: 11 lut 2011, 0:57
Awantura o prywatyzację SPEC na radzie miasta
Na czwartkowej sesji Rady Warszawy duże emocje wzbudziła dyskusja dotycząca prywatyzacji SPEC. Gorąco było też na widowni, na której zasiadło kilkudziesięciu związkowców.
________________________________________
Ratusz przygotowuje się do prywatyzacji SPEC
________________________________________
Związkowcy, z flagami, transparentami oraz chustami, przyszli wysłuchać informacji prezydenta w związku z pracami przygotowawczymi do prywatyzacji. Zanim jednak do tego doszło, głos zabrali radni.
- Uchwała z dnia 9 lipca 2009 roku zezwalała na przeprowadzenie analizy przedprywatyzacyjnej, mającej ustalić stan spółki, jej wartość oraz aspekty ekonomiczne. Przystąpienie do prywatyzacji wymaga oddzielnej uchwały - mówił Andrzej Kropiwnicki, radny PiS. Jego wypowiedź została nagrodzona oklaskami.
- Ciągle wierzę, że nie daliśmy się oszukać, że to całe zamieszanie dojdzie do takiego punktu, że prezydent powie: dość, nie pozwalam - mówił Andrzej Golimont z SLD. - Tak długo jak Hanna Gronkiewicz-Waltz nie podpisze decyzji o prywatyzacji SPEC poza Radą Warszawy, jej działalnie jest legalne. Ale czy moralne? - dopytywał.
- Dziwi mnie, że ciągle pan wierzy, że nie daliście się oszukać, ponieważ wpływy z prywatyzacji SPEC są zapisane w budżecie na 2011 rok - odpowiadał mu Maciej Maciejowski z PiS, którego wystąpienie wzbudzało raz po raz salwy śmiechu.
- Gdy dowiedziałam się z mediów, że ratusz przystąpił do prywatyzacji SPEC, włos mi się zjeżył na głowie. To niemożliwe, aby do tego doszło bez decyzji rady - mówiła Zofia Trębicka z PO. Zebrani w sali obrad związkowcy zareagowali jednak na te słowa krzykami i buczeniem.
"Zwrócimy się z projektem ustawy prywatyzacyjnej do Rady Warszawy"
W końcu głos zabrał prezydent Kochaniak. - To prawda, że ustawa mówi, iż przystąpienie do prywatyzacji wymaga podjęcia oddzielnej uchwały. Zwrócimy się w z jej projektem do Rady Warszawy, ale w momencie, gdy będziemy już mieć pełną wiedzę odnośnie propozycji prywatyzacyjnej - mówił. - Podjęcie na podstawie sporządzonych analiz dalszych kroków, to są kompetencje prezydenta, a nie rady miasta - dodał.
Zastępca prezydent zastrzegł też, że nie będzie komentował żadnych informacji, które pojawiają się w mediach, a które nie są dostępne publicznie. - Dokumenty dotyczące prac przygotowawczymi do prywatyzacji są zastrzeżone. Nie możemy ujawniać informacji o tym postępowaniu, zarówno ze względów prawnych, ale też taktycznych. Mamy bowiem obowiązek zbywać majątek za jak najwyższą cenę, tak stanowi prawo - mówił prezydent Jarosław Kochaniak.
Związkowcy kilkakrotnie przerywali mu głośnymi krzykami. - Doradca wybrany do przygotowania analizy, rekomendował dwa tryby realizacji procesu prywatyzacji, z którego pani prezydent wybrała tryb negocjacji na podstawie publicznego zaproszenia - dodał.
Związkowcy na przegranej pozycji
- Tak naprawdę stoimy na przegranej pozycji, ponieważ PO ma większość w radzie, obowiązuje dyscyplina partyjna, więc można przegłosować wszystko – mówiła Grażyna Świerczyńska, przewodnicząca komisji zakładowej NSZZ Solidanorność. – Nie bierze się pod uwagę racji mieszkańców, ani pracowników. Nie wiem, dlaczego miasto chce nas sprywatyzować, ponieważ mamy bardzo dobre wyniki i nie ma ku temu żadnych przesłanek – dodała i przedstawiła dane.
