Funkcjonowanie metra a możliwość podania rozkładu minutowego

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26840
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 10 lut 2013, 20:23

Jak może jeździć według czegoś, czego nie ma?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 10 lut 2013, 20:30

Skąd wiesz, że nie ma? Ja nie wiem. Ja tylko wiem, że nie jest publikowany. To nie jest to samo.

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7767
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 10 lut 2013, 20:32

Zdaje mi się, że MeWa kiedyś pisał, że rozkład minutowy istnieje...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26840
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 10 lut 2013, 20:41

MichalJ pisze:Skąd wiesz, że nie ma? Ja nie wiem. Ja tylko wiem, że nie jest publikowany. To nie jest to samo.
Bo MeWa napisał tak o 15:30.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Paweł D.
Posty: 5304
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 10 lut 2013, 20:47

Rozkład minutowy musi przecież istnieć, nawet w formie ramowej - z niego wynika ilość kursów i przejechanych kilometrów. W końcu skąd system ma wiedzieć jakie następstwa odjazdów pokazywać maszynistom na stacjach początkowych? Gdyby tak nie było, mogło by dojść do paradoksalnych sytuacji, że gdy ktoś pod wieczór podliczy ilość kursów, okaże się, że paru zabrakło i o północy trzeba wykręcić parę dodatkowych kółek, żeby bilans kilometrów się zgodził i ZTM nie przyczepił.

Awatar użytkownika
Ryży
Posty: 965
Rejestracja: 22 sty 2006, 17:01
Lokalizacja: 9-tka

Post autor: Ryży » 10 lut 2013, 20:52

Rozkład istnieje ale nie dla pasażerów.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14787
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 10 lut 2013, 20:55

Glonojad pisze:Jak może jeździć według czegoś, czego nie ma?
Jest. Ma postać tabelki z nr obiegu, godzinami odjazdu z wybranych stacji (A1, A7, A11, A18, A23 w postaci hh:mm:ss), odstępem liczonym dla stacji końcowej, czasem obrotu na A1 i A23 oraz średnią długością kółka. Aczkolwiek w takiej formie się zdecydowanie nie nadaje do publikacji, bo dla statystycznego pasażera byłby nie do rozczytania.

Niestety, nie dysponuję nim, żeby pokazać, jak to mniej więcej wygląda... :(
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 10 lut 2013, 21:18

Glonojad pisze:
MichalJ pisze:Skąd wiesz, że nie ma? Ja nie wiem. Ja tylko wiem, że nie jest publikowany. To nie jest to samo.
Bo MeWa napisał tak o 15:30.
Nie napisałem nigdzie, że nie ma :)
Ma charakter służbowy i w dużej mierze ramowy. Odjazdy ze stacji końcowych odbywają się z zachowaniem czasu następstwa wynikającego z rozkładu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 10 lut 2013, 21:23

No więc właśnie. Opublikowanie rozkładu ma sens tylko wtedy, gdy zacznie się ten rozkład wykonywać, a nie tak, że raz powstałe spóźnienie o 5 minut utrzymuje się do końca doby.

Paweł D.
Posty: 5304
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 10 lut 2013, 21:30

No może nie tak. W sytuacji, kiedy kursy wykonywane są w następstwach 2:40 itp. pasażer naprawdę nie jest w stanie sobie tej minutosekundy wyliczyć. Natomiast z moich obserwacji wynika, że w sytuacji, kiedy jeden kurs nie zostanie wykonany, następny jedzie wg rozkładu, czyli mamy coś w rodzaju brygadowej dziury a nie obsuwy w rozkładzie.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 10 lut 2013, 21:37

Paweł D. pisze:Natomiast z moich obserwacji wynika, że w sytuacji, kiedy jeden kurs nie zostanie wykonany, następny jedzie wg rozkładu, czyli mamy coś w rodzaju brygadowej dziury a nie obsuwy w rozkładzie.
Nie. Zależy kiedy dokładnie skłąd wypadnie i jaka jest przyczyna opóźnienia. Jak wypadnie na trasie, to masz ograniczone pole manewru zagęszczenia - tym bardziej, że kolejny skład będzie jedynie zwiększać opóźnienie.
Jeszcze półtora roku temu normalne było, że szczyt przedłużał się o 5-15 minut, teraz mam wrażenie, jest podobne, jeśli spojrzy się na czas postoju pociągów na stacjach i czas wykonania obiegu.

