Zmiany obsługowe - wrzesień 2007
Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Wow, wreszcie koniec dezelowatych neoplanów.R-11 Kleszczowa pisze:W obecnych czasach wszystko jest możliweKrzysiek pisze:Nie chce mi się wierzyć w 191 i 717.![]()
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Trochę szkoda, że ten tabor tak podupadł - koncentracja na jednej zajezdni pozwalała na stworzenie tam profesjonalnej bazy dla niego, ale... nie wyszło.
[ Dodano: 2007-08-21, 19:35 ]
W SIWZ wyraźnie był wymienony zakres - od 30 do 50 całek. W świetle problemów taborowo-kierowcowcych MZA, nie zdziwłbym się, gdyby z tych 20 brygad zrobiło się całek 20.Krzysiek pisze:Chyba 6 dodatków i 14 całek?
Potrójniak ma jednak podstawową zaletę. Potrzeba, jak sam pisałeś, tylko 6 kursów na godzinę, a nie 9 - więc zawsze trzech motorniczych mniejinż. Glonojad pisze: Generalnie, ponieważ koordynacja rozkładów jest w ciągu Marszałkowskiej i tak fikcją, od wprowadzenia potójniaków na 36 co 10 minut (18 wagonów na godzinę), lepszym rozwiązaniem byłoby puszczenie normalnego 36 co 6,5 minuty (9 kursów na godzinę, 18 wagonów na godzinę). Ponieważ jednak potrójniaki planowane są tylko na części brygad, to rozwiązaniem lepszym byłoby nawet puszczenie składów co 5-10 / 6-9 minut... i tak byłoby nierównomierne obłożenie i tak, a przynajmniej trochę lepsza częstotliwość i nie byłoby zmuszania pasażerów do przeciskania się do/z trzeciego wagonu oraz blokowania przystanków podwójnych.
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
noidea
nie przesadzajcie, 191 nie ma az takiego obłozenia tzn w Ursusie i we Włochach - jak dla mnie najmniej wazna linia w mojej dzielnicyITS A 218 pisze:Też w to nie bardzo wierzę, ale ZTM znany jest z zaskakujących decyzji. Nieraz tłok panuje w Neoplanie to co będzie w Scani PKSu ?!
[ Dodano: 2007-08-21, 20:45 ]
hola hola, jaka to zaleta - to rownie dobrze mozna powiedziec zeby pojechał skład szesciowagonowy co 20 minAdam G. pisze:Potrójniak ma jednak podstawową zaletę. Potrzeba, jak sam pisałeś, tylko 6 kursów na godzinę, a nie 9 - więc zawsze trzech motorniczych mniej
![](*,) ](*,)](./images/smilies/eusa_wall.gif)
PURA VIDA!
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
I to jest chyba JEDYNA zaleta.Adam G. pisze: Potrójniak ma jednak podstawową zaletę. Potrzeba, jak sam pisałeś, tylko 6 kursów na godzinę, a nie 9 - więc zawsze trzech motorniczych mniej
[ Dodano: 2007-08-21, 20:48 ]
Dokładnie. Chociaż zgodnie z przepisami 4 to max (5 przekroczy wartość max. 65 metrow, chyba, że ostatnia będzie krótka niskopodłogowa doczepka).mariow pisze:
hola hola, jaka to zaleta - to rownie dobrze mozna powiedziec zeby pojechał skład szesciowagonowy co 20 min
No nie przesadzajmy. Czasy, kiedy spinalo sie potrojniaki, zeby ograniczac ilosc brygad na miescie minely. Potrojniak to przede wszystkim dodatkowe miejsca dla pasazerow. I wedlug mnie nie do konca madrym posunieciem bylo ich pelne wycofanie i wyrwanie z wagonow 13N mozliwosci jazdy po 3, oraz nieprogramowanie jazdy na 3 wagony w wagonach 105N2k/2000 i ich pochodnych. Problemem w Warszawie sa niestety krotkie przystanki (miedzy innymi Muszle 2007 nalezy przyznac temu, kto zaprojektowal przebudowe przystanku Samochodowa w kierunku R-3, gdzie 2 sklad otwiera drzwi poza przystankiem), ale to jest w skonczonym i dosc krotkim czasie do zrobienia, zeby trojsklad nie blokowal stojacego za nim dwuskladu.inż. Glonojad pisze:I to jest chyba JEDYNA zaleta.Adam G. pisze: Potrójniak ma jednak podstawową zaletę. Potrzeba, jak sam pisałeś, tylko 6 kursów na godzinę, a nie 9 - więc zawsze trzech motorniczych mniej
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Dodatkowe miejsca dla pasażerów lepiej zapewni dodatkowy tramwaj. I tu właściwie powinienem zakończyć argumentację, skoro to nie o motornicznych chodzi.