W 2010 roku, spółka wypracowała ok. 82 mln zysku na sprzedaży, przy ok 40 mln zł. w roku wcześniejszym. Natomiast w latach 2011-2015 na inwestycje planowane jest ok. 1 mld zł.
Za jedną z największych spółek ciepłowniczych w Polsce oraz Unii Europejskiej ratusz chce dostać co najmniej 750 mln zł.
Prywatyzacja spowoduje podwyżki?
Dyskusja na temat prywatyzacji SPEC rozgorzała już przy ustalaniu budżetu na 2011 rok. Przeciwni byli radni opozycji, zarówno SLD jak i PiS. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz tłumaczyła, że prywatyzacja SPEC nie wpłynie negatywnie na ceny ciepła dla mieszkańców: – Ustalaniem cen za ciepło zajmuje się Urząd Regulacji Energetyki - powiedziała.
Radni SLD zbierają podpisy pod petycją przeciwko prywatyzacji SPEC. Na Facebooku powstała specjalna grupa zrzeszająca osoby popierające protest. – Uzbieraliśmy 1,5 tys. podpisów i zamierzamy je przekazać pomysłodawcom tej inicjatywy – mówiła Świerczyńska.
- Warszawa nie może pozwolić sobie na sprzedaż SPEC-u i utratę bezpieczeństwa energetycznego. Wiele szpitali w Warszawie jest zadłużonych wobec SPEC-u. Jeśli spółka zostanie sprywatyzowana, to żaden prywatny inwestor nie będzie dostarczał energii tymże szpitalom. W konsekwencji zagrozi to upadkiem części szpitali w Warszawie – możemy przeczytać w petycji podpisanej przez Grzegorza Gruchalskiego Socjaldemokratów Federacja Młodych Socjaldemokratów.
Petycję można znaleźć i podpisać również na stronie www.petycje.pl
Ruszyła prywatyzacja SPEC - firmy zarządzającej największą siecią ciepłowniczą w Europie
Prezydent Warszawy zaprosił w piątek inwestorów do negocjacji w sprawie kupna akcji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (SPEC), stanowiących 85 proc. kapitału zakładowego spółki. Inwestorzy mają czas do 28 marca na składanie odpowiedzi.
Ruszyła prywatyzacja firmy zarządzającej największą siecią ciepłowniczą w Europie.
Jak podkreślił wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak na spotkaniu z dziennikarzami, SPEC to jedna z największych spółek, należących do Warszawy, a największa - samorządowa z sektora ciepłowniczego w Polsce.
"Rozpoczynamy procedurę prywatyzacji SPEC, która będzie prowadzona w trybie negocjacji. Do 28 marca potencjalni inwestorzy mają czas na składanie niewiążących propozycji zakupu akcji w spółce. Miasto nie później, niż do 20 kwietnia wyłoni grupę podmiotów, z którymi będzie prowadzić dalsze rozmowy. Podmioty te otrzymają możliwość dostępu do bardziej szczegółowych informacji na temat spółki" - wyjaśnił Kochaniak.
Następnie - jak zaznaczył - firmy te będą mogły przeprowadzić due dilligence (analizy) SPEC, a także rozmowy z zarządem spółki. Po tym prezydent Warszawy będzie oczekiwał złożenia ofert wiążących. Będą one podstawą do wyłonienia podmiotów, z którymi miasto przeprowadzi negocjacje.
"Liczymy na dobre zainteresowanie, odpowiedni odzew ze strony inwestorów. Każdy, kto chce być uważany za poważnego gracza w sektorze ciepłowniczym w Europie, nie może nie wziąć udziału w tej transakcji" - ocenił wiceprezydent Warszawy.
"Będziemy starali się, by transakcja została zawarta na jak najlepszych warunkach, a miasto uzyskało solidnego i wiarygodnego partnera. Liczę na zamknięcie tego procesu do końca 2011 roku" - dodał Kochaniak. Zaznaczył, że zaproszenie do negocjacji jest skierowane do wszystkich zainteresowanych podmiotów, zarówno do inwestorów branżowych, jak i finansowych.
