PochwaĹy i nagany 2008
Moderator: vernalisadonis
A po mojemu to niech kolega ITS ileś tam niech nie tokuje bez sensu bo jest cokolwiek za młody i za naiwny. Kierowca, którego organizm jest przegrzany powoduje zagrożenie ruchu i życia pasażerów (i nie tylko). Więc przestań się czepiać szczegółów albo postuluj o wyposażenie absolutnie wszystkich wozów w efektywną klimę kabiny kierowcy. Tyle.
P.S. Nie znam ostatnio lepszego sposobu na podniesienie ciśnienia niż wejście w "Pochwały..."
P.S. Nie znam ostatnio lepszego sposobu na podniesienie ciśnienia niż wejście w "Pochwały..."
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Bo dzieci wojny i pokoju które "intersują" się komunikacją (interesują w znaczeniu negatywnym)- tj. bawią się w odpowiedzialne stanowiska dyspozytorskie i kierownicze wypisując swoje słowotoki i inne wynurzenia mózgownicy w powyższym temacie, udając nadzorowanie pracy kierowcy, a nie mając o specyfice pracy tego stanowiska najczęsciej zielonego pojęcia, jak też o elementarnych przepisach kodeksu pracy.Tadek A. pisze:A po mojemu to niech kolega ITS ileś tam niech nie tokuje bez sensu bo jest cokolwiek za młody i za naiwny. Kierowca, którego organizm jest przegrzany powoduje zagrożenie ruchu i życia pasażerów (i nie tylko). Więc przestań się czepiać szczegółów albo postuluj o wyposażenie absolutnie wszystkich wozów w efektywną klimę kabiny kierowcy. Tyle.
P.S. Nie znam ostatnio lepszego sposobu na podniesienie ciśnienia niż wejście w "Pochwały..."
[Takich zresztą mamy potem kierowników wszelkich przedsiębiorstw- kutych na cztery fakultety teoretyków którzy nigdy faktyczną "pracą u podstaw" kazdego fachu rąk sobie nie zbrukali]
A kodeks pracy (ustawodawstwo RP) mówi jasno że przy upałach pracownicy (szczególnie ci pracujący na otwartej przestrzeni) muszą mieć zapewnione dłuższe przerwy (taaaaa... ciekawe jak na autobusach.... łamiemy prawo?), dostęp do wody bierzącej i napoje chłodzące (to MZA zapewnia, a prywaciarze?), a nawet skrócić czas pracy (w kontekscie trzymania się ścisłego ubioru- ten zapis wydaje się w ogóle ROTFL prawda kolego ITS?). Więc PIERDOLENIE kogokolwiek przy wczorajszych upałach że kierowca ma jeździć w koszuli- niech się idzie leczyć na głowę. Ja zazwyczaj jeżdżę w krawacie (mimo że w lewarkach klimy nie ma), ale wczoraj nie wytrzymałem i też porozpinałem koszulę. I jeżeli uznam za stosowne zdjąć koszulę ( bo będzie ze 33 stopnie w cieniu) w ogóle, to tak też zrobię, jeżeli pasażerów mam dowieźć bezpiecznie do celu.
Zresztą NR wie dobrze o tym że sztywne trzymanie się zaleceń mundurowych (tzn raporty na kierowców) przy wysokich temperaturach poskutkowało by masą zwolnień lekarskich, urlopów na żądanie, nie przychodzeniem z wolnego, a nawet telefonem na centralę typu "jest mi gorąco, źle się czuję". Wiesz jaki jest efekt takiego mojego prostego telefonu? Od razu PT na zakład jeżeli nie nawet sprowadzenie wozu przez NR Bo nikt przenigdy nie nakaże nikomu jazdy w stanie zagrażającym zdrowiu i życiu kierowcy i pasażerów. Więc userze ITS- młotek gumowy, główka i czyń pożytek z bańki I nie wypisuj więcej podobnych dziwactw bo to tylko świadczy o tobie samym
Pogrążacie się coraz bardziej!
Powyższy post jest jednym z najmądrzejszych jakie kiedykolwiek zaistniały na tym forum. PODPISUJĘ SIĘ POD NIM OBURĄCZ
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Jakie znowu nadzorowanie pracy kierowcy? Czy to się podoba komukolwiek czy nie - każdy pasażer ma prawo wyrazić opinię o pracy kierowcy, tak samo zresztą jak kierowcy wyrażają opinię o pasażerach, które też zazwyczaj do pochlebnych nie należą.SP45-166 pisze:Bo dzieci wojny i pokoju które "intersują" się komunikacją (interesują w znaczeniu negatywnym)- tj. bawią się w odpowiedzialne stanowiska dyspozytorskie i kierownicze wypisując swoje słowotoki i inne wynurzenia mózgownicy w powyższym temacie, udając nadzorowanie pracy kierowcy, a nie mając o specyfice pracy tego stanowiska najczęsciej zielonego pojęcia, jak też o elementarnych przepisach kodeksu pracy.
