Zapomniane tory w Warszawie

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
rubeus
Posty: 449
Rejestracja: 23 sty 2006, 20:24
Lokalizacja: Ursynów/Kabaty
Kontakt:

Post autor: rubeus » 16 gru 2006, 18:50

a tego to nie wiedziałem

TOMEK
Posty: 2494
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 16 gru 2006, 19:58

:shock: Namieszaliście nieźle, bo kolega - autor tematu wyraził się dość nieprecyzyjnie co do pętli, a właściwie na początku to w ogóle nie napisał o jaką "pętlę" mu chodzi i dlatego niektórzy pomyśleli, że chodzi o "Bokserską" :roll:. To jest mój "rewir" kolejowy, więc odpowiem i wyjaśnię nieścisłości :] . Otóż kolego rubeus trzeba było zapuścić się pod wiadukt przy pętli tramwajowej albo na samą pętle, żeby formułować potem tak absurdalnych tez: "zapuszczone tory odchodzące od pętli na Służewcu" i "Na pozostałości po bocznicy kolejowej mi to nie wygląda, bo na oko jest połączeniez istniejącą pętlą". Chyba wszyscy na tym forum wiedzą, że jedyne miejsce gdzie istnieje styczność sieci PKP i TW to "ZETiT" przy Obozowej! Co do samych torów to są to bocznice, z których jedna przechodzi łukiem tuż za ogrodzeniem pętli tramwajowej, przecina ulicę Suwak (częściowo zaasfaltowany przejazd) i znika w czeluściach tego co zostało ze Służewca przemysłowego, a druga idzie prosto wzdłuż linii radomskiej i kończy (kończyła?) się na wysokości ul. Woronicza. Z odgałęzień tejże bocznicy pozostały resztki po obu stronach ulicy Racjonalizacji, a ta przecinająca ulicę Suwak między Domaniewską, a Konstruktorską została rozebrana pewnie kilka lat temu. Oczywiście wszytsko to od dawna jest nieużywane, a istniejące jeszcze odcinki są delikatnie mówiąc "nieprzejezdne". Używana jest tylko część dawnej bocznicy do zakładów mięsnych kończąca się, a ściślej urywająca się przy ul. Cybernetyki gdzie podstawiane są składy "radwanów" ze żwirem. Co do bocznicy przecinającej ul. Bokserską przy pętli autobusowej to była ona używana do września b/r, jednak firma (CENTROSTAL STALEXPORT) przeniosła swoją działalność na ulicę Gierdziejewskiego bodajże (URSUS), a infrastruktura została wyburzona i można się domyślać, że powstaną tu modne ostatnio w tej okolicy biurowce.
To chyba by było na tyle - wybaczcie długość treści, ale chciałem dokładnie przekazać moją wiedzę na temat Służewca przemysłowego (popartą wieloma "spacerami") i umiejscowić to wszystko topograficznie, żeby zainteresowani mogli sobie spojrzec na mapę i umiejscowić ;-) :arrow: jakby ktoś miał jeszcze jakieś pytania odnośnie tamtejszych okolic to mogę udzielić dalszych opisów - tam jest jeszcze bardzo wiele ciekawych miejsc...

JaBaal
Posty: 740
Rejestracja: 09 lis 2006, 21:06

Post autor: JaBaal » 16 gru 2006, 20:34

Zachęcony zakończeniem poprzedniego postu: napisz w takim razie dokąd ciągną się tory przecinające Kłobucką i ginące w krzakach w kierunku wschodnim? Też niestety wyglądają na nieprzejezdne. W ogóle Służewiec Przemysłowy dawniej wydawał mi się bardziej wypełniony torami (takie to było 'klimatyczne'!), stopniowo likwidowanymi. OIDP obecnie na Suwaku jest jeden przejazd, na Cybernetyki chyba 2, na Bokserskiej 1 dwutorowy i na Kłobuckiej 1 ale chodzi mi po głowie że może nawet 2. Pisząc 'przejazd' mam na myśli tylko przecięcie torami ulicy, a nie pełnowartościowy przejazd kolejowy.
Pzdr!

Krzysiek_S
Posty: 5090
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:08
Lokalizacja: Wawer-Zerzeń-Zastów

Post autor: Krzysiek_S » 16 gru 2006, 20:43

A co się dzieje z linią przecinającą ulice Kłobucką koło Taborowej,prowadzące m.in w rejony PTWK.?

