: 26 lut 2006, 16:18
![:arrow: :arrow:](./images/smilies/icon_arrow.gif)
Ja mówię "na patelni"MZ pisze:Mało kto potocznie mówi: "przy rondzie Dmowskiego", tylko: "przy Rotundzie", więc rzeczywiście jest to charakterystyczny obiekt.
niekoniecznie, np. ludzie nadal mówią "przy Kinie Moskwa", więc są odporni... a pomysł burzenia naszych socrealistycznych budowli pomijam milczeniem.MZ pisze:Mało kto potocznie mówi: "przy rondzie Dmowskiego", tylko: "przy Rotundzie", więc rzeczywiście jest to charakterystyczny obiekt. Zresztą wiele osób często umawia się tam ze znajomymi, bo jest to punkt, którego trudno nie znaleźć. No trudno, jak to wyburzą, to będą musieli inaczej się umawiać ("koło Pałacu Kultury" jest zbyt rozległym pojęciem).
Ja tez.....Jeśli by tak chcieli niszczyć wszystko co zwiazane z komunizmem, badź powstało w okresie PRLu to 3/4 Warszawy by trzeba zburzyćJacekM (2357) pisze: pomysł burzenia naszych socrealistycznych budowli pomijam milczeniem.
tylko że oni burzą to co najciekawsze architektonicznie, a straszne blokowiska zostająR-11 Kleszczowa pisze: Ja tez.....Jeśli by tak chcieli niszczyć wszystko co zwiazane z komunizmem, badź powstało w okresie PRLu to 3/4 Warszawy by trzeba zburzyć![]()
JacekM (2357) pisze:tylko że oni burzą to co najciekawsze architektonicznie, a straszne blokowiska zostają
Rotunda czy SUpersam to nie socrealizm!JacekM (2357) pisze:niekoniecznie, np. ludzie nadal mówią "przy Kinie Moskwa", więc są odporni... a pomysł burzenia naszych socrealistycznych budowli pomijam milczeniem.MZ pisze:Mało kto potocznie mówi: "przy rondzie Dmowskiego", tylko: "przy Rotundzie", więc rzeczywiście jest to charakterystyczny obiekt. Zresztą wiele osób często umawia się tam ze znajomymi, bo jest to punkt, którego trudno nie znaleźć. No trudno, jak to wyburzą, to będą musieli inaczej się umawiać ("koło Pałacu Kultury" jest zbyt rozległym pojęciem).
[img]http://miasta.gazeta.pl/i/30/warszawa/00.gif[/img] pisze:Batalia o uratowanie Supersamu
Dariusz Bartoszewicz 21-03-2006 , ostatnia aktualizacja 21-03-2006 23:28
1,5 tys. osób podpisało się pod listem w obronie Supersamu. Ten pierwszy polski sklep samoobsługowy ma być wyburzony. Wczoraj do wojewódzkiego konserwatora zabytków trafił społeczny apel o wpisanie go do rejestru zabytków
Supersam przy pl. Unii Lubelskiej - choć nadgryziony zębem czasu - zachwyca lekkością kształtu i dachem kojarzącym się z orientalnym wachlarzem. Klasę tej architektury z 1962 r. wyraźnie widać w zestawieniu z prostactwem form hipermarketów. - Brońmy Supersamu! Musi zostać, bo to obiekt bezcenny, o unikalnej konstrukcji i świetnej architekturze. Nasze dobro kultury - przekonuje Paweł Giergoń, student V roku historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim.
To on umieścił w internecie (www.sztuka.net.pl) apel o wpisanie Supersamu do rejestru zabytków architektury polskiej XX w. Zebrał już ok. 1,5 tys. podpisów i wciąż ich przybywa. Akcję poparły autorytety i znawcy architektury nowoczesnej m.in. prof. Andrzej K. Olszewski czy dr Waldemar Baraniewski, krytycy sztuki, pracownicy wyższych uczelni z całej Polski, rzesza studentów. Budynek ceni wielu warszawiaków. Marianna Dobkowska: " Supersam jest jednym z najciekawszych obiektów w Warszawie!". Paweł Ogrodzki, maturzysta: "Takie perełki trzeba koniecznie chronić!".
- List podpisany przez miłośników Supersamu przesłałem pocztą elektroniczną do generalnego konserwatora zabytków Tomasza Merty. Apeluję w nim o podjęcie natychmiastowych działań, które zapewnią Supersamowi ochronę i wpisanie obiektu do rejestru zabytków architektury województwa mazowieckiego - mówi Paweł Giergoń.
- Wczoraj to pismo trafiło na moje biurko. Będziemy je rozpatrywać - zapewnia Ryszard Głowacz, wojewódzki konserwator zabytków. Ale nic deklarować nie chce.
Rozwój wypadków śledzi uważnie właściciel - Spółdzielnia Spożywców "Supersam". Jej prezes Grzegorz Majewski przekonuje, że ludzie nie wiedzą, w jakim stanie jest sklep. - Konstrukcję zżera korozja. Wstępny raport o stanie technicznym jest bezlitosny. Szczegółową ekspertyzę będziemy mieć niedługo - mówi.
Twierdzi, że z ciężkim sercem szykuje się do burzenia obiektu. - Nie chcemy jednak być skansenem i zabytkiem handlu. Marzę, by w miejscu Supersamu powstał piękny budynek, z którego Warszawa będzie dumna. Wspólnie z władzami miasta i środowiskiem architektów chcemy rozpisać międzynarodowy konkurs na jego projekt - dodaje prezes Majewski. - Będzie w nim też miejsce na nowy Supersam.
Supersam znajduje się na przygotowanej przez Stowarzyszenie Architektów Polskich liście obiektów z lat 1945-89 uznanych za dziedzictwo kultury współczesnej i ważnych dla tożsamości miasta.
Czy Supersam burzyć i zbudować w jego miejscu coś nowego, czy wpisać go do rejestru zabytków i ratować? Czekamy na listy: dariusz.bartoszewicz@agora.pl