A dziwisz się ? Bo ja nie. Skoro część pasażerów zachowuje się jak bydło i buraki ze wsi, którzy jakby mogli to by kupę zrobili, bo oni w autobusie są panami i władcami, a kierowca jest tylko nędznym służącym, który musi ich dowieść do celu. O ile jeszcze łaskawie zapłacą za przejazd, brudnym, śmierdzącym autobusem...fraktal pisze:zresztą jak kierowcy wyrażają opinię o pasażerach, które też zazwyczaj do pochlebnych nie należą.
Ale nie robić aferę o rozpiętą koszulę w takich a nie innych warunkach. Chodzi o to, by te opinie wyrażać konstruktywnie a nie w całkowitym oderwaniu od rzeczywistości - w tym przypadku temperatury.
14.07.2008 - i starczy...
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
Dla sympatyków metra: http://www.tadek.jasky.pl (ostatnia aktualizacja: 06.07.2008)
W ramach OT: już takie coś było na mieście.solaris8315 pisze:którzy jakby mogli to by kupę zrobili
Ja rozumiem. Zasady zobowiązują. Kierowca ma być "umundurowany" ale bez przesady.
Już wolę jechać z kierowcą z rozpiętą koszulą niż pod krawatem, który w każdej chwili może zemdleć z przegrzania.
Informuję, że powyższa wypowiedź stanowi wyłącznie moje prywatne zdanie i nie jest dozwolonym ażeby była wiązana z nieoficjalnym lub oficjalnym stanowiskiem organizacji lub firmy, z którą byłem, jestem lub będę zawodowo lub prywatnie związany.
Nagana dla kierowcy wozu A224 ?/167 (około 8:30 zjeżdżał w dół ul. Spacerową) za jazdę bez dech bocznych. Czyżby w ITS zabrakło tablic?
Wilanowski miłośnik KM i zakładu R-1.
Objęty obsługą linii 116, 139, 164, 180, 217, 317, 519, 522, 700, 710, 724, E-2, N31, N50, N81.
ZP Instytut Neurologii, ZP Łowcza i ZP Sobieskiego.
Objęty obsługą linii 116, 139, 164, 180, 217, 317, 519, 522, 700, 710, 724, E-2, N31, N50, N81.
ZP Instytut Neurologii, ZP Łowcza i ZP Sobieskiego.
Przypomina mi się żul-dresik, który mało mnie kiedyś nie pobił (bo nie znałem trasy i skręciłem o skrzyżowanie za wcześnie), biegnąc przez cały autobus z tekstem "zabiję cię skurwysynu". Na koniec po moim wytłumaczeniu się z błedu i nieznajomości trasy z wielką pretensją (a nie wyglądał na posiadacza biletu) oświadczył że on żąda powrotu na trasę bo on MA BILET!! ZŁOTY DWADZIEŚCIA ZAPŁACIŁ!!!!solaris8315 pisze: O ile jeszcze łaskawie zapłacą za przejazd, brudnym, śmierdzącym autobusem...
Pogrążacie się coraz bardziej!
Witam.
Aby mógł należeć musi spełnić kilka wymagań!!!
np. minimum przepracować 10 lat na pełnym etacie, jeżdżąc "od słupka do słupka".
Pasażer nie należy do grupy opiniotwórczej!!!fraktal pisze:Jakie znowu nadzorowanie pracy kierowcy? Czy to się podoba komukolwiek czy nie - każdy pasażer ma prawo wyrazić opinię o pracy kierowcy, tak samo zresztą jak kierowcy wyrażają opinię o pasażerach, które też zazwyczaj do pochlebnych nie należą.SP45-166 pisze:Bo dzieci wojny i pokoju które "intersują" się komunikacją (interesują w znaczeniu negatywnym)- tj. bawią się w odpowiedzialne stanowiska dyspozytorskie i kierownicze wypisując swoje słowotoki i inne wynurzenia mózgownicy w powyższym temacie, udając nadzorowanie pracy kierowcy, a nie mając o specyfice pracy tego stanowiska najczęsciej zielonego pojęcia, jak też o elementarnych przepisach kodeksu pracy.
Aby mógł należeć musi spełnić kilka wymagań!!!
np. minimum przepracować 10 lat na pełnym etacie, jeżdżąc "od słupka do słupka".
No dobra, przepraszam wszystkich. Faktycznie mnie wczoraj trochę poniosło. Ale wydawało mi się że kierowca nie może tak jeździć rozpięty, no ale skoro może to jeszcze raz sorry. Następnym razem przed wpisaniem nagany zastanowię się nad tym 3 razy może lepiej. I nie jest moim zamiarem robienie na złość kierowcy za to że jest rozpięty. W sumie rozumiem ich. Wcale ich praca nie jest łatwa. I może faktycznie lepiej niech jeżdżą niektórzy porozpinani aniżeli mają dostać zawału czy coś podobnego.