Ale tu naprawdę nie ma co deliberować - można zrobić prosty eksperyment: stanąć na stacji o określonej godzinie pięć dni pod rząd. O ile godziny odjazdów będą się różniły, to regularność powinna być zachowana.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Paweł D.
Posty: 5304
Rejestracja: 21 sie 2006, 23:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Paweł D. » 10 lut 2013, 21:47

Ależ oczywiście, że regularność będzie zachowana, a o "dziurze" można mówić tylko w przypadku wypadnięcia kursu na stacji początkowej (czyli nie odjechania składu). Każde wypadnięcie kursu na trasie powoduje najpierw "dziurę" zależną od czasu usunięcia usterki, a następnie zagęszczenie odjazdów składów, które utknęły na szlaku (oczywistym priorytetem jest udrożnienie a nie czas następstwa). Ja z reguły wsiadam na Młocinach i moje obserwacje dotyczą realizacji "surowego" rozkładu podawanego przez monitory. Wiadomo, że odjazdy z kolejnych stacji to kompilacja wielu czynników jak temperament maszynisty, czasy wymiany pasażerskiej, umiejscowienie semaforów itp., więc trudno mówić o sztywnym trzymaniu rozkładu (na szlaku już), którego dla pasażera przecież nie ma.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 10 lut 2013, 22:00

Prawie nigdy nie uda się tam dwukrotnie przyspieszyć odjazd pociągu, można co najwyżej zmniejszyć odstęp. Po drugie pociągi z Młocin bywają opóźnione, by móc włączyć szczytówkę po trasie.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 10 lut 2013, 22:34

KwZ pisze: dlaczego kursujące co 10 min wydzielone metro nie ma mieć rozkładów minutowych (tj. podających odjazdy co do minuty), a kursująca co 4 min niewydzielona 17 ma?
Zadałbym odwrotne pytanie: po co ta 17 ma rozkłady minutowe? Przy takiej częstotliwości, zwłaszcza w tramwajach albo w autobusach, spokojnie można sobie takie rozkład odpuścić. Przy częstotliwości 8-10 minut - to co innego.

Dlatego przyjąłbym, że w szczycie minutowy rozkład metra jest naprawdę zbędny, może się przydać za to wtedy, kiedy częstotliwość spada do 6 minut lub rzadziej.

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4771
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 10 lut 2013, 22:42

bepe pisze:
KwZ pisze: dlaczego kursujące co 10 min wydzielone metro nie ma mieć rozkładów minutowych (tj. podających odjazdy co do minuty), a kursująca co 4 min niewydzielona 17 ma?
Zadałbym odwrotne pytanie: po co ta 17 ma rozkłady minutowe? Przy takiej częstotliwości, zwłaszcza w tramwajach albo w autobusach, spokojnie można sobie takie rozkład odpuścić. Przy częstotliwości 8-10 minut - to co innego.

Dlatego przyjąłbym, że w szczycie minutowy rozkład metra jest naprawdę zbędny, może się przydać za to wtedy, kiedy częstotliwość spada do 6 minut lub rzadziej.
I to jest to. Problem jest gdzie jest ta granica "przyzwoitości" powyżej której powinien pojawiać się rozkład minutowy. Mi się wydaje że 6 to jeszcze mało. 10 rozumiem, choć wątpię czy ktoś wtedy z tego skorzysta.
I podzielam wątpliwości co do 17 czy każdej linii w jeżdżącej co około 4-6 minut w szczycie.

ODPOWIEDZ