"Dobroci" dawniej i dziĹ
Moderatorzy: Wiliam, Szeregowy_Równoległy
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
No dobra, ale tu rozmawiamy o tym, co było, w zestawieniu z tym, co jest, a nie prowadzimy krytyki wszystkiego, jak leciTGM pisze:Wkurzające są serki, jogurty (gęste, do jedzenia) co to mają wieczko dwa razy większe od pojemniczka do którego ledwo łyżka się mieści.
![chtry :>](./images/smilies/chytry.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36658
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
To stwierdzenie samo w sobie jest mitem, choć i w nim tkwi ziarenko prawdyPagan pisze:W każdym micie jest ziarenko prawdychester pisze:(...) bo mitologizuje smak dzieciństwa (...)
![;) ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Matrix2441
- Posty: 1885
- Rejestracja: 08 lip 2010, 17:27
Pringelsy już tak nie palą w gębę, jak kiedyś, (byłem wtedy bardzo mały, ale tego smaku nigdy nie zapomnę). Miałem takie oczy:
, kiedy zobaczyłem te chipsy w lutym w Leclerc'u. Od razu kupiłem z uciechą i ulgą, że jeszcze mogę zakosztować pyszności, ale smak już nie był ten sam... Tak samo Laysy. Jak byłem w 2-giej, 3-ciej klasie podstawówki, to jadłem je bardzo często. Nie dość, że były tańsze, ich opakowania były bardziej wypełniane chipsami niż powietrzem, to jeszcze smak był lepszy. Jeszcze, pamiętam, jak byłem w 5-tej, 6-tej klasie, czyli 3-4 lata temu, to ich smak był taki sam. Od jakichś 2-3 lat temu jakość i smak tych chipsów się trochę pogarsza i mam wrażenie, że może być coraz gorzej.
[ Dodano: |9 Wrz 2011|, 2011 16:05 ]
A po przeczytaniu postów o kebabie, to też ma pewne sugestie. Np. w kebabie na Gorzykowskiej, na Targówku 2,5 roku temu duży kosztował 8 zł i normalnie wylewało się z niego mięso i dwie duże łyżki sosu. Do tego obsługa była milsza i szybciej robili żarcie. Teraz za dużego kebeba płaci się 9 zł, a mięsa jest mniej, a sosu dają tylko jedną łyżkę. Amrit na Bródnie rok temu był tani, 9 zł chyba się płaciło za baraninę w bułce. Teraz się płaci 10 zł, taka sama ilość składników i mięsa, a jakość produktów, niestety już gorsza.
![:shock: :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![:neutral: :neutral:](./images/smilies/icon_neutral.gif)
[ Dodano: |9 Wrz 2011|, 2011 16:05 ]
A po przeczytaniu postów o kebabie, to też ma pewne sugestie. Np. w kebabie na Gorzykowskiej, na Targówku 2,5 roku temu duży kosztował 8 zł i normalnie wylewało się z niego mięso i dwie duże łyżki sosu. Do tego obsługa była milsza i szybciej robili żarcie. Teraz za dużego kebeba płaci się 9 zł, a mięsa jest mniej, a sosu dają tylko jedną łyżkę. Amrit na Bródnie rok temu był tani, 9 zł chyba się płaciło za baraninę w bułce. Teraz się płaci 10 zł, taka sama ilość składników i mięsa, a jakość produktów, niestety już gorsza.
Ach!!! Ta Coca-Cola z lat 70-tych!!! Butelki 0,25, szklane, rodzice pozwalali mi wypić pół takiej butelki, po czym zamykałem ją kapslem i po powrocie ze szkoły wypijałem dalsze 0,125... a na kapslu było groźnie brzmiące 'zawiera kofeinę'...
Edyta mówi, żeby jeszcze napisać:
Te wspaniałe hamburgery z końcówki lat 70-tych (a może się mylę i to były lata 80-te?):
Bułka klasyczna, przekrojona nie do końca (taki Pac-man), z kotletem w środku i już. Wszystko. Keczup? Sałata? Musztarda? NO CO WY??? CZYSTY KOTLET I BUŁKA (kosztowało 6 zł i jak smakowało... mlask... )
Edyta mi nie daje spokoju:
Niedługo po pierwszych w Warszawie (w Polsce?)Hamburgerach pojawiły się Pierwsze w Warszwie (w Polsce?) Hot-Dogi. Za 5 złotych -
Edyta mówi, żeby jeszcze napisać:
Te wspaniałe hamburgery z końcówki lat 70-tych (a może się mylę i to były lata 80-te?):
Bułka klasyczna, przekrojona nie do końca (taki Pac-man), z kotletem w środku i już. Wszystko. Keczup? Sałata? Musztarda? NO CO WY??? CZYSTY KOTLET I BUŁKA (kosztowało 6 zł i jak smakowało... mlask... )
Edyta mi nie daje spokoju:
Niedługo po pierwszych w Warszawie (w Polsce?)Hamburgerach pojawiły się Pierwsze w Warszwie (w Polsce?) Hot-Dogi. Za 5 złotych -
kupowało się bułę z dziurą w którą była wetknięta parówa. Pyszne to było (wspomnienia z dzieciństwa są zawsze zafałszowane dziecięcą radością bytu), choć nie było wtedy żadnej musztardy i niczego więcej. Tylko bułka, parówka i już. Smaczne i pyszne.offtop JaBaala pisze:wówczas to była taka moneta z rybakiem, duża, aluminiowa, a jeśli ktoś z Was ma taką monetę jako pamiątkę nadal, to radzę sprawdzić w necie jej wartość, bo jeśli jest z roku 1959 (tego pewien nie jestem, może z innego) to kosztuje 3.000,- dzisiejszych złotych
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
No więc dawniej pojemniki od jogurtów tylko nieznacznie się zwężały ku dołowi. A teraz znacznie są zwężone już pod samym wieczkiemBastian pisze:No dobra, ale tu rozmawiamy o tym, co było, w zestawieniu z tym, co jest, a nie prowadzimy krytyki wszystkiego, jak leciTGM pisze:Wkurzające są serki, jogurty (gęste, do jedzenia) co to mają wieczko dwa razy większe od pojemniczka do którego ledwo łyżka się mieści.
![:( :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
Marka podobno została wystawiona na sprzedaż z recepturami. Mi Frugo bardzo smakuje, do tego kapselek, którym zawsze się bawiłem.Pagan pisze:Jako drugie jest Frugo, w którym czegoś mi brakuje. Nie umiem określić co to jest, co nie zmienia faktu, że obecny smak tego napoju jest dobry i przyjemnie się go pije. Starym, dobrym Frugo nazwać niestety tego nie mogę.
![:) :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
-
- Posty: 5834
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A ja, durny, myślałem, że w alkoholach ważniejsze od procentów są walory smakowe... Polecam ci spirytus, procentowo wypada najkorzystniej.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A jak walory smakowe? Gorzej, lepiej?