W październiku ub.r. podczas sesji rady miasta dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego urzędu miasta Renata Tomusiak poinformowała radnych, że wartość księgowa SPEC to ok. 1,5 mld zł. W tegorocznym budżecie miasto zaplanowało zaś uzyskanie z tytułu prywatyzacji SPEC 750 mln zł.
"Kwota wpisana w budżecie jest jedynie pewnym odniesieniem do wartości księgowej, nie ma ona żadnego związku z rzeczywistą wartością rynkową spółki. Nie jest żadnym wyznacznikiem kwoty minimalnej, jaką rynek mógłby określić" - powiedział Kochaniak.
Pytany, czy miasto chce uzyskać więcej z prywatyzacji SPEC niż 1,5 mld zł, wiceprezydent odparł: "Nie tylko chcemy, ale przecież oczywistą rzeczą jest, że wartość rynkowa przekracza księgową".
Doradcą prywatyzacyjnym w tym procesie jest Bank Zachodni WBK. Dyrektor departamentu doradztwa w BZ WBK Rafał Skowroński ocenił, że branża ciepłownicza jest postrzegana przez rynek jako bardzo atrakcyjna. "Należy pamiętać, że w tego typu procesach liczba odebranych memorandów nie przekłada się na końcowy sukces. Z szacowaniem zainteresowania potencjalnych inwestorów tę spółką bylibyśmy na razie ostrożni. Choć cieszy nas pozytywny oddźwięk dla tej transakcji" - ocenił.
Wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc nie wykluczył na początku lutego udziału spółki w prywatyzacji SPEC. Dyrektor ds. komunikacji Fortum Power and Heat Polska Izabela Van den Bossche mówiła wówczas PAP, że teoretycznie udział Fortum w prywatyzacji SPEC-u wchodziłby w grę, gdyby na sprzedaż były też warszawskie elektrociepłownie należące do Vattenfalla.
SPEC to wiodący dostawca ciepła w Polsce, zarządzający największym systemem ciepłowniczym w Unii Europejskiej i jednym z największych na świecie, o długości 1700 km. Spółka zaspokaja ok. 80 proc. potrzeb cieplnych miasta, ogrzewa ponad 19 tys. obiektów. Specjalizuje się też w budowie i modernizacji sieci, przyłączy oraz węzłów cieplnych. W 2009 roku SPEC osiągnął blisko 1,3 mld zł przychodów netto ze sprzedaży; a zysk spółki wyniósł 36 mln zł. Według Kochaniaka, zysk za 2010 r. powinien być "istotnie wyższy", niż w 2009 r.
SPEC działa od 1952 r. Od 2003 r. w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa komunalnego, funkcjonuje w formie jednoosobowej spółki akcyjnej, której właścicielem w 100 proc. jest m.st. Warszawa. Firma zamierza wydać w latach 2011-15 powyżej 1 mld zł na inwestycje w modernizację obecnych sieci ciepłowniczych, budowę nowych oraz poprawę efektywności energetycznej.
Ruszyła prywatyzacja SPEC
Prezydent Warszawy zaprosił w piątek inwestorów do negocjacji w sprawie kupna akcji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (SPEC), stanowiących 85 proc. kapitału zakładowego spółki. Inwestorzy mają czas do 28 marca na składanie odpowiedzi.
Jak podkreślił wiceprezydent Warszawy Jarosław Kochaniak na spotkaniu z dziennikarzami, SPEC to jedna z największych spółek, należących do Warszawy, a największa - samorządowa z sektora ciepłowniczego w Polsce.
"Rozpoczynamy procedurę prywatyzacji SPEC, która będzie prowadzona w trybie negocjacji. Do 28 marca potencjalni inwestorzy mają czas na składanie niewiążących propozycji zakupu akcji w spółce. Miasto nie później, niż do 20 kwietnia wyłoni grupę podmiotów, z którymi będzie prowadzić dalsze rozmowy. Podmioty te otrzymają możliwość dostępu do bardziej szczegółowych informacji na temat spółki" - wyjaśnił Kochaniak.
