Dziś, koło 15, dokładnie nie pamiętam. Jadę sobie spokojnie 3ką. Jakaś 105ka. Wszystko okej, spokojnie. Skręca sobie w Ratuszową. Po chwili motorniczy zahamował. Okaząło sie, że z przodu stał 1 skład parowkowy, ale nie o to chodziło. Za skrętem w Jagiellońską stała sobie jakaś 105ka. I nie ruszała. Widać było, zę to jakaś awaria, bo były włączone światła awaryjne. Obok popsutego wozu stało trochę ludzi. Minęło pół minuty i mój motorniczy postanowił otworzyć wszystkie drzwi. Zdezorientowani ludzie zaczęli powoli wysiadać. Zrobiłem to samo. Z tyłu ustawiały sie następne składy. Utworzył sie ciekawy korek. Podszedłem do skłądu, jak sie okazało, 1354+1353/25. Motorniczy biegał, coś przełączał. Po jakiś 5-10 minutach przyjechało TW. Pokombinowali i po 20 minutach skład odjechał z pasażerami na Annopol. Coś po awarii śmierdziało, coś chyba się skopało w łączniku składów, bo napewno coś z elektryką. Lud sie tylko niepokoił bo nie mógł oczywiscie przejść naokoło skrzyżowania (ci, którzy nie byli pasażerami)
![:D](./images/smilies/mg.gif)
Po odjeździe owej 105ki, wsyzstkie 8-10 bodaj
składów odjechało z opóźnieniami po kolei. Dezinformacja drobna coprawda ale była.