Porządek publiczny

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25426
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 09 maja 2011, 7:34

Szeregowy_Równoległy pisze:Policja wydała zgodę, policja nie była w stanie złapać nikogo, a PZPN nie może nałożyć zakazów stadionowych na wszystkich którzy byli na meczu.
Policja wydała opinię negatywną. Zgodę wydał prezydent Bydgoszczy, bo to "opromocja dla miasta". No to się wypromował.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 10 maja 2011, 21:50

Nie sądzę. Niezależnie od tego, że akcja z zamykaniem stadionów Legii i Lecha była głupia*, ludziom się ona w dużej mierze podobała. Bo nikt nie ma wątpliwości, że pora wreszcie wziąć się za to, co się dzieje na stadionach i poza stadionami pryz okazji meczów piłki nożnej.
Podobać to się mogła lemingom które słuchają mediów i nie mają pojęcia co się tak naprawdę tam dzieje.
Natomiast każdy kto choć trochę się w sprawie orientuje że to była zagrywka polityczna - kibice, grupa silnie nacjonalizująca i przeciwna ruchom postmodernistycznym, są po prostu niewygodni (w końcu nie lubią tolerancji, gejów, są antysemitami, rasistami i grom wie kim jeszcze).


W Poznaniu o czym mało kto wspomina "niezależna" i "apolityczna" "komisja ligi" ukarała Legię za to że: "teksty na wywieszonych transparentach nie nawiązywały do sportu" (no przecież nie można było kibiców ukarać oficjalnie za niepoprawne politycznie poglądy). Z kolei Lech dostał wtedy karę za "niewystarczające zabezpieczenie imprezy i wpuszczanie elementu niepożądanego" (niepożądanego czyli kogo? - brak dokładnego określenia).

Krótko potem Tusk grzmiał w mediach że "kibice wypowiedzieli mu wojnę".

No i ma miejsce finał - Tusk z kumplami z sejmu (niezależnie od partii) zaczynają nagonkę że trzeba wprowadzić nowe sankcje bo taki dramat się dzieje...

I ktoś wierzy w to że ta decyzja była podjęta w imię walki z chuliganami?


Druga sprawa. Co rozumiesz pisząc "czas się wziąć za to co się dzieje"?
Czyli co się dzieje? Na zachodzie niby jest lepiej?
W Anglii kibice rządzą ulicami, w Irlandii gdzie drużyny piłkarskie identyfikuje się nie tylko z klubem ale i z religią czy polityką jest jeszcze ciekawiej.
W Barcelonie po miejskich derbach (FC Barca - Espaniol) płonęły samochody i liczono rannych - bo kibice tych drużyn się nienawidzą (dosłownie).
Więc ja się pytam o co chodzi?
U nas trzeba zaostrzyć prawo?
Gdy w 2002 w Sevilli podczas derbów (Sevilla - Betis) spłonął cały sektor krzesełek na "Pizujanie" nikt nie widział powodów by prawo zaostrzać (derby Sevilli to najbardziej gwałtowne derby w Hiszpanii a rywalizacja klubów i kibiców jest posunięta nawet dalej niż w Katalonii). Powiem więcej dla mieszkańców Sevilli ta wrogość delikatnie mówiąc dodaje smaczku spotkaniom - ludzie często określają to jako żywą rywalizację.
Swoją drogą Andaluzja to kolejny świetny przykład miejsca gdzie football jest identyfikowany z poglądami politycznymi, społecznymi i religią - nawet na miarę większą niż w Irlandii (barwy klubowe można zauważyć nawet w procesjach podczas świąt religijnych).

Powiedz mi z czym trzeba robić te porządki w polskiej piłce? Ja uważam że u nas jest wręcz bardzo kulturalnie.
Że stadion zdemolowali? Z tego co pamiętam zrobili strat za 40 tys. pln więc śmiesznych jeśli wziąć pod uwagę kwoty na jakie ubezpiecza się imprezy masowe... (to kwota raptem na remont mieszkania).

Dokładnie tak. Zamiast ładować kasę (także sponsorów) w to, co mamy teraz, przeznaczyć ją na porządne szkolenie młodzieży. Jak sobie wyszkolimy młodzież, która będzie coś potrafiła, to wtedy rozgrywki piłkarskie będą miały jakiś sens. Teraz nie mają żadnego.

