Strona 2 z 7

: 22 cze 2007, 21:00
autor: kozioł
Chory jest ratusz,który robi ludziom na złość.Kto w normalnym państwie tak by zrobił?
Tam dają kasę za wszystko i git

: 23 cze 2007, 0:24
autor: MeWa
Tu też proponowali kasę, dobre mieszkania, ale z czasem okazało się, że nagle tej posesji przybyło lokatorów...

: 23 cze 2007, 0:50
autor: MZ
MeWa pisze:Tu też proponowali kasę, dobre mieszkania, ale z czasem okazało się, że nagle tej posesji przybyło lokatorów...
:arrow: No tak, stary numer. Jak jest szansa na nowe mieszkania, to lokatorzy nagle mnożą się jak króliki. A ratusz ma za to płacić?

: 26 cze 2007, 9:27
autor: Dennis
MZ pisze:Dom na Jelonkach znają chyba wszyscy warszawiacy, a szczególnie kierowcy jeżdżący w stronę skrzyżowania z Połczyńską. Na wysokości posesji przy Szczotkarskiej ulica ma wąskie gardło. Tworzą się korki, bo zamiast dwóch pasów jest tylko jeden. W dodatku na torach tramwajowych. Trudno w to uwierzyć, ale sprawa wykupu nieruchomości pozostaje niezałatwiona od blisko 20 lat. W tym czasie pojawiały się najróżniejsze pomysły na rozwiązanie problemu, np. taki, by miejsce pod drugą jezdnię uzyskać, przerzucając tory tramwajowe na wojskowe wiadukty. Domem-zawalidrogą zajmowano się nawet naukowo. Studenci przeliczali na pieniądze czas, który kierowcy tracą tu w korkach.
To jest oczywista bzdura! Korki tworzą się przez znikomą (w stosunku do wielkości potoków pojazdów) przepustowość skrzyżowania Powstańców/Połczyńska/Dźwigowa. To zwężenie skutkuje jedynie tym, iż korek przesuwa się najczęściej sprzed samego skrzyżowania te dwieście metrów dalej. A jak skrzyżowanie jest poważnie zawalone, to sięga do samej Człuchowskiej i przez owo wąskie gardło potrafi przez kilka cykli nie przejechać ani jeden pojazd.

[ Dodano: 2007-06-26, 09:30 ]
inż. Glonojad pisze:A efekt komunikacyjny z tego będzie tylko taki, że tramom ubędą jedne światła - bo i tak przepustowość dławi skrzyżowanie z Połczyńską. Podejrzewam nawet, że zwiększy się liczba wymuszeń wjazdu na skrzyżowanie (tj. wjazdu przy braku możliwości zjazdu), co jeszcze skuteczniej uwali Połczyńską...
Cóż za zbieżność poglądów ;) Powiedz mi jednak skąd oni w ZDMie mają wiedzieć takie rzeczy, czy tam fachowcy myślisz pracują :?: :D

: 06 paź 2008, 0:40
autor: MeWa
Po ponad roku odkopuję temat... :D

Obrazek
Ostatnie dni najsłynniejszej zawalidrogi?
Grzegorz Lisicki2008-10-03, ostatnia aktualizacja 2008-10-04 11:49

W najbliższych dniach występujemy o pozwolenie na budowę zwężonego odcinka ul. Powstańców Śląskich - zapowiadają zgodnie urzędnicy Bemowa i Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Ale wcześniej zdążyli się posprzeczać

Chodzi o najsłynniejsze wąskie gardło w Warszawie. Na wysokości ul. Szczotkarskiej jezdnia jest od lat zwężona, bo rodzina państwa Gmurków, do której należy jednopiętrowy dom z ogrodem, żąda wyższego odszkodowania niż oferuje im miasto.

