: 03 lip 2011, 14:39
Fik... jeżdżę po Polsce sporo i na prawdę trafić na nieuprzejmą kasjerkę... no nie pamiętam kiedy. Jak jej jeszcze powiem na dzień dobry "Dzień dobry" właśnie, a na odchodne "miłego dnia", to inaczej się rozmawia. Co do kompetencji - bywają problemy, ale zawsze do rozwiązania.
Natomiast u nas niektórzy podchodzą z założenia do nich, że są złe, nieuprzejme i na złość tak długo drukują te bilety i jeszcze na przerwę zaplanowaną odważą się iść...
Natomiast u nas niektórzy podchodzą z założenia do nich, że są złe, nieuprzejme i na złość tak długo drukują te bilety i jeszcze na przerwę zaplanowaną odważą się iść...