WAWKOM

Poc Vocem pisze:* - owszem, są bardziej patologiczne rozwiązania, ale tam mogło być lepiej, w szczególności przejście z tramwaju do metra.

Które jest faktycznie patologiczne. Trzeba wysiąść z tramwaju i iść do metra. Skandal.

Poc Vocem pisze:Wiem, że węzeł z przytupem, ale jednak w niewielkim mieście to działanie chyba troskę na wyrost.

Na wyrost, bo...?
...bo zadaszenie?
...bo zadaszenie, które nie jest prostą wiatą, tylko czymś o nieco lepszej estetyce?
...bo są windy i schody bezpośrednio na peron?

Osobiście nie jestem przekonany, czy minimalizm przystanków na krakowskiej estakadzie jest lepszym rozwiązaniem przy naszym klimacie (tj. czy stwarza optymalne warunki do zachęcenia do (częstych) przesiadek w tym miejscu).

Oczywiście sam węzeł znam tylko ze zdjęć - możliwe, że obejrzeniu go własnoocznie zrewiduję swój pogląd nt. ewentualnego przeskalowania.

Szeregowy_Równoległy pisze:

Poc Vocem pisze:* - owszem, są bardziej patologiczne rozwiązania, ale tam mogło być lepiej, w szczególności przejście z tramwaju do metra.

Które jest faktycznie patologiczne. Trzeba wysiąść z tramwaju i iść do metra. Skandal.

O ile w relacji tramwaj metro przesiadki jakoś dają radę, to już metro->tramwaj pozostawia trochę do życzenia.

person pisze:Na wyrost, bo...?
...bo zadaszenie?
...bo zadaszenie, które nie jest prostą wiatą, tylko czymś o nieco lepszej estetyce?

Bo zadaszenie, bo szerokość peronów i tak dalej. I obawiam się, że opady śniegu przez tydzień w roku nie uzasadniają budowania takiej wiaty. Zwłaszcza, że takie ustrojstwo kanalizuje wiatr (jak na Parku Praskim, tylko bardziej), który jest znacznie większym problemem w naszym klimacie.

person pisze:O ile w relacji tramwaj metro przesiadki jakoś dają radę, to już metro->tramwaj pozostawia trochę do życzenia.

Tam z metra to powinno się wychodzić wprost na perony postojowe tramwajów z jednej strony i na autobusowe z drugiej. Wtedy uniknęlibyśmy jeżdżących w kółko tramwajów, a kluczowe przemieszczenia (metro - tramwaj, metro - autobus) osiągnęłyby wartość najmniejszą.

I mówię, nie twierdzę, że Młociny są tragiczne, mówię, że na pewno mogłoby być lepiej.

Ktoś się trasy na Barrandów naoglądał...

person pisze:Jeden taki nawrzucał sporo ładnych zdjęć z trasy (np. to: http://www.phototrans.eu/14,794096,0,Ko ... N_359.html) i tylko ślinka cieknie na myśl o konieczności odbycia kolejnej podróży

Obiektyw typu fish-eye robi cuda, tutaj normalne zdjęcie.

Dalej nie wiem, po co da dziura na środku...

Podpatrzyli na Hucie w Warszawie.

Chyba po to by podczas duzych wiatrow nie robil sie "komin" .

Ktoś w bydgoskiej Wyborczej bardzo skrupulatnie podszedł do tematu albo problemy są rzeczywiście duże...

Tramwaj Fordon musi się spóźniać. Bo nie potrafi latać [RAPORT]

- Tramwaje jadące z Fordonu do centrum miasta i z powrotem spóźniają się nagminnie. Nie jeżdżą zgodnie z rozkładem. Sprawdźcie, dlaczego tak jest - poprosili nas czytelnicy. Zrobiliśmy to i wyszło, że tramwaje nie mogą się nie spóźniać. Rozkład ich przejazdów drogowcy skonstruowali tak, jakby na długiej drodze z Fordonu do centrum nie było żadnego skrzyżowania.
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/ ... LokBydLink

To drugi artykuł o podobnej tematyce w krótkim czasie. Dzień wcześniej zawołano, że "Komunikacja w rozkładzie. Tramwaje jeżdżą jak chcą albo mogą":

Rozkłady jazdy na nowych liniach tramwajowych to fikcja. - W szczycie mamy nawet 20 minut opóźnienia. Od Rycerskiej do Łoskonia żadnego priorytetu, jakby ITS nie istniał - zgłaszają motorniczy. Drogowcy przyznają, że system nie został jeszcze skalibrowany. Trzeba na to nawet kilku miesięcy. Do tego czasu pomóc mają korekty godzin odjazdów
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/ ... z3yMHhztAR

.....rozkład skonstruowany tak, jakby po drodze nie było skrzyżowań.....
Chyba organizatorzy w każdym mieście tak mają.

Kalibracją niech się nie zasłaniają. Po prostu nałożyli kaganiec, żeby autkom nie zaszkodzić- niestety tak działa bydgoski ITS. Gdy kaganiec zdjąć, jest prawie tak dobry, jak autorskie rozwiązania Jarka. Prawie.