Tylko że część kierowców prezentuje podobną postawę w stosunku do pasażerów, więc skoro nie dziwią nas komentarze kierowców, to nie powinni nas też dziwić niektóre opinie pasażerów. Trzeba zachować zdrowy rozsądek w tym wszystkim. Kierowcy i pasażerowie wywodzą się z tego samego społeczeństwa, tylko los tak sprawił, że stoją po dwóch stronach barykady. Przecież nietrudno sobie wyobrazić sytuację, że kierowca, który ma zły dzień w pracy, wyładowuje złość na kimś innym - na przykład na pracowniku infolinii operatora komórkowego, którego jest klientem... itp. itd. EOTsolaris8315 pisze:A dziwisz się ? Bo ja nie. Skoro część pasażerów zachowuje się jak bydło i buraki ze wsi, którzy jakby mogli to by kupę zrobili, bo oni w autobusie są panami i władcami, a kierowca jest tylko nędznym służącym, który musi ich dowieść do celu.
-
- Posty: 79
- Rejestracja: 01 lut 2008, 21:36
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
SP45-166 pisze:Bo dzieci wojny i pokoju które "intersują" się komunikacją (interesują w znaczeniu negatywnym)- tj. bawią się w odpowiedzialne stanowiska dyspozytorskie i kierownicze wypisując swoje słowotoki i inne wynurzenia mózgownicy w powyższym temacie, udając nadzorowanie pracy kierowcy, a nie mając o specyfice pracy tego stanowiska najczęsciej zielonego pojęcia, jak też o elementarnych przepisach kodeksu pracy.
[Takich zresztą mamy potem kierowników wszelkich przedsiębiorstw- kutych na cztery fakultety teoretyków którzy nigdy faktyczną "pracą u podstaw" kazdego fachu rąk sobie nie zbrukali]
A kodeks pracy (ustawodawstwo RP) mówi jasno że przy upałach pracownicy (szczególnie ci pracujący na otwartej przestrzeni) muszą mieć zapewnione dłuższe przerwy (taaaaa... ciekawe jak na autobusach.... łamiemy prawo?), dostęp do wody bierzącej i napoje chłodzące (to MZA zapewnia, a prywaciarze?), a nawet skrócić czas pracy (w kontekscie trzymania się ścisłego ubioru- ten zapis wydaje się w ogóle ROTFL prawda kolego ITS?). Więc PIERDOLENIE kogokolwiek przy wczorajszych upałach że kierowca ma jeździć w koszuli- niech się idzie leczyć na głowę. Ja zazwyczaj jeżdżę w krawacie (mimo że w lewarkach klimy nie ma), ale wczoraj nie wytrzymałem i też porozpinałem koszulę. I jeżeli uznam za stosowne zdjąć koszulę ( bo będzie ze 33 stopnie w cieniu) w ogóle, to tak też zrobię, jeżeli pasażerów mam dowieźć bezpiecznie do celu.
Zresztą NR wie dobrze o tym że sztywne trzymanie się zaleceń mundurowych (tzn raporty na kierowców) przy wysokich temperaturach poskutkowało by masą zwolnień lekarskich, urlopów na żądanie, nie przychodzeniem z wolnego, a nawet telefonem na centralę typu "jest mi gorąco, źle się czuję". Wiesz jaki jest efekt takiego mojego prostego telefonu? Od razu PT na zakład jeżeli nie nawet sprowadzenie wozu przez NR Bo nikt przenigdy nie nakaże nikomu jazdy w stanie zagrażającym zdrowiu i życiu kierowcy i pasażerów. Więc userze ITS- młotek gumowy, główka i czyń pożytek z bańki I nie wypisuj więcej podobnych dziwactw bo to tylko świadczy o tobie samym
Ja równierzTadek A. pisze:Powyższy post jest jednym z najmądrzejszych jakie kiedykolwiek zaistniały na tym forum. PODPISUJĘ SIĘ POD NIM OBURĄCZ
Kolego moze wielce doswiadczony w pracy w ruchu nie jestem, ale usiadz na 10 godzin na woz (autobus/tramwaj - wybor pozostawiam tobie) tlumacz tym ludziom ile kosztuje bilet, ze reszty nie wydajesz, ze jestes opozniony( ostatnio przy opoznienkiu rzedu 35 minut usilnie kobieta chciala odemnie bilet), walcz z kierowcami warszawskimi (ktorych 90% kodeks ruchu drogowego widziala na kursie nauki jazdy, albo i nie) i zobaczymy czy bedziesz sie pochlebnie wypowiadal o ludziach po drugiej stronie "barykady"fraktal pisze:Jakie znowu nadzorowanie pracy kierowcy? Czy to się podoba komukolwiek czy nie - każdy pasażer ma prawo wyrazić opinię o pracy kierowcy, tak samo zresztą jak kierowcy wyrażają opinię o pasażerach, które też zazwyczaj do pochlebnych nie należą.