Poezja
Moderator: Szeregowy_Równoległy
- R-9 Chełmska
- Posty: 7843
- Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
- Lokalizacja: Tarchomin/Rakowiec
Alkman - "Cisza"
Śpią wierzchołki, śpią koryta górskich rzek
i przylądki urwiste i przepaście
i wszystkie stwory pełzające, których tyle ziemia czarna karmi,
i dzikie bestie i pszczeli ród
i potwory z dna purpurowego morza
i plemiona szerokoskrzydłych ptaków, śpią.
^^Wyczułem w tym ogromną głębię. Wiersz jest moim ulubionym, skłania do refleksji...
Śpią wierzchołki, śpią koryta górskich rzek
i przylądki urwiste i przepaście
i wszystkie stwory pełzające, których tyle ziemia czarna karmi,
i dzikie bestie i pszczeli ród
i potwory z dna purpurowego morza
i plemiona szerokoskrzydłych ptaków, śpią.
^^Wyczułem w tym ogromną głębię. Wiersz jest moim ulubionym, skłania do refleksji...
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 3, 6, 17, 26, 136, 141, 172, 186, 188, 509, 518, N01, N32
Najczęściej podróżuję: 2, 3, 6, 17, 26, 136, 141, 172, 186, 188, 509, 518, N01, N32
Dla miłośników poezji RWojaczka:

Rafał Wojaczek pisze:TE DZIEWCZYNKI
Te dziewczynki w sukienkach do pierwszej komunii
Żyją i nie lękają się Boga ani deszczu
Jeszcze nie pada deszcz i uganiają się nie gubiąc świec
Pilnując torebeczek i chusteczek
Podkolanówki ich są takie białe Kolana czyste
I dziewczynki wciąż są żywe i nie boją się choć ksiądz
Wie co robił cały ranek
Trucizną na robactwo sycąc opłatek

15/12/2005-12/7/2019
Magiczne ognie tej jesieni
ogniska pośród pól płonące
ich poblask twarze nam rumienił
wsłuchany w trzasków cichy koncert.
W górze płonęły galaktyki
światła na ziemi i na niebie
a my wsłuchani w ognia syki
pięknie milczeliśmy dla siebie.
Magiczne ognie tej jesieni
płoną w pamięci, płoną w ciszy
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz.
Magiczne ognie tej jesieni
płomyki w sercach naszych jasne
ogień sie w naszych oczach zmienił
A oczy mieliśmy przepastne
Była w nich ziemia rozgwieżdzona
i było niebo z ogniskami
i noc uczuciem rozjaśniona
Wciąż podsycana milczeniami
Magiczne ognie tej jesieni
płoną w pamięci, płoną w ciszy
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz...
I. Iredyński
(z rep. G. Łobaszewskiej)
ogniska pośród pól płonące
ich poblask twarze nam rumienił
wsłuchany w trzasków cichy koncert.
W górze płonęły galaktyki
światła na ziemi i na niebie
a my wsłuchani w ognia syki
pięknie milczeliśmy dla siebie.
Magiczne ognie tej jesieni
płoną w pamięci, płoną w ciszy
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz.
Magiczne ognie tej jesieni
płomyki w sercach naszych jasne
ogień sie w naszych oczach zmienił
A oczy mieliśmy przepastne
Była w nich ziemia rozgwieżdzona
i było niebo z ogniskami
i noc uczuciem rozjaśniona
Wciąż podsycana milczeniami
Magiczne ognie tej jesieni
płoną w pamięci, płoną w ciszy
wsłuchaj sie prosze,wsłuchaj w siebie
a może jeszcze je usłyszysz...
I. Iredyński
(z rep. G. Łobaszewskiej)
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36943
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Tak mi się to jakoś dziwnie znajome wydawało podczas czytania... 

Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Paweł_K
- Taki ligowy Bełchatów
- Posty: 5364
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:12
- Lokalizacja: W-wa Gocławek (HQ)
- Kontakt:
Kazimierz Galaś
"Ballada o dziwnym malarzu"
Puste kieszenie i torba pełna snów
oto malarz dziwny, który bywał tu
wszyscy go znali, wiedzieli o tym że
duszę swą zaprzedał światu pędzli stu
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez
Karmiony pogardą i rzuconym groszem
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał
Kto choć jeden kupi dziś ?
Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść ?
A być może, gdy zobaczysz właśnie je
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask
Życie swe zamienił w deliryczny sen
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens
By w końcu się odważyć i zapukać tam
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas
"Ballada o dziwnym malarzu"
Puste kieszenie i torba pełna snów
oto malarz dziwny, który bywał tu
wszyscy go znali, wiedzieli o tym że
duszę swą zaprzedał światu pędzli stu
Nie wierzył ludziom i sobie chyba też
Zbyt wiele bólu doznał, za dużo wylał łez
Karmiony pogardą i rzuconym groszem
Często tu siedział, obrazy sprzedać chciał
Kto choć jeden kupi dziś ?
Nie widziałeś, skręcasz w lewo, chcesz już iść ?
A być może, gdy zobaczysz właśnie je
Znajdziesz słabość swą i marzenia blask
Życie swe zamienił w deliryczny sen
Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens
By w końcu się odważyć i zapukać tam
Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
I'll see you on the dark side of the moon
Richard Wright 1943-2008 - Shine on, you crazy diamond...
- hafilip84
- Jego Gryząca Albumowość
- Posty: 7641
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
- Lokalizacja: Legionowo
Konstanty Ildefons Galczynski
Pomnik studenta
W mieście *** (prawda w oczy kole)
pomnik studenta stoi na cokole
ze spiżu pomnik i ze spiżu cokół
ze spiżu także allegorie wokół
Księgi, Pochodnie, Globusy i Sowy -
wszystko artysta w kształt zaklął spiżowy,
a potem zaklął potwornie. Punkt. Czyli
za pomnik widać mu nie dopłacili
Lecz mniejsza o to. My pomnik pokażmy:
Więc na cokole stoi młodzian straszny
pod względem garderoby. Odzian letko,
agrafka spina przewiewne paletko
a pod paletkiem, w miejscach dolno - tylnych
nie rozwiązany ma problem tekstylny
lecz się uśmiecha i ręce go swędzą,
jakby za chwilę miał dostać stypendium.
A napis taki na pomniku świeci:
TEN POMNIK NARÓD WZNIÓSŁ DLA SWOICH DZIECI
DROGICH STUDENTÓW, KTORZY Z RÓŻNYCH WZGLĘDÓW
NIE UKOŃCZYLI STUDIÓW. I ja się tu
wcale nie dziwie.
Bo żywy student , to jest kłopot dziki.
My, Polacy, my lubim pomniki...
Pomnik studenta
W mieście *** (prawda w oczy kole)
pomnik studenta stoi na cokole
ze spiżu pomnik i ze spiżu cokół
ze spiżu także allegorie wokół
Księgi, Pochodnie, Globusy i Sowy -
wszystko artysta w kształt zaklął spiżowy,
a potem zaklął potwornie. Punkt. Czyli
za pomnik widać mu nie dopłacili
Lecz mniejsza o to. My pomnik pokażmy:
Więc na cokole stoi młodzian straszny
pod względem garderoby. Odzian letko,
agrafka spina przewiewne paletko
a pod paletkiem, w miejscach dolno - tylnych
nie rozwiązany ma problem tekstylny
lecz się uśmiecha i ręce go swędzą,
jakby za chwilę miał dostać stypendium.
A napis taki na pomniku świeci:
TEN POMNIK NARÓD WZNIÓSŁ DLA SWOICH DZIECI
DROGICH STUDENTÓW, KTORZY Z RÓŻNYCH WZGLĘDÓW
NIE UKOŃCZYLI STUDIÓW. I ja się tu
wcale nie dziwie.
Bo żywy student , to jest kłopot dziki.
My, Polacy, my lubim pomniki...
Czytam dziś sonety Szekspira, tak mnie jakoś wzięło...
Sonet 44
Gdyby dwa mego ciała ospałe żywioły
Były polotną myślą - cóż wtedy przestrzenie?
Lotem, jakim się niosą w przestworzach sokoły,
Szybowałbym, by przerwać nasze rozłączenie.
Cóż, gdybym miał pod stopą głaz w morzu skapany,
Na najdalszym przylądku samych krańców świata?
Myśl sam dźwięk nazwy miejsca, gdzie chce być, skrzydlata.
Lecz, ach! Jedno mnie dręczy: że w stworzenia planie
Nie było moich susów poprzez kontynenty;
Z gliny i wody moje cielesne mieszkanie,
I czekać muszę, aż nas zbliży Czas zawzięty,
A z dwóch żywiołów ciała jedną tylko złożę
Rzecz: łzę, jak ziemia ciężką i słoną jak morze.
Sonet 44
Gdyby dwa mego ciała ospałe żywioły
Były polotną myślą - cóż wtedy przestrzenie?
Lotem, jakim się niosą w przestworzach sokoły,
Szybowałbym, by przerwać nasze rozłączenie.
Cóż, gdybym miał pod stopą głaz w morzu skapany,
Na najdalszym przylądku samych krańców świata?
Myśl sam dźwięk nazwy miejsca, gdzie chce być, skrzydlata.
Lecz, ach! Jedno mnie dręczy: że w stworzenia planie
Nie było moich susów poprzez kontynenty;
Z gliny i wody moje cielesne mieszkanie,
I czekać muszę, aż nas zbliży Czas zawzięty,
A z dwóch żywiołów ciała jedną tylko złożę
Rzecz: łzę, jak ziemia ciężką i słoną jak morze.
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
Coś mu delikatnie sugerujeszMeWa pisze:OIDP bohun kiedyś na starym forum umieścił wiersz o użytkownikach


"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
gdybym mu coś sugerował, to bezpośrednioR-11 Kleszczowa pisze:Coś mu delikatnie sugerujeszMeWa pisze:OIDP bohun kiedyś na starym forum umieścił wiersz o użytkownikach![]()
![]()


STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]