Gazeta Biznes
Następnie - jak zaznaczył - firmy te będą mogły przeprowadzić due dilligence (analizy) SPEC, a także rozmowy z zarządem spółki. Po tym prezydent Warszawy będzie oczekiwał złożenia ofert wiążących. Będą one podstawą do wyłonienia podmiotów, z którymi miasto przeprowadzi negocjacje.
"Liczymy na dobre zainteresowanie, odpowiedni odzew ze strony inwestorów. Każdy, kto chce być uważany za poważnego gracza w sektorze ciepłowniczym w Europie, nie może nie wziąć udziału w tej transakcji" - ocenił wiceprezydent Warszawy.
"Będziemy starali się, by transakcja została zawarta na jak najlepszych warunkach, a miasto uzyskało solidnego i wiarygodnego partnera. Liczę na zamknięcie tego procesu do końca 2011 roku" - dodał Kochaniak. Zaznaczył, że zaproszenie do negocjacji jest skierowane do wszystkich zainteresowanych podmiotów, zarówno do inwestorów branżowych, jak i finansowych.
W październiku ub.r. podczas sesji rady miasta dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego urzędu miasta Renata Tomusiak poinformowała radnych, że wartość księgowa SPEC to ok. 1,5 mld zł. W tegorocznym budżecie miasto zaplanowało zaś uzyskanie z tytułu prywatyzacji SPEC 750 mln zł.
"Kwota wpisana w budżecie jest jedynie pewnym odniesieniem do wartości księgowej, nie ma ona żadnego związku z rzeczywistą wartością rynkową spółki. Nie jest żadnym wyznacznikiem kwoty minimalnej, jaką rynek mógłby określić" - powiedział Kochaniak.
Pytany, czy miasto chce uzyskać więcej z prywatyzacji SPEC niż 1,5 mld zł, wiceprezydent odparł: "Nie tylko chcemy, ale przecież oczywistą rzeczą jest, że wartość rynkowa przekracza księgową".
Doradcą prywatyzacyjnym w tym procesie jest Bank Zachodni WBK. Dyrektor departamentu doradztwa w BZ WBK Rafał Skowroński ocenił, że branża ciepłownicza jest postrzegana przez rynek jako bardzo atrakcyjna. "Należy pamiętać, że w tego typu procesach liczba odebranych memorandów nie przekłada się na końcowy sukces. Z szacowaniem zainteresowania potencjalnych inwestorów tę spółką bylibyśmy na razie ostrożni. Choć cieszy nas pozytywny oddźwięk dla tej transakcji" - ocenił.
Wiceprezes PGNiG Sławomir Hinc nie wykluczył na początku lutego udziału spółki w prywatyzacji SPEC. Dyrektor ds. komunikacji Fortum Power and Heat Polska Izabela Van den Bossche mówiła wówczas PAP, że teoretycznie udział Fortum w prywatyzacji SPEC-u wchodziłby w grę, gdyby na sprzedaż były też warszawskie elektrociepłownie należące do Vattenfalla.
SPEC to wiodący dostawca ciepła w Polsce, zarządzający największym systemem ciepłowniczym w Unii Europejskiej i jednym z największych na świecie, o długości 1700 km. Spółka zaspokaja ok. 80 proc. potrzeb cieplnych miasta, ogrzewa ponad 19 tys. obiektów. Specjalizuje się też w budowie i modernizacji sieci, przyłączy oraz węzłów cieplnych. W 2009 roku SPEC osiągnął blisko 1,3 mld zł przychodów netto ze sprzedaży; a zysk spółki wyniósł 36 mln zł. Według Kochaniaka, zysk za 2010 r. powinien być "istotnie wyższy", niż w 2009 r.
SPEC działa od 1952 r. Od 2003 r. w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa komunalnego, funkcjonuje w formie jednoosobowej spółki akcyjnej, której właścicielem w 100 proc. jest m.st. Warszawa. Firma zamierza wydać w latach 2011-15 powyżej 1 mld zł na inwestycje w modernizację obecnych sieci ciepłowniczych, budowę nowych oraz poprawę efektywności energetycznej.