Strona 2 z 2

: 12 maja 2008, 23:58
autor: jasiu
nie wiem na czym oni robią. Ale myślę że w MTJ na Szembeka powinni robić dobre.

: 13 maja 2008, 22:42
autor: piotram
jasiu pisze:nie wiem na czym oni robią. Ale myślę że w MTJ na Szembeka powinni robić dobre.
Nie robią - sprawdzałem. Przejarane, jakieś nierównomierne doświetlenie, szkoda gadac...

: 13 maja 2008, 22:43
autor: JacekM
a na Karmelickiej? :-k

[ Dodano: 2008-05-13, 22:43 ]
i naprawdę polecam ten w al. Niepodległości

: 14 maja 2008, 1:02
autor: jasiu
a jakie ceny mają? rzędu 0,80-1,20 zł?

: 18 maja 2008, 20:03
autor: piotram
JacekM pisze:a na Karmelickiej? :-k

[ Dodano: 2008-05-13, 22:43 ]
i naprawdę polecam ten w al. Niepodległości
A pewien jesteś że robią? Jakiś czas temu ktoś mi mówił, że "właśnie przestali", chyba że powmylił zakłady.
A na Karmelickiej to co to tam jest?

: 19 maja 2008, 1:34
autor: Ulrychow
świtowida róg ćmielowskiej na bazarku jest punkt kodaka. Odbitki są wywoływane na analogowej maszynie AGFA 101. Wychodzą bardzo dobrze w formacie 10x15,a w 9x13 coś się chrzani i wychodzą jak z lat 90-tych, a czasem jak z kliszy Orwo.

[ Dodano: Pon 19 Maj, 2008 01:37 ]
Al Niepodległości/Madalińskiego - Punkt Fujii. Zdjęcia robione są na cyfrowej maszynie. Wychodzą prawie jak z analogu ( lepiej niż na Dzikiej - za dzikie pieniądze),ale Ja jestem czepialski do pikselów na zdjęciu i bardziej polecałbym punkt na Tarcho.

: 05 cze 2008, 10:33
autor: Jacek Pudło
Ja wciąż jeszcze fotografuję analogiem, robię ok. 2 klisz na miesiąc. Najlepsze odbitki robi WILAB na Świętokrzyskiej. Ostatnio zrobiłem tam dwa komplety i jestem zadowolony :). Jedyne, czego można by się czepiać to dosyć blada czerwień.

: 06 cze 2008, 21:43
autor: piotram
Jacek Pudło pisze:Ja wciąż jeszcze fotografuję analogiem, robię ok. 2 klisz na miesiąc. Najlepsze odbitki robi WILAB na Świętokrzyskiej. Ostatnio zrobiłem tam dwa komplety i jestem zadowolony :). Jedyne, czego można by się czepiać to dosyć blada czerwień.
No właśnie, zawsze coś jest nie tak. Pewnie mają stare maszyny i nie chcą już inwestować w nowe bo i po co.
A ja mam taki pomysł: Maszyny cyfrowe podobno skanują negatywy w 300dpi. Gdyby zeskanować samemu negatywy w przystawce na jakies 1200 a nawet 2400 i oddać takie pliki do odbicia, to odpadłby problem pikseli? Czy może te maszyny same w sobie mają jakies ograniczenie jakościowe i i tak nie zrobią odbitek w lepszej jakości?

: 07 cze 2008, 0:13
autor: MeWa
Skoro można skanować negatywy do książek i albumów fotograficznych... :D

: 07 cze 2008, 0:20
autor: piotram
Negatywy owszem mozna skanować, tylko w książkach stosuje się max. rozdzielczość 300, bo właśnie współczesne maszyny do druku masowego nie osiągają wyższej.

: 08 cze 2008, 22:09
autor: Jacek Pudło
Cóż to znaczy, problem pikseli? Idealnych odbitek o ile mi dobrze wiadomo nie ma :)

: 09 cze 2008, 20:25
autor: piotram
Jacek Pudło pisze:Cóż to znaczy, problem pikseli? Idealnych odbitek o ile mi dobrze wiadomo nie ma :)
No własnie, dlatego wolę analog. Ale właśnie najbardziej mnie teraz nurtuje, jaką rozdzielczość mają maszyny cyfrowe wykonujące odbitki, bo może da się jakoś "obejść" tą pikselozę.