"Przy okazji" zagęszczania zamiast wydłużania, pasażer dostanie poprawioną częstotliwość - nie wiem, czemu (niemal) wszyscy w KMKM zamknęli oczy i mruczą pod nosem "potrójniaki! potrójniaki!" ignorując ten prosty fakt. Pomijam tu "duperele" w rodzaju krótszych dróg dojścia pasażerów, większej przepustowości szlaku (peronów 85-metrowych w Warszawie prawie nie ma, a i tych 70-metrowych jest jakby nie za wiele), tragicznego bezpieczeństwa osobistego i komunikacyjnego (przycięcia) w trzecich wagonach, słabszego wykorzystania przez pasażerów miejsca w trzecim wagonie, nawet w szczycie, nawet w miastach z przystankami z reguły pojedynczymi (Kraków).
A już szczytem bzdury jest puszczenie potrójniaków na części brygad linii - albo ma ona potoki na potrójniaki, albo nie. Chyba, że chce się ją puszczać co 8/12 minut zamiast co 10. Tyle, że tu lepszym rozwiązaniem już byłoby puszczenie dwuskładów co 8 minut, skoro i tak rezygnujemy z taktu.
"Przy okazji" zagęszczania zamiast wydłużania, pasażer dostanie poprawioną częstotliwość - nie wiem, czemu (niemal) wszyscy w KMKM zamknęli oczy i mruczą pod nosem "potrójniaki! potrójniaki!" ignorując ten prosty fakt. Pomijam tu "duperele" w rodzaju krótszych dróg dojścia pasażerów, większej przepustowości szlaku (peronów 85-metrowych w Warszawie prawie nie ma, a i tych 70-metrowych jest jakby nie za wiele), tragicznego bezpieczeństwa osobistego i komunikacyjnego (przycięcia) w trzecich wagonach, słabszego wykorzystania przez pasażerów miejsca w trzecim wagonie, nawet w szczycie, nawet w miastach z przystankami z reguły pojedynczymi (Kraków).
A już szczytem bzdury jest puszczenie potrójniaków na części brygad linii - albo ma ona potoki na potrójniaki, albo nie. Chyba, że chce się ją puszczać co 8/12 minut zamiast co 10. Tyle, że tu lepszym rozwiązaniem już byłoby puszczenie dwuskładów co 8 minut, skoro i tak rezygnujemy z taktu.
Na ktorego to ten pasazer bedzie musial sobie zaczekac, bo sie do obecnego nie zmiescil.inż. Glonojad pisze:Dodatkowe miejsca dla pasażerów lepiej zapewni dodatkowy tramwaj.
Jakies fobie? Ja tego mruczenia nie slyszalem.inż. Glonojad pisze:"Przy okazji" zagęszczania zamiast wydłużania, pasażer dostanie poprawioną częstotliwość - nie wiem, czemu (niemal) wszyscy w KMKM zamknęli oczy i mruczą pod nosem "potrójniaki! potrójniaki!" ignorując ten prosty fakt.
To nie jest problemem - miejsca na to jest od diabla i ciut ciut. Przy dluzszych przystankach przepustowosc sie nie zmienia, a dojscie dodatkowych kilku metrow nie jest trudne dla sporej czesci spoleczenstwa.inż. Glonojad pisze:Pomijam tu "duperele" w rodzaju krótszych dróg dojścia pasażerów, większej przepustowości szlaku (peronów 85-metrowych w Warszawie prawie nie ma, a i tych 70-metrowych jest jakby nie za wiele),
Przyciecia sa i przy dwuskladach. Maszyny drzwiowe po cos maja rewersy i od czegos sa blokady drzwiowe.inż. Glonojad pisze: tragicznego bezpieczeństwa osobistego i komunikacyjnego (przycięcia) w trzecich wagonach,
Na liniach jezdzacych przez centrum w Warszawie nie byloby tego problemu. Nawet jesli w 3 wagonie beda zajete tylko miejsca siedzace, to i tak warto potrojniaki puszczac.inż. Glonojad pisze:słabszego wykorzystania przez pasażerów miejsca w trzecim wagonie, nawet w szczycie, nawet w miastach z przystankami z reguły pojedynczymi (Kraków).
A tu sie w zupelnosci zgadzam. Tak jak metro 4 i 6-wagonowe. Wjezdza rosyjski sklad i jest losowanie - biec do przodu czy nie.inż. Glonojad pisze:A już szczytem bzdury jest puszczenie potrójniaków na części brygad linii - albo ma ona potoki na potrójniaki, albo nie.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26856
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie, bo ponieważ tramwaje jeżdżą częściej, to na jeden przypada mniej pasażerów.MisiekK pisze:Na ktorego to ten pasazer bedzie musial sobie zaczekac, bo sie do obecnego nie zmiescil.inż. Glonojad pisze:Dodatkowe miejsca dla pasażerów lepiej zapewni dodatkowy tramwaj.
