fik pisze:bym chętnie przetestował, ale czas jazdy do Krakowa jest kosmicznie nieakceptowalny dla mnie.
Grupa Lux Express
Moderator: JacekM
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Mi tez średnio pasuje, szczególnie, że nie wolno pić piwa, stąd pytanie, czy masz jakąś sensowną alternatywę.
A czy macie doświadczenia z autokarami Ecolines? Polski Bus ma dziwne godziny na trasie do Wilna, więc zastanawiam się, czym będzie wygodniej pojechać EL, czy SE?
Jechałem do Wilna i z powrotem, bez większych problemów. Personel raczej nie mówi po polsku, pewnie najlepiej rozmawiać z nimi po rosyjsku, mili/niemili 50/50. Komfort pomiędzy PB a Luksem, przesiadki na hubie w Mariampolu zorganizowane sprawnie (przy wsiadaniu w Wilnie pilotka napisała nam nawet numery rejestracyjne autobusu, na który mamy się przesiąść). Tuż przed przyjazdem na dany przystanek pilotka chodzi po autokarze, budzi wysiadających i oddaje im ich bilety. Tabor sprawny, choć w trochę śmierdzi (to raczej kwestia pasażerów) i mam uzasadnione podejrzenie, że jeden z Neoplanów był przekładką "z anglika".Michał W. pisze:A czy macie doświadczenia z autokarami Ecolines?
Parę lat temu w ecolines
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /642983100
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll ... /642983100
Dodam, ze rzadko bo rzadko, ale czasem w Ecolines trafia się też polska załoga
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Przejechałem się wczoraj Luxem. To, co obiecują na stronie, to jest. Za przejazd z Krakowa do Warszawy płaciłem 12zł (cotygodniowa czwartkowa nocna promocja). Autobus dojechał na Marymont 10 minut spóźniony przez korek w Raszynie. Sama podróż całkiem przyjemna, obiecana kawa (zwykła plujka z automatu) bądź herbata (tu lepiej, torebka herbaty i wrzątek z automatu) były i zgodnie z obietnicą były nielimitowane. Fotele wygodne, tablety działają i jest co oglądać oraz czego słuchać, a internet w tabletach również śmiga bez problemów. Nie polecam słuchawek, które można kupić w autobusie. Są białe, mają znaczek Luxa, ale jakość dźwięku bardzo przeciętna. Do obejrzenia filmu w autobusie wystarczy, ale muzyki się słucha średnio. Miłą niespodzianką była butelka wody dla każdego pasażera, do odbioru u kierowcy. A do odbioru u kierowcy, bo tam jest lodówka, a woda leżała w lodówce. O ilości miejsca czy ogólnym komforcie pisać nie ma co, bo miejsca nie brakuje, fotele są wygodne, z toalety można skorzystać bez konieczności wcześniejszego ćwiczenia jogi. Nie dziwię się, że PolskiBus robi pod siebie, bo jakościowo nawet się do Luxa nie zbliżają.
TAk tylko ze chyba nie wierzysz w te ceny na stale? Beda duzo drozsi od PB.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Oczywiście, że będzie drożej. Ale dalej będzie taniej niż Pendolino, dalej będzie taniej i szybciej niż PKS i dalej będzie lepiej i szybciej niż w TLK. Oferują usługę na poziomie znacznie wyższym niż PB, więc dziwne byłoby, gdyby cena nie była wyższa. Mam wrażenie, że Lux nie celuje w Cebula Rasa, którzy dla oszczędzenia kilku złotych pozwolą na wszystko. Najpierw stoczą bój z innymi cebulakami, żeby wepchnąć się do autobusu i zająć miejsce, oczywiście podwójne, samemu (paląc głupa, że to drugie jest zajęte, jak ktoś zechce usiąść), a potem będą się cieszyli, że w ogóle jadą bez względu na komfort. Cisnące co tydzień z Warszawy do Białegostoku, Torunia, Bydgoszczy czy Lublina słojewo nie jest grupą docelową Luxa. Bo to słojewo pozwoli się załadować do luku bagażowego, jeśli dzięki temu bilet będzie kilka złotych tańszy. Natomiast ktoś, kto chce jechać jak człowiek i jest gotów zapłacić ciut więcej to już jest grupa, którą Lux chciałby swoimi usługami zainteresować. Zresztą: wczoraj wracałem z Krakowa i kilkanaście osób kupowało bilety u kierowcy płacąc po 59zł od osoby. Bo jest poważna grupa potencjalnych podróżnych, która chętnie dopłaci w granicach rozsądku, jeśli usługa będzie na odpowiednim poziomie. A nawet biorąc pod uwagę 59zł za relację Kraków - Warszawa to nie jest drogo w porównaniu z cenami konkurencji i tym, co konkurencja, szczególnie autobusowa, oferuje.
Na trasie Warszawa-Wilno startuje kategoria Lux Express Special. Przez tydzień bilety po 40 zł, potem 105 zł. Trzeba przyznać, że pojedynczy rząd foteli wygląda zachęcająco . Cena też nie jest zbyt wygórowana, biorąc pod uwagę jaki autokar oferują. Jeśli Lux dobrze się rozreklamuje, to PB może zacząć się czuć zagrożony również na tej trasie.
Lux na tej trasie jeździł już dużo, dużo wcześniej niż PB, tyle że pod marką Simple Express. Ma już na pewno stałych pasażerów, którzy cenią sobie ludzkie warunki podróży. Nie sądzę, by Special coś zmienił, szczególnie że godziny - z tego co pamiętam - ma raczej kiepskie.
noidea
Szkoda że mają taką ubogą ofertę tras, bo bym chętnie skorzystał.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27597
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Do Wilna ma wręcz idealne.Adam G. pisze:Lux na tej trasie jeździł już dużo, dużo wcześniej niż PB, tyle że pod marką Simple Express. Ma już na pewno stałych pasażerów, którzy cenią sobie ludzkie warunki podróży. Nie sądzę, by Special coś zmienił, szczególnie że godziny - z tego co pamiętam - ma raczej kiepskie.
the only thing that closes quicker than our caskets be the factories
Widać, że już podkradli PB pasażerów do Wilna. O ile wcześniej kurs PB o 15 był zwykle w tej samej cenie co poranny, tak teraz jest już zazwyczaj tańszy (czyli jeździ nim mniej osób). Widać, że LE Special ma zapełnienie w granicach 70-100%. Godziny też nie są najgorsze (patrząc po obłożeniu). No i mam wrażenie, że Lux Express jest bardziej rozpoznawalny w Polsce dzięki kursom krajowym, co może pozytywnie odbić się na kursach międzynarodowych (znajomi o ile LE zazwyczaj kojarzą, tak SE już niekoniecznie).Adam G. pisze:Lux na tej trasie jeździł już dużo, dużo wcześniej niż PB, tyle że pod marką Simple Express. Ma już na pewno stałych pasażerów, którzy cenią sobie ludzkie warunki podróży. Nie sądzę, by Special coś zmienił, szczególnie że godziny - z tego co pamiętam - ma raczej kiepskie.