Jak to sobie wyobrażasz? Kluby piłkarskie są prywatne więc można sobie nagwizdać, będą w nich grali ci którzy odpowiadają właścicielom.
Zauważ że w Polskiej lidze Polacy to niemal rzadkość.
Ja właśnie tego nie jestem w stanie pojąć. Jak to jest, że odnosimy sukcesy w siatkówce, koszykówce czy szermierce, a i tak wszyscy się pchają na tę piłkę nożną?
Nie my odnosimy, odnoszą gracze.
A czemu wszyscy pchają się w piłkę? Bo żaden inny sport nie jest tak widowiskowy i nie przedstawia takiej ekspresji emocji (niestety nawet corrida mu ustępuje, choć te w Sevilli są naprawdę niesamowite). Żaden inny sport zespołowy nie ma tak długiej i barwnej historii. No i oczywiście z żadnym innym sportem nie identyfikuje się tak wielu ludzi, żaden nie wytwarza tak daleko rozwiniętych relacji interpersonalnych (np. kibiców jeżdżących cały kontynent żeby zobaczyć na żywo spotkania, negocjować układy, wręcz prowadzić własną politykę).
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 10 maja 2011, 22:21

Aligator pisze: [...]
Czyli, jak rozumiem, te wszelkie doniesienia medialne i komentarze policji co do tworzących się kibolskich gangów zajmujących się stręczycielstwem czy handlem narkotykami można włożyć do teczki z napisem 'propaganda rządowa'? To, że kibole mogą nie cierpieć każdej władzy, obojętnie, czy liberalnej, promodernizacyjnej, czy konserwatywnej - ponieważ nie uznają władzy która chce zajmować się zagarniętym przez nich terenem wpływów - także? No i to, że wybryki kiboli zagranicznych absolutnie nie usprawiedliwiają wybryków naszych - które często są wykroczeniami lub łamaniem prawa, też? To, że zastraszają nie tylko innych kibiców ('pikników') ale i samych piłkarzy, też?
A może po prostu nie wiesz o czym mówisz, bo widząc siłę będącą w opozycji do rządu a do tego do współczesnych norm cywilizacyjnych będziesz ją cynicznie rozgrzeszał, bagatelizując jej wyczyny i niebezpieczeństwa wynikające z jej tolerowania? Ależ, ja tylko zadaję pytania.

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 12 maja 2011, 14:12

PiS: To rząd wywołał zamieszki na stadionie w Bydgoszczy
Kosma Złotowski z PiSu pisze:- To rządowi zależało, żeby mieć pretekst do dalszych działań. Do wojny z kibicami. Mamy teraz żałosny spektakl, obrazki jak o szóstej rano policja wkracza do mieszkań niewinnych ludzi - tłumaczy były senator.
- Czy na stadionie znajdowały się służby inne niż policja i czy brały one udział w wydarzeniach jako prowokatorzy? - zapytał ministra wprost poseł PiS, Marek Suski.
link

A ja zapytam was wprost, idioci z PiSu: po$%#bało was już do reszty? Tak bardzo zależy wam na dorwaniu się do władzy, że będziecie lizać tyłki bandytom? Powodzenia...

[ Dodano: |12 Maj 2011|, 2011 14:15 ]
Aligator pisze: A czemu wszyscy pchają się w piłkę? Bo żaden inny sport nie jest tak widowiskowy
Ta, dwudziestu dwóch chłopa lata za kawałkiem skóry, pomiędzy nimi biega trzech czy pięciu w żółtych koszulkach, a po 90 minutach tak zwanej gry, tak zwany mecz kończy się wynikiem 0:0, czyli brakiem rozstrzygnięcia. Ja pierdzielę, ale widowisko. Taka siatkówka*, w której KAŻDA akcja kończy się punktem dla którejś z drużyn, faktycznie, może się schować.

