Miasteczko WilanĂłw
Moderator: Wiliam
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Ale chyba nie o to chodzi, nie taki jest cel układania progów? Bo jaki jest sens w progu, teoretycznie ułożonym pod autobusy, jeśli autobus i tak musi po tym progu kołami przejechać?
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36655
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A czytałeś to, co podlinkował TGM? Bo tam chcą światła zrobić, a nie progi, jak planowano początkowo. I dopiero to jest śmiechu warte.reserved pisze:
Ale też pokazuje, jak przez ostatnie ćwierć wieku przeorano świadomość społeczną pod hasłem "sygnalizacje świetlne lekiem na całe zło". Bo to progi sprzyjają korkom, światła rzecz jasna wcale...
I jeszcze jeden wniosek z powszechnych reakcji: a jednak ludzie wolą szybko jechać, niż szybko dojechać. Nie dociera w ogóle, że jadąc 30 km/h można dojechać szybciej, niż jadąc 60 km/h i stając co kilkaset metrów na światłach. A może i dociera, tylko fun nie ten...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Artykuł czytałem natomiast zinterpretowałem tak, że TGM śmiał się z progów. Co do świateł to ja nie mam komentarza, gdyż zbyt rzadko tam bywam, żeby czuć się kompetentnym w ocenie, czy one będą tam dobre lub nie.Bastian pisze:A czytałeś to, co podlinkował TGM? Bo tam chcą światła zrobić, a nie progi, jak planowano początkowo. I dopiero to jest śmiechu warte.
No to jest właśnie sedno... koleś rusza z impetem, wyprzedza lewym pasem wszystkich po kolei, ja sobie spokojnie jadę i na najbliższych światłach się spotykamy. Taka sytuacja.I jeszcze jeden wniosek z powszechnych reakcji: a jednak ludzie wolą szybko jechać, niż szybko dojechać. Nie dociera w ogóle, że jadąc 30 km/h można dojechać szybciej, niż jadąc 60 km/h i stając co kilkaset metrów na światłach. A może i dociera, tylko fun nie ten...
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26840
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
No co? Za pieniądze na II jezdnię Wilanowskiej i Rzeczpospolitej wystarczyłoby na tory tramwajowe. Ile kosztowały te dwie inwestycje razem wzięte?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 5832
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
No bo z progów się śmiałem. Budują szerokie, proste ulice a potem przeszkody ustawiają. A potem i tak czy z progami czy bez światła postawią.reserved pisze:Artykuł czytałem natomiast zinterpretowałem tak, że TGM śmiał się z progów. Co do świateł to ja nie mam komentarza, gdyż zbyt rzadko tam bywam, żeby czuć się kompetentnym w ocenie, czy one będą tam dobre lub nie.Bastian pisze:A czytałeś to, co podlinkował TGM? Bo tam chcą światła zrobić, a nie progi, jak planowano początkowo. I dopiero to jest śmiechu warte.
A czy to pieniądze są największym ostatnio problemem przy budowie torowisk? Ciągłe blokowanie bo coś tam w papierkach się nie zgadza i ekologom przeszkadza.Glonojad pisze:No co? Za pieniądze na II jezdnię Wilanowskiej i Rzeczpospolitej wystarczyłoby na tory tramwajowe. Ile kosztowały te dwie inwestycje razem wzięte?
Akurat jeżdżąc Pandą, to i ja nie robię takich cyrków, tylko staram się przewidywać światła.reserved pisze:No to jest właśnie sedno... koleś rusza z impetem, wyprzedza lewym pasem wszystkich po kolei, ja sobie spokojnie jadę i na najbliższych światłach się spotykamy. Taka sytuacja.
Ale ostatnio sporo jeżdżę również nieco mocniejszymi samochodami (niestety nie moimi ), które mają kilka razy więcej koni niż moja poczciwa Panda i może nie wszystkich to bawi, jednak fajnie jest czasem ruszyć spod świateł ostrzej. Nawet jeśli zaraz musisz stanąć i dogoni cię demon jadący przez całe miasto jak Reserved.
Kwestia upodobań.
Światła na al. Rzepy to oczywiście bzdura. Taką samą bzdurą są progi. Fotoradar spowolniłby ruch na 100 metrach, więc nie wiem, czy to ma sens.
IMHO dla stałych bywalców najskuteczniejsze byłoby wystawianie drogówki przez pewien czas w odpowiedniej częstotliwości. Na Puławskiej zadziałało. W nocy w kier. Piaseczna do kościoła wszyscy prują, a od kościoła do Karczunkowskiej 70-80.
Światła też by po pewnym czasie były olewane nocną porą przez miejscowych tak jak to ma miejsce na Poleczki.
Walnąć kontrole przejazdową i będzie spokój.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.