TOMEK
Posty: 2494
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 16 gru 2006, 22:07

Jakiś czas temu dokładnie spenetrowałem również tamto miejsce ("tory ginące w krzakach") i zachował się tam ciekawy układ torowy, choć strasznie zarośnięty. Rozebrane zostały tylko tory odchodzące bodajże w kierunku dawnej "Fabryki domów", zresztą przy ulicy Taborowej trwa budowa jednego z państwowych urzędów, więc po torowisku nie zostanie żaden ślad. Jeden z torów odchodzący łukiem na południe wciąż istnieje. Jaki jest jego dalszy stan - myślę, że można się przekonać odwiedzając budowlany "bazar" przy Kłobuckiej gdyż właśnie na tyłach tej giełdy znajdują się bocznice. Kiedyś stała tam nawet mała lokomotywka, ale to było bardzo dawno - 192 krańcowało na starej pętli, a dzisiejsze 165 jeździło jeszcze jako 305 i to tylko do "Fabryki domów" :eek:, to tak dla umiejscowienia w czasie, kiedy tam osttani raz byłem ;-) . Jeżeli chodzi o tor w kierunku wyścigów to nie wiem dokąd prowadził, na mapie dochodzi prawie do Potoku służewieckiego, ale czy do dzisiaj :-? ? Natomiast na jego drugim końcu, na terenie... hmm, nie wiem jak to nazwać, powiedzmy: miejsca gdzie obecnie mieści się m. in. skup palet - stoją dwie bardzo ciekawe cysterny! Mozna je dojrzeć przez bramę od ulicy Kłobuckiej lub jadąc autobusem, ale tylko stojąc w Ikarusie, bo z niskopodłogowego to chyba nie za bardzo...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36650
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 16 gru 2006, 22:35

Ponieważ już w pełni wyjaśniono, że zawarte w tytule tory nie mają nic wspólnego z siecią tramwajową, wątek przenoszę na Metro i Kolej.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
rubeus
Posty: 449
Rejestracja: 23 sty 2006, 20:24
Lokalizacja: Ursynów/Kabaty
Kontakt:

Post autor: rubeus » 18 gru 2006, 21:20

Widok z okna Autobusu - z góry się naprawdę ciut inaczej to wydaje, niż
z poziomu gruntu.
Na forum mokotów na portalu gazeta.pl, również zostałem oświecony w tej materii

Za zamieszanie przepraszam

Ps. Biurowce już powstają [o ile miejsce dobrze kojarzę ]

Awatar użytkownika
Siecool
Posty: 4958
Rejestracja: 15 gru 2005, 21:47
Lokalizacja: Warszawa :: Nowe Bemowo

Post autor: Siecool » 12 kwie 2008, 19:59

Lokomotywy wspomnień
Rafał Jabłoński 10-04-2008, ostatnia aktualizacja 11-04-2008 20:40

Towarowa, róg Prostej. Zamiast domów tory – rdzewiejące, opuszczone, zarośnięte. To ślady po gęstej sieci kolejowej oplatającej niegdyś miasto.

Do wybuchu I wojny światowej Warszawa była komunikacyjnym centrum tej części Europy. Tu Zachód spotykał się ze Wschodem. To nie żart. Lewobrzeżne koleje warszawskie, w tym Wiedeńska, miały europejski rozstaw szyn. Natomiast prawobrzeżne, czyli Petersburska i Terespolska – rosyjski, szerszy. Przez kilkanaście lat nie stykały się ze sobą, aż w końcu Rosjanie nakazali wybudowanie kolei Obwodowej przez Wisłę. – Początkowo tor miał trzy szyny – mówi nam Janusz Sankowski, dyrektor Muzeum Kolejnictwa. I jeździły nim pociągi o obu rozstawach kół. Potem zbudowano dla nich dwa osobne tory.

W 1903 roku car miał dosyć takiego bałaganu i na lewym brzegu rzeki nakazał wybudowanie szerokotorowej linii do Łodzi Kaliskiej. Do tego samego miasta prowadziła odnoga Kolei Wiedeńskiej, czyli o europejskim rozstawie. Tak więc z Warszawy do Łodzi można było jechać normalnymi albo szerokimi torami. Do wyboru. – Kłopotów dopełniały wąskotorówki o kolejnych trzech rozstawach – dodaje dyrektor Sankowski. – Tych było pięć linii. Dynamicznie rozwijające się miasto związane było torami o pięciu różnych rozstawach! Między nimi nie można było wymieniać taboru.