* - przykład pierwszy z brzegu

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25426
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 12 maja 2011, 14:33

yavorius pisze:Ta, dwudziestu dwóch chłopa lata za kawałkiem skóry, pomiędzy nimi biega trzech czy pięciu w żółtych koszulkach, a po 90 minutach tak zwanej gry, tak zwany mecz kończy się wynikiem 0:0, czyli brakiem rozstrzygnięcia. Ja pierdzielę, ale widowisko. Taka siatkówka*, w której KAŻDA akcja kończy się punktem dla którejś z drużyn, faktycznie, może się schować.

* - przykład pierwszy z brzegu
Jest jedna róźnica. W kopaną można zagrać we czterech na podwórku mając piłkę i bluzy na wyznaczenie bramek. Życzę powodzenia z siatkówką.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

blinski
Posty: 1310
Rejestracja: 25 kwie 2007, 14:08
Lokalizacja: z domu, po kryjomu

Post autor: blinski » 12 maja 2011, 14:55

yavorius pisze: Ta, dwudziestu dwóch chłopa lata za kawałkiem skóry, pomiędzy nimi biega trzech czy pięciu w żółtych koszulkach, a po 90 minutach tak zwanej gry, tak zwany mecz kończy się wynikiem 0:0, czyli brakiem rozstrzygnięcia. Ja pierdzielę, ale widowisko. Taka siatkówka*, w której KAŻDA akcja kończy się punktem dla którejś z drużyn, faktycznie, może się schować.

* - przykład pierwszy z brzegu
Akurat ten wątek jest bez sensu - przepychanie się, który sport zespołowy jest bardziej wartościowy. Prawda jest taka, że to zawsze najpopularniejszy w danym kraju sport rodzi najwięcej patologii, co jest nie do uniknięcia - bo jego powszechność opiera się właśnie na zainteresowaniu nim różnych warstw społecznych. Sporty mniej popularne przyciągają zazwyczaj entuzjastów, którzy interesują się nimi z pasji, w dużo mniejszym stopniu realizując inne cele (np. społeczne, jakkolwiek rozumiane). I tak np. w Czechach dużo groźniejsi od kibiców futbolu są kibice dużo bardziej popularnego hokeja, a w Stanach - futbolu amerykańskiego. Tak więc łączenie kibolstwa z piłką nożną opiera się po prostu na spowszednieniu przed laty futbolu jako sportu ogólnego zainteresowania w większej części świata.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27432
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 12 maja 2011, 15:03

yavorius pisze: Ta, dwudziestu dwóch chłopa lata za kawałkiem skóry, pomiędzy nimi biega trzech czy pięciu w żółtych koszulkach, a po 90 minutach tak zwanej gry, tak zwany mecz kończy się wynikiem 0:0, czyli brakiem rozstrzygnięcia. Ja pierdzielę, ale widowisko. Taka siatkówka*, w której KAŻDA akcja kończy się punktem dla którejś z drużyn, faktycznie, może się schować.
Dokładnie tak - bramka jako punkt kulminacyjny wywołuje znacznie większe emocje niż punkty w koszykówce czy siatkówce (ta ostatnia, jako sport niekontaktowy, jest po prostu wybitnie nudna). Tak samo nudny będzie film, w którym od początku wiadomo, że co 5 minut ktoś kogoś zabije.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 12 maja 2011, 15:10

fik pisze: Dokładnie tak - bramka jako punkt kulminacyjny wywołuje znacznie większe emocje niż punkty w koszykówce czy siatkówce
Jasne, ale ile meczów kończy się wynikiem 0:0...

[ Dodano: |12 Maj 2011|, 2011 15:11 ]
pawcio pisze:Jest jedna róźnica. W kopaną można zagrać we czterech na podwórku mając piłkę i bluzy na wyznaczenie bramek. Życzę powodzenia z siatkówką.
Jasne, ale ja mówiłem o tym w kontekście WIDOWISKOWOŚCI :)

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25426
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 12 maja 2011, 15:12

yavorius pisze:Jasne, ale ja mówiłem o tym w kontekście WIDOWISKOWOŚCI
To jest ze sobą związane. Kiepsko się emocjonuje czymś, z czym się nie ma bardziej bezpośredniego kontaktu.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 12 maja 2011, 15:19

Hm, czy zatem entuzjaści Formuły 1 to tylko kierowcy bolidów? Albo fani hokeja to tylko łyżwiarze??:)

