: 06 wrz 2013, 22:21
A ja preferuję gotówkę, pomimo tego całego XXI wieku.
Forum warszawskiego transportu publicznego
https://wawkom.waw.pl/
Skrajnie niewygodne? Bez przesady, i tak jestem w sklepie i robię zakupybepe pisze:Przecież płacenie rachunków gotówką jest skrajnie niewygodne i znacznie droższe niż płacenie przelewem.
A to już nie moja broszka, mnie wkurzają np. ludzie z wrzeszczącymi dziećmi i co z tego?bepe pisze:A w dodatku jak płacisz w hipermarkecie, to wkurzasz całą kolejkę.
MichalJ pisze:Ale na jednym groszu reszty ci zależy...
Wolfchen, 06.09.2013 21:44 pisze:Nie dla zawrotnych kwot (bo to sprawy pomijalne), tylko dla zasady.
A kto może zapłacić? Klient. M.in. dlatego jestem przeciwny wymuszaniu płatności kartami.Wolfchen pisze:Nie wiem, kto za to zapłaci, ale dopóki nie skasują takich obostrzeń, to będę prewencyjnie płacił gotówką.
Wszystkie robię przez internet.Wolfchen pisze:Zwykle mam je w ręku ze 2 razy w miesiącu, robiąc wszelkiego typu opłaty, szczególnie za czynsz, prąd czy telefon.
Problemem jaki widzę byłoby rozjechanie kwantu ceny i kwantu pieniądza.MichalJ pisze:Ale dlaczego zasadą ma być 1 grosz, a nie np. 10? Wielkość najmniejszego kwantu pieniądza nie jest dana od boga.
Czemu nie jesteś przekonany? Dodatkowo opóźniasz wszystkich w kolejce, innymi słowy oprócz tych 2 zł (ja płacę 50 gr) koszt to czas stracony wielu osób.Wolfchen pisze: Droższe, zgadzam się. Ale nie jestem przekonany do elektronicznych przelewów, musiałbym na tym zyskiwać o wiele więcej, niż 1-2 zł...
Zyskasz znacznie więcej, jak któregoś razu sklep nawali, a ty zgubisz potwierdzenie zapłaty. Przelew internetowy ma tę zaletę, że można bez problemu odtworzyć potwierdzenie transakcji nawet sprzed kilku lat.Wolfchen pisze: Ale nie jestem przekonany do elektronicznych przelewów, musiałbym na tym zyskiwać o wiele więcej, niż 1-2 zł...
A mnie wkurza niewydawanie grosza reszty, kiedy nikt nie pytał, czy sobie tego życzę...fik pisze: Jedyne, co mnie wkurza bardziej od wydawania grosza reszty, to wydawanie grosza reszty po tym, jak głośno uprzedziłem, że sobie tego grosza nie życzę.
Niestety, jest to ostatnio modne - vide: automaty biletowe.KwZ pisze:M.in. dlatego jestem przeciwny wymuszaniu płatności kartami.
Bezpieczeństwo głównie. Wolę mieć przysłowiowy papier z pieczątką (tak, wiem - trepostwem czuć na kilometr)KwZ pisze:Czemu nie jesteś przekonany?
Ja w markecie płaciłem ostatnio 99 groszy zdaje się, ale nie chce mi się sprawdzać. Przez internet bym płacił 50 gr.KwZ pisze:Dodatkowo opóźniasz wszystkich w kolejce, innymi słowy oprócz tych 2 zł (ja płacę 50 gr) koszt to czas stracony wielu osób.
Równie dobrze mogłeś napisać, że sam fakt, że robiłęm zakupy skutkuje straconym czasem innych osóbKwZ pisze:Dodatkowo opóźniasz wszystkich w kolejce, innymi słowy oprócz tych 2 zł (ja płacę 50 gr) koszt to czas stracony wielu osób.
Akurat rachunki to ja trzymam w teczce, nic nie zginie.bepe pisze:Zyskasz znacznie więcej, jak któregoś razu sklep nawali, a ty zgubisz potwierdzenie zapłaty.
Złe założenie, kto na Poczcie płaci rachunki?bepe pisze:Nie mówiąc już o tym, że przy trzech rachunkach oszczędzasz 6 zł, a nie 2 (a jeśli masz przelewy za darmo, to 7,50), zakładając, ze prowizja za płatność gotówką wynosi 2,50 zł.
To już było przecież, 50zł było, 100zł było, ale 10 ani 20zł nie było. Przez kilka lat chyba, jakoś pod koniec lat 80.Wolfchen pisze:5 groszy zostawić, nad bytem 1 i 2 gr można się zastanowić, o ile sprzedawcy powszechnie będą zmuszeni do przyjmowania płatności kartą (a nie, jak teraz odmawiają przyjmowania płatności kartą np. poniżej 10 zł).MichalJ pisze:Zadziwia mnie, że ktoś może bronić jednogroszówek.
Ja nienawidzę gotówki, bardzo lubię te paypasy wszystkie itp. Niemniej zapłacenie rachunku nie polega na zeskanowaniu kodu paskowego?bepe pisze:A czemu? Przecież płacenie rachunków gotówką jest skrajnie niewygodne i znacznie droższe niż płacenie przelewem. A w dodatku jak płacisz w hipermarkecie, to wkurzasz całą kolejkę.
50-złotowymi banknotami ze Świerczewskim do denominacji można było płacić.Łukasz pisze:To już było przecież, 50zł było, 100zł było, ale 10 ani 20zł nie było. Przez kilka lat chyba, jakoś pod koniec lat 80.