Patroni warszawskich ulic w przyszłości+ankieta

[Emdegger]

Tak, niedaleko Teatru Ochota.

[JacekM]

Ja mam inny pomysł - ul. Wilanowska Kazimierza Deyny. Myląca nazwa (w porównaniu do al. Wilanowskiej), a fajnie by było jakby ten wielki piłkarz miał swoją ulicę niedaleko stadionu Legii.

[fik]

Jestem zdecydowanie przeciwny nazywaniu ulic od postaci sportowców; nie ten kaliber 'zasłużenia'.

[Wolfchen]

a fajnie by było jakby ten wielki piłkarz miał swoją ulicę niedaleko stadionu Legii.

Może Siekierki? Tam sporo ulic jest, a kosztów zmiany nazwy nie będzie No i patron tak jakby... Słabo znany osobom "nie z branży".

Swoją drogą, to ja bym pomyślał o pułkowniku Kuklińskim. Na pewno lepiej by było, gdyby była ulica płk. Kuklińskiego, niż 1327 plutonu Poleskiej Grupy Operacyjnej AK, im. Zasłużonego Żołnierza z Kresów Wschodnich...

[MeWa]

Z Kuklińskim to otworzyłbyś puszkę Pandory...

[Wolfchen]

Są miasta, gdzie ten zasłużony obywatel RP ma swoje ulice...

[MeWa]

Obawiam się, że nie wszyscy podzielają ten podgląd, a nawet mógłby to być przedmiot ostrego sporu - abstrahując od zasług i sensowności, nie wiem, czy warto pakować się w taki spór

[Wolfchen]

Jakoś w Krakowie i Gdańsku (chyba Poznań jeszcze, ale nie mam pewności) nadano mu honorowe obywatelstwo i nie było z tym problemów. Ponadto w świetle prawa, to działał w stanie wyższej konieczności. A wg mojej prywatnej opinii, to wypełnił przysięgę wojskową dla RP, a nie dla sowieckiego okupanta. Ale może skończmy tą dyskusję, bo się OT zrobi

Co do moich propozycji, to Kukliński i może Dalajlama?

[SławekM]

Ja mam inny pomysł - ul. Wilanowska Kazimierza Deyny. Myląca nazwa (w porównaniu do al. Wilanowskiej), a fajnie by było jakby ten wielki piłkarz miał swoją ulicę niedaleko stadionu Legii.

Ten wielki piłkarz już ma swoją ulicę. Gdzie? Okolice pętli os. Górczewska (patrz przy ulicy Narwik)

[interflug]

Ja mam inny pomysł - ul. Wilanowska Kazimierza Deyny. Myląca nazwa (w porównaniu do al. Wilanowskiej), a fajnie by było jakby ten wielki piłkarz miał swoją ulicę niedaleko stadionu Legii.

ino ta nazwa jest już zajęta przez wąską osiedlówkę koło Os. Górczewska

Co do moich propozycji, to Kukliński i może Dalajlama?

Kukliński... raczej nie.
Co do Dalaja, wydaje mi się, że mamy wystarczająco dużo wybitnych Polaków bez swoich ulic. Jeśli już koniecznie chcemy pokazać przyjaźń w stosunku do Tybetu, lepiej stworzyć ulicę Tybetańską.

[JKTpl]

Deyny już my (Bemowo) mamy, może Kazimierza, ale Górskiego?

[MZ]

Deyny już my (Bemowo) mamy, może Kazimierza, ale Górskiego?

A jak odróżnisz ulicę Kazimierza Górskiego od ulicy Wojciecha Górskiego, która już istnieje? Obie byłyby przecież skrótowo nazywane tylko "Górskiego".

[Solaris U10]

Podobnie jak ulice Edwarda Szymańskiego na Woli i Józefa Szymańskiego w Rembertowie, nie mówiąc o mnóstwie powtarzających się nazw w Wesołej. Co nie znaczy, że trzeba takie mylące nazwy wprowadzać. Drugi Górski mógłby być patronem skweru czy placu, wtedy by się tak nie myliło.

[MZ]

No ale te dublujące się nazwy w Wesołej są niejako "nabyte", dlatego chodzi właśnie o to, żeby już nie powtarzać kolejnych.

[rudy]

Podobnie jak ulice Edmunda Szymańskiego na Woli

Nie Edmunda, a Edwarda, poetę, członka PPS. Znana mi to postać, bom chodził do podstawówki im. Edwarda Szymańskiego.

A co do pytania ankiety, to ja też nie zmieniałbym już obowiązujących nazw, by uhonorować kogoś nowego - ulic, skwerów itp. powstaje na tyle dużo, że i dla tych nowych postaci znajdzie się miejsce.