Ale ona się broni tym ze nawet gdyby chciała to w metrze nie da sie dokasowac nastepnego biletu. Poprzednio zawsze wyrabiała się w 20 minut, teraz się nie wyrobiła a na dokasowanie nie miała szans.bepe pisze: W metrze? Kobieta jest praktycznie bez szans, bo odchylenia rzędu 2-3 minut pasażer powinien być w stanie przewidzieć, a inne odchyłki prawie się nie zdarzają. No chyba że był wtedy akurat jakiś przestój (awaria, wypadek itp.).
WaĹźnoĹÄ biletĂłw czasowych
Moderator: JacekM
Przestań pisac takie głupoty. Bo się czytać tego nie chce.MichalJ pisze:Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?
Jeżeli odbyła się kontrola to na pewno nie 18 minut po ruszeniu z przystanku.bepe pisze:Przejazd na odcinku Tor Stegny-Warneńska trwał dobrze ponad 20 minut, czyli najkrótszy bilet.
Jeśli chodzi o mnie to wystawiałem wezwania jedynie w przypadkach oczywistej winy pasażera. Gdy pasażer po ruszeniu z przystanku miał już nieważny bilet chociaż miał możliwość opuszczenia pojazdu lub dokasowania nowego biletuJakby się trafił jakiś służbista, to kto wie.
I tak, i nie. Ta taryfa to jest uchwała rady gminy. Zawsze można wezwać radę gminy do usunięcia naruszenia prawa, a jeśli ta nic nie zrobi, zaskarżyć uchwałę do sądu administracyjnego. W ciągu ostatnich trzech lat był np. wysyp skarg na uchwały w sprawie opłat za przedszkola.piotram pisze:Oczywiście że tak, bo sąd może rozpatrzeć co najwyżej jednostkowy przypadek, nie samą "jakość" tej taryfy.
Ale mam już przygotowane pisemko do Prezesa UOKiK
To są właśnie "głupoty". Jest jakiś regulamin mówiący o tym, kiedy ma się zakończyć kontrola? Nie ma, bo to nierealne - nie zdefiniujesz, że zaraz po ruszeniu z przystanku nie może się przeciągnąć do "zaraz przed przystankiem". Może ona trwać 18 minut jak np. trzeba kogoś spisać i robi się to (dość nieudolnie w tyle czasu) w pojeździe.Premo pisze:Przestań pisac takie głupoty. Bo się czytać tego nie chce.MichalJ pisze:Zawsze na widok kontroli mam wysiąść, bo bilet mam jeszcze ważny 18 minut, a jazda do następnego przystanku może trwać 20?Jeżeli odbyła się kontrola to na pewno nie 18 minut po ruszeniu z przystanku.bepe pisze:Przejazd na odcinku Tor Stegny-Warneńska trwał dobrze ponad 20 minut, czyli najkrótszy bilet.
ŁK
Podobno w czasie kontroli liczy się czas w momencie zablokowania kasowników, więc nawet jak komuś się wtedy przeterminuje bilet o 17 minut to i tak będzie ważny...Łukasz pisze: To są właśnie "głupoty". Jest jakiś regulamin mówiący o tym, kiedy ma się zakończyć kontrola? Nie ma, bo to nierealne - nie zdefiniujesz, że zaraz po ruszeniu z przystanku nie może się przeciągnąć do "zaraz przed przystankiem". Może ona trwać 18 minut jak np. trzeba kogoś spisać i robi się to (dość nieudolnie w tyle czasu) w pojeździe.
Chyba ja lepiej wiem ile trwa kontrola, więc nie wymyślaj bóg wie jakich sytuacjiŁukasz pisze:Może ona trwać 18 minut jak np. trzeba kogoś spisać i robi się to (dość nieudolnie w tyle czasu) w pojeździe.