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25426
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 12 maja 2011, 15:26

yavorius pisze:Hm, czy zatem entuzjaści Formuły 1 to tylko kierowcy bolidów?
Wystarczą zwykli kierowcy.
yavorius pisze:Albo fani hokeja to tylko łyżwiarze??:)
Widziałeś takiego? 8-(
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
yavorius
Posty: 2355
Rejestracja: 13 cze 2007, 15:11
Lokalizacja: Prosto i w czwartek w prawo

Post autor: yavorius » 12 maja 2011, 15:27

Łyżwiarza? No paru widziałem :)

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25426
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 12 maja 2011, 15:30

Nie do końca o to mi chodziło...
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1599
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 14 maja 2011, 22:34

Aligator pisze:W Barcelonie po miejskich derbach (FC Barca - Espaniol) płonęły samochody i liczono rannych - bo kibice tych drużyn się nienawidzą (dosłownie).
Z ciekawości - można dowiedzieć się szczegółów (jakieś doniesienie prasowe czy coś)?
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

Aligator
Posty: 927
Rejestracja: 17 wrz 2008, 9:34
Lokalizacja: Warsaw/Higashikurume

Post autor: Aligator » 17 maja 2011, 23:28

Czyli, jak rozumiem, te wszelkie doniesienia medialne i komentarze policji co do tworzących się kibolskich gangów zajmujących się stręczycielstwem czy handlem narkotykami można włożyć do teczki z napisem 'propaganda rządowa'?
Jakbyś cokolwiek rozumiał to byś tu (i nie tylko tu) bzdur nie pisał, to raz.
To że "rząd" - aczkolwiek użyć pojęcia parlament - szuka medialnego tematu zastępczego dla problemów gospodarczych przed wyborami - i znajduje go w "wandalizmie stadionowym" to dwa.
A to że wśród obywateli można znaleźć osobników będących na bakier z prawem - i niekoniecznie musisz szukać wśród "ultras" (jeśli to słowo cokolwiek w ogóle Ci mówi) - to trzy.
Stadiony są wcale nie większą "wylęgarnią elementu" niż dyskoteki czy inne cykliczne imprezy masowe (zwłaszcza że na stadion wejdziesz na kartę kibica, więc jesteś rejestrowany) więc przestań wypisywać bzdury.

Tak uważam że to nic innego jak medialno-polityczna propaganda - bo jakby się nie robiło wojny kibicom to trzeba by tłumaczyć społeczeństwu dlaczego nic nie jest robione w sprawie opanowania sytuacji finansów publicznych.
Chyba najlepiej sprawę wyjaśnia tekst z transparentów umieszczanych na większości stadionów: "Niespełnione rządu obietnice, temat zastępczy kibice".

To, że kibole mogą nie cierpieć każdej władzy, obojętnie, czy liberalnej, promodernizacyjnej, czy konserwatywnej - ponieważ nie uznają władzy która chce zajmować się zagarniętym przez nich terenem wpływów - także?
Przepraszam bardzo ale z tego co mi wiadomo konfliktu nie ma z powodu walki rządu o "teren wpływów" kibiców - generalnie kompletnie nie rozumiem tego co masz na myśli to pisząc, określ co rozumiesz przez tę "strefę wpływów kibiców".

Sprawa jest dość jasna, kibice mają własne poglądy polityczne, mniej lub bardziej narodowe, nie podoba im się "pewien" tor polityki i np. powrót socjaldemokratów.
Co tu dużo mówić, ci ludzie do zwolenników egalitaryzmu nie należą - choć i tak są stosunkowo malo radykalni.
No i to, że wybryki kiboli zagranicznych absolutnie nie usprawiedliwiają wybryków naszych - które często są wykroczeniami lub łamaniem prawa, też? To, że zastraszają nie tylko innych kibiców ('pikników') ale i samych piłkarzy, też?

