Strona 10 z 141

: 30 lis 2006, 19:26
autor: fik
Oj tam od razu rękoczynów :D

Niemniej jednak dzięki, nie ma to jednak jak fachowiec, mnie tam mamut na uchu usiadł :)

: 30 lis 2006, 19:35
autor: Piotrek
emdegger pisze:zaś C.Aguilera - cztero.
IMHO z tej dwójka jest lepsza :D

: 06 gru 2006, 9:31
autor: Dennis
emdegger pisze:(...) Britney Spears posiada głos trzyoktawowy, zaś C.Aguilera - cztero.
To takie quasi-kryterium, modne ostatnio głównie wśród niespełnionych dziennikarzy muzycznych, którzy chyba nie są w stanie nic więcej napisać w tym temacie ;) Swego czasu słyszałem, że Mariah Carey ma głos siedmiooktawowy :!: :shock: Na moim pianinie jest niewiele więcej :rotfl2:

: 06 gru 2006, 17:53
autor: TLG
Jestem pod wrażeniem całej analizy. Ja bym ich nawet nie odróżnił na zdjęciach ;)

: 07 gru 2006, 1:37
autor: Emdegger
Dennis pisze:
emdegger pisze:(...) Britney Spears posiada głos trzyoktawowy, zaś C.Aguilera - cztero.
To takie quasi-kryterium, modne ostatnio głównie wśród niespełnionych dziennikarzy muzycznych, którzy chyba nie są w stanie nic więcej napisać w tym temacie ;) Swego czasu słyszałem, że Mariah Carey ma głos siedmiooktawowy :!: :shock: Na moim pianinie jest niewiele więcej :rotfl2:
Jakie quasi-kryterium?! Proszę, podaj lepsze, jeśli masz zamiar zestawiać ze sobą dwie zawodowo śpiewające osoby (przecież nie będziesz porównywał barwy). Cóż, dziennikarze muzyczni bywają różni. Natomiast ten, który "przekazał" Ci wiadomość o siedmiooktawowym głosie M.Carey musiał być jakąś niekompetentną miernotą - tych oktaw jest pięć. Oktawa czysta to 12 półtonów, człowiek o siedmiooktawowej skali głosu, przy dobrym nagłośnieniu, mógłby spokojnie rozwalać ekrany dźwiękoszczelne. Więc nie wiem dlaczego piszesz (czy raczej sugerujesz), że to mało... 8-[ :-? :?: .

: 07 gru 2006, 9:17
autor: Dennis
emdegger pisze:
Dennis pisze:To takie quasi-kryterium, modne ostatnio głównie wśród niespełnionych dziennikarzy muzycznych, którzy chyba nie są w stanie nic więcej napisać w tym temacie ;) Swego czasu słyszałem, że Mariah Carey ma głos siedmiooktawowy :!: :shock: Na moim pianinie jest niewiele więcej :rotfl2:
Jakie quasi-kryterium?! Proszę, podaj lepsze, jeśli masz zamiar zestawiać ze sobą dwie zawodowo śpiewające osoby (przecież nie będziesz porównywał barwy). Cóż, dziennikarze muzyczni bywają różni. Natomiast ten, który "przekazał" Ci wiadomość o siedmiooktawowym głosie M.Carey musiał być jakąś niekompetentną miernotą - tych oktaw jest pięć. Oktawa czysta to 12 półtonów, człowiek o siedmiooktawowej skali głosu, przy dobrym nagłośnieniu, mógłby spokojnie rozwalać ekrany dźwiękoszczelne. Więc nie wiem dlaczego piszesz (czy raczej sugerujesz), że to mało... 8-[ :-? :?: .
Naprawdę nie musisz pisać mi ile półtonów ma oktawa, bo podstawówkę muzyczną skończyłem bez specjalnych problemów ;) Natomiast co do kryterium: dla mnie, jako pół-laika (z chóru byłem zwolniony :P), skala wydobywanych z gardła dżwięków, jakkolwiek ważna, nie jest najważniejsza. IMHO przede wszystkim liczy się tzw. moc głosu, w moim przekonaniu (pół-laika) będąca jakąś kompilacją natężenia i barwy, szczególnie objawiająca się (lub nie) przy braniu dźwięków wyższych. Rozumiem jednak, że dziennikarze muzyczni, w dużej części głusi jak pień, muszą na czym opierać swe sądy, czemu więc nie na pojęciu, które jest abstrakcyjne dla większości ludzi (czytelników). W moim mniemaniu, jakkolwiek wiem, że dosyć łatwo jest to zmierzyć, podawane "oktawowości" głosów są fikcyjne. Przeciętny wokalista "wyciąga" jakieś dwie oktawy, Freddie Mercury pewnie dochodził do ok. dwóch i pół, choć i za to głowy bym nie dał. Kobiety wiadomo mają głosy wyższe, więc przedział ich głosów lokuje się o kilka półtonów wyżej, niż w przypadku mężczyzn. Dobrze, niech różnica pomiędzy dźwiękami najwyższymi u kobiet i najwyższymi u mężczyzn, a najniższymi - odpowiednio, będzie dla kobiet korzystniejsza (skala "przesuwa się do góry", jednocześnie rozciągając, również w kierunku dźwięków wyższych). No to niech najbardziej "wygimnastykowane" głosy kobiece mają 3 oktawy, no 3 i pół - świat i ludzie. Jakie pięć?! O siedmiu już nawet nie wspominając. Toż to już chyba ultradźwięki by były i bez nagłośnienia pękałyby bębenki w uszach słuchaczom. Kapujesz już? ;)

