Funkcjonowanie metra a moĹźliwoĹÄ podania rozkĹadu minutowego
Moderator: JacekM
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26840
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Jak może jeździć według czegoś, czego nie ma?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
- R-9 Chełmska
- Posty: 7767
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26840
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Bo MeWa napisał tak o 15:30.MichalJ pisze:Skąd wiesz, że nie ma? Ja nie wiem. Ja tylko wiem, że nie jest publikowany. To nie jest to samo.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Rozkład minutowy musi przecież istnieć, nawet w formie ramowej - z niego wynika ilość kursów i przejechanych kilometrów. W końcu skąd system ma wiedzieć jakie następstwa odjazdów pokazywać maszynistom na stacjach początkowych? Gdyby tak nie było, mogło by dojść do paradoksalnych sytuacji, że gdy ktoś pod wieczór podliczy ilość kursów, okaże się, że paru zabrakło i o północy trzeba wykręcić parę dodatkowych kółek, żeby bilans kilometrów się zgodził i ZTM nie przyczepił.
Jest. Ma postać tabelki z nr obiegu, godzinami odjazdu z wybranych stacji (A1, A7, A11, A18, A23 w postaci hh:mm:ss), odstępem liczonym dla stacji końcowej, czasem obrotu na A1 i A23 oraz średnią długością kółka. Aczkolwiek w takiej formie się zdecydowanie nie nadaje do publikacji, bo dla statystycznego pasażera byłby nie do rozczytania.Glonojad pisze:Jak może jeździć według czegoś, czego nie ma?
Niestety, nie dysponuję nim, żeby pokazać, jak to mniej więcej wygląda...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Nie napisałem nigdzie, że nie maGlonojad pisze:Bo MeWa napisał tak o 15:30.MichalJ pisze:Skąd wiesz, że nie ma? Ja nie wiem. Ja tylko wiem, że nie jest publikowany. To nie jest to samo.
Ma charakter służbowy i w dużej mierze ramowy. Odjazdy ze stacji końcowych odbywają się z zachowaniem czasu następstwa wynikającego z rozkładu.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
No może nie tak. W sytuacji, kiedy kursy wykonywane są w następstwach 2:40 itp. pasażer naprawdę nie jest w stanie sobie tej minutosekundy wyliczyć. Natomiast z moich obserwacji wynika, że w sytuacji, kiedy jeden kurs nie zostanie wykonany, następny jedzie wg rozkładu, czyli mamy coś w rodzaju brygadowej dziury a nie obsuwy w rozkładzie.
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Nie. Zależy kiedy dokładnie skłąd wypadnie i jaka jest przyczyna opóźnienia. Jak wypadnie na trasie, to masz ograniczone pole manewru zagęszczenia - tym bardziej, że kolejny skład będzie jedynie zwiększać opóźnienie.Paweł D. pisze:Natomiast z moich obserwacji wynika, że w sytuacji, kiedy jeden kurs nie zostanie wykonany, następny jedzie wg rozkładu, czyli mamy coś w rodzaju brygadowej dziury a nie obsuwy w rozkładzie.
Jeszcze półtora roku temu normalne było, że szczyt przedłużał się o 5-15 minut, teraz mam wrażenie, jest podobne, jeśli spojrzy się na czas postoju pociągów na stacjach i czas wykonania obiegu.
Ale tu naprawdę nie ma co deliberować - można zrobić prosty eksperyment: stanąć na stacji o określonej godzinie pięć dni pod rząd. O ile godziny odjazdów będą się różniły, to regularność powinna być zachowana.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Ależ oczywiście, że regularność będzie zachowana, a o "dziurze" można mówić tylko w przypadku wypadnięcia kursu na stacji początkowej (czyli nie odjechania składu). Każde wypadnięcie kursu na trasie powoduje najpierw "dziurę" zależną od czasu usunięcia usterki, a następnie zagęszczenie odjazdów składów, które utknęły na szlaku (oczywistym priorytetem jest udrożnienie a nie czas następstwa). Ja z reguły wsiadam na Młocinach i moje obserwacje dotyczą realizacji "surowego" rozkładu podawanego przez monitory. Wiadomo, że odjazdy z kolejnych stacji to kompilacja wielu czynników jak temperament maszynisty, czasy wymiany pasażerskiej, umiejscowienie semaforów itp., więc trudno mówić o sztywnym trzymaniu rozkładu (na szlaku już), którego dla pasażera przecież nie ma.
Zadałbym odwrotne pytanie: po co ta 17 ma rozkłady minutowe? Przy takiej częstotliwości, zwłaszcza w tramwajach albo w autobusach, spokojnie można sobie takie rozkład odpuścić. Przy częstotliwości 8-10 minut - to co innego.KwZ pisze: dlaczego kursujące co 10 min wydzielone metro nie ma mieć rozkładów minutowych (tj. podających odjazdy co do minuty), a kursująca co 4 min niewydzielona 17 ma?
Dlatego przyjąłbym, że w szczycie minutowy rozkład metra jest naprawdę zbędny, może się przydać za to wtedy, kiedy częstotliwość spada do 6 minut lub rzadziej.
I to jest to. Problem jest gdzie jest ta granica "przyzwoitości" powyżej której powinien pojawiać się rozkład minutowy. Mi się wydaje że 6 to jeszcze mało. 10 rozumiem, choć wątpię czy ktoś wtedy z tego skorzysta.bepe pisze:Zadałbym odwrotne pytanie: po co ta 17 ma rozkłady minutowe? Przy takiej częstotliwości, zwłaszcza w tramwajach albo w autobusach, spokojnie można sobie takie rozkład odpuścić. Przy częstotliwości 8-10 minut - to co innego.KwZ pisze: dlaczego kursujące co 10 min wydzielone metro nie ma mieć rozkładów minutowych (tj. podających odjazdy co do minuty), a kursująca co 4 min niewydzielona 17 ma?
Dlatego przyjąłbym, że w szczycie minutowy rozkład metra jest naprawdę zbędny, może się przydać za to wtedy, kiedy częstotliwość spada do 6 minut lub rzadziej.
I podzielam wątpliwości co do 17 czy każdej linii w jeżdżącej co około 4-6 minut w szczycie.