Aleja Komisji Edukacji Narodowej

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26847
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 03 lip 2010, 14:19

Jak to? Po to, żeby zwiększyć przeciążenie Puławskiej, żeby "nie dało się" jej ucywilizować.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14790
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 03 lip 2010, 14:24

To Puławską da się jeszcze bardziej obciążyć? 8-(
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 04 lip 2010, 15:16

Kleszczu pisze:Chyba nigdy nie pojmę sensu budowania drogi 2x2 nad metrem :roll:
Burżuje z Kabat muszą czymś dojeżdżać do swoich firm. I na pewno nie będą tego robić bratając się z motłochem w metrze, tylko swoimi SUVami 4x4. :/ Wtedy faktycznie al. KEN się przyda.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 05 lip 2010, 13:23

Daniel_FCB pisze:Burżuje z Kabat muszą czymś dojeżdżać do swoich firm. I na pewno nie będą tego robić bratając się z motłochem w metrze, tylko swoimi SUVami 4x4.
Eee fajne masz kompleksy 8-(

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 05 lip 2010, 14:23

Miało być ironicznie, nie do końca wyszło. Mówi się trudno. Natomiast jest faktem, że na Ursynowie jest dużo 'białych kołnierzyków', którzy to posiadają firmowe samochody i tymi samochodami podróżują dzień w dzień na Służewiec czy w inne zagłębia biurowcowe. I faktem jest, że za nic nie chce im się przesiąść się do KM (metro + przesiadka dalej). Jest to częściowo powiązane z tym, że jeżeli pracownik woli zostawić swój firmowy samochód w domu, firma może uznać, że w takim razie taki przywilej jest kompletnie niepotrzebny i ten samochód mu odbierze (względnie - nie wymieni na nowy po skończonym leasingu).
I tutaj dochodzimy do problemu takiego, że ta część ludzi (na Ursynowie znacząca) woli jechać do pracy samochodem a nie KM.

TOMEK
Posty: 2494
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 05 lip 2010, 14:41

BJ pisze:
Daniel_FCB pisze:Burżuje z Kabat muszą czymś dojeżdżać do swoich firm. I na pewno nie będą tego robić bratając się z motłochem w metrze, tylko swoimi SUVami 4x4.
Eee fajne masz kompleksy 8-(
Ma sporo racji, codziennie obserwuje te auta przejeżdżające przez rondo koło mnie. Najlepsze są kobiety w wielkich, terenowych wozach, które jadąc często gadają przez telefon i niczego nie widzą!

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 05 lip 2010, 17:05

Daniel_FCB pisze:Jest to częściowo powiązane z tym, że jeżeli pracownik woli zostawić swój firmowy samochód w domu, firma może uznać, że w takim razie taki przywilej jest kompletnie niepotrzebny i ten samochód mu odbierze (względnie - nie wymieni na nowy po skończonym leasingu).
Zapewniam, że to w ogóle nie działa w ten sposób.
Daniel_FCB pisze:Natomiast jest faktem, że na Ursynowie jest dużo 'białych kołnierzyków', którzy to posiadają firmowe samochody i tymi samochodami podróżują dzień w dzień na Służewiec czy w inne zagłębia biurowcowe. I faktem jest, że za nic nie chce im się przesiąść się do KM (metro + przesiadka dalej).
Daniel_FCB pisze:I tutaj dochodzimy do problemu takiego, że ta część ludzi (na Ursynowie znacząca) woli jechać do pracy samochodem a nie KM.
Jestem w stanie zrozumieć twoje oburzenie, gdy zwykły, szeregowy pracownik z jakimś tam Fordem Focusem czy czymś w ten deseń jako samochodem służbowym broni się rękami i nogami przed przesiadką w KM.
Ale jak sobie wyobrażasz przesiadkę prezesa, który pocina jakimś naprawdę dobrym wozem do KM?
Ja sobie nie wyobrażam.

Dla przykładu mój ojciec do pracy jeździ na Płochocińską, a mieszka na Zielonym Ursynowie.
Za pomocą KM w szczycie zajęłoby mu to jakieś 200 lat.

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 05 lip 2010, 17:18

BJ pisze:Ale jak sobie wyobrażasz przesiadkę prezesa, który pocina co najmniej Audi A6 do KM?
Dlatego właśnie na stwierdzenie Kleszcza odpowiedziałem, że ulica 2x2 pasy bezpośrednio nad metrem (właśnie przez to, że nie da się wszystkich wsadzić do KM) się przyda. ;)
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

geograf_OSU
Posty: 868
Rejestracja: 28 lut 2007, 15:12

Post autor: geograf_OSU » 05 lip 2010, 19:01

dlatego juz dawno stwierdzono naukowo ze zachowanie firm wzgledem swoich pracownikow ma duzy wplyw na zachowania komunikacyjne tychze pracownikow.

Awatar użytkownika
JotPeCet
Posty: 2527
Rejestracja: 19 kwie 2006, 14:07
Lokalizacja: WPT Ochota

Post autor: JotPeCet » 05 lip 2010, 23:42

BJ pisze:Dla przykładu mój ojciec do pracy jeździ na Płochocińską, a mieszka na Zielonym Ursynowie.
Za pomocą KM w szczycie zajęłoby mu to jakieś 200 lat.
Wcale mu się nie dziwię. Skoro tak twierdzi, to musi być rzeczywiście jakąś komunikacyjną niedorajdą. Wyszukiwarka podaje jedynie ok. 75 minut (założyłem od/do: ŁAGIEWNICKA/BIAŁOŁĘKA).
Polityka złym doradcą w pracy!

