieś dziewczyny na holenderskich rowerkach, mimo że jest już zimno – mówi Szczepan Jakubiak, student socjologii i rowerzysta. – Gdyby ścieżki były w zimę odśnieżane, na pewno znalazłoby się więcej chętnych.
Potrzeby cyklistów zrozumiały władze Gdańska. Tamtejszy Zarząd Dróg i Zieleni właśnie ogłosił przetarg na firmę, która od grudnia do kwietnia będzie się zajmować odśnieżaniem ścieżek. – Dla nas priorytetem są ulice. Ścieżki rowerowe nie będą odśnieżane – mówi Iwona Fryczyńska, rzeczniczka stołecznego Zarządu Oczyszczania Miasta.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie miasta wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat ruch rowerowy w stolicy wzrósł ponad dwa razy. Jednak na razie stołeczni rowerzyści mogą tylko zazdrościć cyklistom z Gdańska. Nie chodzi tylko o odśnieżanie ścieżek. Większość gdańskich dróg rowerowych jest wykonana z barwionego asfaltu. W Warszawie wciąż stosuje się nielubianą przez cyklistów kostkę.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27441
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
No chwila, moment, zdecydowana większość ścieżek jest przy chodniku, tak? Ktoś (zarządca) ten chodnik ma obowiązek odśnieżyć, prawda? Czy zarządcą ścieżki jest ktoś inny, niż równoległego chodniku - nawet jeśli ścieżka polega na maźnięciu farbą linii ciągłej po chodniku? Czy nie ma obowiązku odśnieżania ścieżek? Tu się zgodzę, to powinno być robione.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?