: 14 sie 2012, 18:50
Tym niemniej samą starówkę można moim zdaniem spokojnie obejść, choć wspomnienia na ten temat mam sprzed ponad dwudziestu lat
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Owszem, jest to dobrym rozwiązaniem (i ponoć uwzględniając koszty zjazdów/wyjazdów w ciągu dnia wcale nie musi być ono dużo droższe), ale już przed wakacjami - w ramach oszczędności - z tego zrezygnowali i w międzyszczycie zeszli z 10' na 12'.Dantte pisze:U nich linie tramwajowe kursują w szczycie tak samo, jak i poza nim. Co jest IMO dobrym rozwiązaniem.
O yezu, czekam na kogoś, komu podobają się TŚVilén pisze:No nie wiem, już tramwaje łódzkie, mimo linii co 20 minut i zewsządo-dowsządności udającej układ przesiadkowy, już mi się bardziej podobały.
Każdą fobię da się leczyć (podobno).Dantte pisze:A jeśli chodzi o Łódź... No, jestem łodziofobem
Nie, dobrym rozwiązaniem jest kursowanie poza szczytem tak jak w szczycie, a nie odwrotnie.Dantte pisze: U nich linie tramwajowe kursują w szczycie tak samo, jak i poza nim. Co jest IMO dobrym rozwiązaniem.
Czyli zupełnie jak u nas, „po co metro na zach. Bródnie, przecież mają tramwaje”.Dantte pisze:Chociaż nie cichną głosy "Po co komu nowa linia obok starej".
I tak to lepsze niż nasze 10/15/15…person pisze:w ramach oszczędności - z tego zrezygnowali i w międzyszczycie zeszli z 10' na 12'.
Może byłbym skłonny w to uwierzyć, gdyby nie to, że np. na ciągu Kilińskiego są 3 linie co 20 minut, zamiast jednej, ale porządnej… i gdyby nie to, że, czekając na Piotrkowska/Czerwona, na tramwaj do Zachodnia/Manufaktura musiałem czekać 10 minut, mimo że te przystanki leżą na jednym ciągu komunikacyjnym, i to tym głównym (!).W Łodzi nie ma (właściwie, bo wyjątkiem jest 16-tka) układu zewsząd-dowsządnego
W 2001 r. te same 3 linie kursowały co 10' w szczycie. A jeszcze teraz przez cały tydzień jeżdżą na nich solówki. Jak napisałem: łódzki system przesiadkowy jest systematycznie niszczony przez miasto.Vilén pisze:Może byłbym skłonny w to uwierzyć, gdyby nie to, że np. na ciągu Kilińskiego są 3 linie co 20 minut, zamiast jednej, ale porządnej…
O której godzinie czekałeś? Przez 10 minut nic nie jechało?Vilén pisze:i gdyby nie to, że, czekając na Piotrkowska/Czerwona, na tramwaj do Zachodnia/Manufaktura musiałem czekać 10 minut, mimo że te przystanki leżą na jednym ciągu komunikacyjnym, i to tym głównym (!)
Jechało, ale skręcało wcześniej przed Manufakturą…person pisze:O której godzinie czekałeś? Przez 10 minut nic nie jechało?
Bo niestety Kilińskiego została zmarginalizowana (może przy okazji projektu NCŁ i remontów ulicy coś się tam ruszy). Sam układ linii jest optymalny tylko był projektowany pod nieco inne założenia - wszystkie linie z częstotliwością 10 minut praktycznie przez cały czas i główne (8, 10, 12, 14, 15) z częstotliwością 7,5.Vilén pisze: Może byłbym skłonny w to uwierzyć, gdyby nie to, że np. na ciągu Kilińskiego są 3 linie co 20 minut, zamiast jednej, ale porządnej…
Miałeś pecha bo jedna z linii, która normalnie tam dojeżdża (tzn. 3) została skrócona do krańcówki przystanek wcześniej. Mogłeś pojechać pozostałymi i dojść parę metrów.Vilén pisze:i gdyby nie to, że, czekając na Piotrkowska/Czerwona, na tramwaj do Zachodnia/Manufaktura musiałem czekać 10 minut
Oczywiście Nie mówię, że nie - po prostu nie mam żadnego przyrównania do Łodzi, odbyłem tam jedną, jedyną podróż tramwajem i nie wypowiadałem się na temat funkcjonowania komunikacji tam. (a była to 8 z dworca Widzew do dworca Kaliska)person pisze:Każdą fobię da się leczyć (podobno).
ZTCP to '12 trwało od 10 do 12, więc taaki międzyszczyt chyba nikogo nie zabolał. Ale mogę się mylić - zobaczymy za dwa tygodnie.person pisze:ale już przed wakacjami - w ramach oszczędności - z tego zrezygnowali i w międzyszczycie zeszli z 10' na 12'.
Robi wrażenie, co? O 16:30 masz powtórkę z rozrywki. Zasadniczo na wszystkich liniach.Vilén pisze:Nie no, chyba tam nie jest aż t…Wolfchen pisze:Pojedź do Krakowa, tam to dopiero jest beznadzieja z tramwajami
Obrazek
Wierzę ci.
Czyli wpadłeś w dziurę po 3, o której napisał już px33. Z przystanku Zachodnia/Legionów jest bardzo blisko do Manufaktury (BTW: ten przystanek nie istniał od zawsze, nawet nie od czasu uruchomienia centrum handlowego). Szkoda, że zasugerowałeś się tylko nazwą, ale jeśli nie znałeś miasta, to nic dziwnegoVilén pisze:Jechało, ale skręcało wcześniej przed Manufakturą…person pisze:O której godzinie czekałeś? Przez 10 minut nic nie jechało?
Nie no, raz jechałeś tramwajem w Łodzi, miałeś negatywne wrażenia (masz prawo, mogłeś b. źle trafić, nie dziwię się) i od razu nazywasz to fobią? Srlsy?!Dantte pisze:Oczywiście Nie mówię, że nie - po prostu nie mam żadnego przyrównania do Łodzi, odbyłem tam jedną, jedyną podróż tramwajem i nie wypowiadałem się na temat funkcjonowania komunikacji tam. (a była to 8 z dworca Widzew do dworca Kaliska)person pisze:Każdą fobię da się leczyć (podobno).
Średnia łódzka podróż tramwajem nie jest znowu wcale dużo lepsza od najgorszej możliwej. Nieśmiertelny konstal, czasami machnięty farbą i z dolepionymi plastikowymi frontami (w każdej wersji określany przez MPK jako nowocześniejszy od serii GT/M), czasami nawet z przetwornicą statyczną, jadący po zazwyczaj nie najlepszych torach (które są remontowane w sposób dość chaotyczny, tak że po tegorocznym maratonie remontowym tylko na jednej nowej linii będą mogły jeździć tramwaje niskopodłogowe, co i tak będzie skutkiem remontu jednego łuku, a nie jakiegoś całego odcinka torów)person pisze: Nie no, raz jechałeś tramwajem w Łodzi, miałeś negatywne wrażenia (masz prawo, mogłeś b. źle trafić, nie dziwię się) i od razu nazywasz to fobią? Srlsy?!
803N nie jeżdżą już od kwietnia.Wolfchen pisze:Osobiście wolę Konstale od graciarni z linii 4x
Tego problemu już nie ma, był w 2008 po uruchomieniu Rapida, ale po jakichś 3 miesiącach to naprawiono.Wolfchen pisze:mogliby popracować nad nazwami krańców (wyświetlacz pokazuje co innego, niż rozkład).