Splątana sieć

Reporter „Kuriera Warszawskiego” z okazji otwarcia pierwszej linii kolejowej donosił: „Książę Namiestnik przybył na miejsce, z którego przy ulicy Jerozolimskiej zaczyna się droga żelazna. Następnie oglądał wszystkie lokomotywy ozdobione kwiatami (...) 14 wagonów napełniło 200 zaproszonych. Pierwszy wagon zajęła orkiestra wojskowa. Gdy zaczęła się podróż, lud wzniósł modły do Wszechmogącego...”.

To było 14 czerwca 1845 roku. Co prawda pociąg dojeżdżał tylko do Grodziska Mazowieckiego, ale Warszawa właśnie wkraczała w wiek pary. Co nam zostało z tych dni? Ten pierwszy przejazd był początkiem Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Jej towarowe zaplecze znajdowało się m.in. na tzw. Syberii – dokładnie tam, gdzie jest opuszczony tor, o którym wspomnieliśmy na początku. W tym rejonie była niegdyś ulica Kolejowa. Wjeżdżało się przez bramę, której szczątki zobaczyć można na wysokości ulicy Srebrnej, między jezdniami Towarowej.

Szyny przy Syberii należały przed wojną do firmy budującej lokomotywy, a po wojnie do fabryki koparek Bumar-Waryński. Dziś tory przecinają pozostały odcinek Kolejowej jeszcze czterokrotnie. Dobre miejsce na refleksyjny spacer.

Niewiele jednak pozostało z najstarszych warszawskich kolei. – W rejonie Dworca Wschodniego i ulicy Armatniej są jeszcze XIX-wieczne budynki – mówi dyrektor Janusz Sankowski.

– Przy tej ostatniej to ślad po kolonii kolejowej.

Znaki czasu, znaki wojny

Jak wspomnieliśmy, miasto poszatkowano torami. Powód prozaiczny – do lat 20. zeszłego stulecia był to najtańszy sposób transportowania materiałów. Na przykład na Stawkach istniały niegdyś wielkie magazyny i drobne fabryczki. Z Dworca Gdańskiego prowadziły tam bocznice kolejowe. Jedna z nich spełniła upiorną rolę podczas wojny – wywieziono nią Żydów do Treblinki. To taki znak czasów. Ten historyczny tor istniał jeszcze pod koniec zeszłego wieku.

– Aktem brutalnego wandalizmu było wykopanie szyn. Zrobił to właściciel terenu bazy samochodowej na Stawkach z dziesięć lat temu – mówi nam Jacek Leociak, współautor książki „Getto warszawskie: pamiętnik po nieistniejącym mieście“.

Po spaleniu tej dzielnicy w 1943 roku Niemcy wywozili z niej gruz nad Wisłę. Wąskotorowa kolejka jechała od dziesiejszego Intraco do Zakroczymskiej, a potem w stronę Wisłostrady i dalej na Kępę Potocką. Była jeszcze wykorzystywana w latach 50. Też woziła gruz. Nie ma jej na żadnych planach, jest natomiast na kilku zdjęciach lotniczych.

Tylko wspomnienia

Wybrzeżem Kościuszkowskim koło Tamki jedzie samochód. Naraz na drogę wychodzi robotnik i chce go zatrzymać. Kierowca trąbi, ale potem gwałtownie hamuje, bo za mężczyzną, w poprzek ulicy, pojawia się wielka lokomotywa. To nie scena science fiction. Tak było naprawdę. Parowozy ciągnące węglarki z Dworca Gdańskiego zjeżdżały na wąską ulicę – tam, gdzie teraz jest Wisłostrada. Potem jechały brzegiem rzeki i skręcały na wysokości Tamki w bramę Elektrowni Powiśle. Wielokrotnie doszło tam do zderzeń z samochodami. Taka była wtedy symbioza ruchu kołowego z koleją.

Ślad po bocznicy, którą pociągi wyjeżdżały z terenu dworcowego, jest między pobliską myjnią samochodową a ogródkami działkowymi. To krótki kawałek drogi prowadzącej donikąd. Ślad drugi – po północnej stronie Fortu Legionów koło Sanguszki – głęboki, łukowy wykop. Latem na dnie parowu dostrzec można podkłady kolejowe. Tyle dotrwało do dziś z linii, dzięki której działała elektrownia na Powiślu.

Pokazaliśmy kilka miejsc, gdzie przed laty istniała kolejowa Warszawa. Zachęcamy do znalezienia innych. By do nich trafić, należy zaopatrzyć się w reprint któregoś z przedwojennych planów miasta. I szukać w terenie.
Źródło: http://www.zw.com.pl/artykul/238966.html
Załączniki
mapka.jpg
mapka z Rzepy
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]

TOMEK
Posty: 2494
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 12 kwie 2008, 22:52

Siecool pisze:
Dobre miejsce na refleksyjny spacer.
jacyś chętni :> ?