[ Dodano: 2007-08-21, 23:55 ]
Nie, bo gdyby trzecie wagony przyjechały jako skład zwiekszając częstotliwość na linii, to by miały lepsze wykorzystanie, a więc we wszystkich wagonach byłoby mniej tłoczno.MisiekK pisze:[
Na liniach jezdzacych przez centrum w Warszawie nie byloby tego problemu. Nawet jesli w 3 wagonie beda zajete tylko miejsca siedzace, to i tak warto potrojniaki puszczac.
Proste zadanie: masz do dyspozycji, powiedzmy, 18 wagonów. Wyjaśnij, dlaczego lepiej Twoim zdaniem jest puścić je w 6 pociągach po trzy wagony, zamiast w 9 pociągach po wagonów dwa.
Masz racje, ale, gdy masz jedna linie obslugujaca jedna relacje jezdzaca po danym torowisku. Wtedy jest miodzio i dajemy solowke co 90 sekund. Zycie jest jednak troche bardziej skomplikowane.inż. Glonojad pisze:Nie, bo ponieważ tramwaje jeżdżą częściej, to na jeden przypada mniej pasażerów.MisiekK pisze: Na ktorego to ten pasazer bedzie musial sobie zaczekac, bo sie do obecnego nie zmiescil.
Jak wyzej... Pasazerow w odstepie czestotliwosciowym moze byc wiecej niz pojemnosc dwuskladu danej linii na ktora jest zapotrzebowanie.inż. Glonojad pisze:Nie, bo gdyby trzecie wagony przyjechały jako skład zwiekszając częstotliwość na linii, to by miały lepsze wykorzystanie, a więc we wszystkich wagonach byłoby mniej tłoczno.MisiekK pisze: Na liniach jezdzacych przez centrum w Warszawie nie byloby tego problemu. Nawet jesli w 3 wagonie beda zajete tylko miejsca siedzace, to i tak warto potrojniaki puszczac.
Rozwiazanie zadania jest wyzej. Moge miec inne linie, ktore realizuja inne relacje i musze sie wpasowywac do nich, a poza tym mam ograniczenia miejsca - skrzyzowania, cyle swiatel (ktore sa idiotyczne w Warszawie) etc...inż. Glonojad pisze:Proste zadanie: masz do dyspozycji, powiedzmy, 18 wagonów. Wyjaśnij, dlaczego lepiej Twoim zdaniem jest puścić je w 6 pociągach po trzy wagony, zamiast w 9 pociągach po wagonów dwa.
To po co wprowadza się składy potrójne na 36 ? Nie po to by ograniczyć liczbę brygad tej linii?MisiekK pisze: Czasy, kiedy spinalo sie potrojniaki, zeby ograniczac ilosc brygad na miescie minely.
W czym jest przewaga układu 2 x 3 wagony nad 3 x 2 wagony ?MisiekK pisze:Potrojniak to przede wszystkim dodatkowe miejsca dla pasazerow.
Podaż miejsc ta sama (teoretycznie bo trudno zdążyć do trzeciego wagonu), a częstotliwość mniejsza
Po co to przerabiać ? Stracone pieniądze i czas poświęcony na tony papierów pt projekty, uzgodnienia, pozwolenia na budowę... Na dodatek niesie to za sobą przebudowę licznych odcinków przyległych ulic... No tak, ale co to za problem, nie?MisiekK pisze:Problemem w Warszawie sa niestety krotkie przystanki, ale to jest w skonczonym i dosc krotkim czasie do zrobienia,
a może wydłużyć tak by zmieściły się dwa trójskłady? To tylko trochę więcej wydanych pieniędzy i przebudowanych ulic...MisiekK pisze:zeby trojsklad nie blokowal stojacego za nim dwuskladu.
Inne linie są stałą, niezależną od przykładowej linii z potrójniakami - dlaczego więc lepiej 6x3 zamiast 9x2 ?MisiekK pisze:Rozwiazanie zadania jest wyzej. Moge miec inne linie, ktore realizuja inne relacje i musze sie wpasowywac do nich,inż. Glonojad pisze: Proste zadanie: masz do dyspozycji, powiedzmy, 18 wagonów. Wyjaśnij, dlaczego lepiej Twoim zdaniem jest puścić je w 6 pociągach po trzy wagony, zamiast w 9 pociągach po wagonów dwa.
I w czym tu potrójniaki mają przewagę nad podwójnymi?MisiekK pisze:a poza tym mam ograniczenia miejsca - skrzyzowania, cyle swiatel (ktore sa idiotyczne w Warszawie) etc...