Liczy się czas zegarowy. Więc jak przeterminujesz o 1 minutę bilet będzie nieważnypiotram pisze:Podobno w czasie kontroli liczy się czas w momencie zablokowania kasowników, więc nawet jak komuś się wtedy przeterminuje bilet o 17 minut to i tak będzie ważny...
[ Dodano: |7 Wrz 2011|, 2011 16:26 ]
Jest możliwość. Wysiąść przed upływem 20 minut i dokasować np w kasowniku przy windzie drugi biletRosa pisze:Ale ona się broni tym ze nawet gdyby chciała to w metrze nie da sie dokasowac nastepnego biletu. Poprzednio zawsze wyrabiała się w 20 minut, teraz się nie wyrobiła a na dokasowanie nie miała szans.
Wiem, że tłumaczyli to tak, że czas jest brany z kasownika w momencie przykładania karty kanarskiej do kasownika. I nawet jak kontrola trwa 10 minut, to i tak liczy się czas z rozpoczęcia kontroli, więc jak ważność biletu skończy się podczas trwania kontroli to i tak będzie ważny. Więc jak to jest?Premo pisze:Liczy się czas zegarowy. Więc jak przeterminujesz o 1 minutę bilet będzie nieważny
Jasne jasne, tylko kontroler kontrolujący od pewnie góra roku wie ile trwa kontrola <sciana>Premo pisze:Chyba ja lepiej wiem ile trwa kontrola, więc nie wymyślaj bóg wie jakich sytuacjiŁukasz pisze:Może ona trwać 18 minut jak np. trzeba kogoś spisać i robi się to (dość nieudolnie w tyle czasu) w pojeździe.
ŁK
Za to ty najwięcej wiesz o mojej pracy.Łukasz pisze:Jasne jasne, tylko kontroler kontrolujący od pewnie góra roku wie ile trwa kontrola <sciana>
Moze inaczej powiem. Kasowniki i LDPy ustawiane są według jednego zegara. Dopuszczalne jest odstępstwo +-1 minuta.To zapytam z jakim zegarem w kasownikach, bo ostatnio spotykam tramwaje, w których kasownik "się śpieszy" o 2 minuty.
[ Dodano: |7 Wrz 2011|, 2011 17:28 ]
Gdy bilet jest opóźniony o więcej niż 2 minuty mam pełne prawo twierdzić że w momencie gdy pojazd ruszył z przystanku pasażer miał już nieważny bilet.
Oidp, jakaś ustawa określa, że wysokość opłaty dodatkowej (karnej) ma być w pewnych widełkach ceny biletu jednorazowego normalnego i raczej stąd się bierze.Premo pisze:Na podstawie taryfy ZTM. Na wezwaniu zawsze wypisuje sie wartość biletu jednorazowego.
Stałem 90-100 min. 2h nie wydaje mi się nierealne, bo to był zwykły szczyt popołudniowy (pewnie nawet nie piątek). Ale lepsze: niby na podstawie jakich przepisów kontroler miałby prawo odstąpić od wlepienia kary?! Oceny własnej kontrolera? Nie rodzi to sytuacji korupcjogennych?Premo pisze:Stałeś kiedyś w korku ponad 2h w autobusie? jeżeli taka sytuacja miałaby miejsce co jest bardzo mało prawdopodobne, kontroler nie wystawiłby wezwania.
Cicho, bo jeszcze ZTM zlikwiduje bilety czasowebepe pisze:I to jest jakiś pomysł.KwZ pisze:Petycje do UOKiK.
Ale chodzi o zasadę, przecież zamiast 18 można wpisać 5. Przecież spisanie kogoś innego też może chwilę trwać. Rzucane później 5 czy 3 min to rozumiem jest całkowicie uznaniowe?Premo pisze:Chyba ja lepiej wiem ile trwa kontrola, więc nie wymyślaj bóg wie jakich sytuacjiŁukasz pisze:Może ona trwać 18 minut jak np. trzeba kogoś spisać i robi się to (dość nieudolnie w tyle czasu) w pojeździe.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!