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 06 lip 2010, 1:06

BJ pisze:Ale jak sobie wyobrażasz przesiadkę prezesa, który pocina jakimś naprawdę dobrym wozem do KM?
Ja sobie nie wyobrażam.
Jeden prezes jednego z największych banków miał w zwyczaju jeździć koleją do pracy, mieszkając poza Warszawą.
W mojej firmie, od Prezesa, po szeregowego pracownika, w zwyczaju jest często jeździć metrem do miejsc przy nim położonych.
Pewne nawyki to nie jest kwestia bycia prezesem, czy posiadania Audi A6 (co najmniej ](*,) ), tylko świadomości, ekologicznej, ekonomicznej i obywatelskiej.

Tylko co się dziwić, skoro u nas od małego się uczy, że do przedszkola/ szkoły rodzic wozi dziecko samochodem. Potem okazuje się, że na wycieczce przedszkolnej większość grupy bardziej przeżywała jazdę metrem/ autobusem, niż cel wycieczki (teatr/ kino). ](*,) Bo tego pierwszego czasem doświadczała po raz pierwszy w życiu (sic!).

Niestety, argumenty drugiej strony (tłok i śmierdzi) mają sens. Póki nie wyda się walki z nurkami śmietnikowo-autobusowymi oraz niewłączaniem klimatyzacji (PKS!!!!!!), to komunikacja zniechęca tych, którzy nawet rozważają z niej skorzystanie.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 06 lip 2010, 1:59

A moja znajoma, urzedniczka, mimo iż ma autobus spod mieszkania prawie pod urzad (bezpośrednio 509 + częsciowo buspas bo mieszka na Tarchominie) to od zakonczenia studiów nie splamiła sie jazdą autobusem do pracy. Mówi że jej sie to finansowo nie opłaca bo gdyby dojeżdżała autobusem to byłaby w domu o conajmniej 30 minut później i musiałaby płacic dodatkową kase opiekunce.
Jak widac różne sa powody jeżdzenia samochodami i nie tylko białe kołnierzyki to robią.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36658
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 06 lip 2010, 8:13

Rosa pisze:A moja znajoma, urzedniczka, mimo iż ma autobus spod mieszkania prawie pod urzad (bezpośrednio 509 + częsciowo buspas bo mieszka na Tarchominie) to od zakonczenia studiów nie splamiła sie jazdą autobusem do pracy. Mówi że jej sie to finansowo nie opłaca bo gdyby dojeżdżała autobusem to byłaby w domu o conajmniej 30 minut później i musiałaby płacic dodatkową kase opiekunce.
Ciekawe, co zrobi, gdy zostanie zamknięta Targowa.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 06 lip 2010, 21:43

JotPeCet pisze:Wcale mu się nie dziwię. Skoro tak twierdzi, to musi być rzeczywiście jakąś komunikacyjną niedorajdą. Wyszukiwarka podaje jedynie ok. 75 minut (założyłem od/do: ŁAGIEWNICKA/BIAŁOŁĘKA).
To słabo założyłeś.
ZP Jagielska - ZP Zakłady Zbożowe. Samochodem w granicach 45-60 min. w szczycie A.
Dodam tylko, że odc. Jagielska - Łagiewnicka to rano ok. 12-15 min. jazdy.

Policzmy, jak by to było za pomocą KM.
Policzę jeszcze z rozkładami przedwakacyjnymi za pomocą swojego niezaktualizowanego MMPK.

1. 709
Kurs o 7.14 z Jagielskiej, czyli wyjście z domu min. 15 min. wcześniej niż w przypadku jazdy autem.
Wg. rozkładu na MW jesteśmy o 7.34.
To oczywiście nierealne. Na MW jesteśmy w zajebiście pomyślnym wietrze o 7.50.
Doliczamy czas dojścia i czas czekania. Jako, że mój ojciec ma chorę nogę... Powiedzmy 5 min.

2. Metro
Z MW na Marymont jedzie się 20 min.
Doliczamy czas dojścia. Powiedzmy, że kolejne 5-6 min.
Na peronie 508 jesteśmy ok. 8.21 przy bardzo dobrych wiatrach.

3. 508.
Kurs o 8.28.
Na Płochocińskiej wg. rozkładu o 8.38.
Przechodzimy na drugą stronę Płochocińskiej.

4. 735.
Kurs o 8.50.
Na Zakładach Zbożowych wg. rozkładu o 8.56.
Czas dojścia do firmy - ok. 5 min.

Niezwykle optymistycznie zakładając, że 709 będzie jechało tylko 35 min. i że akurat nie trafimy na dziurę w rozkładzie przez korki, a także zakładając punktualność 508 i 735, na miejscu jesteśmy najwcześniej ok. 9.00-9.05.

Ekstra.
Samochodem wychodzimy o 7.25 i na miejscu jesteśmy w okolicach od 8.10 do 8.25.

I ty z pewnością też byś wybrał KM mając do wyboru taką podróż śmierdzącymi autobusami w tłoku lub klimatyzowany, komfortowy samochód :)

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 06 lip 2010, 22:32

Autobusowi dokładasz 15 minut na korek a samochód ten korek przelatuje górą?

ODPOWIEDZ