Konkretnie "Panie Blinski", jakie "wybryki"/"łamanie prawa", kto, kogo, gdzie, kiedy zastrasza? (ilu tych "pikników" dostało w przysłowiową mordę za bycie na meczu - statystycznie więcej niż ludzi którzy dostają za cichy chód ulicą po mieście?).
Bydgoszcz to był śmiech na sali. Każda impreza jest na takie rzeczy ubezpieczona (to obowiązek organizatora - tak samo każdy wie że straty ZAWSZE SĄ NA KAŻDEJ IMPREZIE) - procedura identyczna jak przy wszelkiej maści koncertach czy imprezach plenerowych w stylu "przystanek owisak".
Na każdej imprezie masowej dochodzi do incydentów - niestety o tym w mediach już nie wspomną, za to z dumą donosili że kibice na stadionie w Bydgoszczy wyrwali kilka barierek, i przewody od kamer (kurczę takie zniszczenia to robi pijana młodzież wracając do domu z imprez...)
Nic tylko pokazać tu gest Mourinho ("GOOD JOB") - wróg publiczny jest.

A jeśli już mowa o kibicach za granicą i ogólnie o tym jak tam wszystko rozwiązano to powiem krótko. Politycy, policja, prokuratura oraz oficjele z PZPN nadzwyczaj często pokazują nam właśnie zachód jako wyznacznik "cywilizacji". Warto więc mieć świadomość tego jak się naprawdę tam sprawy mają... a tutaj o dziwo okazuje się że Polacy to spokojny - wręcz nudny - naród.
A może po prostu nie wiesz o czym mówisz, bo widząc siłę będącą w opozycji do rządu a do tego do współczesnych norm cywilizacyjnych będziesz ją cynicznie rozgrzeszał, bagatelizując jej wyczyny i niebezpieczeństwa wynikające z jej tolerowania? Ależ, ja tylko zadaję pytania.

Póki co to Ty "Panie Blinski" piszesz sloganami zasłuchanymi z TV i tylko przez pryzmat "Iiti" czy "wyborczej" opisujesz świat.
Co się tyczy mojego podejścia do sił opozycyjnych.
Nie rozgrzeszam przestępców i nie toleruję głupoty.
Uważam że za akty wandalizmu czy rozboje - nawet pod wpływem środków odurzających - powinna być wymierzona odpowiednia kara, powiem więcej uważam że obywatel powinien mieć prawo do samoobrony w wypadku napaści (z pozbawieniem "delikwenta" życia włącznie).
Jestem Karlistą więc nie mogę tolerować "wygodnego bandytyzmu". Ale jednocześnie nie mogę się zgodzić na wprowadzanie dyktatury prawa i legislacyjnego terroru na własnych obywatelach tylko dlatego że łatwiej będzie walczyć z "elementem niepożądanym/wywrotowym".

Wolność niesie ze sobą konsekwencje, między innymi ryzyko.
A ja zapytam was wprost, idioci z PiSu: po$%#bało was już do reszty? Tak bardzo zależy wam na dorwaniu się do władzy, że będziecie lizać tyłki bandytom? Powodzenia...
Nie wiem do kogo kierujesz te słowa, ja jako Karlista i konserwatywny liberał w żadnym wypadku nie poparłbym pisowskiej centrolewicy... a mimo to uważam że to co odstawia obecnie her Tusek jest skandalem.

Ta, dwudziestu dwóch chłopa lata za kawałkiem skóry, pomiędzy nimi biega trzech czy pięciu w żółtych koszulkach, a po 90 minutach tak zwanej gry, tak zwany mecz kończy się wynikiem 0:0, czyli brakiem rozstrzygnięcia. Ja pierdzielę, ale widowisko. Taka siatkówka*, w której KAŻDA akcja kończy się punktem dla którejś z drużyn, faktycznie, może się schować.

I tą wypowiedzią udowodniłeś wszystkim że nie powinieneś zabierać głosu w temacie...

Z ciekawości - można dowiedzieć się szczegółów (jakieś doniesienie prasowe czy coś)?
Musiałbym przegrzebać hiszpańską kronikę sportową żeby Ci to wrzucić.

Nie mniej na osłodę masz tu "youtuba" do tego co działo się w 2009 :)

http://www.youtube.com/watch?v=mmL5prm3h28
"Spóźniony pociąg przyspieszony relacji xyz, przyjedzie z opóźnieniem ok. 25 minut. Opóźnienie może ulec powiększe... zmianie"

ODPOWIEDZ