Awatar użytkownika
a/p TALENT
Posty: 1715
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Flughafen Bemowo

Post autor: a/p TALENT » 13 kwie 2008, 11:01

Co za temat ! Bajka . Na Czystem przy bocznicy z Dw. Zach do Zakł. Waryńskiego mieszkałem prawie 20 lat . Dla okolicznej dzieciarni płci męskiej manewrujące po rozlicznych torowiskach pociągi to była rozrywka nr 1 . Każdy szanujący się zakład pracy czy magazyn w okolicy posiadał własną bocznicę . W owym czasie - piszę o latach 60-tych - kolejowy ruch towarowy na bocznicach był bardzo ożywiony , niestety zanikł w latach 70-tych . Pamiętam zbieraliśmy wtedy z kolegami puste butelki i po sprzedaży w punkcie skupu kupowaliśmy piwo / uwaga towar w owym czasie deficytowy/ dla maszynistów , aby można było przwieźć się parowozem . Zaprzyjaźnieni maszyniści pozwalali - oczywiście pod ich nadzorem - wrzucać węgiel do paleniska a nawet pokierować parowozem . Mniej ambitna dzieciarnia czepiała się wagonów . Ciekawe ale w pamięci utkwiły mi parowozy , lokomotywy spalinowe były przez nas ignorowane . To były czasy ! Teraz rzadko bywam w tych okolicach ale liczne ślady po dawnej epoce kolejowej i przemysłowej Czystego jeszcze są . Refleksyjny spacer po okolicy to czas najwyższy =D> , na naszych oczach wyleciał w powietrze charakterystyczny biurowiec Bumaru a i reszta zabudowań i torowisk zostanie niebawem zlikwidowana .
ZUS fundatorem emigracji

Awatar użytkownika
Sindbad
Posty: 900
Rejestracja: 16 gru 2005, 15:58
Lokalizacja: Służew

Post autor: Sindbad » 13 kwie 2008, 15:26

:-k :-k :-k :-k Wspomnienia; wspomnienia o czasach kiedy w Warszawie był przemysł a na Woli zakłady kluczowe. :-k :-k :-k
Nie daj się zepchnąć z twojej drogi nawet przez ludzi idących w tym samym kierunku.
S.J.Lec

JaBaal
Posty: 740
Rejestracja: 09 lis 2006, 21:06

Post autor: JaBaal » 28 kwie 2008, 22:27

Odkurzę temat, bo dzisiaj (od dość dawna) jechałem ulicą Kłobucką. Spostrzegłem nowy znak drogowy "inne niebezpieczeństwo" pod którym była tabliczka prostokątna z piktogramem lokomotywy. Dziwny znak. Spostrzegłem dodatkowo, że nie ma już torów przecinających Kłobucką. Asfalt równiutki. Nic z tego nie rozumiem. Co to za znak? Czy oznacza, że pociąg może wjechać na asfalt (nie przyglądałem się za bardzo, ale wydało mi się, że tory, które jeszcze niedawno tam były zostały zdjęte)?
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...

TOMEK
Posty: 2494
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 28 kwie 2008, 23:16

Nie zostały zdjęte tylko zaasfaltowane, BTW czy ktoś wie kiedy na Kłobuckiej kładli nową nawierzchnię, bo jakoś mi to umknęło, czy były jakieś objazdy, czy może robili to w nocy :-k :?:

JaBaal
Posty: 740
Rejestracja: 09 lis 2006, 21:06

Post autor: JaBaal » 28 kwie 2008, 23:35

To była chyba kompleksowa czynność związana z budową wiaduktu na koleją Radomską. Dawniej Kłobucka nie była zbytnio równa (klasyka!), dzisiaj się mile rozczarowałem (jako blachosmrodziarz) i zauważyć muszę, że tory zostały po prostu zdjęte - nie przypominam sobie takiego zaasfaltowania, przy którym nie odczuwałoby się kompletnie niczego. Zwróciłem uwagęw tym miejscu, gdzie był 'przejazd' na boki: torów tam, gdzie były NIE MA.
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...

desert_eag
Posty: 1279
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12

Post autor: desert_eag » 28 kwie 2008, 23:45

JaBaal pisze:[...] z budową wiaduktu na koleją Radomską.
Zwróciłem uwagęw tym [...]
Traci aktualność twój podpis w obliczu powyższego... ;-)

ODPOWIEDZ