Mimo to ostatnio sprawę poszerzenia ulicy urzędnicy przedstawiali jako prostą. Pod koniec lipca urząd Bemowa na podstawie nowej specustawy drogowej wydał tzw. decyzję lokalizacyjną. Dzięki temu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych mógł przejąć sporny teren rodziny Gmurków. Ci jednak odwołali się do wojewody, który pod koniec września odrzucił zażalenie. - Ostatnią sprawą była pieczątka na dokumentach stwierdzająca ostateczność i nieodwołalność decyzji - mówi Agata Choińska z biura prasowego ZMID. Jej zdaniem taka odpowiedzialność wystraszyła władze dzielnicy. - Zastanawiały się, czy pieczęci nie powinni przystawić urzędnicy wojewody. Zamówili ekspertyzy prawne - słyszymy od pani rzecznik.

A czas płynął. W tym tygodniu ZMID dostał pismo burmistrza Bemowa Jarosława Dąbrowskiego: "Zwracam się z uprzejmą, lecz stanowczą prośbą o radykalne przyspieszenie prac związanych z poszerzeniem ul. Powstańców Śląskich" - czytamy.

- Dziwne jest to pismo, bo dokumenty leżą na Bemowie. W piątek był tam nasz pracownik wysokiego szczebla, żeby omówić sprawę. Najpewniej w przyszłym tygodniu wystąpimy do dzielnicy o pozwolenie na budowę - zapowiada Agata Choińska. A na Bemowie zapewniają, że zgoda będzie wydana prawie od ręki. - To absolutny priorytet - zarzeka się rzecznik dzielnicy Krzysztof Zygrzak.

Poszerzeniem ulicy zajmie się miejski Zakład Remontów i Konserwacji Dróg. Dzięki temu nie trzeba będzie organizować długiego przetargu. Choć urzędnicy nie chcą mówić o terminach, jest nadzieja, że budowa jezdni zacznie się, a może też i skończy jeszcze w tym roku.

- Nas już tu dawno nie powinno być - powiedział "Gazecie" Tadeusz Gmurek. - Tu się nie da mieszkać: hałas, spaliny, wieczny korek, drgania, które rozwalają mury - skarżył się. Faktycznie w skromnie wyposażonym domu pękają ściany, a podłoga wibruje, gdy tuż pod oknem przejeżdża autobus lub tramwaj. - Urzędnicy chcą nas pozbawić własności za bezcen - stwierdził nasz rozmówca.

Ten "bezcen" to prawie 1,5 mln zł. - Tu mieszkają cztery osoby. Każdy musi mieć mieszkanie. Do tego działka, garaże. Chcemy 3 mln 750 tys. zł - wylicza Tadeusz Gmurek, któremu wielokrotnie udało się w sądach zablokować budowę ulicy. Półki w jego pokoju uginają się od prawniczych książek. - Uczyłem się w BUW-ie jak student. Doszedłem do takiej wprawy, że teraz piszę pozwy kolegom - śmieje się. Ale rodzina mimo uporu wie, że w końcu przegra. - Sami się dziwimy, że tyle czasu to trwa, bo od samego początku zakładaliśmy porażkę - oznajmił pan Gmurek.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

: 09 paź 2008, 21:52
autor: 8917
Obrazek
Gazeta.pl pisze:Muszą oddać grunt pod drogę
Grzegorz Lisicki2008-10-09, ostatnia aktualizacja 2008-10-09 21:31

Rodzina Gmurków, która od lat blokuje rozbudowę ul. Powstańców Śląskich będzie musiała ustąpić i oddać pod drogę część swego gruntu.

Jest już wniosek o wydanie pozwolenia na poszerzenie ulicy. To kolejny krok na drodze do usunięcia uciążliwej zawalidrogi, która tworzy najsłynniejsze w Warszawie wąskie gardło. Nie mogła sobie z nią poradzić żadna ekipa rządząca miastem od 1991 r.

Rodzina Gmurków wygrała kilka procesów sądowych, a jej członkowie udowodnili nawet, że cała ul. Powstańców Śląskich powstała niezgodnie z prawem. Przełom nastąpił w lipcu, gdy urząd Bemowa na podstawie nowej specustawy drogowej wydał tzw. decyzję lokalizacyjną. Dzięki temu Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych mógł przejąć sporny teren należący do rodziny Gmurków. Ci odwołali się do wojewody [?], który jednak pod koniec września odrzucił zażalenie. - Czekaliśmy tylko na pieczątkę na dokumentach potwierdzającą ostateczność i nieodwołalność decyzji - mówi Agata Choińska z biura prasowego ZMID.