: 07 gru 2006, 14:21
autor: PiotrekP
Boże, jakie gówno zrobili z pisoenki " Last Christmas"/ teraźniejsze wykonanie Crazy Froga :-?

: 07 gru 2006, 14:30
autor: Bastian
A czego się można było spodziewać? :roll:

: 07 gru 2006, 14:30
autor: reserved
Petuś pisze:Boże, jakie gówno zrobili z pisoenki " Last Christmas"/ teraźniejsze wykonanie Crazy Froga :-?
Mi się nawet podoba przyznam szczerze. Wprowadziło mnie w świąteczny klimat ale tak trochę nowocześniej.
Przyznam że mi się najbardziej z Crazy Froga podobają przeróbki We are The Champions i właśnie Last Christmas. Ale zaznaczę, że i tak oryginalne wersje są lepsze :)

: 07 gru 2006, 14:49
autor: Paweł_K
djmc100 pisze:Przyznam że mi się najbardziej z Crazy Froga podobają przeróbki We are The Champions
Za takiego typu przeróbki powinni wieszać bez sądu :-$

: 07 gru 2006, 14:50
autor: Karol
Petuś pisze:Boże, jakie gówno zrobili z pisoenki " Last Christmas"/ teraźniejsze wykonanie Crazy Froga :-?
Między innymi dlatego ograniczyłem słuchanie radia komercyjnego do minimum...zresztą kto w radiu puści Suicide Commando-Hellraiser :D

: 07 gru 2006, 14:52
autor: PiotrekP
djmc100 pisze:Mi się nawet podoba przyznam szczerze
..no coments..
Karol pisze:Między innymi dlatego ograniczyłem słuchanie radia komercyjnego do minimum
Widziałem teledysk i się załamałem.. :neutral:

: 07 gru 2006, 16:38
autor: Colony
djmc100 pisze:Mi się nawet podoba przyznam szczerze. Wprowadziło mnie w świąteczny klimat ale tak trochę nowocześniej.
Niby o gustach się nie dyskutuje, ale to już jest koniec świata. Nawet najgorza gwiazda nowoczesnego r'n'b'/hip-hop jest lepsza od tego szmatławca.
Karol pisze:zresztą kto w radiu puści Suicide Commando-Hellraise
Albo Napalm Death. :D

: 07 gru 2006, 17:37
autor: Tm
Paweł_K pisze:Za takiego typu przeróbki powinni wieszać bez sądu :-$
i to nie za głowę, zreszta podobnie jak za wszystkie inne "piosenki" tego stwora

: 07 gru 2006, 22:11
autor: Kleszczu
djmc100 pisze: Crazy Froga podobają przeróbki We are The Champions i właśnie Last Christmas.
Jedna i druga przeróbka to profanacja muzyki i zespołów, które nagrały powyższe utowry, a bardzo mocno wpisały się w hisotrię muzyki rozrywkowej.