Wczoraj pracownicy tego urzędu pojawili się w biurze miejskiego wydziału architektury i złożyli oficjalny wniosek o pozwolenie na budowę w ul. Powstańców Śląskich. Teraz kolej na jego dyrektora Marka Mikosa - ma on 65 dni na wydanie pozwolenia. Ale jest szansa, że stanie się to szybciej. - Jesteśmy po słowie z panem dyrektorem, który zgadza się, że ta sprawa to absolutny priorytet - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik Bemowa. - Jeśli nie będzie formalnych uchybień we wniosku, pozwolenie zostanie wydane bardzo szybko.

Projekt zakłada takie poszerzenie ulicy, by powstały dwa pasy ruchu z Bemowa w stronę ul. Lazurowej. Dzięki temu kierowcy nie będą już musieli wjeżdżać na tory tramwajowe. Dom rodziny Gmurków pozostanie na swoim miejscu - nie będzie ani przesunięty, ani wyburzony. Dwupasmówka będzie przebiegać w odległości około 8 m od niego. - Oczywiście rodzina może odwołać się u wojewody od pozwolenia na budowę. Opóźni to prace, ale ich nie wstrzyma - twierdzi Choińska.

Niezależnie od tego, czy Gmurkowie odwołają się, czy nie, za utracony kawałek ziemi otrzymają odszkodowanie. Gdyby uznali, że jest za niskie, o jego wysokość mogą walczyć w sądzie.

Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,3486 ... droge.html

: 10 paź 2008, 16:06
autor: Wolfchen
No, nareszcie coś się ruszyło w tej sprawie... Jak widać można być upartym i blokować ważną inwestycję, ale i tak to się nie opłaca. :)

: 11 paź 2008, 10:09
autor: Bastian
Myślisz, że się nie opłaciło? Ponoć na samych billboardach niezłą kasę zbili... :-s

: 11 paź 2008, 18:18
autor: Kasiobusik
Oni na wszystkim niezłą kasę trzepią opłacało im się to. :D

: 11 paź 2008, 18:22
autor: Wolfchen
Bastian pisze:Myślisz, że się nie opłaciło? Ponoć na samych billboardach niezłą kasę zbili... :-s
Pomijam takie aspekty. Jednakże jeśli wziąć pod uwagę to, że i tak i tak tacy uparci tracą działeczkę, to nie do końca jest to opłacalne, o ile powodem blokowania są motywy przestrzenne...

: 11 paź 2008, 19:33
autor: Tm
Ale przecież nie tracą działki, tylko jej kawałek. Teraz będą mogli sprzedać resztę po cenach rynkowych (a może za zabrany kawałek sąd większe odszkodowanie przyzna).

: 12 paź 2008, 1:37
autor: MeWa
Tm pisze:Ale przecież nie tracą działki, tylko jej kawałek. Teraz będą mogli sprzedać resztę po cenach rynkowych (a może za zabrany kawałek sąd większe odszkodowanie przyzna).
ciekawe kto kupi taką działkę...

: 12 paź 2008, 11:56
autor: Glonojad
To zależy od tego, co na niej można zbudować. Plan miejscowy tam jest, może jakieś usługi można? To nie jest zła działka.

: 26 paź 2008, 17:37
autor: Jamnik
Glonojad pisze:i tak przepustowość dławi skrzyżowanie z Połczyńską.
Ale pasy do skrętu w lewo z Powstańców w Połczyńską często pozostają niepotrzebnie puste. (-X
Glonojad pisze:Podejrzewam nawet, że zwiększy się liczba wymuszeń wjazdu na skrzyżowanie (tj. wjazdu przy braku możliwości zjazdu), co jeszcze skuteczniej uwali Połczyńską...
Za to znikną wymuszenia (i kolizje) spowodowane ucieczką z kończącego się pasa. :dance:

: 26 paź 2008, 18:36
autor: Glonojad
Obaczym. Przynajmniej tramwaje jedno światło stracą (może w ramach rekompensaty ZTM wyznaczy im dodatkowy przystanek?)